Zapiekanka rigatoni
-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
paczka makaronu - najlepiej żłobione rurki (rigato), ale może być i inny
30 dag mielonego mięsa (ja używam głównie indyczego)
marchewka
pół niewielkiego selera
cebula
ew. coś zielonego, np. natka pietruszki
coś pomidorowego (sok, rozcieńczony przecier, pomidory z puszki) - ja używam pomidorowej pulpy w półlitrowych kartonikach, jest zdecydowanie najlepsza
6 dużych (albo ciut więcej małych) ząbków czosnku
30 dag żółtego sera
kostka rosołowa
masło, oliwa
bazylia
30 dag mielonego mięsa (ja używam głównie indyczego)
marchewka
pół niewielkiego selera
cebula
ew. coś zielonego, np. natka pietruszki
coś pomidorowego (sok, rozcieńczony przecier, pomidory z puszki) - ja używam pomidorowej pulpy w półlitrowych kartonikach, jest zdecydowanie najlepsza
6 dużych (albo ciut więcej małych) ząbków czosnku
30 dag żółtego sera
kostka rosołowa
masło, oliwa
bazylia
Opis:
Na niewielkim ogniu podsmażam posiekaną cebulę, starte na średnich otworkach tarki marchewkę i seler, dodaję mięso i przeciśnięty przez praskę (lub posiekany) czosnek (poza jednym ząbkiem) oraz zieleninę. Podsmażam dalej rozcierając cały czas przy pomocy widelca mięso, żeby nie zrobił się jeden wielki kotlet. Kiedy mięso straci różowy kolor, dodaję pomidorową pulpę i kostkę rosołową. Parę minut później również suszoną bazylię (co najmniej łyżkę). Duszę z dziesięć minut.
Naczynie żaroodporne starannie nacieram (właściwie to najmłodsza córka naciera) ponadcinanym czosnkiem - mile widziane są pozostające w naczyniu rozpadnięte czosnkowe resztki, delikatnie skrapiam oliwą. Wykładam połowę ugotowanych al dente klusek, mięso, resztę klusek i starannie (żeby nic nie wystawało) posypuję żółtym serem (startym - i podjedzonym!!! - przez najstarszą córkę). Na wierzchu rozrzucam trochę masła albo skrapiam oliwą.
Wkładam do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Czekam, aż ser się roztopi i LEKKO zrumieni.
Podaję z zielonym groszkiem lub sałatą z sosem winegret.
Moje dzieci wcinają, nawet te, które nie jadają żółtego sera, ani te, które w życiu by nie zjadły marchewki, o selerze nie wspomniawszy.
Wkładam do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Czekam, aż ser się roztopi i LEKKO zrumieni.
Podaję z zielonym groszkiem lub sałatą z sosem winegret.
Moje dzieci wcinają, nawet te, które nie jadają żółtego sera, ani te, które w życiu by nie zjadły marchewki, o selerze nie wspomniawszy.