Forum

Kuchenne porady

Domowy majonez

  • Autor: ekkore Data: 2017-07-17 13:07:21

    Odważyłam się w końcu zrobić majonez. Nie mogłam już znieść smaku octu w kupowanych.

    Przepis miałam od Bahati - jajko i 200 ml oleju jako baza.
    Pierwsze podejście - wszystko wrzuciłam do miksera z nożem na dole - wylądowało w zlewie, po 10 minutach miksowania nadal miałam wodę.

    Drugie wyszło jak trzeba - tylko jajko z dodatkami i powoli dolewany olej. Zamiast miksera z nożem, trzepaczka do piany Przesoliłam - nie wiem czy podana ilość była dla mnie za dużo czy też sypnęłam podwójnie. To drobiazg do korekty - tym bardziej, że majonez dodany do sałatki, do której już nie dodałam grama soli i wszystko się wyrównało.

    Jakie są Wasze patenty i sposoby na domowy majonez?

    Czy ktoś wie dlaczego nie wyszło w mikserze z nożem (bo przepisy z netu pozwalają na to). Może przegapiłam moment gęstnienia? i za długo miksowałam?

  • Autor: mggi63 Data: 2017-07-17 13:39:35

    Wieki temu robiłam majonez i sama nie wiem jak mi się udał ? laugh4 Pamiętam,że był idealny. Ale myślę,że to właśnie trzeba uchwycić ten moment by nie przedobrzyć.

  • Autor: ekkore Data: 2017-07-17 13:49:02

    Miksując trzepaczką do piany - majonez gęstniał było widoczne.
    Korzystając z miksera z nożem - nie było śladu tego.

    Dokładnie tak jak zachowuje się ubijane jajko - trzepaczką napusza się i można robić biszkopt. z nożem na dole tylko rozbełtuje się, nie napuszając. Takie są moje obserwacje.

  • Autor: aggusia35 Data: 2017-07-17 15:34:55

    Ekkore nie robiłam majonezu, ale moja teściowa zawsze robi i ona właśnie robi mikserem z trzepaczkami bo to trzezba ubijać, powoli daje oleju.

  • Autor: Lea2 Data: 2017-07-17 13:59:36

    Majonez robię w ten sposób, że do miseczki wbijam samo żółtko i dodaję szczyptę soli, potem wyciskam trochę soku z cytryny i ok. łyżki musztardy najlepiej sarepskiej, ale może być też każda inna. Wszystkie te składniki mieszam ręczną trzepaczką i powoli dolewam olej lejąc po ściance miseczki, a przy tym cały czas kręcę trzepaczką, nie ubijam. Od razu robi się gęsty. Potem można  go sobie jeszcze dosmaczyć solą, pieprzem ziołowym czy innymi ulubionymi przyprawami. :)

  • Autor: Smosia Data: 2017-07-17 14:00:00

    Domowy blenduję wg sposobu z cincin - wszystko z lodówki (słoik i 'żyrafa', blender ręczny też).
    Kolejno wrzucam/ wlewam wszystko do słoika, moc na maxa, nie poruszam nim przez parę sekund, jak pojawia się emulsja na dole słoja zaczynam lekko unosić blender, potem na dół (2 lub 3 razy) i wystarczy.

    Z solą nie pomogę, bo jej prawie nie używam, podobnie jak octu i pieprzu - na starość mnie odrzuca od nich :D.

    Kolejność wrzucania składników do słoja dopiszę później - muszę znaleźć notatki ...

    Dopisano 2017-7-17 14:29:7:

    Składniki dodawać kolejno: jajko (żółtko musi pozostać całe), olej (ok. 200 - 250 ml), 2 łyżki soku z cytryny, soli 2 szczypty, pieprz do smaku, ewentualnie 1/2 łyżeczki musztardy (gładkiej).
    Słoik o dopasowanej do blendera średnicy (u nas po majonezie winiarskim XXL - chyba 700 ml).
    Z braku odpowiedniego słoja używałam kielicha od miksera - też wychodził.

    Sok z cytryny i przyprawy można dodać po ukręceniu majonezu, ale wtedy będzie rzadszy :((.
    Niestety nie można go zbyt długo przechowywać.

    Co do oleju, to odradzam sezamowy - nigdy więcej, wyszedł koszmarek kulinarny, blee.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2017-07-18 19:10:15

    Robiłam zawsze blenderem z nożami i wychodził. Wiec diabeł chyba tkwi gdzie indziej.

  • Autor: ekkore Data: 2017-07-19 13:19:20

    Będę próbować ,aż znajdę swoją metodę.

    Jeszcze jedno pytanie - odnośnie jajek - jak je przygotowujecie.
    Wiem, że te kupowane w sklepie są przed trafieniem do sprzedaży naświetlane UV. Teoretycznie salmonella nie powinna się trafić.
    Ja się salmonelli nie boję - spożywam jajka surowe bez obaw i bez parzenia, mycia itp. Wierzę sprzedawcy wielkopowierzchniowemu (nie kupuję jajek od baby itp).
    Ale nie miałabym odwagi podać takiego majonezu gościom - bo moja choroba to efekt ewentualnie mojej beztroski, a choroba innych to moja odpowiedzialność.

    Bo w zanurzenie jaja we wrzątku do końca nie wierzę, a dłuższe trzymanie w nim zrobi mi jajko gotowane.

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2017-07-19 14:08:11

    Polewam wrzątkiem i ma być dobrze! :)

  • Autor: Smosia Data: 2017-07-20 10:04:13

    Ja kupuję od znajomej - jak dotąd bez konsekwencji zdrowotnych :D.

    Dokładne mycie i sparzenie wrzątkiem odkazi skorupkę. Jak zaraza siedzi w żółtku, to domowymi sposobami jej nie ubijemy. Ja ryzykuję i raz na jakiś czas kręcę majonez, przechowuję w lodówce 2-3 dni. Dodaję go najczęściej do sosu jajowego, nigdy do sałatek które stoją godzinami na stole w ciepełku. Nie daję 'salci' okazji do rozmnożenia i tyle.
    Upały są chyba najlepszym czasem dla wszelkich zatruć, więc wtedy nie jemy jaj surowych lub na miękko.

Przejdź do pełnej wersji serwisu