Jakie macie baseny ogrodowe- te przydomowe? Chciałabym bardzo mieć basen w ogrodzie, póki co mamy dmuchany. ale marzy mi się basen na stałe z zadaszeniem.Ciekawe jak się sprawują, jak z trwałością. O wiele bardziej mi się podobają jak murowane. Może macie taki drewniany basen u siebie?
No właśnie nie mamy... a przynajmniej ja nie mam, choć nie pogardziłabym, oj nie... Jednak, pomijając konieczne miejsce do postawienia tegoż, nasz kapryśny letni polski klimat często przemawia za... trampoliną zamiast basenu
Ja osobiście nie chciałabym takiej łyżki wody przed domem .. )) Wszystko wpada ....i utrzymanie czystości tyle kosztuje ,że tańszy jest wypad nad jezioro )) . Moja znajoma ma taki wymurowany ogrodowy i ... moczy się bidula jak śledź w misie wody . Ja bidula mam zawsze do wyboru inne jeziorko lub w porywach Bałtyk za 3 godz. drogi i chyba ta opcja bardziej podoba mi się .. ))
Na tą chwilę mam dwa na zamkniętym osiedlu. Każdy z leżakami i miejscami piknikowymi.
Tylko nie widzę powodu dlaczego mam wchodzić do wielkiej wspólnej wanny, pełnej chemikaliów. Bo przecież wody często się nie wymienia, tylko sypie kolejną porcję chemii. Podobnie robi się w domowym basenie, czy murowanym czy dmuchanym. Może basen dla dzieci stanowi wyjątek.
Podobnie jak megi wolę gdzieś pojechać, mogąc zmieniać sobie miejsce. I niekoniecznie moczyć się. ..
No chyba, że ktoś zaproponuje jacuzzi z ciepłą wodą. A to już zupełnie inna bajka.
Jakie macie baseny ogrodowe- te przydomowe? Chciałabym bardzo mieć basen w ogrodzie, póki co mamy dmuchany. ale marzy mi się basen na stałe z zadaszeniem.Ciekawe jak się sprawują, jak z trwałością. O wiele bardziej mi się podobają jak murowane. Może macie taki drewniany basen u siebie?
No właśnie nie mamy... a przynajmniej ja nie mam, choć nie pogardziłabym, oj nie... Jednak, pomijając konieczne miejsce do postawienia tegoż, nasz kapryśny letni polski klimat często przemawia za... trampoliną zamiast basenu
Reklama:(
Ja tam żadnych linków nie widzę I nadal twierdzę, że na polski klimat trampolina lepsza i tańsza
Ja na razie mam tylko jezioro........basen taki będzie.......tylko skąd ja te góry wezmę
Ja mam gorzej. Obawiam się, że jedyny basen, jaki w życiu będę miała, to ten na starość, przy łóżku
Ale może być full na wypasie.......
Hehe
Ja osobiście nie chciałabym takiej łyżki wody przed domem .. ))
Wszystko wpada ....i utrzymanie czystości tyle kosztuje ,że tańszy jest wypad nad jezioro )) .
Moja znajoma ma taki wymurowany ogrodowy i ... moczy się bidula jak śledź w misie wody .
Ja bidula mam zawsze do wyboru inne jeziorko lub w porywach Bałtyk za 3 godz. drogi i chyba ta opcja bardziej podoba mi się .. ))
100 metrów od domu mam jezioro ,basen minie potrzebny :)
Widoczek w tle superowy ...
Basenem to tego brodzika bym nie nazwała (moje oczko wodne jest chyba większe i głębsze).
Na tą chwilę mam dwa na zamkniętym osiedlu. Każdy z leżakami i miejscami piknikowymi.
Tylko nie widzę powodu dlaczego mam wchodzić do wielkiej wspólnej wanny, pełnej chemikaliów. Bo przecież wody często się nie wymienia, tylko sypie kolejną porcję chemii. Podobnie robi się w domowym basenie, czy murowanym czy dmuchanym. Może basen dla dzieci stanowi wyjątek.
Podobnie jak megi wolę gdzieś pojechać, mogąc zmieniać sobie miejsce. I niekoniecznie moczyć się. ..
No chyba, że ktoś zaproponuje jacuzzi z ciepłą wodą. A to już zupełnie inna bajka.