wczoraj jadłam sałatkę - każdy daje inne składniki -ale nie o to chodzi... każdy kawałek jarzyn , groszku był 'oblepiony' pysznym sosem, wyglądało i smakowało to mega apetycznie, jak to zrobić aby sałatka nie była mamałygą tylko takimi osobnymi warzywami w sosie?
nieJarzynki nie mogą być rozgotowane bo jak dojdzie do tego jeszcze ziemniak to mamałyga zapewniona Ja w ogóle od jakiegoś czasu pomijam ziemniaki w sałatce jarzynowej i nikomu to nie przeszkadza a wprost przeciwnie i zyskuje na wyglądzie.
Ja ziemniaki dodaję,bo taka nam najbardziej smakuje.Por również,jak i Ty.Czasem oprócz cebuli,czasem zamiast.Tak jak Mggi,staram się nie rozgotować jarzyn.Na sałatkę gotuję je najczęściej na parze,póżniej dopiero obieram.Ważna jest tez odmiana ziemniaków.Kwestia może być i w sosie.Może jest mniej kleisty,np z mniejszą ilością majonezu?.
Izo ! Nie każdy ziemniak nadaje się sałatki, szukaj sałatkowych. Ja mam akurat to szczęście, dostaje ziemniaki w zależności od tego co chcę stworzyć w kuchni ...
Ja robię sałatkę al dente :)) Ale choć gotuję wszystkie jarzyny razem, również ziemniaki, to każde warzywko po ok 10min sprawdzam i w miarę rozmiaru wyciągam gdy osiągnie pożądany stan ugotowania:) Nie ma tych warzyw nie wiadomo ja dużo, to można chwilę dłużej poświęcić im czasu na doglądanie:)
Dokładnie i ja tak samo robię.Jak wspomniałam,gotuję najczęściej na parze.jeśli robię niewiele sałatki,gotuję warzywa razem (grube,np seler) na spód.Jak więcej,to ziemniaki osobno,też wg wielkości.Zdarzało się,że i średniej wielkości wiaderko musiałam zrobić.Po wystudzeniu obieram.Kroić jest najlepiej,jak są całkiem zimne.
Myślę że to nie jest wina ziemniaków , tylko mokrych warzyw. Zależy to od tego jak intensywnie warzywa w czasie wzrostu były nawadniane. Ja moja sałatkę zawsze mam bardzo apetyczną. Warzywa gotuję wg. wielkości tzn. marchew i pietruszkę w osobnym garnku, ziemniaki osobno.seler sam osobno. Po ugotowaniu odkrywam i odparowuję, studzę i obieram lekko ciepłe. Obrane warzywa kładę na ręczniku papierowym. Układam warstwami na talerzu i każdą warstwę przekładam ręcznikiem. Takie ułożone warzywa wkładam na noc do lodówki. Rano ręcznik jest nawilgnięty, a warzywa odsączone z nadmiaru wody. Robię już tak od kilku lat od dnia kiedy w mojej sałatce na spodzie miski były dwa centymetry wody. Wtedy musiałam sałatkę wyrzucić do kosza, ale od tamtej pory nigdy sytuacja się nie powtórzyła. Sałatka jest idealna bez wzgkędu na to czy jest krojona na deseczce czy przez siteczko.
Reniu,nawadnianie warzyw korzeniowych nie ma aż takiego wpływu na zawartość wody w nich,cóż dopiero mówić o sałatce.To nie ogórki.Nigdy nie miałam takiego przypadku,żeby woda była w sałatce.Pewnie wtedy przegotowałaś warzywa,'napiły się" wody i nie odparowały jej wystarczająco.Teraz gotuję warzywa na parze,ale kiedyś gotowałam normalnie i owszem,zdarzało się,ze były trochę 'ciapciate",jednak sałatka nie "pływała".
Ja bardzo lubię warzywne sałatki z ziemniakami - wystarczy wybrać gatunek sałatkowy, który się nie rozpada, ugotować w mundurkach, wystudzić całkowicie, obrać i pokroić ostrym nożem, dodając dopiero na koniec wszystkich składników :)
wczoraj jadłam sałatkę - każdy daje inne składniki -ale nie o to chodzi... każdy kawałek jarzyn , groszku był 'oblepiony' pysznym sosem, wyglądało i smakowało to mega apetycznie, jak to zrobić aby sałatka nie była mamałygą tylko takimi osobnymi warzywami w sosie?
nieJarzynki nie mogą być rozgotowane bo jak dojdzie do tego jeszcze ziemniak to mamałyga zapewniona Ja w ogóle od jakiegoś czasu pomijam ziemniaki w sałatce jarzynowej i nikomu to nie przeszkadza a wprost przeciwnie i zyskuje na wyglądzie.
Ja tez juz od lat nie dodaje ziemniakow a zamiast cebuki jest u nas por.Salatka wyglada bardzo apetycznie i o mamalydze nie ma mowy.
Ja ziemniaki dodaję,bo taka nam najbardziej smakuje.Por również,jak i Ty.Czasem oprócz cebuli,czasem zamiast.Tak jak Mggi,staram się nie rozgotować jarzyn.Na sałatkę
gotuję je najczęściej na parze,póżniej dopiero obieram.Ważna jest tez odmiana ziemniaków.Kwestia może być i w sosie.Może jest mniej kleisty,np z mniejszą ilością majonezu?.
Izo ! Nie każdy ziemniak nadaje się sałatki, szukaj sałatkowych. Ja mam akurat to szczęście, dostaje ziemniaki w zależności od tego co chcę stworzyć w kuchni ...
ja nie daję ziemniaków... może za bardzo rozgotowywuję , albo za drobno kroję ???
Ja robię sałatkę al dente :))
Ale choć gotuję wszystkie jarzyny razem, również ziemniaki, to każde warzywko po ok 10min sprawdzam i w miarę rozmiaru wyciągam gdy osiągnie pożądany stan ugotowania:) Nie ma tych warzyw nie wiadomo ja dużo, to można chwilę dłużej poświęcić im czasu na doglądanie:)
Dokładnie i ja tak samo robię.Jak wspomniałam,gotuję najczęściej na parze.jeśli robię niewiele sałatki,gotuję warzywa razem (grube,np seler) na spód.Jak więcej,to ziemniaki osobno,też wg wielkości.Zdarzało się,że i średniej wielkości wiaderko musiałam zrobić.Po wystudzeniu obieram.Kroić jest najlepiej,jak są całkiem zimne.
Ja moja sałatkę zawsze mam bardzo apetyczną. Warzywa gotuję wg. wielkości tzn. marchew i pietruszkę w osobnym garnku, ziemniaki osobno.seler sam osobno. Po ugotowaniu odkrywam i odparowuję, studzę i obieram lekko ciepłe. Obrane warzywa kładę na ręczniku papierowym. Układam warstwami na talerzu i każdą warstwę przekładam ręcznikiem. Takie ułożone warzywa wkładam na noc do lodówki. Rano ręcznik jest nawilgnięty, a warzywa odsączone z nadmiaru wody. Robię już tak od kilku lat od dnia kiedy w mojej sałatce na spodzie miski były dwa centymetry wody. Wtedy musiałam sałatkę wyrzucić do kosza, ale od tamtej pory nigdy sytuacja się nie powtórzyła. Sałatka jest idealna bez wzgkędu na to czy jest krojona na deseczce czy przez siteczko.
Reniu,nawadnianie warzyw korzeniowych nie ma aż takiego wpływu na zawartość wody w nich,cóż dopiero mówić o sałatce.To nie ogórki.Nigdy nie miałam takiego przypadku,żeby woda była w sałatce.Pewnie wtedy przegotowałaś warzywa,'napiły się" wody i nie odparowały jej wystarczająco.Teraz gotuję warzywa na parze,ale kiedyś gotowałam normalnie i owszem,zdarzało się,ze były trochę 'ciapciate",jednak sałatka nie "pływała".
To może gotuj na parze.
Ja też nie zawsze miałam jednakowe warzywa pod względem "wodnistości",ale aż takich perypetii nie było.
Ja też nie daje ziemniaków do sałatki, a warzywa staram się gotowa na al'dente wgl. prawie wszystko lubie raczej al'dente, a nie taką mamałygę. ;)
Ja bardzo lubię warzywne sałatki z ziemniakami - wystarczy wybrać gatunek sałatkowy, który się nie rozpada, ugotować w mundurkach, wystudzić całkowicie, obrać i pokroić ostrym nożem, dodając dopiero na koniec wszystkich składników :)