Ciekawe i na pewno pomocne.....Jak kiedyś znowu przyjdzie mi do głowy robić święta na całą rodzinę, to może z takowego organizera będzie warto skorzystać :))
Fajne i może pomocne dla ludzi zorganizowanych ale i tak jak znam życie to zawsze coś się zaczyna dziać przed samymi świętami czego nie ma w planie.
Najważniejsze nie dajmy się zwariować :) Święta są po to aby razem sie nimi cieszyć a nie padać na pysk i wszystkim dokoła marudzić jak to jesteśmy zmęczeni.
Tak więc tylko choinka, karp, pierogi, barszczyk a na same święta duuuża kaczka a my zasiadamy przed telewizorem i oglądamy ponownie "Kevin sam w domu".
Zaplanowalam razem z moim jedynym sensownym elfem wszystko tydzien temu, pozniej po prostu rozeslalam kalendarz "rodzinny" reszcie domownikow. Rozeslalam tez notatki, co planuje zrobic i jakie kto chce prezenty. Jak sie zastanowia to edytuja. ;) Tylko "sekretnego Mikolaja" losowalismy tradycyjnie, z kapelusza.
Trzeba mieć czas przede wszystkim by prowadzić taki kalendarz.Myślę,że osobom niezorganizowanym może być pomocny taki ułożony plan.Do mnie jakoś nie przemawia może dlatego,że to nie pierwsze święta w moim życiu i potrafię w miarę pogodzić wszystkie sprawy związane ze świętami jednocześnie nie zapominam co jest istotą świąt.
Znalazlam w necie fajny przedswiateczny ''planownik''.
Moze warto sobie cos takiego zafundowac, zeby o wszystkim pamietac i zdazyc na czas :)
https://zielonyzagonek.pl/wp-content/uploads/2016/11/kalendarz.pdf
Ciekawe i na pewno pomocne.....Jak kiedyś znowu przyjdzie mi do głowy robić święta na całą rodzinę, to może z takowego organizera będzie warto skorzystać :))
Fajne i może pomocne dla ludzi zorganizowanych ale i tak jak znam życie to zawsze coś się zaczyna dziać przed samymi świętami czego nie ma w planie.
Najważniejsze nie dajmy się zwariować :)
Święta są po to aby razem sie nimi cieszyć a nie padać na pysk i wszystkim dokoła marudzić jak to jesteśmy zmęczeni.
Tak więc tylko choinka, karp, pierogi, barszczyk a na same święta duuuża kaczka a my zasiadamy przed telewizorem i oglądamy ponownie "Kevin sam w domu".
Zaplanowalam razem z moim jedynym sensownym elfem wszystko tydzien temu, pozniej po prostu rozeslalam kalendarz "rodzinny" reszcie domownikow. Rozeslalam tez notatki, co planuje zrobic i jakie kto chce prezenty. Jak sie zastanowia to edytuja. ;) Tylko "sekretnego Mikolaja" losowalismy tradycyjnie, z kapelusza.
Trzeba mieć czas przede wszystkim by prowadzić taki kalendarz.Myślę,że osobom niezorganizowanym może być pomocny taki ułożony plan.Do mnie jakoś nie przemawia może dlatego,że to nie pierwsze święta w moim życiu i potrafię w miarę pogodzić wszystkie sprawy związane ze świętami jednocześnie nie zapominam co jest istotą świąt.
otóż to