Forum

Figle na igle i pielenie ogródka

Kurza melodia Święta...

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-08 19:54:12

    Dziś 8 listopada, do Mikołajek prawie cały miesiąc, a ja nie wytrzymałam i wyciągnęłam z szuflady ściereczkę w reniferki i kubeczek "christmasowy". Na dworze dęło i gięło, od czasu do czasu pokapywało. Jak nic aura świąteczna, jakoś nie pamiętam za dobrze Bożego Narodzenia pod śniegiem. Dzisiejsza pogoda kojarzy się z gwiazdką bardziej niż z jesienią. No nie poradzę, że z porannego spaceru z psem przyniosłam ostatnie strącone przez wichurę kasztany. T-mobile ogłosiło święta, Coca Cola zaspała. Trzeba w takim razie działać bez białego niedźwiadka i świecącej ciężarówki. Zacznę więc od bardzo zgodnego z prawem wcale nie plagiatu. Otóż od kilku dni planowałam podrobić rozgrzewającą cytrusową słodką chwilę pewnej znanej firmy. Podrobiłam wyśmienicie, a nawet nie chwaląc się dużo lepiej, więc przy okazji zaszalałam ze świąteczną zdjęciową atmosferą.

    A Wy, też macie czasem takie małe świąteczne kuku na muniu? Przeglądacie już jakieś świąteczne przepisy? Kupujecie powolutku na raty ozdoby? Uchylcie rąbka tajemnicy i podzielcie się linkami, zdjęciami, pogaduchami... :)

  • Autor: Weron!ka Data: 2015-11-08 20:41:40

    Jak na razie na dzień dzisiejszy, dzisiaj ustawiłam sobie dzwonek w telefonie last christmas - WHAM moja mama poszła tym tropem i też sobie kazała ustawić :). Ale będzie ździwienie ludzi jak gdzieś w tłumie zacznie dzwonic :D. A tak na razie czekam na wypłatę żeby sobie pozamawiać wykrawacze różnej maści żeby powoli zacząć robić ozdoby z masy solnej z dziećmi na choinkę, po drodze kiermasz w przedszkolu więc trochę ozdóbek się przyda. Myślę że jeszcze z 2 tygodnie i na dobre będę się kręcić już wokół świąt, a zapomniałabym już dziś widziałam reklamę Coca-Coli świąteczną - powoli nadchodzi magia :). Pozdrawiam i przepraszam za błędy bo marny ze mnie pisarz :)

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-08 21:50:59

    Ja w tym roku, a dokładnie 3 tyg. temu, kupiłam komplet foremek do pierniczków w kształcie ciastoludków. Myślę, że lada dzień zarobię wielką porcję ciasta na pierniki i będzie leżakowało przez kilka tygodni. Cieszy mnie ten czas zawsze, pachnący, korzenny, słodki. Uwielbiam :)
    Światełka najprostsze białe już zawisły, oplątując karnisz w dużym pokoju - czekają, aby za kilka tygodni rozświetlić wieczór :) Młódź chyba też łyknęła świątecznego bakcyla i zaczyna myśleć o listach do Mikołaja (najważniejszy pisany w imieniu psa, który marzy o gumowym frisby :D).

  • Autor: mggi63 Data: 2015-11-08 20:44:41

    Mój rytuał przedświąteczny zaczyna się od porządków domowych tzn. na miesiąc wcześniej.Staram się też stopniowo robic zapasy żywieniowe czyli mięsko bo można wybrać piękne sztuki, produkty potrzebne do pichcenia i pieczenia,które mogą spokojnie dotrwać no i rzecz jasna ozdoby i wszelakie pierdułki.Nie nawidzę przedświątecznego tłoku i galimatiasu w ostatniej chwili.Nie mam czasu tyle by marnować go w kolejkach i całym szale zakupowym.I tym sposobem na spokojnie bez paniki przygotowuję od niepamiętnych czasów to co potrzeba w stoickim spokoju...Bez szału happy

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-08 21:40:58

    My nabyliśmy światełka do dekoracji poręczy na balkonie.
    I oglądamy choinki - bo to już po 25 listopada trzeba myśleć o strojeniu - żeby nacieszyć się do świąt i zaraz po nich wszystko pochować.

    Poza tym nic - nadal jeszcze jesienno, dyniowo...

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-08 21:47:28

    No dyniowo musowo - korzenny placek marchwiowo-dyniowy już upieczony i ufocony (tak tak, wiem, że miał być tort, ale taki dobry bez niczego, że nie doczeka się kremu :D) i jeśli zdążę to dziś jutro wklepię przepis, który powstał kilka lat temu, ale miałam go ulepszyć i dopiero dziś się za to zabrałam.. za pieczenie i zapisywanie proporcji znaczy się :)

    Najgorsze jest to, że najśliczniejszą i najbardziej pomarańczową dyniusię zużyłam na ten placek i na puree ziemniaczano-dyniowe. Na szczęście warto było. Poza tym jeszcze jedna podobna - pomarańczowo-zielona na parapecie siedzi i na swoją kolej czeka. A największa wciąż w samochodzie, muszę ją jutro w końcu przytaszczyć :)

    Dziwny ten listopadowy czas przez wszechobecną komerchę - wszystko się miesza - znicze, dynie, śliwki, liście, orzechy, pierniki i Mikołaje. Ale co tam, z wszystkiego się można cieszyć i korzystać :)

  • Autor: Bahati Data: 2015-11-08 21:56:58

    Już zrobiłam rozeznanie dotyczące menu, każdy musi wybrać jedną potrawe. Dekoracje... a to już zależy, czy Ryśka będzie miała ochotę coś tworzyć. :) Prezentowa lista prawie zamknięta, listy do Świętego to czysta formalność. Mam nadzięję, że M. w tym roku spędzi Święta w domu i uda nam się w pierwszy dzień wybrać na wycieczkę. Na dniach uszyję skarpety, wyciągnę tancerki papierowe na girlandy, przejrzę obrusy... ale zakupy zostawię sobie z czystej oszczędności na ostatni tydzień, gdy już będzie taniej. Mam też nadzieję odwiedzić kiermasz świąteczny w Rzymie. Uwielbiam. :) W menu obowiązkowa lazania, torrone, pierogi, barszcz czerwony, ryba w galarecie i parmigiana (bakłażan, pomidory, ser, moje danie numer 1 na świątecznym stole), piernik, mam nadzieję też (i za tym się już rozglądam) kupić mak i mąkę żytnią, o co w mojej okolicy akurat trudno. :)

  • Autor: Basialis Data: 2015-11-08 22:09:15

    Absolutnie jeszcze o swietach nie mysle.Dopiero posadzilam w skrzynkach wrzos i bratki, na swiateczne srojenie przyjdzie czas. W czwartek lecimy do cieplych krajow ( mimo ze u nas jest 20° i pizdzi jak diabli)), po powrocie zaczne dzialac.Co roku mam dylemat, moj syn uwielbia "nasze polskie" tradycje............corka z kolei uwaza, ze mama woli w kuchni "stac" zamiast wnukami sie zajmowac.Nie odpuszcze...musi byc po "polskiemu".Nie wyobrazam sobie wigili z kartoflana salatka i kielbasa.

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-08 22:17:32

    Jestem na tak jeśli chodzi o kartoflaną sałatkę :) Poza tym sadzę się jak co roku na śledzie smażone w cieście pierogowym :)

  • Autor: Basialis Data: 2015-11-08 22:39:29

    Zgoda, tez pasuje na wigilie............ale nie z bratwurst i to bylo by na tyle.

  • Autor: mariateresa Data: 2015-11-09 01:53:30

    Uchylę rąbka tajemnicy i powiem Wam,   że na te Święta -  na ten magiczny dla mnie czas  przepisów jeszcze nie przeglądałam  i z kupowaniem ozdób też jakoś tak opornie w tym roku.....   ale mogę chociaż zdjęciem się podzielić 

      11 wrzesień,   dzieci napisały wypracowanie domowe  " jak spędziłeś wakacje",   na termometrze  + 27 -  ja w klapkach,  rybaczkach i topie wpadam do sklepu  "wszystko dla domu"....  i powiało zimą...  i zaraz chłodniej się zrobiło....

     23 październik -  to już apogeum świąt !  
    W piątek 6. XI  byłam na cmentarzu,  cudowny ciepły  jesienny dzień,   chryzantemy w rozkwicie jakby wczoraj postawione,  potem do marketu -  z  głośników dobiegła  "cicha noc  święta noc  pokój niesie....

    Pozdrawiam  kolorowo - jesiennie !

  • Autor: goplana2 Data: 2015-11-09 10:04:12

    Kurza melodia,dopiero co Wszystkich Świętych było...wciąż jeszcze czuję zapach kwiatów przeplatających się z zapachem ognia sykającego ze zniczy... a tu nagle obrót o 360 stopni.W niektórych supermarketach już leżakują na półkach świąteczne ozdoby,lampki.Lada dzień stanie gigantyczna choinka... Hm,to wszystko ładne,ale to tylko czysta komercja i nic więcej.Wpadam tylko po najpotrzebniejsze zakupy i wychodzę czym prędzej.Jakoś ta''magia'' do mnie nie przemawia. Dopiero pod koniec listopada zaczynam odczuwać ,że Święta coraz bliżej i planuję różne rzeczy z nimi związane. Wyjątkiem jest ciasto na piernik staropolski,który zarabiam pod koniec października,czasem nawet wcześniej. No i prezenty mikołajkowe dla dzieci.Moje już co prawda wyrosły z tego,ale cieszą się każdym upominkiem.Za to mam chrześniaka w wieku 5 lat i problem co mu kupić jak wszystko ma.To jest wyzwanie :) W dodatku co roku jestem Św.Mikołajem,także nawet nie wie,że od chrzestnej ma owe upominki. Na marginesie, panem w czerwonym płaszczu w czapie z białą brodą,jestem niezmiennie od 2004 roku. Jak nie u rodziny, to u znajomych...Tak,tak od kiedy w zerówce zastąpiłam chorego tatusia,który miał jako Mikołaj wręczać dzieciakom prezenty. Podobno wypadłam tak realistycznie,że potem rok w rok aż córka ukończyła podstawówkę nie chcieli nikogo innego tylko mnie santa3 Na szczęście do szkoły już nie muszę chodzić,bo to jednak był stres hihi.
    A tak poważnie,to cudownie patrzeć na ten błysk w oczach dzieci,jak się cieszą widokiem ''czerwonego pana'',jak opowiadają jacy grzeczni byli cały rok...

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-09 10:06:30

    Żądam zdjęć Ciebie jako Mikołaja 2thumbsup

  • Autor: Herbaciana Data: 2015-11-09 10:44:13

    U mnie dopiero ciasto na piernik zrobione i szyszki na stroiki uzbierane. Poza tym nic. Święta do "naszych" sklepów jeszcze nie dotarły i bardzo dobrze, bo jak widzę w listopadzie Boże Narodzenie to w grudniu ta magia świąt jakoś powszednieje. Przynajmniej dla mnie.

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-09 11:44:31

    No cóż ja mogę w tej kwestii napisać... oczywiście to, że wielki karton szyszek i wielka siata orzechów włoskich też czekają aż się zabiorę za przerabianie ich na świąteczne choinki. No, może orzechy jednak nie staną się choinką - za smaczne się okazał i zużywam je do ciast piernikowych - pychota :D

    Chyba czas ruszyć pupę na giełdę towarową - zrobić rozeznanie w pierdołach na ozdabianie tej domniemanej szyszkowej chujanki bucktooth W ogóle plan mam tak samo szatański jak w ubiegłym roku, żeby żywą choinkę ustroić jednak nie w Wigilię a w Mikołajki - i dłużej się nią nacieszyć, bo po Nowym Roku to już z pewnym smutkiem się na nią patrzy, jak na emeryta, który zaraz zejdzie z tego świata. Więc mam silne postanowienie nieco nagiąć tradycję devilish

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-09 19:13:37

    Wkn, jak już wspominałam tutaj choinkę ubiera się po Święcie Dziękczynienia,  z początkiem Adwentu.
    I wszystko co z tym związane ma symbolizować radość z oczekiwania na narodziny Dzieciatka. 

    Amerykanie uwielbiają świętować, więc już za dwa tygodnie samochody zyskają reniferze nosy, elfy czy laski choinkowe.Co niektórzy będą jeździli choinkami, oplatajac relingi swierkowymi girlandami. Drzwi zyskają wieńce,  balkony świetlne girlandy a przed domami pojawią się szopki pomieszane z balwankami, reniferami, co komu w duszy gra.
    Niedaleko mnie jest dom, który w zeszłym roku pobił Greswaldow (przepraszam za fonetyke, nie chce mi się sprawdzać pisowni), było nawet oświetlone lądowisko dla mikołaja . Niestety dom za daleko od drogi i ze zdjęć nici, nie widać tego co oczami. Trzeba by statyw. Ale to nie oświetlona i dosyć ruchliwa droga na obrzeżach miasta.

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-09 19:17:04

    No i zapomniałam o czasie brzydkiego swetra, to standard. A im bliżej świąt to w fabryce Ślubnego coraz więcej będzie pracować elfów,  Rudolfow i innych postaci świątecznych, ludzie się przebierają. 

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-09 19:18:33

    Hoho, dla uwiecznienia takiego cuda, siedziałabym ze statywem w krzakach w przebraniu misia Grizłolda, jak bum cyk cyk devilish Do dziś nie mogę odżałować, że się kilka lat temu sąsiedzi wyprowadzili, których balkon widziałam z okna. Co na tym balkonie od grudnia do końca stycznia nie świeciło - dmuchany Mikołaj, ciuchcia, reniferki, sznurki, gburki, girlandy, dzwonki, a na końcu dzwoniły dzwonki świecących sań. Najfajnieszy balkon w dzielni. A potem zniknęli... no nic, teraz cieszą oko nowych sąsiadów. Tylko czy ci nowi też docenią świąteczną atmosferę, to już inna sprawa i pewnie nigdy się tego nie dowiem, hihi grin

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-09 19:22:43

    No właśnie krzaków jak na lekarstwo. A posesja prywatna, więc w ciemności nie ryzykowalabym wchodzenia. 

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-09 19:30:32

    No to inaczej - jeśli właściciele nie z tych, co zjadają sąsiadów na śniadanie, to bym zagadnęła z uniżoną prośbą, czy by mnie nie wygonili, gdybym przylazła ze statywem ufocić, bo przepiękne dla potomności, a ciociababcia ma takie hobby, że zbiera wydrukowane fotki świątecznie ustrojonych domów z odręcznymi pozdrowieniami od właścicieli-mieszkańców. Pod włos byś ich wzięła i jeszcze by mieli poczucie dobrego uczynku angel

  • Autor: Herbaciana Data: 2015-11-09 10:50:27

    Ale z Ciebie szybka dziewczyna. Ja dopiero chciałam się zabrać za lampion zainspirowana Twoim dziełem.Może  ozdobię gałązkami lub jakimś Mikołajem, tylko wtedy to "decoupagem" będzie trącało Dasz przepis na tę słodycz, bo ta sklepowa, choć inny smak niż tej o której pisałaś,pachnie mi proszkiem do prania. Proszę!

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-09 11:40:35

    Dasz przepis, bo ta sklepowa tak samo mi właśnie pachniała, ale myślałam, że mi się nos w pracy zepsuł :) Na razie wkleję Wam recepturkę tutaj, na forum, ponieważ w przepisach planuję udostępnić bliżej grudnia :)

    Cytrusowo imbirowa słodka chwila

    4 małe mandarynki
    1 pomarańcza
    pół cytryny
    2 łyżki brązowego cukru
    1/2 łyżeczki drobno startego korzenia imbiru
    250 ml wody
    2 lekko czubate łyżki mąki ziemniaczanej

    150 ml wody zagotuj z brązowym cukrem. Do pozostałych 100 ml zimnej wody dodaj mąkę ziemniaczaną i dokładnie wymieszaj.

    W międzyczasie cytrusy umyj, osusz, przekrój na pół. Wyciśnij gęsty, mętny sok z drobinkami owoców, powinno go być 250ml.
    Imbir obierz, zetrzyj na tarce o drobnych oczkach.

    Sok wlej do gotującej się wody, doprowadź do wrzenia. Dodaj starty imbir. Zmniejsz ogień. Wlej resztę wody wymieszanej z mąką, zagęść, wciąż mieszając. Gotuj chwilę aż kisiel stanie się lekko szklisty.

    Przelej do ulubionych naczynek. Lekko przestudź i podaj.

  • Autor: mggi63 Data: 2015-11-10 08:55:23

    łoooo matko ale mniam....shocked2

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-10 08:59:02

    Dziękuję :)
    Po prostu musisz zrobić :)

  • Autor: Smosia Data: 2015-11-09 11:31:37

    Żal, och żal tamtych 'white Christmasss'... Piękne były - żałuj, żałuj Młodzieży kochana, że Was ominęły :(((
    Ale cóż, jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi ... np. białą Wielkanoc (chyba 2013).

    Ja odkopuję ozdoby ogrodowe (łapkami mojego Męża i źwierzarni - porządkują i 'meblują' razem piwnicę, ja kibicuję).
    Poza tym wyszukuję nowe przepisy na świąteczne obżarstwo i łasuchowanie (zamiast czyścić okna, by lśniły jak u 'Perfekcyjnej Pani Domu'). Chyba przyjmę rozwiązanie połowiczne: umyję okna tylko z jednej, cieplutkiej strony - gdyby "nagle" nadeszły chłody :D

    A tak serio, to chyba upiekę bigos w piekarniku i poszukam płyt z pop-owymi 'kolędami' (miałam super kasetę, ale ją zajechałam i teraz brakuje mi świątecznej 'mocy').
    Poza tym muszę poszpiegować, podsłuchać i zdobyć trafione prezenty dla całego stada :))

    A dzięki wspaniałym wykładom na WŻ jestem tak wprawiona w kuchennej robocie, że ona zajmie mi tylko 'chwilkę' laugh4
    Albo poszukam inspiracji u czarodziejki, z firmy "Stoliczku nakryj się" , a ja w ciepełku, przy kominku ... będę 'serniczek zagryzać pierniczkiem", albo odwrotnie (rozmarzyłam sie trocha).
    No to do roboty babo,
    stronki same się nie obejrzą (jak kocur Garfield mawiał o kreskówkach) :D









  • Autor: Wkn Data: 2015-11-10 08:20:29

    Idę zaraz zagniatać ciasto na pierniczki na smalcu - muszą leżakować 4-5 tygodni przed upieczeniem, więc to idealny czas. Zostawiam Was ze zdjęciami sprzed kilku lat i lecę :)

    Tak przy okazji, nie wiecie może, gdzie można (poza Internetem oczywiście) kupić okrągłe drewniane klamerki do bielizny?

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-14 09:25:21

    Ufff, pierwsza przedświąteczna wizyta na giełdzie towarowej za mną :)

    Wrażenia jak zwykle różne (pomijam syndrom, olaboga co tu kupić, bo przecież nie można wszystkiego). W tym roku zaskoczyła mnie informacja, że na firmę mogą kupić za minimalną kwotę 300 zł, bo jeśli za niższą, to potraktują jak detal i doliczą 40%. Hm... dziwne, a ja myślałam, że mogę kupić rzecz za 3 zł i zażądać faktury. Dziwne czasy nastały dla klientów, nic już z tego nie rozumiem.
    Koniec końców sprzedawczynie na widok klientki, która zabrała dupę w troki, zamierzając poodkładać z koszyczka rzeczy na półkę sprzedały mi towar za 150 zł, ale mocno niezadowolone. Na stoisku ze świeczkami cała zabawa powtórzyła się od początku.
    - "A ile będzie pani kupować?"
    - "A ile muszę, żeby mi pani sprzedała"
    - "A bo my na sztuki nie sprzedajemy..." (obok chodzi klientka z koszykiem i wkłada do niego pojedyncze sztuki, każdą z innej parafii"
    - "To od ilu się hurt zaczyna?"
    Milczenie... W końcu pada informacja:
    - "Sprzedam pani, ale tylko dlatego, że to dziecko obok pani tak biednie wygląda"

    No i weź tu kupuj cokolwiek na fakturę. Już sobie wyobrażam minę szefa na widok pracownicy, która wraca do biura z dwoma kartonami identycznych aniołków pracowniczych, bo jej mniej sprzedać nie chcieli. Aj samo życie...

    A na stoisku obok kupiłam jedną paczkę serwetek z motywami świątecznymi za całe 3,20, o! I nikt mi żadnych problemów nie robił.

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-15 21:16:37

    A teraz naocznie, żeby nie było, że oszukuję i wczoraj na żadnej giełdzie nie byłam :D
    Reniferka pożyczyłam do zdjęcie marmolady pomarańczowej, którą dziś gotowałam, kilka kulek wybielonego eukaliptusa przykleiło się do próbnego stroika świątecznego z żywych gałązek, a biała taśma koronkowa owinęła dół choinki sznurkowej :) Zdjęcia trochę później, na razie siedzą w aparacie.

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-14 15:23:42

    Ja nabyłam mini choineczkę (ok. 10 cm) i takiego samego aniołka - na baterie. Nie sprawdziłam w sklepie, dokładnie w aptece czy w ogóle świecą, bo nie chciało mi się wysuwać blokady (jakby co wróciłabym z reklamacją) - a tu zdziwienie, bo figurki świecą zmieniając kolory...

    Choinki nadal oglądamy... To co bym w stanie była zaakceptować cenowo - może nie przeżyć najpiękniejszej ozdoby choinki - czyli kota. Reszta - przeraża mnie - i też nie daje gwarancji, że przetrwa, szczególnie jakby starsza, pięciokilowa zapragnęła bywać na drzewku. Do tego nie mam pojęcia czy zmieści się w chałupie - bo nie mam pojęcia jak niskie jest mieszkanie - i czy przypadkiem nie trzeba będzie kopać dziury do sąsiada (co wcale trudne by nie było - patrząc na styl budownictwa).

    "Żywej" - się trochę boję - bo kto potem wybierze igły z podłogowego pluszaka.

  • Autor: smakosia Data: 2015-11-16 14:28:27

    Uuuuu, co ja tu Widzę - moje ulubione, świąteczne klimaty smug No i dobrze, bo nie będę się głupio czuła, że w połowie listopada marzę o światełkach, ozdobach i innych takich. Co nie jest (niestety) równoznaczne z marzeniami o porządkach i robieniu zakupów. Co to, to nie. Tak więc towary przytaszczę wcześniej (w miarę możliwości) i posprzątam gruntownie , ale bez szału, bo w sumie nie mam aż takiej potrzeby. W końcu sprząta się przez cały rok. Trzeba będzie zrobić jakiś plan zakupowy i przemyśleć menu. Ciasto na piernik czeka na swoją porę w lodówce. Kolejny chyba będzie pasztet. Zawsze gotuję mięsa wcześniej, mielę, doprawiam i wkładam do zamrażarki a potem zostaje tylko rozmrozić i upiec. Ta metoda sprawda się bardzo dobrze.
    Zauważyłam, że już od jakiegoś dłuższego czasu wprowadzam u siebie minimalizm. Dokupuję jedynie po dwie albo trzy ładniejsze bombki i ewentualnie serwetki papierowe. Dziwne to, ale mimo, że uwielbiam nastrój świąteczny i mogę się w nim pławić bez końca, to każdego roku rezygnuję z czegoś i odkładam na bok z myślą, że może następnym razem...? Jak będzie w tym roku...? Z pewnością jak zawsze pięknie, bo właśnie takie są te święta wacko

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-25 13:22:10

    Oho, do Świąt coraz bliżej - przedwczoraj nawet spadł pierwszy śnieg.
    Udało mi się skończyć komplet sznurkowych choineczek - dzielę się fotkami :) Jutro może w końcu "wyciągnę stroik z aparatu" :D
    A jak tam u Was - ozdób coraz więcej? Przegląd lampek choinkowych, czy wszystkie świecą i czy kabelek da się rozplątać - już był? :)

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 16:05:23

    WKN ja zbieram takie kryształowe figurki Swarovskiego:)

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-25 16:36:15

    Kryształowe figurki Swarowskiego są piękne, ale ch.....ernie drogie. Trzeba rzeczywiście być kolekcjonerem, żeby kupować. W ich fabryce pod Insbruckiem cuda na kiju sprzedają - oczu nie można oderwać! :)

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-25 16:40:54

    Co prawda to prawda. Ale nawet najmniejszy drobiazg był za drogi.

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-25 17:43:07

    Jednak ludzie kupują. Byłam w tej fabryce już 3 razy (uwielbiam niesamowitą wystawę, która jej towarzyszy - teraz całość uległa rozbudowie i można zwiedzać nowootwartą część, którą też zamierzam odwiedzić) i za każdym razem widziałam nabywców - nie "towarogapiów", ale nabywców. Bransoletek, pierścionków, torebek. Bankructwo :D

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 18:43:04

    Ja kupuje na Ebey-u....taka kosztuje 100 euro....mam już 55 sztuk..różnej wielkośći

  • Autor: iwett Data: 2015-11-25 18:48:24

    Po co Ci aż tyle sówek?.........A największa ile mierzy?

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 18:53:02

    Sówki ma dwie..najwiekszy mam młyn ma 25 cm

  • Autor: iwett Data: 2015-11-25 18:58:54

    Chyba kosztował krocieeee........Możesz pstryknąć zdjęcie?

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 19:00:46

    Mam w komputerze..poszukam..

  • Autor: iwett Data: 2015-11-25 19:02:33

    Chociaż oko nacieszę:) Piękny jest szlif - żadne imitacje tego nie podrobią.

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 19:05:18

    Wiartaki

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-25 19:05:39

    No no, 25 cm - to musiałaś łowić okazję. Fajna taka swarusiowa pasja - cieszy oko :)

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 19:09:59

    W polsce mało popularna..a szkoda
    mam nawet ciuchcię i wagonik:)

  • Autor: iwett Data: 2015-11-25 19:21:24

    Śliczny. Dawaj zdjęcia......:)
     W Polsce mało.........bo wiadomo .......drogie:( Niestety.
    Ale mi się wydaje, że to jak lokata kapitału - w końcu to kamień a i oko cieszy:)

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 19:31:19

    Muszę zrobić.bo na kom.nie mam już:)cieszę się że wam się podoba....2thumbsup

  • Autor: iwett Data: 2015-11-25 19:35:39

    Ja sie trochę bawiłam bizuterią i niestety Svarowski to inna półka choć i podróby fajne były ale kolczyki już tak nie lśnią.

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-25 19:49:52

    Ale to kamień syntetyczny, nie żadna kopalina.
    Poza cieszeniem oka, krysztal wykorzystywany jest w optyce

  • Autor: iwett Data: 2015-11-25 20:08:16

    Ale jako wyrób też ma jakąś wartość.....po latach.....

  • Autor: misia123 Data: 2015-11-25 19:34:49

    Piękne te figurki ... chętnie zobaczę jeszcze :)

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-11-25 19:42:11

    worried

    Biżuterie bardzo lubię..nie musi być swarovskiego..nawet tania może być piękna:))))

    Misiu dziękuję....

  • Autor: misia123 Data: 2015-11-25 20:12:03

    Bajaderko mam portfel z kryształkami Swarovskiego ... uwielbiam go :)

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-26 00:29:20

    A ja zegarek Timexa. Co prawda kryształki są mini, bransoleta, bardzo specyficzna, nie do zastąpienia inną, grozi rozejściem się w najbliższym czasie (a nowa prawie w cenie nowego zegarka), kilka kryształków postanowiło samodzielnie zwiedzać świat - ale mam. I bardzo lubię.

    No i pewnie jakieś kolczyki by się znalazły...

  • Autor: ekkore Data: 2015-11-25 19:46:19

    Wycieczka Azjatow. Oni nawet w Misni całe zestawy porcelany obiadowej kupowali.
    Wiem, że ludzie kupują,  ale pierdolka , przekraczajaca ceną to co chciałabym wydać na pamiątki z podróży. ..
    Niemniej muzeum i ekspozycja są super. Jak zawitam kiedyś jeszcze w tamte strony, chętnie ponownie odwiedzę. ..

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-25 21:33:32

    Ja jestem jeszcze większa świnia - teraz zamiast przywozić pamiątki i kupować różne różności ściubię na obiektyw i robię na pamiątkę... foty :D

  • Autor: Wkn Data: 2015-11-26 06:48:56

    Najpierw zrobiłam jedną na próbę, golutką, do kolejnej przyczepiły się cekiny. Potem znów golutka. Na razie mam trzy, ale na tym nie poprzestanę - zupełnie się w nich zakochałam - młoda też :)

  • Autor: Wkn Data: 2015-12-08 09:36:54

    Ciach mach i nie wiadomo, kiedy nastał grudzień...
    Do Świąt już coraz mniej czasu. Śniegu ani widu ani słychu, więc stroik powstał w tonacji zimowo-jesiennej :)

  • Autor: Wkn Data: 2015-12-11 17:10:39

    I kolejne wesołe świąteczne maleństwo do kompletu :)

  • Autor: Wkn Data: 2015-12-17 09:37:23

    Coraz mniej czasu do Wigilii - najwyższy czas uporać się ze "strojnymi" prezentami :)
    Kolejny drobiazg na świąteczny stół gotowy (nooo, nie taki znów drobiazg, mam nadzieję, że znajomi mają szeroki stół, żeby talerze się zmieściły po obu stronach :D)
    Jak Wam się podoba? 

  • Autor: Wkn Data: 2015-12-18 08:26:53

    I drugi robiony tego samego dnia :) Oba już powędrowały no nowych, chyba całkiem zadowolonych właścicieli :)

    ps. śmiesznie tak samodzielnie wątek prowadzić, nic w nim nie piszecie, niczego nie dodajecie własnego, no ale czytacie, więc niech będzie :)

Przejdź do pełnej wersji serwisu