Kochani zebrałam z pola por, zawsze przechowywałam go w piwnicy ale niestety długo tam nie wytrzymywał i więdł. Czy można go zamrozić (nie straci na smaku?) albo jakoś inaczej przetworzyć żeby np. do sałatki później dodać.
Pory możesz przechować ustawiając je we wiadrach w wilgotnym piasku lub w trocinach w chłodnej piwnicy. Pory możesz też pokroić, włożyć do plastikowego pojemnika i zamrozić, a w zimie dodawać do zup. :)
Ja najczęściej zostawiam pory bez wyrywania, ale jeżeli już muszę wybrać z ogrodu to znajduję miejsce, w którym nie będą przeszkadzały, wykopuję dołek, "stawiam" pory i przysypuję ziemią. W miarę potrzeby po prostu wyrywam. Są jak świeże, a w tym roku zaczęły nawet na wiosnę rosnąć.
Weroniko - a dlaczego JUŻ wyrywałaś por ? Tak jak pisze Herbaciana - na długo mógł jeszcze pozostać w ziemi. Jak widać po dacie na zdjęciach, przedwczoraj przy pięknej pogodzie mijałam plantacje pora i będą taki wyglądały jeszcze baaardzo długo. Zakop w ziemi pęczkami "na stojąco ". Por może być nawet przymrozkiem muśnięty.
Białe części pora mrożę w całości do rosołu, a zielone kroję w kostkę i wrzucam po 2 garści do zup. Do sałatek niestety mrożony nie. Pozdrawiam !
Ja pora zostawiałam na grządce, tylko wysoko osypywałam ziemią.W zimie szłam do ogrodu i miałam świeżego pora.Do zupy i na sałatki. Por doskonale sobie radzi w tym okresie.
Witam
Kochani zebrałam z pola por, zawsze przechowywałam go w piwnicy ale niestety długo tam nie wytrzymywał i więdł. Czy można go zamrozić (nie straci na smaku?) albo jakoś inaczej przetworzyć żeby np. do sałatki później dodać.
Można zamrozic ale w takim wydaniu nadaje się tylko do obróbki termicznej.
czyli do mrożenia się nie nadaje żeby później wykorzystać do sałatki, szkoda
Pory możesz przechować ustawiając je we wiadrach w wilgotnym piasku lub w trocinach w chłodnej piwnicy. Pory możesz też pokroić, włożyć do plastikowego pojemnika i zamrozić, a w zimie dodawać do zup. :)
Ja kroję i suszę. A potem garść do zupy czy do duszonego mięsa.
Też dobry pomysł. A gdzie suszysz, w suszarce czy masz jakiś inny sposób ?
Lea wysłałam Ci poczte a nie wiem czy ta kopertka działa czy nie ?
Więc pozwoliłam sobie tutaj Ci napisać.
Na porach sie nie znam
Iwett, kopertka u mnie działa. Już odpisałam :)
Jak duża partia, to i w suszarce, ale teraz przynoszę po 6 co drugi dzień i suszę na tackach grillowych na kuchennym kaloryferze.
Świetna rada suszyć na tackach grillowych, dziękuję :)
Ja najczęściej zostawiam pory bez wyrywania, ale jeżeli już muszę wybrać z ogrodu to znajduję miejsce, w którym nie będą przeszkadzały, wykopuję dołek, "stawiam" pory i przysypuję ziemią. W miarę potrzeby po prostu wyrywam. Są jak świeże, a w tym roku zaczęły nawet na wiosnę rosnąć.
Weroniko - a dlaczego JUŻ wyrywałaś por ? Tak jak pisze Herbaciana - na długo mógł jeszcze pozostać w ziemi. Jak widać po dacie na zdjęciach, przedwczoraj przy pięknej pogodzie mijałam plantacje pora i będą taki wyglądały jeszcze baaardzo długo. Zakop w ziemi pęczkami "na stojąco ". Por może być nawet przymrozkiem muśnięty.
Białe części pora mrożę w całości do rosołu, a zielone kroję w kostkę i wrzucam po 2 garści do zup. Do sałatek niestety mrożony nie. Pozdrawiam !
wyrwałam pora bo wszytsko z pola zbieramy, żeby można było orać i rzepę zasiać, ale chyba faktycznie w jakimś ustronnym miejscu go wkopię, dziękuję :)
Świetne takie pole pełne porów :)
I fajne te Wasze porowe porady - warto by je zebrać w jeden artykuł.
Ja pora zostawiałam na grządce, tylko wysoko osypywałam ziemią.W zimie szłam do ogrodu i miałam świeżego pora.Do zupy i na sałatki. Por doskonale sobie radzi w tym okresie.