Co tu mówić więcej, wszystkie te cechy są w każdym z nas. Tylko niektóre nie są w Użyciu. Człowiek nie rodzi się złym czy też dobrym, zwyczajnie nim się staje w trakcie....
Tingra, dobry człowiek to przecież cała JA hihihihi( moje drugie imię to skromność) Nie zdefiniuję , bo to w każdej sytuacji, w różnych momentach i okolicznościach jest czymś innym. Wiesz, uczono mnie zasady :żyj i daj żyć! Stosuję:) Nie wiem, może wystarczy nie krzywdzić innych , a może właśnie to nie wystarczy, żeby mianować się dobrym. Mogę tu uskutecznić całą psychoanalizę, tylko po co? Myślę, że dla każdego to może być inna cecha stanowiąca o "dobrym człowieku".
Iwett, wszystko można potraktować jako pouczająca i rozwijającą dyskusję. Podtekstów doszukiwać się, to najczęściej zła interpretacja tego co "autor miał na myśli" :))
Dobra dziewczyny bawcie się jak chcecie. Ja wolę bardziej przyziemne tematy i to na takiej stronce kulinarnej. Wolę o pogodzie, o dupie Maryni, o Jasiu Fasoli i wrednych mężach ( właśnie mnie mój wk....ił).
No widzisz, ja nawet na swojego nie mogę się wkurzyć. Normalnie mnie zostawił...i pojechał do mojej mamy yyyyy :)))) No ale jak wróci będzie go to drogooooo kosztowało Nie tylko rozmowy o problemach egzystencjonalnych, ale i te łatwe, lekkie i przyjemne, lubię wszelakie:)). Najważniejszy kontrlokutor hihi.
Witaj Tingra ! Nawet nie wiesz ile razy wspominałam Cię w moich myślach, rówieśniczko moja ! Przeżyłyśmy już trochę lat na tym świecie i spotykałyśmy różnych ludzi , i "dobrych" i "złych". Najgorsze są emocje, które z baranka czynią wilka. Jak mnie znasz, kocham świat i ludzi i chciałabym żeby wszyscy byli dla siebie dobrzy. Czy wybaczyłabym krzywdę wyrządzoną moim bliskim ? Myślę, że tak, bo wybaczyć nie znaczy zapomnieć. Pozdrawiam ! :)
Basiu, chyba odwrotnie, bo właśnie ten komik wywodzący się z Anglii, to Mr Bean, a w Polsce nazywany jest Jasiem Fasolą. Zresztą to jest bez znaczenia i wiadomo o co chodzi, a raczej o kogo, ale tingra już będzie wiedziała, kto to jest. :)
Wiesz tingra .........mnie od dłuższego czasu chodzi po głowie temat : Mój mąż .....moja kuchnia. Czyli co Twój chłop robi w kuchni bo przeważnie wszystko sie sprowadza do naszej pracy. Mam nadzieję , że nie jestem jedyna co tylko w kobiecej kuchni istnieje :)
Mój, dawno temu chciał ugotować kisiel. Kuchnia cała, łącznie z piekarnikiem do mycia, a zasłony do prania. od tamtej pory pozwalam tylko wodę zagotować i to w samowyłączającym się czajniku, bo jeszcze pożar by spowodował. Tak więc kuchnia cała moja.
Super, to możesz liczyć na wszelkie pierogi, kopytka i inne mączne potrawy. Mój mąż zupy gotuje , potrawy mączne i ciasta odpadają. A śniadania i kolacje robi chyba od dwudziestu lat.
A wiesz misiu tych " innych" rzeczy mój mąż nie robi . Np. z żelazkiem to ja w życiu nie widziałam . Przy zlewozmywaku tez nie . Owszem obsłuży zmywarkę , ale to tylko jak mnie dłużej w domu nie ma . Na co dzień , to opróżni zmywarkę po myciu.
Moj syn swietnie gotuje i on kucharzy prawie zawsze:) Kuchnia sie blyszczy posprzatana przez niego, po posilku. Moj Tato rowniez bardzo lubil gotowac i Mama nie miala nic przeciwko temu:)
Absolutnie nie przeszkadza mi partner chetny do pomocy w gotowaniu, czy w innych pracach domowych.
W dzisiejszych czasach musi sie dzielic obowiazki domowe, kobiety pracuja zawodowo i maja tak samo ograniczony czas na dom jak ich partnerzy.
No , ale mam nadzieje, ze Twoj chlop nie tylko zjada co ugotujesz? Pomaga moze w inny sposob? :)
No i widzisz tingra .....temat - rzeka ......o mężu w kuchni A na pewno nie będzie kłótni tylko wspominki, wesołe zdarzenia i kuchenne rewolucje.. Załóż post - może być wesoło....... Pozdro
Są ludzie i ludziska, dobrzy i wręcz przeciwnie. Dobrzy nikogo nie krzywdzą, nawet wirtualnie, pomagają wszystkim potrzebującym i nie oczekują 'zapłaty'. Tylko wtedy musieliby wyzbyć się egoizmu, czasami nawet poświęcić dla innych - trudne zadanie, często niewykonalne.
Szperając w internecie wyczytałam coś takiego: Sir A. Hopkins - 'Kiedyś traktowałem wszystkich ludzi dobrze, teraz traktuję ich z wzajemnością.'
Już od dawna wcielam w życie powyższą zasadę, po swojemu (dla miłych i szczerych jestem równie miła, pozostałym odpłacam z nawiązką - dwu, trzykrotną ).
Wybaczam bardzo dłuuuugo i powolutku, czasami zostawiam to 'wyższej instancji' (bo ja nie potrafię). Zemstę pozostawiam losowi ... Już nie nudzę, spadam do zajęć okołokuchennych.
Powiedzmy, że jestem w miarę normalna. Zupełnie normalna byłam '2 koty temu' (obecnie mam 3 w domu i parę 'łazików wiejskich' w ogródku). Uwielbiam je wszystkie, ku zazdrości mojej suni :D
Co o tym myslicie?
Cytat:
Ludzie sa dobrzy i zli, odwazni i tchorzliwi
szlachetni i godni pogardy.
A najdziwniejsze jest to, ze najczesciej wszystkie te cechy naraz
goszcza w jednym czlowieku i dopiero wowczas jest on caloscia.
Caloscia zarazem silna i slaba,
godna szacunku i godna wspolczucia.
Taki wlasnie jest czlowiek,
wielki i maly jednoczesnie.
Autor Dorota Terakowska
Przy okazji chce wszystkim starym i nowym znajomym na WZ podziekowac za chec rozmawiania ze mna.
Sciskam cieplutko:)
Co tu mówić więcej, wszystkie te cechy są w każdym z nas. Tylko niektóre nie są w Użyciu. Człowiek nie rodzi się złym czy też dobrym, zwyczajnie nim się staje w trakcie....
Mam nadzieje, ze troche wiecej mozemy porozmawiac na ten temat :)
Co dla Ciebie znaczy dobry czlowiek Patrycja1 ?
Tingra, dobry człowiek to przecież cała JA hihihihi( moje drugie imię to skromność)
Nie zdefiniuję , bo to w każdej sytuacji, w różnych momentach i okolicznościach jest czymś innym.
Wiesz, uczono mnie zasady :żyj i daj żyć! Stosuję:)
Nie wiem, może wystarczy nie krzywdzić innych , a może właśnie to nie wystarczy, żeby mianować się dobrym.
Mogę tu uskutecznić całą psychoanalizę, tylko po co? Myślę, że dla każdego to może być inna cecha stanowiąca o "dobrym człowieku".
Hihi Patrycja1, to i cala ja....skromnoscia nie moge sie pochwalic
Zyj i daj zyc - dobra doktryna.
Tak sobie mysle, co bym zrobila gdyby ktos cos bardzo strasznego zrobil moim ukochanym bliskim?
Bylabym dobrym czlowiekiem i wybaczyla?
Noo nie wiem ale Ty kochanienka to chyba nie masz co robić ?
Ciągle stosujesz nam tu psychoanalizę.
Czy to ma jakis podtekst ?
Robisz jakąs sondę?
Iwett, wszystko można potraktować jako pouczająca i rozwijającą dyskusję. Podtekstów doszukiwać się, to najczęściej zła interpretacja tego co "autor miał na myśli" :))
Iwett, mam czas , juz ten wiek :)
Co znaczy, ze stosuje tutaj Wam ciagle psychoanalize? Przeciez dopiero zalogowalam sie niedawno:)
Moglabym poczuc sie obrazona, ale duzo potrzeba, zeby mnie obrazic:)Nie masz ochoty na rozmowe, nie musisz.
Nie, zadnego podtekstu z mojej strony nie ma, interpretacja jest dowolna i osobista :))
Dobra dziewczyny bawcie się jak chcecie. Ja wolę bardziej przyziemne tematy i to na takiej stronce kulinarnej.
Wolę o pogodzie, o dupie Maryni, o Jasiu Fasoli i wrednych mężach ( właśnie mnie mój wk....ił).
No widzisz, ja nawet na swojego nie mogę się wkurzyć. Normalnie mnie zostawił...i pojechał do mojej mamy yyyyy :)))) No ale jak wróci będzie go to drogooooo kosztowało
Nie tylko rozmowy o problemach egzystencjonalnych, ale i te łatwe, lekkie i przyjemne, lubię wszelakie:)). Najważniejszy kontrlokutor hihi.
Lo matko jakas lacina mnie potraktowalas Patrycja1, bo za chiny nie rozumiem, co to kontrlokutor
Hahaha kontr - rozmówca, dlatego ten chichot (słowo "interlokutor" mnie zbrzydza).
Hahahaha,juz wiem, po prostu partner w rozmowie:) Rzeczywiscie pochodzenia lacinskiego a jakze :))))
Witaj Tingra !
Nawet nie wiesz ile razy wspominałam Cię w moich myślach, rówieśniczko moja ! Przeżyłyśmy już trochę lat na tym świecie i spotykałyśmy różnych ludzi , i "dobrych" i "złych". Najgorsze są emocje, które z baranka czynią wilka. Jak mnie znasz, kocham świat i ludzi i chciałabym żeby wszyscy byli dla siebie dobrzy. Czy wybaczyłabym krzywdę wyrządzoną moim bliskim ? Myślę, że tak, bo wybaczyć nie znaczy zapomnieć. Pozdrawiam ! :)
Hej Rzymianka!
Dziekuje,rowniez czesto myslalam o Tobie:)
Wiesz , mysle, ze latwo mowic o wybaczeniu a tak naprawde, to nie wiem, jaka by byla moja reakcja?
Zapomniec oczywiscie sie nie da.
Buziaki!
Iwett u mnie zimniocha od tygodnia ...wrrrr
Maz mnie nie wk...i, bo nie posiadam:)
O dupie Maryni dobry pomysl:) Jasia Fasoli nie znam ale chetnie poznam:)
Napisz prosze jaki przyziemny temat Ciebie zainteresuje :)
W Polsce Jas Fasola to po prostu Mr.Bean.
Basiu, chyba odwrotnie, bo właśnie ten komik wywodzący się z Anglii, to Mr Bean, a w Polsce nazywany jest Jasiem Fasolą. Zresztą to jest bez znaczenia i wiadomo o co chodzi, a raczej o kogo, ale tingra już będzie wiedziała, kto to jest. :)
Lea,wlasnie to mialam na mysli.............zle sie wyrazilam.
Wiesz tingra .........mnie od dłuższego czasu chodzi po głowie temat :
Mój mąż .....moja kuchnia.
Czyli co Twój chłop robi w kuchni bo przeważnie wszystko sie sprowadza do naszej pracy.
Mam nadzieję , że nie jestem jedyna co tylko w kobiecej kuchni istnieje :)
Mój, dawno temu chciał ugotować kisiel. Kuchnia cała, łącznie z piekarnikiem do mycia, a zasłony do prania. od tamtej pory pozwalam tylko wodę zagotować i to w samowyłączającym się czajniku, bo jeszcze pożar by spowodował.
Tak więc kuchnia cała moja.
Mój dużo w kuchni potrafi zrobić i nie ma problemu. Nie robi tylko zup i nie piecze ciast. Resztę zrobi.
Super, to możesz liczyć na wszelkie pierogi, kopytka i inne mączne potrawy.
Mój mąż zupy gotuje , potrawy mączne i ciasta odpadają. A śniadania i kolacje robi chyba od dwudziestu lat.
I tak powinno byc, bo panowie posiadaja taka sama ilosc rak jak panie:))
Tylko mój w kuchni ma obie lewe.
Mogę za to liczyć na sprzątanie i zmywanie naczyń.
Mój mąż z gotowania to tylko pastę z makreli robi (najlepszą pod słońcem),ale ...pierze,sprząta ,zmywa i prasuje (brrrr) :)
A wiesz misiu tych " innych" rzeczy mój mąż nie robi . Np. z żelazkiem to ja w życiu nie widziałam . Przy zlewozmywaku tez nie . Owszem obsłuży zmywarkę , ale to tylko jak mnie dłużej w domu nie ma . Na co dzień , to opróżni zmywarkę po myciu.
Q urocze...Misiu. .chętnie na parę godzin wypozyczylabymTwego ślubnego. .oczywiście odpłatnie
Super maz !
Wiesz Iwett dla mnie to dziwne :)
Moj syn swietnie gotuje i on kucharzy prawie zawsze:) Kuchnia sie blyszczy posprzatana przez niego, po posilku. Moj Tato rowniez bardzo lubil gotowac i Mama nie miala nic przeciwko temu:)
Absolutnie nie przeszkadza mi partner chetny do pomocy w gotowaniu, czy w innych pracach domowych.
W dzisiejszych czasach musi sie dzielic obowiazki domowe, kobiety pracuja zawodowo i maja tak samo ograniczony czas na dom jak ich partnerzy.
No , ale mam nadzieje, ze Twoj chlop nie tylko zjada co ugotujesz? Pomaga moze w inny sposob? :)
No i widzisz tingra .....temat - rzeka ......o mężu w kuchni
A na pewno nie będzie kłótni tylko wspominki, wesołe zdarzenia i kuchenne rewolucje..
Załóż post - może być wesoło....... Pozdro
Dlaczego ja? Zaloz Ty :)))
Dla mnie dobry człowiek to ten przez którego nikt nie płacze, a wszyscy których zna mają ochotę uśmiechnąć się do niego.
Stomatolog. ....też
Troche utopiczne :) Watpie w istnienie absolutnie dobrych ludzi, ktorzy przezyli cale zycie w ten sposob :)
Ale trzeba się starać być dobrym.
Są ludzie i ludziska, dobrzy i wręcz przeciwnie.
).
Dobrzy nikogo nie krzywdzą, nawet wirtualnie, pomagają wszystkim potrzebującym i nie oczekują 'zapłaty'.
Tylko wtedy musieliby wyzbyć się egoizmu, czasami nawet poświęcić dla innych - trudne zadanie, często niewykonalne.
Szperając w internecie wyczytałam coś takiego:
Sir A. Hopkins - 'Kiedyś traktowałem wszystkich ludzi dobrze, teraz traktuję ich z wzajemnością.'
Już od dawna wcielam w życie powyższą zasadę, po swojemu (dla miłych i szczerych jestem równie miła, pozostałym odpłacam z nawiązką - dwu, trzykrotną
Wybaczam bardzo dłuuuugo i powolutku, czasami zostawiam to 'wyższej instancji' (bo ja nie potrafię).
Zemstę pozostawiam losowi ...
Już nie nudzę, spadam do zajęć okołokuchennych.
Fajnego wieczoru, w miłym gronie życzę :))
Czyli jestes normalnym czlowiekiem:)))
Powiedzmy, że jestem w miarę normalna.
Zupełnie normalna byłam '2 koty temu' (obecnie mam 3 w domu i parę 'łazików wiejskich' w ogródku). Uwielbiam je wszystkie, ku zazdrości mojej suni :D
Miłego dnia życzę:)
Dziekuje i Tobie milego :)
Pewnie koty tak maja :D Nie wiem, bo mam uczulenie na koty i posiadam tylko psa :))