Ja tez tu zagladam I tak jak pisze Izus to juz nie to samo .Inny klimat.Brak wielu osob,ktore odeszly na zawsze lub te ,ktore sie obrazily.Pozdrawiam tch co zostali.Trzymajmy sie ,byle do wiosny.
Witaj. Jestem z tzw. starej gwardii i... bywam tu i lubię tu bywać. A klimat tworzą uczestnicy sami, a skoro tu nie bywają praktycznie albo bywają jedynie na podglądzie, to jak ma być. Wpadaj /wpadajcie wszyscy/, zagadaj, pogadaj, a i klimat wróci. Pozdrawiam.
Masz rację, że klimat tworzą uczestnicy. Jednak, jest pewne ale... na WŻ jestem od 2004r, to sporo czasu. Zmieniłam się z pewnością ja, ale zmienili się też inni. Początkowo, było naprawdę sympatycznie. Fakt, zdarzały się ostre wymiany zdań, ale te dyskusje (przynajmniej w mojej ocenie), w większości niosły wiele wartości. Jak pewnie pamiętasz sporo osób mocno się angażowało (np. zbiórka na serwer, zjazd w Otominie). Z czasem - po kolejnych zmianach Pampasa - strona była coraz mniej przyjazna. Pampas reagował na uwagi czasami wręcz alergicznie, a przecież uczestnicy pisali o tym co im nie odpowiadało. Pojawiała się cała masa reklam. Miałam wrażenie (pewnie nie tylko ja), że głównym celem strony jest zarabianie. Zaczęły odchodzić fajne osoby, czuło się, że życie ze strony ucieka. Pewnie, natura nie znosi próżni. Pojawiały i pojawiają się kolejne osoby. Jednak dla tych co pamiętają jak było, to już całkiem co innego. Dlatego też zaglądam na stronę, mam tu ulubione przepisy, ale jakoś nie mam chęci aby brać czynny udział.
Witam po długiej nieobecności czy jest ktoś jeszcze z dawnych lat ??
Jestem i witam
Hejka, jestem, ale coraz rzadziej
Ja też tu zaglądam
Jeszcze ja! Ja też!
Pozdrawiam.
Pozdrawiam Cię serdecznie!! też jestem, ale to już nie to samo....
Ja tez tu zagladam I tak jak pisze Izus to juz nie to samo .Inny klimat.Brak wielu osob,ktore odeszly na zawsze lub te ,ktore sie obrazily.Pozdrawiam tch co zostali.Trzymajmy sie ,byle do wiosny.
Z dawnych lat, to chyba tez ja Pozdrowionka :)
Tak ,ja tez jestem z wami kacia
I ja też takie Archeo. Pozdrawiam Wszystkich co tu jeszcze zaglądają. Szkoda tej stronki. Tak fajnie było. Tyle się działo. A teraz głucha cisza.
Ja też jestem :-). Wpadam od czasu do czasu - poczytać wyjca, forum i niekiedy po przepisy. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zdrówka życzę.
Poczytać wyjca? Fajnie było by gdybyś się odezwała, a nie tylko czytała.
Oooo, to, tooo
Postaram się poprawić =D
Pozdrawiam :)
Czasem zaglądam, stronki szkoda, ale cóż takie jest życie.
Witam zimowo.
Stronka na szczęście działa, chociaż tyle i aż tyle, uff obym nie zapeszyła, bo będzie strasznie i pusto bez niej.
Piszą, że życie jest jak papier toaletowy... obecnie to luksus /nawet w Stanach/.
Żyjmy więc i cieszmy się póki trwa.
Pozdrawiam :-)
Fotka z sieci - moje zaokienne widoki:
Witam. Czasem też tu zaglądam, ale jak wiele osób "ze starej gwardii" bywam tutaj coraz rzadziej. To już inne klimaty.
Witaj. Jestem z tzw. starej gwardii i... bywam tu i lubię tu bywać. A klimat tworzą uczestnicy sami, a skoro tu nie bywają praktycznie albo bywają jedynie na podglądzie, to jak ma być. Wpadaj /wpadajcie wszyscy/, zagadaj, pogadaj, a i klimat wróci. Pozdrawiam.
Alman, wiesz,że stara gwardia nie wróci. Poprzedni właściciele skutecznie zniechęcili nas do aktywności.
Masz rację, że klimat tworzą uczestnicy. Jednak, jest pewne ale... na WŻ jestem od 2004r, to sporo czasu. Zmieniłam się z pewnością ja, ale zmienili się też inni. Początkowo, było naprawdę sympatycznie. Fakt, zdarzały się ostre wymiany zdań, ale te dyskusje (przynajmniej w mojej ocenie), w większości niosły wiele wartości. Jak pewnie pamiętasz sporo osób mocno się angażowało (np. zbiórka na serwer, zjazd w Otominie). Z czasem - po kolejnych zmianach Pampasa - strona była coraz mniej przyjazna. Pampas reagował na uwagi czasami wręcz alergicznie, a przecież uczestnicy pisali o tym co im nie odpowiadało. Pojawiała się cała masa reklam. Miałam wrażenie (pewnie nie tylko ja), że głównym celem strony jest zarabianie. Zaczęły odchodzić fajne osoby, czuło się, że życie ze strony ucieka. Pewnie, natura nie znosi próżni. Pojawiały i pojawiają się kolejne osoby. Jednak dla tych co pamiętają jak było, to już całkiem co innego. Dlatego też zaglądam na stronę, mam tu ulubione przepisy, ale jakoś nie mam chęci aby brać czynny udział.
A może jednak??? Będziemy czekać.