Niespodziewanka!!! Popijawa czwartkowa w piatek!!! Wkn przypominala, przypominala...a ja, jak zawsze pazerna i szukajaca uwagi specjalnie przesunelam na piatek, wieksze pragnienie, wieksza zabawa! No, mam nadzieje, ze juz wszyscy, wpatrzeni w zegarki, wyczekujemy weekendu. Prawda? Komu zimno sie rozgrzeje, komu smutno-rozweseli. No, to o tej porze polecam grzecznie kapke grappy do kawy. :) niech nam weekend dlugim i wesolym bedzie! :)
Thank God It’s Friday”, które oznacza „Dzięki Bogu już piątek”Używany jest on w celu wyrażenia radości po minionym tygodniu pracy bądź szkoły oraz przed nadchodzącym weekendem.
No tak, ja dzisiaj jestem niestety raczej w nastroju FOBH - kto zgadnie tego pewnie będę musiała zbanować razem z sobą za niecenzuralne wyrażanie się, heh...
Nooo do tego nie trzeba słów ..........jedynie towar i dobre towarzystwo :) Jedna butelunia już stoi z reniferkiem i mikołajem tyle............że pusta:))
A duży był chociaż ten kieliszeczek? Może wyglądaliście, jakby Wam nie smakowało hihi ;) Kiedyś babcia opowiadała o niemieckiej gościnności - nawet jeśli gość zza granicy zjeżdżał z wizytą u znajomych Niemców na porządku dziennym było podejmować słonymi paluszkami lub kilkoma odliczonymi na talerzyk ciasteczkami i... kieliszeczkiem nalewki wyciąganej z odkluczanego, a potem pieczołowicie na cztery spusty zamykanego barku
Ja swojej kuzynki ze 100 lat nie widziałam a jak przyjechaliśmy to to samo - jedzenia sporo nie powiem ale połówkę otworzył nalał po kielichu i tak stała otwarta......:)
Ja mu mówię, żeby zakręcił bo wywietrzeje:) Nooo i tak zrobił. Uuuuuuu
U mnie jak impra to zaczynamy od skrzynala browara a potem..............potem to już nie pamiętam
Wiecie co... Skoro pierwsze kieliszki wypite, opowiem wam cos. :) Drastyczna historia, ostrzegam!!! Moj pies wczoraj dostal cenna lekcje zycia. NIGDY NIE UFAJ BĄKOM! Podszedl sobie do mnie, polozyl glowe na moich kolanach i...jak to psy miewaja w zwyczaju niekiedy, przynajmniej mojemu sie zdarza, probowal mnie po prostu zagazowac. No, to co wydarzylo pozniej nie tylko wymusilo na mnie generalne i szybkie sprzatanie, ale rowniez takie zdziwienie psa, ze biedak przez 3 godziny byl w ciezkim szoku. :D no i jak tu nie pic?!
...hi hi hi...tak mu się bidnemu wyrwało:D A myślałam, że to będzie opowieść w stylu tego co moja ,,dawna" sunia zrobiła.... Usiadła ładnie na parkiecie i w takiej głębokiej ciszy puściła solidnego bąkala.... Jakie było jej zdziwienie, że spod jej tyłka taki głośny dźwięk się wydobył....wyrwała jak podpalona, ze strachu by po chwili wrócić i szukać dziwów na dziwami w miejscu gdzie siedziała :D
Jak mi kiedyś rzewnej pamięci Parówczyński pląsał na spacerze na smyczy zygzakiem, prykając rytmicznie w takt własnych podskoków, myślałam że się pod ziemię zapadnę ze wstydu przed sąsiadami
Bardzo dobrze się składa, bo wczoraj M mi otworzył kartonik 5-cio litrowy winka różowego....dziś chętnie ,,pokontynuuje" degustację :D zapraszam z lampeczkami.....tylko małymi, bo mi do misek musi wystarczyć
...no dobraa....jak się mocno będziecie pchać, to w garażu i po 5l na łebka się znajdzie....ale ja myślałam, że tu dystyngowane towarzycho i mi wszytkiego nie wychleją....
No tak... Mi pewnie nie wypada.... Ale... Mi wystarczy zd nie wypadaja mi : wlosy, zeby, cycki, gdy biegam. Reszta moze wypadac, wiec jakby ktos chcial sie zrzec swoich 5 litrow z Iwciowych zasobow to ja chetnie przygarne!!!
Nie wie, zostal tak dawno biedak tu zostawiony, ze kto go znajdzie dostanie 5 l wina!!! Od Iwci, oczywiscie. Ja mam z win tylko to za pol wyplaty od ambasadora USA. :) i nie oddam.
coś mi się wydaje że czasy świetności tych popijaw jak i czasy świetności po zmianie szaty graficznej już minęły i nie wrócą ... czasem jak patrzę na czasy na forum, to zdarza się tak że przez pół dnia tu nikt nie pisze ... a jeszcze dwa lata temu był tu ruch jak w Rzymie
Bahati, dla Ciebie wszystko............. nawet otworzymy przywieziony z urlopu pyszny koniaczek Twoje zdrowie!Moze jakas "zlota mysl" wpadnie mi do glowy w ustalaniu menu na "swieto gornika"!!!
Drogie pijace zarloczki, wlasnie nastawilem 25L trojniaka :D juz za dwa lata bedzie jak znalazl :P a tymczasem uracze siebie i was pysznym owsianym stoutem z browaru Perun, mam jeszcze kilka buteleczek wiec zglaszac sie poki jeszcze sa :)
Niespodziewanka!!! Popijawa czwartkowa w piatek!!! Wkn przypominala, przypominala...a ja, jak zawsze pazerna i szukajaca uwagi specjalnie przesunelam na piatek, wieksze pragnienie, wieksza zabawa! No, mam nadzieje, ze juz wszyscy, wpatrzeni w zegarki, wyczekujemy weekendu. Prawda? Komu zimno sie rozgrzeje, komu smutno-rozweseli. No, to o tej porze polecam grzecznie kapke grappy do kawy. :) niech nam weekend dlugim i wesolym bedzie! :)
Ja nie kumata :)) O co chodzi w tytule....?
Thank God It’s Friday”, które oznacza „Dzięki Bogu już piątek”Używany jest on w celu wyrażenia radości po minionym tygodniu pracy bądź szkoły oraz przed nadchodzącym weekendem.
No tak, ja dzisiaj jestem niestety raczej w nastroju FOBH - kto zgadnie tego pewnie będę musiała zbanować razem z sobą za niecenzuralne wyrażanie się, heh...
Ja wiem, ja wiem!!! Ale bana nie chce wiec:
Hihi, a nie Ale jak tak dalej pójdzie to bez hospitala się nie obejdzie
Wiem, ze nie, ale jeszcze tak nisko nie upadlam, by przed poludniem sie wyrazac niestosownie. ;)
He, he a ja z angielskiego znam tylko Ok. i yes........
A tyle, zeby sie napic calkowicie wystarczy. :)
Nooo do tego nie trzeba słów ..........jedynie towar i dobre towarzystwo :)
Jedna butelunia już stoi z reniferkiem i mikołajem tyle............że pusta:))
Z pusta butelka na popijawe?! Moja szkola!!! Zaradna i pazerna, ot ideal. :)
uczę sie od lepszych
U mnie po ostatniej popijawce zostało jeszcze pół butelki i chłodzi się w lodówce, więc myślę, że na początek wystarczy... :))
No tak.............13 minęła:)
kieliszeczek do kawy
Do kawy..to ja ciasteczko...do kieliszka..dobra zagrycha,hihihi
W piątek byliśmy z M. u znajomych,zobaczyć nowe,piękne mieszkanie:)
Nalał gospodarz po kieliszeczku i.............na tym koniec....a siedzieliśmy dwie godziny..hahahahaaaa
A duży był chociaż ten kieliszeczek? Może wyglądaliście, jakby Wam nie smakowało hihi ;)
Kiedyś babcia opowiadała o niemieckiej gościnności - nawet jeśli gość zza granicy zjeżdżał z wizytą u znajomych Niemców na porządku dziennym było podejmować słonymi paluszkami lub kilkoma odliczonymi na talerzyk ciasteczkami i... kieliszeczkiem nalewki wyciąganej z odkluczanego, a potem pieczołowicie na cztery spusty zamykanego barku
Noo to Ty chiba u szkotów byłaś:)
Ja swojej kuzynki ze 100 lat nie widziałam a jak przyjechaliśmy to to samo - jedzenia sporo nie powiem ale połówkę otworzył nalał po kielichu i tak stała otwarta......:)
Ja mu mówię, żeby zakręcił bo wywietrzeje:) Nooo i tak zrobił. Uuuuuuu
U mnie jak impra to zaczynamy od skrzynala browara a potem..............potem to już nie pamiętam
Kieliszek był malutki...smakowało nam..pyszny był napitek..cmokaliśmy,że dobre i....nic...
No bo za glosno mlaskaliscie, pewnie halas przeszkadzal. Trzeba bylo delektowac sie w ciszy i kiwac glowami, a halasowac jakby zniw nie polali!!! :D
Ja to bym Cię na radcę prawnego nie wzięła,o,nie.
Wiecie co... Skoro pierwsze kieliszki wypite, opowiem wam cos. :)
Drastyczna historia, ostrzegam!!!
Moj pies wczoraj dostal cenna lekcje zycia. NIGDY NIE UFAJ BĄKOM! Podszedl sobie do mnie, polozyl glowe na moich kolanach i...jak to psy miewaja w zwyczaju niekiedy, przynajmniej mojemu sie zdarza, probowal mnie po prostu zagazowac. No, to co wydarzylo pozniej nie tylko wymusilo na mnie generalne i szybkie sprzatanie, ale rowniez takie zdziwienie psa, ze biedak przez 3 godziny byl w ciezkim szoku. :D no i jak tu nie pic?!
Wniosek na przyszłość - pies się łasi i gapi się na Ciebie maślanymi oczami, natychmiast pędzić na spacer lub/i do apteki po węgiel i espumisan :D
To musialabym z nim poza domem zamieszkac, bo ta psia lajza bez przerwy czegos sie lasi... :D albo oddac farmaceucie wyplate na wszelki wypadek... ;)
Karolina,znasz to powiedzenie..."Planowałem puścić bąka a się ze......m".Po prostu żle zaplanował,biedaczysko.
Picie masz usprawiedliwione,a nawet wręcz wskazane.
A jak mi sie rozleje to bedzie dzialanie celowe, dezynfekujace. ;)
Mój właśnie jedzie do sklepu. Wkurzył się strasznie jak przeczytał nową ustawę o ustroju rolnym w naszym pięknym kraju :((
Jaka ustawę? Masz jakiś link?
Won mi z polityka!!!! :D
...hi hi hi...tak mu się bidnemu wyrwało:D
A myślałam, że to będzie opowieść w stylu tego co moja ,,dawna" sunia zrobiła.... Usiadła ładnie na parkiecie i w takiej głębokiej ciszy puściła solidnego bąkala.... Jakie było jej zdziwienie, że spod jej tyłka taki głośny dźwięk się wydobył....wyrwała jak podpalona, ze strachu by po chwili wrócić i szukać dziwów na dziwami w miejscu gdzie siedziała :D
Jak mi kiedyś rzewnej pamięci Parówczyński pląsał na spacerze na smyczy zygzakiem, prykając rytmicznie w takt własnych podskoków, myślałam że się pod ziemię zapadnę ze wstydu przed sąsiadami
To musiał być niezły widok.....
U nas to się dźwięk pięknie po parkiecie w salonie roznosił....nie dziwiłam się jej wystrachaniu :D
Moja była sunia też kiedyś tak się bardzo zdziwiona rozglądała,jak echo poszło.
Widok? Chyba słychot!
Znaczy kleksik? (kleksisko raczej)
I to baaardzo raczej. :)
Psy to zuooooo!!!! Koty też! :D
Bardzo dobrze się składa, bo wczoraj M mi otworzył kartonik 5-cio litrowy winka różowego....dziś chętnie ,,pokontynuuje" degustację :D zapraszam z lampeczkami.....tylko małymi, bo mi do misek musi wystarczyć
5 litrow...po 5 litrow chyba?! Z czym, ja sie pytam z czym do ludzi, tudziez tak pijacznych ludzi!!! ;)
...no dobraa....jak się mocno będziecie pchać, to w garażu i po 5l na łebka się znajdzie....ale ja myślałam, że tu dystyngowane towarzycho i mi wszytkiego nie wychleją....
iwciaG---'grubo" polewasz...5 litrów...Łeb mi jutro pęknie...
No tak... Mi pewnie nie wypada....
Ale... Mi wystarczy zd nie wypadaja mi : wlosy, zeby, cycki, gdy biegam.
Reszta moze wypadac, wiec jakby ktos chcial sie zrzec swoich 5 litrow z Iwciowych zasobow to ja chetnie przygarne!!!
Bahati Ty kobieto..dobrą zagrychę podaj...bo u mnie pusto..Wszystko kupne:)
Tu sie pije, je sie gdzie indziej. Tu nie ma: chorob, poltyki, zmartwien i zali. No jest chyba wylenialy bobr chyba w kacie gdzies...
Bobry są..może nie wyleniałe,ale.......wygolone:)
Nie wie, zostal tak dawno biedak tu zostawiony, ze kto go znajdzie dostanie 5 l wina!!! Od Iwci, oczywiscie. Ja mam z win tylko to za pol wyplaty od ambasadora USA. :) i nie oddam.
Pół-cała wypłata..tak samo łeb pęka....nie ma różnicy(bynajmniej dla mnie)
Takie cudo nieczesto gosci w moich zasobach, wiec czeka na okolicznosc. :)
Iwcia,dystyngowane towarzystwo chleje,tylko się do tego nie przyznaje.No,to gdzie ten garaż???
Ooooo.....teraz to już równym krokiem nie pójdę.....możemy pobłądzić
...coś słabe, to picie piątkowe....bo miski aż się przelewają....choć może wszyscy już ,,załatwieni".....?
Jeno bóbr docenił bukiet polewanego trunku
coś mi się wydaje że czasy świetności tych popijaw jak i czasy świetności po zmianie szaty graficznej już minęły i nie wrócą ... czasem jak patrzę na czasy na forum, to zdarza się tak że przez pół dnia tu nikt nie pisze ... a jeszcze dwa lata temu był tu ruch jak w Rzymie
...no cóż przywykniemy i do takich czasów jak teraz są....
Bahati, dla Ciebie wszystko............. nawet otworzymy przywieziony z urlopu pyszny koniaczek Twoje zdrowie!Moze jakas "zlota mysl" wpadnie mi do glowy w ustalaniu menu na "swieto gornika"!!!
... schab po sztygarsku
Drogie pijace zarloczki, wlasnie nastawilem 25L trojniaka :D juz za dwa lata bedzie jak znalazl :P a tymczasem uracze siebie i was pysznym owsianym stoutem z browaru Perun, mam jeszcze kilka buteleczek wiec zglaszac sie poki jeszcze sa :)
Mimo wczesnej pory zglaszam sie na ochotnika!!! :)
Oj tam wczesna pora, po 12 bylo ? ano bylo. Podaj tylko adres jeszcze do tych Wloch to zaraz lotniczym kurierem wyslemy buteleczke :)
A przywiezc osobiscie i po moich gorkach polazic to nie laska?! :)
Pewnie na swojskim miodzie.Oto sadyzm w czystym wydaniu..2 lata czekania.
I to takie minimum najlepiej to 2,5 roku do 3 lat ale kto by tyle wytrzymal :D
Zgadzam się.Odzywaj się czasem i zdawaj relację,czy jeszcze jest na co czekać.
Jak można to pić. Nie mówię o tym co w baniaku, tylko w butelkach...
Hameryka to kraina piwnych wynalazków. W sklepie lodówka na długość sklepu, w knajpie, ze 20 gatunków, a normalnego piwa trudno znaleźć.
Piwo dobre........ale brzucholec rośnie i rośnie........:)
Alem się najadła obiada - browara już nie zmieszczę:))
brzuch nie jest od piwa, brzuch jest na piwo :D