Ja w tym roku robię wyjątkowo robię piernik tygodniowy. Surowe ciasto czeka na upieczenie. Mam nadzieję, że zdąży zmięknąć. Do tej pory co roku robiłam staropolski. W tym roku po raz pierwszy tygodniowy.
Mój od wczoraj przełożony leży w lodówce. Nie wiem co z niego będzie do świąt, ale polowe Mąż zabierze w poniedziałek do pracy na swoje imieniny i nie chciało mi się grzebać w dwóch ratach. Mam nadzieję że będzie ok.
U mnie już od ponad tygodnia placki czekają na przełożenie. Jeśli jutro je przełożę powidłami, to czy powinnam je trzymać w chłodnym pomieszczeniu do Świąt, czy zostawić już w temperaturze pokojowej przez cały ten tydzień?
Ja podobnie jak As, tego roku polegam na pierniku tygodniowym......po weekendzie jakoś upiekę, bo ma być gotowy na spotkanie sylwestrowe:)) Zestaw pierniczków już jest, część polukrowana, część czeka na zdobienie......wyjadane na bieżąco ;)
Witam,piekę blaty dopiero jutro nie rozumiem czemu tak wcześnie pieczecie i przekładacie powidłami .Rozumiem upiec,ale po co przekładać,ja się boję że zapleśnieje.Jak co roku u mnie ciasto z podwójnej porcji część dodatkowo na pierniczki i jeszcze jeden na nowy rok.A tak po za tym naciągnęłam ścięgna wczoraj w kostce i zwichnęłam nogę,boli jak diabli na pogotowiu chcieli mi ją zapakować w gips,po moich świętach i sylwestrze na sylwestra to pójdzie syn z dziewczyną a ja w dresach przed tv zasiądę oj szkoda doła mam że cho cho .
Rdzina, współczuję zwichnięcia i ,,kuśtykania" przez wiele dni...... Ale głowa do góry, przynajmniej wypoczniesz za wszystkie czasy, leżakując bezstresowo w ciepełku ;))) Szybkiego powrotu do zdrówka życzę :)))
Witam,proszę o poradę wyciągnęłam surowe ciasto z kamiennego gara włożyłam w folię spożywczą zawinęłam podziurawiłam tą folię i włożyłam do lodówki nigdy tak nie robiłam nie zapleśnieje mi w tej foli?kurczę chciałam mieć więcej miejsca w lodówce. Poradźcie kobitki plis .Tydzień pasuje żeby w tej foli stało .
hmmm, powiem ci tak, są różne techniki robienia tego ciasta, ja np. nigdy nie foliuje i nigdy nie daje do lodówki. Jeśli ci mogę doradzić to wyjmij je z lodówki i ściągnij tę folie. Jak surowe ciasto przełożę do kamiennego garnka, okrywam górę ciasta papierowym ręcznikiem, stawiam kamionkę z ciastem na parapecie i leżakuje i nic z nim się złego nie dzieje, przygotowuję to ciasto ok 15 października i zostawiam do grudnia na parapecie tak jak ci opisałam, moje ciasto upiekłam wczoraj.
Mieszkam w bloku,moje parapety są ciepłe i nie wiem czy nie przedobrze, zawsze trzymałam nie wykorzystane surowe ciasto w kamiennym naczyniu w lodówce .Pierwszy raz wyciągnęłam ciasto i tak zrobiłam jutro powrót do gra.Blaty upiekłam 2 dni temu,jutro przełożę.Dziękuję ze poradę .
ja też w bloku mieszkam i parapety mam ciepłe- pięknie rośnie na nich to ciasto i zapewniam cie ,że robię tak od lat, ciasto nigdy się nie popsuło przez to,że leży na parapecie i zawsze ciasto wychodzi przepyszne.
Ja mogę jedynie powiedzieć, że w zeszłym roku resztę ciasta pozostałego z pieczenia blatów i przeznaczonego do szybkiego upieczenia pierniczków, zagniotłam w kulę i włożyłam do woreczka śniadaniowego i w nim zawiniątko leżakowało w lodówce. Oczywiście jakoś nie było czasu szybko upiec, więc prawie miesiąc tak przeleżało bez uszczerbku na swoim wyglądzie i smaku.....pierniczki wyszły pycha:))))
rdzina, wielkie dzieki.............przelozylam goracym powidlem z czekolada i orzechowa omasta wg.alidab.Na drugi dzien byl juz mieciutki.Wiesz, zapomnialam juz... pierwszy piernik robilam 5 lat temu i to w keksowkach............tragedia.
Czytam, czytam i nie wierzę.... Czyżby w tym roku nikt nie piekł słynnego Piernika Staropolskiego?:) Ja już mam blaty upieczone a Wy?:)
Agusiu jutro pieke, ale masz racje jakas stagnacja na " naszej" stronce.Smutne!
Ja w tym roku robię wyjątkowo robię piernik tygodniowy. Surowe ciasto czeka na upieczenie. Mam nadzieję, że zdąży zmięknąć.
Do tej pory co roku robiłam staropolski. W tym roku po raz pierwszy tygodniowy.
as, powiedz po degustacji.................czym sie rozni w smaku?
Powiem. Przepisy są podobne.
Jest bardzo dobry. Nie wiem czy się różni od staropolskiego. Ja nie zauważyłam różnicy. Polecam.
Mój od wczoraj przełożony leży w lodówce. Nie wiem co z niego będzie do świąt, ale polowe Mąż zabierze w poniedziałek do pracy na swoje imieniny i nie chciało mi się grzebać w dwóch ratach. Mam nadzieję że będzie ok.
Jak na poniedziałek ma być "do jedzenia" to bym go wyjęła z lodówki i trzymała w tem. pokojowej, zawinięty w folię,bo w zimnym nie będzie pulchny. :)
U mnie już od ponad tygodnia placki czekają na przełożenie. Jeśli jutro je przełożę powidłami, to czy powinnam je trzymać w chłodnym pomieszczeniu do Świąt, czy zostawić już w temperaturze pokojowej przez cały ten tydzień?
Ja swoje zostawiam i kontroluję, wszystko zależy od temperatury, im cieplej , tym szybciej "dojrzewa". :)
zostaw w temp. pokojowej-ładnie zmięknie
Moje blaty też upieczone i trochę pierniczków dla tradycji. W niedzielę przełożę domowymi powidłami z czekoladą i masą orzechową. :)
U mnie blaty leża upieczone i czekają na przełożenie
Ja podobnie jak As, tego roku polegam na pierniku tygodniowym......po weekendzie jakoś upiekę, bo ma być gotowy na spotkanie sylwestrowe:))
Zestaw pierniczków już jest, część polukrowana, część czeka na zdobienie......wyjadane na bieżąco ;)
Zamiast piernika staropolskiego, piekę piernik huzarski .
U mnie staropolski to już tradycja, jak barszcz z uszkami.W tym roku z półtorej porcji.
Witam,piekę blaty dopiero jutro nie rozumiem czemu tak wcześnie pieczecie i przekładacie powidłami .Rozumiem upiec,ale po co przekładać,ja się boję że zapleśnieje.Jak co roku u mnie ciasto z podwójnej porcji część dodatkowo na pierniczki i jeszcze jeden na nowy rok.A tak po za tym naciągnęłam ścięgna wczoraj w kostce i zwichnęłam nogę,boli jak diabli na pogotowiu chcieli mi ją zapakować w gips,po moich świętach i sylwestrze na sylwestra to pójdzie syn z dziewczyną a ja w dresach przed tv zasiądę oj szkoda doła mam że cho cho .
Rdzina, współczuję zwichnięcia i ,,kuśtykania" przez wiele dni...... Ale głowa do góry, przynajmniej wypoczniesz za wszystkie czasy, leżakując bezstresowo w ciepełku ;))) Szybkiego powrotu do zdrówka życzę :)))
Wielkie dzięki wierzysz w to że nic nie będę robić ,przecież się tak nie da,w sierpniu złamałam palec do pracy chodziłam,umowy śmieciowe są superowe
Upieczony, przelozony, idzie mieszkac do lodowki. :)
Witam,proszę o poradę wyciągnęłam surowe ciasto z kamiennego gara włożyłam w folię spożywczą zawinęłam podziurawiłam tą folię i włożyłam do lodówki nigdy tak nie robiłam nie zapleśnieje mi w tej foli?kurczę chciałam mieć więcej miejsca w lodówce. Poradźcie kobitki plis .Tydzień pasuje żeby w tej foli stało .
hmmm, powiem ci tak, są różne techniki robienia tego ciasta, ja np. nigdy nie foliuje i nigdy nie daje do lodówki.
Jeśli ci mogę doradzić to wyjmij je z lodówki i ściągnij tę folie.
Jak surowe ciasto przełożę do kamiennego garnka, okrywam górę ciasta papierowym ręcznikiem, stawiam kamionkę z ciastem na parapecie i leżakuje i nic z nim się złego nie dzieje, przygotowuję to ciasto ok 15 października i zostawiam do grudnia na parapecie tak jak ci opisałam, moje ciasto upiekłam wczoraj.
Mieszkam w bloku,moje parapety są ciepłe i nie wiem czy nie przedobrze, zawsze trzymałam nie wykorzystane surowe ciasto w kamiennym naczyniu w lodówce .Pierwszy raz wyciągnęłam ciasto i tak zrobiłam jutro powrót do gra.Blaty upiekłam 2 dni temu,jutro przełożę.Dziękuję ze poradę .
ja też w bloku mieszkam i parapety mam ciepłe- pięknie rośnie na nich to ciasto i zapewniam cie ,że robię tak od lat, ciasto nigdy się nie popsuło przez to,że leży na parapecie i zawsze ciasto wychodzi przepyszne.
Dziękuję, następnym razem jak będę robić to ciasto to tak zrobię .
Ja mogę jedynie powiedzieć, że w zeszłym roku resztę ciasta pozostałego z pieczenia blatów i przeznaczonego do szybkiego upieczenia pierniczków, zagniotłam w kulę i włożyłam do woreczka śniadaniowego i w nim zawiniątko leżakowało w lodówce.
Oczywiście jakoś nie było czasu szybko upiec, więc prawie miesiąc tak przeleżało bez uszczerbku na swoim wyglądzie i smaku.....pierniczki wyszły pycha:))))
mój upieczony od wczoraj, leżakuje, dziś przełożyłam go marcepanem,leżakuje i leżakuje i oczekuje..... na pożarcie
A moje blaty twarde jak kamien, moze do Sylwestra zmiekna.Nie moge pokroic, strzelaja po kuchni.
Pokrój jabłka w ćwiartki obłóż, zawiń w folię blaty powinny zmięknąć,lub przełóż gorącym powidłem i zawiń w folię .
rdzina, wielkie dzieki.............przelozylam goracym powidlem z czekolada i orzechowa omasta wg.alidab.Na drugi dzien byl juz mieciutki.Wiesz, zapomnialam juz... pierwszy piernik robilam 5 lat temu i to w keksowkach............tragedia.
dlaczego w keksówce to tragedia?
W srodku byl surowy, mimo ze duzo dluzej pieklam.
Ja w tym roku piekłam w keksówkach i potwierdzam. Piekłam bardzo długo ale wyszedł super.