Latają całymi chmarami, są wszędzie i składają jaja, które po wykluciu się wyjadają wszystkie warzywa. Chodzi o chrabąszcze majowe. Może ktoś zna sposób jak się pozbyć pędraków z ogrodu? Proszę o pomoc.
I wapono podobno jeszcze na ślimaki działa. W ogóle dziwna sprawa, przez ostatnie dwa lata było jakieś zatrzęsienie, a teraz w ogóle ich nie ma. Nie żebym tęsknił :P
Rozłóż jakąś płachtę na ziemi i potrząśnij roślinkami, żeby wszystko pospadało. Potem zawiń wszystko i wynieś gdzieś daleko, a co z tym zrobisz to już twoja sprawa. Rób to rano, bo wtedy chrabąszcze żerują.
Post z maja, ale co tam. Walka z pędrakami to trudna sprawa. Miałam trawnik, w bardzo kiepskim stanie. Pytałam więc gdzie się dało. Jedyną radę jaką dawali ogrodnicy to spryskanie jakimś specjalnym preparatem i przykrycie folią. Trawnik po takim zabiegu niestety do odnowienia. Z pomocą przyszła natura. Po jakimś czasie pasły się u mnie codziennie szpaki. Problem sam się rozwiązał.
Właśnie z naturą trzeba żyć w zgodzie i o ile to możliwe zwalczać również naturalnymi środkami. Jeżeli człowiek nie zaburza naturalnego rytmu, to wtedy wszystko rozwiązuje się w naturalny sposób, chociaż może to potrwać dłużej. :)
Latają całymi chmarami, są wszędzie i składają jaja, które po wykluciu się wyjadają wszystkie warzywa. Chodzi o chrabąszcze majowe. Może ktoś zna sposób jak się pozbyć pędraków z ogrodu? Proszę o pomoc.
Oj ja nie znam. U mnie ślimaki wszystko zżerają
Na ślimaki, to znalazłam sposób. Zbieram skorupki po jajkach i rozsypuję wokoło roślin i to jest dla nich bariera nie do przebycia. :)
No tak ja stosuje wapno na ślimaki idealna sprawa warto sobie to zastosować a na te chrabąszcze to nie wiem czy jest ratunek
I wapono podobno jeszcze na ślimaki działa. W ogóle dziwna sprawa, przez ostatnie dwa lata było jakieś zatrzęsienie, a teraz w ogóle ich nie ma. Nie żebym tęsknił :P
ślimaki to wszystko zjedzą
Takie cos znalazlam:
http://muratordom.pl/ogrod/pielegnacja-ogrodu/zarloczne-larwy-pedraki-i-drutowce,127_1056.html
Rozłóż jakąś płachtę na ziemi i potrząśnij roślinkami, żeby wszystko pospadało. Potem zawiń wszystko i wynieś gdzieś daleko, a co z tym zrobisz to już twoja sprawa. Rób to rano, bo wtedy chrabąszcze żerują.
Post z maja, ale co tam.
Walka z pędrakami to trudna sprawa. Miałam trawnik, w bardzo kiepskim stanie. Pytałam więc gdzie się dało. Jedyną radę jaką dawali ogrodnicy to spryskanie jakimś specjalnym preparatem i przykrycie folią. Trawnik po takim zabiegu niestety do odnowienia. Z pomocą przyszła natura. Po jakimś czasie pasły się u mnie codziennie szpaki. Problem sam się rozwiązał.
Właśnie z naturą trzeba żyć w zgodzie i o ile to możliwe zwalczać również naturalnymi środkami. Jeżeli człowiek nie zaburza naturalnego rytmu, to wtedy wszystko rozwiązuje się w naturalny sposób, chociaż może to potrwać dłużej. :)