6 marca 2018, odszedł na wieczny spoczynek, nasz dobry znajomy, kolega, dla wielu przyjaciel, wspaniały kucharz....Bahus..Staszek....pozostawił pustkę i smutek....
Nie napiszę nic więcej, noc nie przespana,łzy nie przestają lecieć .. :(
Nie wierzę...17 marca miałam napisać wszystkiego najlepszego z okazji 15-lecia na Wielkim Żarciu,a tu taka wiadomość.Baardzo,bardzo przykre czytać,że kolejna osoba odchodzi,wielki mistrz kuchni,przepisów,dzięki którym często urozmaicałam posiłki...Dwa lata temu pisał,że pochował Żonę,a teraz do niej dołączył...Żal,straszny żal, jak napisała Makusia. Niech spoczywa w pokoju wiecznym [*] [*]
Bahus odszedł z tego świata?! Ten człowiek, który kiedyś był ''motorem'' Wielkiego Zarcia...Wydawało się, ze jest nieśmiertelny, jego humor, browar, kuchnia.... Tak bardzo mi przykro :( Niedawno jeszcze wstawiał potrawy na FB... Nie wiedziałam, ze na coś chorował... Bedzie go brakować i to bardzo :(
Nadia chyba nikt nie wiedzial , ze Bahus chorowal. 12 lutego 2017 pisal do mnie, ze Jego wnuczek Kubus za 10 dni konczy 7 lat, i ze od 2 miesiecy ma wnuczke Maje, siostre Kubusia. Pisal rowniez, ze pod koniec roku 2017 planuje przeprowadzic sie do Danii. Prawdopobnie na stale. Pytalam sie co chce w Danii robic? Odpowiedzial, ze bedzie importowal meble i ze Jego emerytura wystarczy na spokojne zycie w Danii. Potem musialo sie cos stac bo juz 15 lutego 2017 nie odpowiedzial na moje dalsze pytania:((((
Zycie jest tu i teraz i musimy pamietac , ze nikt nie wie kiedy jest nam pisane odejscie w inne ...co???
Kochajmy poki czas!
Nie martwmy sie o Bahusa On smazy bewsztyki i inne smakolyki w innej patelni dla innych smakoszow!
Przychodzi sama, nie pyta o zdanie, kiedy chcemy umrzeć i jak? Rodzimy się od nowa, i od nowa. Śmierć to nie koniec. Przyzwyczajamy się do bliskich i kochanych nam osób, zawiązujemy przyjaźnie, dziękując za to, że mogliśmy przeżywać wzloty, radości i smutki. Jakiekolwiek by to życie nie było, przychodzi czas by odpocząć. Jesteśmy jak drzewa które z początkiem wiosny wypuszczają nowe pędy, kwitną i owocują. Później owoce i liście opadają, przychodzi zima, drzewa śpią, po to aby znów na wiosnę, na nowo wypuścić liście, rodzić owoce. Rodzimy się po to aby umrzeć, umieramy aby żyć.
Staszku, cieszę się, że miałam okazję poznać Ciebie. Byłeś i pozostaniesz dla mnie, człowiekiem o wielkiej wiedzy kulinarnej. [*]
Stuletni i na zawsze zostaniesz stuletnim dla mnie!!! Staszek ile mysmy przezyli razem od wielkiej milosci do wielkiej "obrazy"...ale zawsze z szacunkiem obopulnym...nie zawsze na WZ ale prywatnie byles moim przyjacielem i za to Tobie bardzo dziekuje! Strasznie mi przykro ...
"Znałam" go krócej niż wszyscy inni tutaj na WŻ, ale w 2013 wymieniliśmy nawet kilka PW, które mam cały czas, brak opcji 'usuń' sprawił, że mam pamiątkę. Przykro bardzo.
Ojej, co za przykra wiadomość... :( Ogromny żal tak wspaniałego człowieka, że już nie będzie go pośród wżetowej braci. Jednak pozostanie on na zawsze w naszej pamięci i będzie wspominany ciepło i z rozrzewnieniem... :((
O matko.... nie ma już Staszka... nie ma Bahusa...? Nie wiem co napisać.... Straszny szok... tak mi przykro, aż trudno uwierzyć, że już go tutaj nie będzie.... (*)
bardo rzadko tu zaglądam, dziś ... przez przypadek. Zatkało mnie. Tak po prostu, zesztywniałam z zaskoczenia i z żalu... Tak pięknie potrafił się ze mną droczyć,handryczyć, jeszcze niedawno do nie napisał na priv- tak bahusowato, tak w Jego stylu, tak się uśmialiśmy.... Nie wierzę, naprawdę nie wierzę. Idę to przetrawić,
Bahusku dla Ciebie [*], ode mnie, Ineczki jak mnie nazywałeś.:(
6 marca 2018, odszedł na wieczny spoczynek, nasz dobry znajomy, kolega, dla wielu przyjaciel, wspaniały kucharz....Bahus..Staszek....pozostawił pustkę i smutek....
Nie napiszę nic więcej, noc nie przespana,łzy nie przestają lecieć .. :(
o Boże ....
Przykre bardzo, smutno będzie bez Stanisława i jego cudnych fotek swojego gotowania .... żal :(
Bardzo mi przykro :(
Żal ściska gardło, oczy wilgotnieją - wielka strata dla każdego, kto znał niedoścignionego Bahusa, choćby wirtualnie.
(*) (*) (*)
Nie wierzę...17 marca miałam napisać wszystkiego najlepszego z okazji 15-lecia na Wielkim Żarciu,a tu taka wiadomość.Baardzo,bardzo przykre czytać,że kolejna osoba odchodzi,wielki mistrz kuchni,przepisów,dzięki którym często urozmaicałam posiłki...Dwa lata temu pisał,że pochował Żonę,a teraz do niej dołączył...Żal,straszny żal, jak napisała Makusia. Niech spoczywa w pokoju wiecznym [*] [*]
Niech spoczywa w spokoju (*)
Szok ! Straszny żal...
Straszne.........az trudno uwierzyc!Kondolencje dla Rodziny.
Potwornie mi przykro, nie mogę uwierzyć...
Smutek ogromny i straszna pusta :(
Bardzo, bardzo przykra wiadomość....
Smutno i Żal......(*)
Bahus odszedł z tego świata?! Ten człowiek, który kiedyś był ''motorem'' Wielkiego Zarcia...Wydawało się, ze jest nieśmiertelny, jego humor, browar, kuchnia.... Tak bardzo mi przykro :(
Niedawno jeszcze wstawiał potrawy na FB... Nie wiedziałam, ze na coś chorował...
Bedzie go brakować i to bardzo :(
Nadia chyba nikt nie wiedzial , ze Bahus chorowal. 12 lutego 2017 pisal do mnie, ze Jego wnuczek Kubus za 10 dni konczy 7 lat, i ze od 2 miesiecy ma wnuczke Maje, siostre Kubusia. Pisal rowniez, ze pod koniec roku 2017 planuje przeprowadzic sie do Danii. Prawdopobnie na stale. Pytalam sie co chce w Danii robic? Odpowiedzial, ze bedzie importowal meble i ze Jego emerytura wystarczy na spokojne zycie w Danii. Potem musialo sie cos stac bo juz 15 lutego 2017 nie odpowiedzial na moje dalsze pytania:((((
Zycie jest tu i teraz i musimy pamietac , ze nikt nie wie kiedy jest nam pisane odejscie w inne ...co???
Kochajmy poki czas!
Nie martwmy sie o Bahusa On smazy bewsztyki i inne smakolyki w innej patelni dla innych smakoszow!
R.I.P Stanislaw
Mi w lipcu 2017 napisał,że "ledwo uciekł grabarzowi spod łopaty". Zacytowałam Jego dokładne słowa.
Po prostu brak słów :-(. Wielki żal.
(*) (*)
Żal [*]
[*][*][*]
Strasznie mi przykro
Bardzo mi przykro. Będzie Go brakować. Często korzystałam z Jego przepisów, czytałam wszystkie wypowiedzi. Wielki żal.
Przychodzi sama, nie pyta o zdanie, kiedy chcemy umrzeć i jak? Rodzimy się od nowa, i od nowa. Śmierć to nie koniec. Przyzwyczajamy się do bliskich i kochanych nam osób, zawiązujemy przyjaźnie, dziękując za to, że mogliśmy przeżywać wzloty, radości i smutki. Jakiekolwiek by to życie nie było, przychodzi czas by odpocząć. Jesteśmy jak drzewa które z początkiem wiosny wypuszczają nowe pędy, kwitną i owocują. Później owoce i liście opadają, przychodzi zima, drzewa śpią, po to aby znów na wiosnę, na nowo wypuścić liście, rodzić owoce. Rodzimy się po to aby umrzeć, umieramy aby żyć.
Staszku, cieszę się, że miałam okazję poznać Ciebie. Byłeś i pozostaniesz dla mnie, człowiekiem o wielkiej wiedzy kulinarnej.
[*]
Stuletni i na zawsze zostaniesz stuletnim dla mnie!!! Staszek ile mysmy przezyli razem od wielkiej milosci do wielkiej "obrazy"...ale zawsze z szacunkiem obopulnym...nie zawsze na WZ ale prywatnie byles moim przyjacielem i za to Tobie bardzo dziekuje! Strasznie mi przykro ...
To był taki wspaniały i radosny człowiek.
[*]
Wielki smutek i żal...
Smutne to ... żegnaj Wspaniały Kucharzu ((((
żegnaj [*]
"Znałam" go krócej niż wszyscy inni tutaj na WŻ, ale w 2013 wymieniliśmy nawet kilka PW, które mam cały czas, brak opcji 'usuń' sprawił, że mam pamiątkę.
Przykro bardzo.
Tu link do jego dokonań kulinarnych http://www.garnek.pl/bahus/a
Teraz jak widzę ten obrazek/awatar .. kucharza, to łzy same napływają do oczu
Nie mogę nadal uwierzyć......
Nie umiera ten, kto trwa w pamieci zywych......
To prawda....
Wyrazy głębokiego współczucia .
R.I.P.
Wielka strata...
Wielka szkoda, ogromna strata dla nas wszystkich. Bedzie zyl w naszych wspomnieniach.
[*]
Ojej, co za przykra wiadomość... :( Ogromny żal tak wspaniałego człowieka, że już nie będzie go pośród wżetowej braci. Jednak pozostanie on na zawsze w naszej pamięci i będzie wspominany ciepło i z rozrzewnieniem... :((
O matko.... nie ma już Staszka... nie ma Bahusa...?
Nie wiem co napisać....
Straszny szok... tak mi przykro, aż trudno uwierzyć, że już go tutaj nie będzie....
(*)
Dziś mijają już 2 miesiące. Nadal trudno w to uwierzyć.. [*] [*]
Ja nadal nie mogę przywyknąć że Staszka nie ma, łapię się na próbie znalezienia go na czacie :(
Jest i zawsze będzie obecny duchem - na czacie i forum, a przede wszystkim w naszej pamięci...
Tak, i Jego przepisy zawsze będą inspirować. Pamiętamy.
Pamiętamy....:(
Brakuje mi naszych pogaduszek.Mogłam na niego liczyć w rozterkach...
Ku pamięci w I rocznicę...
to już rok .... [*]
Jak ten czas szybko leci :(
(*) Ech Bahus... Smutno bez Ciebie, wiesz...?
Smutno i coraz smutniej :(
Czas leci, a żalu nie ubywa, pustka coraz większa...
Pozostaje w naszej pamięci...(*)
bardo rzadko tu zaglądam, dziś ... przez przypadek.
Zatkało mnie.
Tak po prostu, zesztywniałam z zaskoczenia i z żalu...
Tak pięknie potrafił się ze mną droczyć,handryczyć, jeszcze niedawno do nie napisał na priv- tak bahusowato, tak w Jego stylu, tak się uśmialiśmy....
Nie wierzę, naprawdę nie wierzę.
Idę to przetrawić,
Bahusku dla Ciebie [*], ode mnie, Ineczki jak mnie nazywałeś.:(
To już 2 lata...
Ale ten czas szybko leci.
To już 3 lata ... (*) (*)
Nadal jest z nami i zawsze będzie
Dokładnie tak. Myślimy o Tobie... (*)