Zupa kokosowa z owocami morza
-
Stopień trudności
Średnio trudny
Składniki:
1 tuszka halibuta lub innej ryby morskiej - ze skórą i ośćmi (koniecznie)
1 filet ryby morskiej (np. panga lub morszczuk)
1 szklanka krewetek koktailowych
kilka sztuk krewetek tygrysich obranych (mają zostawiony maleńki ogonek chitynowy)
1 opakowanie paluszków surimi (jest w nim 8 paluszków)
1/2 puszki mleka kokosowego
1 kmpl włoszczyzny z cebulą koniecznie
sok z 1/2 cytryny
1 papryczka chilli
1 cebulka
1 ząbek czosnku
ziele angielskie
liść laurowy
sól
pieprz
łyżka masła
łyżka oliwy
łyżka mąki
1 filet ryby morskiej (np. panga lub morszczuk)
1 szklanka krewetek koktailowych
kilka sztuk krewetek tygrysich obranych (mają zostawiony maleńki ogonek chitynowy)
1 opakowanie paluszków surimi (jest w nim 8 paluszków)
1/2 puszki mleka kokosowego
1 kmpl włoszczyzny z cebulą koniecznie
sok z 1/2 cytryny
1 papryczka chilli
1 cebulka
1 ząbek czosnku
ziele angielskie
liść laurowy
sól
pieprz
łyżka masła
łyżka oliwy
łyżka mąki
Opis:
Mleko kokosowe zostało, więc trzeba było coś wymyśleć, żeby je zagospodarować. A ponieważ mój mąż twierdzi, że nie lubi zup rybnych, postanowiłam mu udowodnić, że nic bardziej mylnego. No i nie mógł się nie zgodzić. Wczoraj jedliśmy cytrynową z kurczakiem, dziś kokosową z owocami morza.
Najpierw trzeba ugotować wywar. Tuszkę halibuta umyć, obrać ze skóry, wyciąć mięso. Ości i skóry wrzucić do garnka, do tego oczyszczoną włoszczyznę, podpieczone na suchej patelni połówki cebuli, ziele angielskie, liść laurowy. Zalać ok. 2-2,5 litrem zimnej wody. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć gaz, posolić, przykryć i gotować 30 minut na wolnym ogniu. Po tym czasie wyjąć z wywaru cały wkład rybno-warzywny i zostawić go do wystygnięcia. Po wystudzeniu na sicie położyć złożoną na dwoje pieluchę tetrową i przelać wywar. Tak oczyszczony z paprochów i większości tłuszczu bulion postawić na gaz i zagrzać - będziemy potrzebować go raczej gorącego.
Filet i mięso halibuta pokroić w kawałki na jeden kęs. W garnku rozgrzać oliwę i masło. Wrzucić posiekane cebulę, czosnek i chili, lekko podsmażyć ciągle mieszając. Dodać rybę, lekko posolić i chwilę podsmażać. Dodać łyżkę mąki, zamieszać. Wlać wywar. Dodać mleko kokosowe i sok z połowy cytryny. Dokładnie ale delikatnie wymieszać i doprowadzić do wrzenia. Mocno zmniejszyć gaz, wrzucić krewetki i paluszki surimi. Podgrzewać całość jeszcze ok. 3-5 minut. Popieprzyć do smaku ewentualnie dosolić dodatkowo.
Uwagi:
Należy zwracać uwagę, by ryba się nie rozgotowała. Dlatego wywar musi być bliski wrzenia, żeby ryby nie gotować zbyt długo.
Krewetki, które użyłam są podgotowane (poznać je można po tym, że są różowe, surowe krewetki są sine), dlatego wystarczy je podgrzać - długotrwałe gotowanie spowoduje, że będą gumowate.
Można wykorzystać jako ekscentryczne danie wigilijne. Ja bym wykorzystała.
Najpierw trzeba ugotować wywar. Tuszkę halibuta umyć, obrać ze skóry, wyciąć mięso. Ości i skóry wrzucić do garnka, do tego oczyszczoną włoszczyznę, podpieczone na suchej patelni połówki cebuli, ziele angielskie, liść laurowy. Zalać ok. 2-2,5 litrem zimnej wody. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć gaz, posolić, przykryć i gotować 30 minut na wolnym ogniu. Po tym czasie wyjąć z wywaru cały wkład rybno-warzywny i zostawić go do wystygnięcia. Po wystudzeniu na sicie położyć złożoną na dwoje pieluchę tetrową i przelać wywar. Tak oczyszczony z paprochów i większości tłuszczu bulion postawić na gaz i zagrzać - będziemy potrzebować go raczej gorącego.
Filet i mięso halibuta pokroić w kawałki na jeden kęs. W garnku rozgrzać oliwę i masło. Wrzucić posiekane cebulę, czosnek i chili, lekko podsmażyć ciągle mieszając. Dodać rybę, lekko posolić i chwilę podsmażać. Dodać łyżkę mąki, zamieszać. Wlać wywar. Dodać mleko kokosowe i sok z połowy cytryny. Dokładnie ale delikatnie wymieszać i doprowadzić do wrzenia. Mocno zmniejszyć gaz, wrzucić krewetki i paluszki surimi. Podgrzewać całość jeszcze ok. 3-5 minut. Popieprzyć do smaku ewentualnie dosolić dodatkowo.
Uwagi:
Należy zwracać uwagę, by ryba się nie rozgotowała. Dlatego wywar musi być bliski wrzenia, żeby ryby nie gotować zbyt długo.
Krewetki, które użyłam są podgotowane (poznać je można po tym, że są różowe, surowe krewetki są sine), dlatego wystarczy je podgrzać - długotrwałe gotowanie spowoduje, że będą gumowate.
Można wykorzystać jako ekscentryczne danie wigilijne. Ja bym wykorzystała.