Nalewka jak to się mówi u naszych sąsiadów "pierwyj sort", naprawdę wyszła wspaniała. Zacznę od tego, że wykorzystałam ok 1kg żurawiny dużej, którą dokładnie zmiksowałam końcówką miksującą, zalałam wódką i odstawiłam na 2 tyg. jak w przepisie. Po tym czasie odsączyłam płyn korzystając z pieluchy tetrowej (wycisnęłam do ostatniej kropli;). Zagotowałam z cukrami, a po przestudzeniu dolałam ok 1 szklanki wódki. Nalewka wyszła mocna, esencjonalna, klarowna, o pięknym czerwonym kolorze i cudownym smaku. Zanim dolejecie pół litra spirytusu radzę spróbować i ocenić wysokość procentów w tym cudownym napoju. Polecam i pozdrawiam.
A ja jestem ciekawa co to znaczy "mała szklanka"tzn ile?Nie złośliwie pytam,tylko ostatnio skiepściłam jedną zalewę bo za mało cukru dodałąm,więc teraz jestem ostrożna.
Ja robiłem żurawinówkę dokładnie z takiego przepisu. Dostałem go od koleżanki z podkarpacia. Nalewka jest przepyszna, słodziutka o aromacie wanilii. Dodatek cukru waniliowego nie jest potrzebny. Laskę wanili najlepiej wrzucić też do słoika/gąsiorka, w którym nalewka ma być przechowywana. A kolor jaki piękny:) Najgorzej jest z przesączaniem soku. Koleżanka zdradziła mi sposób. Smieszny, ale skuteczny. Całości najlepeij przecisnąć przez pończochy lub rajstopy ;) Oczywiście nowe... ;)
Szczerze mówiąc to jeszcze nie robiłem tej żurawinówki - dostałem przepis i wpisałem go tutaj aby nie zapomnieć. Przepis ten pochodzi z USA wiec być może jest z kanadyjskich olbrzymów - mają bliżej. Dowiem się i odpowiem
Agapis (2013-11-14 16:12)
Mam pytanie, moze głupie, ale jednak. Żurawina suszona czy świeża?
eNka (2013-11-14 12:26)
Nalewka jak to się mówi u naszych sąsiadów "pierwyj sort", naprawdę wyszła wspaniała. Zacznę od tego, że wykorzystałam ok 1kg żurawiny dużej, którą dokładnie zmiksowałam końcówką miksującą, zalałam wódką i odstawiłam na 2 tyg. jak w przepisie. Po tym czasie odsączyłam płyn korzystając z pieluchy tetrowej (wycisnęłam do ostatniej kropli;). Zagotowałam z cukrami, a po przestudzeniu dolałam ok 1 szklanki wódki. Nalewka wyszła mocna, esencjonalna, klarowna, o pięknym czerwonym kolorze i cudownym smaku. Zanim dolejecie pół litra spirytusu radzę spróbować i ocenić wysokość procentów w tym cudownym napoju. Polecam i pozdrawiam.
reniek (2010-10-15 14:06)
jak już pisałem (3 wiadomości wyżej) nie robiłem jeszcze tej żurawi nówki - dopiero dostałem tej przepis ... więc pozostaje metoda prób i błędów
marsia (2010-10-15 13:59)
ile tej żurawiny wagowo -proszę o odpowiedż ??
Lissanna (2010-10-13 17:44)
8 szklanek żurawiny ile to wagowo? Mam zamiar zabrać się za tą nalewkę ale nie wiem ile żurawiny kupić?
Bieetka (2010-10-08 15:19)
A ja jestem ciekawa co to znaczy "mała szklanka"tzn ile?Nie złośliwie pytam,tylko ostatnio skiepściłam jedną zalewę bo za mało cukru dodałąm,więc teraz jestem ostrożna.
Kluko (2010-10-06 21:18)
Ja robię z małych polskich żurawin.
Kluko (2010-10-06 21:16)
A te procenty, które uciekną nie są aż taką stratą, bop przecież dolewa się spirytusu:)
Kluko (2010-10-06 21:15)
Ja robiłem żurawinówkę dokładnie z takiego przepisu. Dostałem go od koleżanki z podkarpacia. Nalewka jest przepyszna, słodziutka o aromacie wanilii. Dodatek cukru waniliowego nie jest potrzebny. Laskę wanili najlepiej wrzucić też do słoika/gąsiorka, w którym nalewka ma być przechowywana. A kolor jaki piękny:) Najgorzej jest z przesączaniem soku. Koleżanka zdradziła mi sposób. Smieszny, ale skuteczny. Całości najlepeij przecisnąć przez pończochy lub rajstopy ;) Oczywiście nowe... ;)
gosia64 (2010-10-06 17:04)
Jak doprowadzimy wodke do wrzenia, to procenty "uciekna"!!!
reniek (2010-10-06 15:12)
Szczerze mówiąc to jeszcze nie robiłem tej żurawinówki - dostałem przepis i wpisałem go tutaj aby nie zapomnieć.
Przepis ten pochodzi z USA wiec być może jest z kanadyjskich olbrzymów - mają bliżej.
Dowiem się i odpowiem
Wkn (2010-10-06 14:49)
Z jakiej żurawiny robisz nalewkę? Z mniejszej polskiej, czy z kanadyjskich olbrzymów, które też są dostępne w sprzedaży?