Witam :) Ostatnio natrafiam na mięso jest niskiej jakości i jakoś przestało mi smakować (nie porzucam całkowicie, ale jem w minimalnych ilościach). Poszukuję dobrych i sprawdzonych przepisów na roślinne dania. Kupiłam książkę "Jadłonomia", "Kuchnia wegetariańska" i tam odkryłam kilka perełek. Może i Wy mi polecicie przepisy na takie cacka, ale nie chodzi mi tu o przepisy ciężkie, zalane tłuszczem typu "Placki ziemniaczane" ;) Poszukuję takich dobrych przepisów roślinnych dla mięsożerców :)
Ja też próbuję wyeliminować mięso ze swojego jadłospisu i właśnie przeczytałam ten artykuł, co utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze. Proponuję zapoznać się z nim i przeczytać w całości: http://chooselife.pl/2012/07/21/zwierzeta-sa-do-kochania-nie-do-jedzenia-mowi-wojciech-eichelberger/ :)
Ja jestem zafascynowana kasza jaglana i jej właściwościami zdrowotnymi polecam http://wielkiezarcie.com/przepisy/kotlety-pieczarkowo-jaglane-30100718 http://wielkiezarcie.com/przepisy/racuszki-z-kaszy-jaglanej-30100654 http://wielkiezarcie.com/przepisy/budyn-owocowy-z-kaszy-jaglanej-30100656 http://wielkiezarcie.com/przepisy/jaglane-kopytka-z-chrupiaca-skorka-30091560 http://wielkiezarcie.com/przepisy/pierogi-z-kasza-jaglana-i-serem-30098650
Przyznam szczerze, że i mnie coraz bardziej pociąga taka dieta.Mam naturalnie( np latem) takie okresy, że nie jem mięsa. Zauważyłam po sobie, że organizm nam po prostu apetytem podpowiada, co dla nas jest właściwe. Bardzo lubię warzywa pod każdą postacią więc taka dieta sprzyja moim upodobaniom. Problem jest tylko jeden. Kiedy ktoś intensywnie pracuje poza dom em godzinami produkty mięsne mają to do siebie, że długo sie trawią i przez kilka godzin czynią sytymi. Rośłinne produkty trzeba dostarczać częściej i w pracy bywa to kłopotliwe, wymaga też dłuższego przygotowywania, całej akcji przygotowawczej itp. Ja np zwróciłam się w kierunku roślin strączkowych, a zwł potraw z soczewicy, produktów sojowych, pasztetów wege, past do pieczywa, hummusów, curry warzywnych, kuchni indyjskiej- w której jest duży wybór takich potraw. Sama robię od pewnego czasu kiełbasę wegetariańską. Mam zamiar zamieścić ją w przepisach. Zaznaczam- żywienie wege wymaga więcej czasu w przygotowywaniu. Niewiele produktów można kupić gotowych. Ale zdecydowanie warto,
Nie dalej jak wczoraj piekłam pierogi drożdżowe z soczewicą, cebulą, fetą i pieczonym batatem. Blacha wyszła brzuchata, całej nie podołaliśmy, 6 zostało na śniadanie i okazały się przepyszne również na zimno. Zdjęcia niestety machnęłam z lenistwa byle jakie, ale postaram się jutro wrzucić przepis. Jest wege, bardzo dobre i naprawdę bardzo syte!
Z soczewicy można wiele fajnych rzeczy zrobić. Na przykład kotleciki. Gotujesz zieloną i czerwoną soczewicę, następnie blendujesz na gładką masę, ja do tego dodaję jeszcze podsmażoną wcześniej cebulkę, przyprawy (lubię jak kotleciki są trochę bardziej ostre).Wszystko razem łączysz, formułujesz kotleciki, zamaczasz w jajku i bułce tartej- i smażysz na patelni do zrumienienia z obu stron. Pycha!
Bo tak na dobrą sprawę kotleciki można z prawie wszystkiego zrobić. Takie z soczewicy to super sprawa. A mieszasz właśnie dwa rodzaje soczewicy ze sobą?
Iwett, wiem że jest dobry i rarytasio, ale szybko idzie jak się dużo smaży. Ja to przeważnie mieszam tłuszcze i dodaję na patelnię trochę oleju kokosowe i trochę rzepakowego. Smażyć na nim możesz wszystko, np. placki, rybki, różne warzywa, a nawet mięsko, chociaż to akurat lepiej z dodatkiem smalczyku. :)
Tak, mieszam zazwyczaj dwa rodzaje soczewicy, jak robiłam z samej zielonej, to ten smak wydawał mi się trochę "płaski". Przyprawy do woli, jak kto lubi, można w wersji dietetycznej upiec takie kotleciki w piekarniku na blasze (robiłam tak wcześniej, co prawda nie są już takie chrupiące, ale nadal smakują :D )
Dzięki :) Tak w ogóle smaki wege wkręcają :) Dziś zakupiłam ziarna soi - już zapomniałam, że kiedyś zachwyciłam się nimi i najbardziej smakowały mi kotlety z gotowanej, mielonej soi :)
Próbowałam parę razy robić podejścia do soi, ale jakoś nie mogę, nie smakuje mi. Jedynie co, to kotlety sojowe (kupne), które już sobie przygotowuję wg mojego smaku, ale samej soi nie przełknę :). Z takich pysznych rzeczy to (zrobiłam ostatnio przez przypadek), z kruchego ciasta które mi zostało uformowałam własnie też coś na kształt pierożków a do środka można wtedy włożyć wszystko co lubimy :).Jest to również dobry przepis na jakieś "resztki" warzyw które nam zostały, a z którymi nie mamy co zrobić. Myślę, że świetnie by się tu sprawdził szpinak i ser gorgonzola :D mniam :)
A próbowaliście może produktów sojowych takich jak np. kostka sojowa, gulasz sojowy, flaki sojowe, granulat sojowy? Znam wielu wegetarian, którzy nie przepadają za samą soją, a te produkty uwielbiają.
Witam :) Ostatnio natrafiam na mięso jest niskiej jakości i jakoś przestało mi smakować (nie porzucam całkowicie, ale jem w minimalnych ilościach). Poszukuję dobrych i sprawdzonych przepisów na roślinne dania. Kupiłam książkę "Jadłonomia", "Kuchnia wegetariańska" i tam odkryłam kilka perełek. Może i Wy mi polecicie przepisy na takie cacka, ale nie chodzi mi tu o przepisy ciężkie, zalane tłuszczem typu "Placki ziemniaczane" ;) Poszukuję takich dobrych przepisów roślinnych dla mięsożerców :)
Ja też próbuję wyeliminować mięso ze swojego jadłospisu i właśnie przeczytałam ten artykuł, co utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze. Proponuję zapoznać się z nim i przeczytać w całości: http://chooselife.pl/2012/07/21/zwierzeta-sa-do-kochania-nie-do-jedzenia-mowi-wojciech-eichelberger/ :)
Ja jestem zafascynowana kasza jaglana i jej właściwościami zdrowotnymi polecam
http://wielkiezarcie.com/przepisy/kotlety-pieczarkowo-jaglane-30100718
http://wielkiezarcie.com/przepisy/racuszki-z-kaszy-jaglanej-30100654
http://wielkiezarcie.com/przepisy/budyn-owocowy-z-kaszy-jaglanej-30100656
http://wielkiezarcie.com/przepisy/jaglane-kopytka-z-chrupiaca-skorka-30091560
http://wielkiezarcie.com/przepisy/pierogi-z-kasza-jaglana-i-serem-30098650
Dopisano 2016-3-3 14:9:57:
http://wielkiezarcie.com/przepisy/krupnik-z-kasza-jaglana-30093170Przyznam szczerze, że i mnie coraz bardziej pociąga taka dieta.Mam naturalnie( np latem) takie okresy, że nie jem mięsa. Zauważyłam po sobie, że organizm nam po prostu apetytem podpowiada, co dla nas jest właściwe. Bardzo lubię warzywa pod każdą postacią więc taka dieta sprzyja moim upodobaniom. Problem jest tylko jeden. Kiedy ktoś intensywnie pracuje poza dom em godzinami produkty mięsne mają to do siebie, że długo sie trawią i przez kilka godzin czynią sytymi. Rośłinne produkty trzeba dostarczać częściej i w pracy bywa to kłopotliwe, wymaga też dłuższego przygotowywania, całej akcji przygotowawczej itp. Ja np zwróciłam się w kierunku roślin strączkowych, a zwł potraw z soczewicy, produktów sojowych, pasztetów wege, past do pieczywa, hummusów, curry warzywnych, kuchni indyjskiej- w której jest duży wybór takich potraw. Sama robię od pewnego czasu kiełbasę wegetariańską. Mam zamiar zamieścić ją w przepisach. Zaznaczam- żywienie wege wymaga więcej czasu w przygotowywaniu. Niewiele produktów można kupić gotowych. Ale zdecydowanie warto,
Nie dalej jak wczoraj piekłam pierogi drożdżowe z soczewicą, cebulą, fetą i pieczonym batatem. Blacha wyszła brzuchata, całej nie podołaliśmy, 6 zostało na śniadanie i okazały się przepyszne również na zimno. Zdjęcia niestety machnęłam z lenistwa byle jakie, ale postaram się jutro wrzucić przepis.
Jest wege, bardzo dobre i naprawdę bardzo syte!
Jak zapowiedziałam, tak uczyniłam :)
Proszę bardzo, przepis na pierogi z soczewicą, fetą i batatem wklepany:
http://wielkiezarcie.com/przepisy/soczewiaki-z-feta-15485879824843836228
Z soczewicy można wiele fajnych rzeczy zrobić. Na przykład kotleciki. Gotujesz zieloną i czerwoną soczewicę, następnie blendujesz na gładką masę, ja do tego dodaję jeszcze podsmażoną wcześniej cebulkę, przyprawy (lubię jak kotleciki są trochę bardziej ostre).Wszystko razem łączysz, formułujesz kotleciki, zamaczasz w jajku i bułce tartej- i smażysz na patelni do zrumienienia z obu stron. Pycha!
Bo tak na dobrą sprawę kotleciki można z prawie wszystkiego zrobić. Takie z soczewicy to super sprawa. A mieszasz właśnie dwa rodzaje soczewicy ze sobą?
No i zrobiłam - przepyszne! Z czerwonej soczewicy, pora, cebuli oraz udka z kurczaka pozostałego po gotowaniu rosołu :)
Na czym w takim razie smażycie takie placki?
Wszystko smażę na oleju rzepakowym lub maśle klarowanym albo na oleju kokosowym i czasem na smalcu... :)
Lea kupiłam sobie olej kokosowy. Co smażyć na nim najlepiej - no wiesz rarytas to musze oszczędzać :))
Iwett, wiem że jest dobry i rarytasio, ale szybko idzie jak się dużo smaży. Ja to przeważnie mieszam tłuszcze i dodaję na patelnię trochę oleju kokosowe i trochę rzepakowego. Smażyć na nim możesz wszystko, np. placki, rybki, różne warzywa, a nawet mięsko, chociaż to akurat lepiej z dodatkiem smalczyku. :)
Aha, dzięki. Niedługo próba generalna. Jutro jadę po rybkę. Chyba nie będzie kokosowa :))
Z pewnością będzie bezzapachowa, chociaż nie wiem jaki olej kupiłaś... :)
Jest napisane "Olej kokosowy" tłoczony na zimno extra virgin.
Zdaje się nieoczyszczony czy coś takiego.
Aha, to ten ma trochę zapachu, ale przy smażeniu jest raczej słabo wyczuwalny. Zresztą taki zapach i smak należy raczej do przyjemnych... :)
Ostatnio podsmażałam na nim warzywa do zupy, pyszotka :)
Moim zdaniem olej kokosowy do warzyw i ryb jest najlepszy.
Tak, mieszam zazwyczaj dwa rodzaje soczewicy, jak robiłam z samej zielonej, to ten smak wydawał mi się trochę "płaski". Przyprawy do woli, jak kto lubi, można w wersji dietetycznej upiec takie kotleciki w piekarniku na blasze (robiłam tak wcześniej, co prawda nie są już takie chrupiące, ale nadal smakują :D )
Dzięki :)
Tak w ogóle smaki wege wkręcają :) Dziś zakupiłam ziarna soi - już zapomniałam, że kiedyś zachwyciłam się nimi i najbardziej smakowały mi kotlety z gotowanej, mielonej soi :)
Próbowałam parę razy robić podejścia do soi, ale jakoś nie mogę, nie smakuje mi. Jedynie co, to kotlety sojowe (kupne), które już sobie przygotowuję wg mojego smaku, ale samej soi nie przełknę :). Z takich pysznych rzeczy to (zrobiłam ostatnio przez przypadek), z kruchego ciasta które mi zostało uformowałam własnie też coś na kształt pierożków a do środka można wtedy włożyć wszystko co lubimy :).Jest to również dobry przepis na jakieś "resztki" warzyw które nam zostały, a z którymi nie mamy co zrobić. Myślę, że świetnie by się tu sprawdził szpinak i ser gorgonzola :D mniam :)
A próbowaliście może produktów sojowych takich jak np. kostka sojowa, gulasz sojowy, flaki sojowe, granulat sojowy? Znam wielu wegetarian, którzy nie przepadają za samą soją, a te produkty uwielbiają.