Forum

Zdrowie i uroda

Wszy

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 02:36:56

    Córka przemyciła z Polski cały zapas zwierzątek. Najprawdopodobniej z obozu.
    I nie bardzo chciała się z nimi zaprzyjaźnić czy nadać im imiona...

    No to użyliśmy chemii... Najprawdopodobniej żyjątka pożegnały się z życiem.

    Ale pozostały gnidy - i siedzą twardo na głowie, nie chcą się wyczesywać. Próbowałam znaleźć informacje na temat pozbywania się ich w necie - ale cała wiedza kończy się na użyj preparat i wyczesz - mówiąc w skrócie.
    Czy to znaczy, że skoro tak mocno siedzą nie wytruły się?

    Czy one odpadną? Czy to trzeba ściągać palcami? (hodowla ma spore rozmiary).

    Ja ostatni raz kontakt z nimi miałam, jak byłam w jej wieku. I naprawdę nie pamiętam.

    Od razu uprzedzę, że pranie dokonane, to co wyprane odizolowane na ponad tydzień w osobnym pokoju, wszystkie szczotki i grzebienie wygotowane, rodzina profilaktycznie przejrzana i zachemiowana



  • Autor: bagietka Data: 2015-08-23 06:31:01

    Niestety same nie odpadna. Każda gnide trzeba ściągnąć palcami, a raczej paznokciami, bo bardzo mocno siedzą na włosie. Ostatni raz styczność miałam z wszami jak sama byłam dzieckiem i przyniosłam do domu w moich do pasa długich włosach. Wielu rzeczy nie pamiętam,  ale to wielogodzinne wyciąganie gnid z włosów utkwiło mi w pamięci. Powodzenia i "nigdy więcej" życzę :-)

  • Autor: Zuzanna248 Data: 2015-08-23 08:11:43

    No super! Przepraszam Cię, ale będę niemiła. Nie wiem jaki czas temu wyjechałaś z Polski, ale żeby już z takim stwierdzeniem - córka przemyciła z Polski.... no tak, bo w Polsce wszy są na każdym kroku, brud, smród... to po co tu na kolonię pchać dziecko? a może to z innego źródła? miały polskie paszporty? a skoro jak piszesz jest tego spora hodowla, to może w tak krótkim czasie /kolonie nie trwają chyba miesiącami/ nie zdążyły się tu w Polsce aż tak rozmnożyć? A może to są wszy amerykańskie i podróżowała z nimi? i może jeszcze przemyciła je do Polski??? właśnie przeczytałam wczoraj w necie, że pojawiły się jakieś zmutowane okazy...
    Przepraszam za może niezbyt grzeczny ton, ale napisałaś to z taką sugestią niepochlebną o Polsce, o własnym kraju chyba... a może już nie....
    Jak to brzmi:
    "Córka przemyciła z Polski cały zapas zwierzątek. Najprawdopodobniej z obozu.
    I nie bardzo chciała się z nimi zaprzyjaźnić czy nadać im imiona..."
    Może miało być śmieszne, ale jest żałosne.

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-08-23 09:11:19

    Zuzanna...mam to samo odczucie co Ty... z polski....na pewno bo Polska to trzeci świat i smród i brud...,

    Amerykanka z Ciebie .... ekkore:(

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 15:05:17

    Ale dlaczego smród i brud - wszy nie lęgną się w brudzie, to dawny mit - lubią czysto, świeżo, pachnąco, długo i gęsto (to o rodzaju włosów). Na włosach tłustych nie są w stanie złożyć jaj. To insekty wędrujące i rozmnażające się - coś w rodzaju choroby zakaźnej, rozprzestrzeniającej się poprzez kontakt - znajdują sobie "nowy domek". Wystarczą dwa osobniki różnej płci - i hodowla gotowa, 10 jaj dziennie....

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 15:11:02

    Iwett - znowu drzewo świruje, to nie miało być do Ciebie, tylko do Bajaderki

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 15:11:32

    i już jest normalnie....

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-23 10:49:21

    W Polsce tak jak i w każdym kraju są wszy. Skoro córka była na obozie w Polsce, a wcześniej ich nie miała to chyba logiczne, że je przywiozła z Polski, a nie z Kazastanu.
    Patriotyzm tutaj mi nie psuje, nie była to sugestia tylko stwierdzenie faktu.

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-08-23 11:31:50

    agusia a może po prostu zrób porządek w swoim domu.

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-23 17:36:41

    Zasmucę cię mam porządek w domu :)

  • Autor: nadia Data: 2015-08-23 21:34:00

    Wszami mozna sie tez zarazic w autobusach czy innych srodkach transportu. Moja kolezanka dostala je w samolocie, czyli nie z danego kraju tylko od danego czlowieka -podroznika niestety.

  • Autor: iwett Data: 2015-08-23 11:11:11

    Eeee, chyba się mylisz. Dla mnie to taki wydzwięk jakby napisała "córka wróciła z supermarketu.....". Wszy sa wszędzie. Po prostu taka domyślność zdania. Ale jakby nie patrzeć Ameryka poczestowała nas stonką :)
    Co zauważyłam po wypowiedziach to te zarazy przeważnie siedzą na długich włosach ( no tak co u łysych miałyby robić chyba się opalać:)).  
    Ja miałam jako mała dziewczynka (też długie włosy), moja córa nawet 2x (szczęściara:) no właśnie pamietam grzebień do wyczesywania tego paskudztwa, i tyle.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 14:29:06

    Moja córka ma piękne, zadbane, długie do pasa włosy. Jest z nich bardzo dumna.

    I pierwsze co powiedziała doktor - nic nadzwyczajnego, doskonałe miejsce do osiedlenia. Wszy uwielbiają czysto, na włosach brudnych, tłustych i zaniedbanych - po prostu się ześlizgują i nie mogą osiedlić.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 15:08:15

    I wszawicę leczą preparatem na stonkę.
    Próbowałam znaleźć informacje na temat składu chemicznego, co to jest za środek - żeby móc porównać z tym co ewentualnie znam i żeby jakoś odnieść się do skuteczności. no i jak wpisywałam nazwę - żeby wyszło po polsku - to google wyświetlało mi preparat do niszczenia stonki, tylko w większym stężeniu...

  • Autor: nadia Data: 2015-08-23 21:35:49

    Masz racje, wszy sa wszedzie, taki ich ''urok''

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 14:25:02

    Wiem, że zabrzmiało niefortunnie. bynajmniej nie miałam nic złego na myśli - bo to samo może się trafić wszędzie,generalnie im czyściej tym im lepiej.
    Chodziło mi o czas  i raczej o przemyt zwierzątek - co jest nielegalne...
    Przepraszam - jeżeli poczułaś się urażona...

  • Autor: iwciaG Data: 2015-08-23 14:37:42

    Ekkore...wink2 Większość z nas jednak dobrze odczytała Twój żartobliwy i niezłośliwy ton....,,noł stres":)) Szybkiego uporania się z pozostałościami ,,lokatorów" pozdrawiam:)

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 14:55:36

    Cieszy mnie to bardzo, bo pisząc, nie pomyślałam o takiej możliwości interpretacji.
    A w sumie jako piszący, powinnam starać się tak formułować myśli, żeby nie było niedomówień.

  • Autor: kaszkaj Data: 2015-08-23 10:15:26

    Wszy są wszędzie.Moja siostra mieszka w Niemczech i jej córka reguralnie przynosi wszy ze szkoły.Dziewczyna ma długie i gęste włosy tak że walka jest z nimi makabryczna.Ostatnio jak była w Polsce to kupiła specjalny grzebień do wyczesywania gnid,bo jak córka wróci do szkoły po wakacjach to znowu się zacznie.

  • Autor: Bahati Data: 2015-08-23 10:46:33

    U nas tez wszy sie zdarzaly w szkole, przez 3 miesiace dziewczynki mialy obowiazek miec zwiazane wlosy. Moje na szczescie nigdy nie przyniosly lokatorow, ale ja kiedys, gdy bylam nie tylko piekna i mloda ale rowniez nieletnia mocno, dorobilam sie wszy i pamietam, ze z moich dlugich do pasa wlosow Mama ( juz po chemicznym ich utluczeniu) wyciagala je dluuugo z moich kudlow. Szczotki specjalne maja tu sens. :)

  • Autor: Dżanina Fonda Data: 2015-08-23 10:39:11

    No i widzisz, ekkore! Było nie żartować,  bo nie każdy się zna! PS się kłania! :(((

    Dopisano 2015-8-23 13:40:30:

    *PMS

  • Autor: grazka35 Data: 2015-08-23 10:44:38

    Jakieś dwa lata temu moje dziewczyny miały to samo i też długie włosy. W aptece poradzono mi preparat  Paranit lotion, który nakłada się na suche włosy. Ma on podwójne działanie.  Preparat ma oleistą konsystencję i trzeba potem wyczesywać gnidy gęstym grzebieniem, a że włosy są po nim tak jakby tłuste to idzie to dosyc sprawnie. Wyglądało to tak:przeczesaniepasma, wytarcie grzebienia w ręcznik papierowy i znowu przeczesane pasmo i wycieranie i tak do skutku. Dużo gnid tym sposobem udało się usunąć. Potem włosy trzeba było myć kilka razy ,bo tłuste. Ewentualne pozostałości musiałam "ręcznie"  usuwać. Koniecznie powtórzyć operację po ok 2 tyg.

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-23 10:50:49

    Widzisz Kochana, teraz będziesz musiała przepraszać za to, że to nie są Kazachstańskie, albo Kanadyjskie wszy :P
    Już dziewczyny pisały podobno są takie gęste grzebienie do wyczesywania tego diabelstwa.

  • Autor: Bahati Data: 2015-08-23 11:02:02

    Niech beda wloskie, ja tam sie nie wstydze a i mniejsza szansa, ze moje panny  ze szkoly przyniosa jak je (wszy znaczy, nie Mlode, zle dziewczynie nie zycze) ekkore do Ameryki zabierze. ;)

  • Autor: Monika09 Data: 2015-08-23 11:04:40

    Moje długowłose dziewczyny miały weszki jakieś 2 lata temu. Źródło nieznane, ale pod uwagę braliśmy: szkoła, fryzjer albo kąpiele w rzece. Fakt faktem, że chemiczne środki nie bardzo pomagały. Wszy były tylko przymulone i łatwiej było je znaleźć, ale nadal uciekały. Wyczesywanie gnid u nas nic nie dało, bo one po prostu nie schodziły z włosa. Wszystkie wyjmowałam ręcznie. Stosowałam też preparat Pedicul Hermal, który (jak podano w opisie) zabija też gnidy poprzez uduszenie ich. Jest bardzo, bardzo tłusty i potem trzeba kilka razy myć włosy, a po ok. 2 tygodniach powtórzyć operację. Nakładałam też ogromne ilości odżywki na włosy z silikonem, na to reklamówka i po pół godzinie wyczesywałam - sposób znaleziony w internecie. Robiłam tez płukanki z dodatkiem octu.
    Nie wiem co pomogło, ale wygrałyśmy.   

  • Autor: bea39 Data: 2015-08-23 14:21:02

    Jeśli była ich spora ilość to niestety(a może stety) z Polski ich nie przywiozła.Na wyhodowanie sporej ilość dorosłych okazów potrzeba kilku tygodni nie dwóch.
    Gdzieś wyczytałam,że pomaga płukanie roztworem octu i wyczesywanie gęstym grzebieniem.I kobieta korzystała przy wyczesywaniu z elektrycznego grzebienia.
    Najłatwiej byłoby żeby Marta ścięła włosy, one i tak odrosną a łatwiej będzie wyczesywać.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 14:36:48

    Bea - ona w Polsce była ponad miesiąc. I dwa tygodnie temu wróciła do nas. I ta hodowla czasowo pasuje do obozu, skupiska dzieci.
    Obóz miała wodny - więc ciągłe suszenie ręczników, które się stykały, bez prania ich...

    A nowe wyległy się przed samym usuwaniem - stąd nasze propozycje zaprzyjaźnienia się, na widok jej paniki, co najmniej jakby słonia miała we włosach.

    O ścięciu nie ma co marzyć...

    o occie też czytałam, zamierzamy uskutecznić...

  • Autor: bea39 Data: 2015-08-23 17:44:19

    Miałam coś napisać, ale nie sprawdzam prawdomówności adwersarza. Ba, nie żądam udowodnienia, że jego wypowiedź nie mija się z prawdą.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 21:54:36

    Bea - a możesz wyjaśnić? Bo nie rozumiem...

  • Autor: Smosia Data: 2015-08-23 20:05:29

    Współczuję, kiedy w szkole mnie dopadły, to chciałam obciąć włosy, ale super Mama dała radę.
    Trudna przeprawa czekała nas z moimi blond włosami, gęstymi i delikatnymi. Obyło się bez obcinania i 'chemizacji', ale higienistkę szkolną to nasze Mamy chciały skrócić o głowę.
    Jak widać od dziesiątek lat nie można zwalczyć skutecznie robali, bo ktoś nie wywiązuje się ze swoich obowiązków...
    Powodzenia w tępieniu intruzów.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 21:57:38

    One, podobnie jak karaluchy, mutują i uodparniają się z czasem na wcześniej stosowane środki. Niestety....

  • Autor: iwett Data: 2015-08-24 14:03:46

    Jak moja córa dostała 1 x to był akurat rok szkolny (a nabyła prawdopodobnie w szkole tańca) to zaraz poleciałam do pielęgniarki w podstawówce i powiedziałam co i jak.
    Kobita zrobiła przegląd po klasach......Moja siostra stwierdziła,że wstydziła by się przyznać do takich rzeczy ale dlaczego? Ja uważam inaczej , przecież mogła innych zarazić (podaj dalej:)). Każdemu może się przytrafić, no nie:)!!!!

  • Autor: Herbaciana Data: 2015-08-24 16:26:49

    Kiedy w aptece poprosiłam o coś na wszy stojąca za mną starsza pani powiedziała z oburzeniem " i pani się nie wstydzi?!", a ja na to, że niech się wstydzą ci od których moje dziecko się zaraziło. Minę miała taką, jakbym jej matkę zabiła co najmniej. Pani aptekarka poradziła żeby w szkole zrobić raban i to baaaardzo głośny, bo to jedyna rada i miała rację.Od tamtej pory pielęgniarka sprawdzała co jakiś czas głowy i jest spokój, a przynajmniej buł do ubiegłego roku.

  • Autor: nadia Data: 2015-08-23 21:42:02

    Ekkore sa jakies specjalne srodki do tepienia wesz. Preparatem smaruje sie dziecka glowe, zostawia na jakis czas, potem splukuje i wyczesuje a za 2 tyg. powtorka z tymi ktore mogly sie zalec. I glowa potem jest czytsa :)

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-23 22:01:25

    Myśmy już zastosowały chemię, przypisaną przez lekarza. Mamy czekać tydzień - i gdyby nie wymarły wrócić po kolejną dawkę. Na włosy mojej córki zużyłam prawie dwie butelki przypisanego preparatu. I te dziady trzymają się dzielnie, nie chcą odchodzić od włosów - i to mnie bardzo martwi...

  • Autor: Herbaciana Data: 2015-08-24 06:37:01

    Przeczytaj może czy na preparacie jest napisane, że zwalcza także gnidy. Moja starsza przyniosła kiedyś taki gratis po choince szkolnej na której była organizacja zajmująca się dziećmi niepełnosprawnymi. Tymi samymi płachtami tarli po głowach dzieciaków we wszystkich szkołach w okolicy. Na szczęście dziecko zareagowało szybko i gnid jeszcze nie było. Jednak zabieg powtarzaliśmy dwa razy. Z tego co pamiętam teraz w Polsce nie wolno stosować środków chemicznych i jest to chyba jakiś oleisty wyciąg roślinny. A może już wolno? W końcu to było 8 lat temu. Powodzenia życzę.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-24 12:40:17

    Tutejszy preparat jest do jednorazowego stosowania. No chyba, że nie wyginęły to wtedy powtórka
    W instrukcji jest, że wyczesywanie nie jest konieczne, tylko po zastosowaniu preparatu. Nie ma specjalnego grzebienia do wyczesywania.
    Ale lekarz mówił, żeby wyciągać. 

    Mam nadzieję, że toto wymarło - bo nie wiem czy w ciągu tygodnia uda nam się ściągać połowę.  Gnidy są strasznie małe. I dobrze się trzymają włosa. I jest ich tyle....
    Jak pamiętam gdzieś tam z dzieciństwa - jak mama wyciągała - to one po zdjęciu, z włosa strzelały, mama zawsze rozgniatała toto w palcach.

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-24 13:16:00

    Strzelały, bo były żywe. Jak poumierały to są suche i nic nie powinno strzelać. Tak mi się wydaje

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-24 14:31:35

    Te nasze chyba są suche, bo nie strzelają. Ale czy to znaczy, że na pewno martwe?

    Ja je widzę na włosach,  ale jak próbuję łapać w palce to mam wrażenie,  że mam nic w palcach.

    Obaczymy co to będzie,  do spokoju mi daleko.

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-24 13:14:25

    Ekkore u Was trzeba po takie środki chodzić do lekarza, nie ma ogólnodostępnych w aptece?

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-24 14:40:38

    Chyba nie, myśmy byli u lekarza. Na ulotce jest informacja, że tylko jak lekarz przypisze. bez recepty można kupić tylko niektóre leki podstawowe.
    Apteka w Stanach to całkiem spory sklep spożywczo - przemysłowy z relatywnie małym działem leków na receptę i jeszcze mniejszym punktem z lekami bez recepty i środkami dezynfekujacymi. Całość medyczna zajmuje mniej niż 1/5 powierzchni. 
    Jak kupujesz coś na kaszel w dużym opakowaniu, spisują dane, czy jesteś pełnoletni. 
    W ten sposób mają przypadki pod kontrolą.
    Ale środki na grzybicę dowcipna są bez recepty, np metronidazole,  w Polsce chyba na receptę,  przynajmniej kiedyś był. I cortizon też bez recepty.

    Nawet szkła kontaktowe na podstawie recepty. Młoda w tym roku potrzebuje nowych okularów. Jako, że ubezpieczenie obejmuje jedną wizytę w roku, szkła normalnie są tam drogie, znalazłam taniej, żeby dociagnela do nowego roku. No i musiałam się spowiadać,  gdzie było badanie i podać numer telefonu, bo muszą sprawdzić czy aby na pewno dobre...I jeszcze się okaże,  że nie sprzedadzą,  dzisiaj powinni odpowiedzieć. ..ehhh.

  • Autor: nadia Data: 2015-08-24 23:13:53

    Tak na marginesie - Podoba mi sie powiedzenie ''grzybica dowcipna'' u nas kroluje powiedzenie ''kawa rozpustna'' na kawe rozpuszczalna i ''niepelnosprytni'' na chorych umyslowo...

  • Autor: nadia Data: 2015-08-24 23:07:30

    Wyciagaj te gnidy palcami pojedynczo z wlosa, ale kazde jajo zgniataj paznokiec o paznokiec, jezeli strzeli, to znaczy, ze zywa byla, jesli nie, to znaczy ze sucha i szkody juz nie zrobi. Z reszta to widac juz na wlosie czy jest chuda czy napeczniala i gnidy sa takie przejrzysto- blyszczace? nie wiem jak to okreslic, ale sa widoczne na wlosach, chyba ze ktos ma takie jak kolor zboza, wtedy trudniej, ale i tak sie daje rade. Jesli preparat nie daje rady, to lepiej codziennie wyciagaj z wlosow pare gnid i je zabijaj, jesli tak moge sie wyrazic, zeby bylo ich jak najmniej. Grzebien ze specjalnymi gestymi zabkami jest potrzebny, bo w czasie wyczesywania mozna rowniez zlapac zywe stworzenia, ktore sa oslabione preparatem i tez je dobic. Trzeba miec cierpliwosc i byc zdesperowanym, wtedy nie mierzy sie czasu ani dni, tylko atakuje sie wroga z ''grubej rury'' a potem liczy sie ile jest juz zabitych ;p

    http://www.e-szkrab.pl/grzebien-wyczesywania-wszy-gnid/

    http://topmejt.co.uk/sposoby-na-wszy-miej-ten-problem-z-glowy/

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-25 02:30:33

    Oj trzeba mieć cierpliwość. ..
    Po kilku dniach walki, najskuteczniejsze okazuje się oliwienie włosów, pozostawienie tego na jakieś pół godziny. Wtedy intruzy mają dobry poślizg. Po odczyszczeniu kawałka poletka, włosy spłukać wodą z octem 1do 1, osłabia potencjalnych spadochroniarzy. Dalej umyć szamponem i nałożyć odżywkę...po rozczesaniu włosów wyczesywac pasmo po paśmie,  nie ważne czy coś się znajdzie na grzebieniu, byle tylko doczepić je trochę od włosa. ..  jest szansa, że za rok uda się wszystkie usunąć. ..Strasznie syzyfowa praca...z tym rokiem to oczywiście przesada

    Do tej pory nie natrafiłam na żadną strzelająca. "Nasze" są bardzo płaskie i małe.  

  • Autor: bajaderkaa Data: 2015-08-25 09:09:30

    Może to nie wszy ?

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-25 14:01:56

    Myślę,  że jednak wszy. Widziałam maleństwa i lekarz stwierdził,  przypisal preparat, emulsje.

    Myślę też, że ten środek jest bardzo skuteczny. Poza tym stosujemy płukanie octem. Wczoraj córka znalazła informację,  że ocet rozpuszcza gnidy, podobne działanie jak na jajko.
    Pożyjemy, zobaczymy. Do piątku mamy czas pierwszego wylegu po chemicznej dawce.

    Także,  jakby komuś się przytrafiło, szczególnie przy długich włosach,  gdy zyjatko trzeba ściągać po ponad pół metrowych włosach,  poza chemią zdecydowanie polecam olejowanie oraz pukanie w occie. Nie zaszkodzi na pewno, a jeszcze uratuje włosy,  bo teraz naprawdę wyglądają pięknie, gdyby nie to, że są lekko połamane, nic nie wskazuje na przygodę. 

  • Autor: as Data: 2015-08-25 17:20:59

    Ściąć włosy  na krótko i problem mniejszy. Ja bym się nie zastanawiała. Krótkie włosy też są ładne, a problemu z nimi mniej.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-25 17:54:49

    A jak to wytlumaczysz nastolatce? Dla której centymetr to wielka tragedia.
    To nie małe dziecko, któremu możesz kazać,  a prawie dorosła,  we wlasnym mniemaniu już dorosła, kobieta.

    Poza tym, aby się pozbyć to musiałby być bardzo odważny jezyk, tak na  2-3 centymetry.

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-25 18:47:35

    Ekkore, protestuję ! Odkąd założyłaś wątek to swędzi mnie głowa jak cholera :P

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-25 19:59:22

    Mnie też,  non stop...

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-25 20:12:06

    Ha, ha kiedyś jak moje kuzynki przyniosły te stworzenia ze szkoły, to moja ciocia chodziła po domu (latem) w czapce :)

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-25 20:50:55

    Nie ma jak siła sugestii. Wydaje mi się,  że na samo słowo,  nie mówiąc już o obecności w otoczeniu zaczynamy się drapac.

    I pomyśleć, że żyją tylko dwa tygodnie. A szkód robią. ...

  • Autor: aggusia35 Data: 2015-08-25 21:43:10

    Masz rację to siła sugestii. Z 2 mc temu byłam a aptece i pani kupowała środek na wszy. Choć stała daleko ode mnie to też zaraz zaczęła mnie głowa swędzieć.

  • Autor: ewka63 Data: 2015-08-27 16:16:15

    Nie wiem, czy to jeszcze aktualne, ale warto na dość gęsty grzebień nabić watę, taka zwykłą i wtedy rozczesywać włosy. Tak robiłyśmy w czasach PRL u dzieci jak miały wszawicę.

  • Autor: ekkore Data: 2015-08-27 16:52:29

    Suchą wate? A nie zostanie ona we włosach?
    Z gnidami jeszcze długa walka będzie,  bo im dobrze na włosach. 
    Myślę,  że to tylko kokony zostały,  do tej pory nic się nie wyleglo.
    Wszystko warte spróbowania. 

  • Autor: ewka63 Data: 2015-08-27 22:08:13

    Tak, sucha watę. Tylko trzeba nabić ją na grzebień, ona się nie obiera na włosach, ale dzięki niej grzebień staje sie jakby gęściejszy. Choc i tak, trzeba miec do gnid wiele cierpliwości :)

  • Autor: landrynka Data: 2015-11-03 09:27:33

    moja siostra tez takie żyjątka przywiozła z obozu harcerskiego. Użyliśmy preparatu z apteki na wszy i gnidy. Miał konsystencję oliwy, należało zmoczyć całe włosy o zostawić na 1 godzinę. Potem trzeba było wyczesać i włosy umyć. Wszy się wyczesały ale te gnidy zostały więc parę razy przemywałyśmy jej głowę octem, włosy suszyłyśmy na wysokiej temperaturze i prostowałyśmy je prostownicą. Opary z octu + wysoka temperatura je osłabiła i powypadały.

Przejdź do pełnej wersji serwisu