Każda pogoda ma takie swoje tajemnicze zakątki, inne zimą, wiosną, latem, jesienią, snuje swoje wątki. Minęła zima, jeszcze czasami gęstym śniegiem sypie, jest zła, że musi już odejść, na wiosnę okiem łypie. Wiosna jednak śmiało wkroczyła, słońcem i kwiatami, nie martwi się wcale zimnem, jest urocza z baziami. Wszystko w około się już budzi, zielenią wprost tryska, z każdym dniem już jest cieplej, wiosna już bliska. Śpiew ptaków, ruch przy gniazd budowie, wiosna, my szczęśliwi, spacery, opalanie, chwila radosna. Upływają kwietniowe dni, wszyscy na święta czekamy jest tyle przygotowań a my tak bardzo się staramy. Posiać zboże aby baranek miał wygodne posłanie, ugotować jajeczka, zabarwić zrobić przyozdabianie. Święta już za pasem, każdy coś dobrego szykuje, przystosować się do tradycji, historia tak nakazuje. W czasie świąt, przejadać się tak wcale nie musimy, wyjdźmy na spacer, odpocznijmy,przecież to lubimy. W śmigus-dyngus każdą pannę i panią zdrowo polejemy, będzie wesoło, z takiej tradycji dobrze się pośmiejemy.
Wierszyk jak zwykle fajowski... Super zdjęcia z pięknie obrobionej działeczki... Świetnie wygląda ta wierzba zwisająca z rozwiniętymi baziami i nawet motylek skorzystał z tej świeżej stołówki. Forsycja pięknie obsypana kwieciem. I rybek kosz wielki, a kiciuś też czeka na jakąś pyszną rybkę. A jezioro urokliwe. Wspaniała fotorelacja... Pozdrawiam cieplutko
Lajan, niech Cię uściskam za tę piękną wiosnę! Brawa za wiersz i fotorelację. Cały Ty - nie zawiodłeś nas. Teraz mamy nowy powiem ciepłej energii. Ps. Mam nadzieję, że Twój wiersz jest oznaką, że wychodzić z doła...?
Witam , Lajan cieszę sie ze zasypałeś dół i napisałeś dla nas piękny wiosenny wiersz . Buziaki
Dziś piękne słonko ale zimno . Wywaliłam pościel na balkon i zrobiłam pranie ja nie wiem skąd sie tego tyle bierze . Zaraz lecę do ogrodu bo mam do wsadzenia drzewko i kilka krzaczków , ktore kupiłam w tamtym tygodniu i z powodu deszczu nie wsadziłam . Swieta bedą jednak u nas wiec musze szybko wymyślić jakieś menu i zabrać sie za zakupy . Jak mi sie nie chce w tym roku . Całe szczęście ze dom ogarnięty jako tako i ozdoby świąteczne zrobione . Ok lecę złapać słonka . pa
Wiosna wiosna wiosna ach to ty.... Lajan dzięki za wiersz:))) Pogoda piękna, nawet "moje himalaje" zaczynają się zielenić:) Pozdrawiam wszystkich słonecznie
Witam wtorkowo Powoli wygrzebuję się spod sterty obowiązków i zaczynam widzieć coś więcej, niż tylko pracę. Pogoda lipowata, ale to żadna nowość. Pięknie było tylko w niedzielę. Wtedy pracowałam więc patrzyłam na słońce za oknem i wspaniale czułam jego energię. Udzielała mi się tak mocno, że działałam ze zdwojoną siłą Wczoraj wieczorem padłam i poszłam spać po 22-ej. Nagle obudziłam się o północy z uczuciem, że powinnam już wstawać. Czyżbym się tak szybko zregenerowała? Mój organizm "wariuje". Ale nic to! Wiosna idzie i jest szansa, że powoli będziemy się cieszyć ciepłą aurą. A póki co deszczowo. Jutro przyjeżdża Połówek więc dziś muszę zrobić jakieś większe zakupy. Mieszkanie ogarnięte i przygotowane na święta. Ostatnie zakupy planuję w czwartek. Wczoraj wstawiłam zakwas na barszcz. Hm...ciekawe jak mi wyjdzie...?
Wiecie co....te wszystkie przygotowania, to w sumie tylko otoczka świąt - najważniejszy jest "środek". Tak więc...uśmiechajmy się, cieszmy rodziną, bliskimi nam ludźmi i obyśmy zdrowi byli
Zostawiam gorącą herbatę z sokiem i cytryną i życzę dobrego dnia
Od jutra dzieci luzik i świąteczny nastrój.........choć pogoda nie nastraja - teraz mocno pada- to przynajmniej będzie czas spokojnie malnąć jajca i zrobić kilka świątecznych jedzonek. Gdyby było piknie, to plener by bardziej nas pochłaniał, bo tam tysz zawsze coś do zrobienia hihi ;)
Jesteśmy z M wykończeni.... Oczywiście winna jest pogoda, ale niemniej winny remont naszej sypialni hihi. Pomalowaliśmy ściany i wczoraj po rozłożeniu na dwa razy, skończyliśmy podłogę. Dziś wsio posprzątam i chyba wprowadzimy się do nowej sypialni Jupiiiii ;)))
A taras już tysz prawie skończony......jeśli pogoda dopisze to panowie przyjadą jeszcze ostatni raz i finito..... Musi jednak być stabilnie, bez deszczu, więc zobaczymy kiedy dokładnie;)
Pozdrowionka dla Wszystkich...... Uśmiechu moc posyłam Aaaaa, zobaczcie jak zmieniała się sypialnia.... Może jak ogarnę i ustawię meble, to jeszcze cyknę całościowo, ale kolorystyczną przepaść dobrze widać i nawet urywek paneli ściągniętych też.
Witajcie, jakaś jestem ... sama nie wiem jaka... nie mogę ruszyć do przodu... zakupy częściowo zrobione, planu prac z przygotowaniami świątecznymi brak, co nigdy mi się nie zdarzała, zawsze rozpisane wszystko na dni było... e, jakoś nie dociera do mnie wszystko. Nie wiem czy to wiosna tak działa, czy może nie pierwsza młodość...
Iwciu, ale będziesz miała pięknie. Uwielbiam jasne kolory, a kiedyś im ciemniej to piękniej wg mnie było. Warto się napracować a potem... sama rozkosz.
Smakosiu, pewnie już całą pochłonęło Cię powitanie Połówka... super, cieszcie się sobą, bo potem znów pewnie będziecie usychać z tęsknoty.
Lajanku, super, że wróciłeś "do żywych". Pisz, pisz i zdjęcia dawaj. Moja skleroza nie pozwala mi zabierać aparatu, jak mam wypad na działkę. stąd dopiero raz w ostatniej chwili porwałam go i pstryknęłam fotki z wiosny w moim ogrodzie.
Trzymajcie się cieplutko i zdrowo, ja udaję się już do orki przedświątecznej...
Iwcia........no wiadomo o gustach sie nie dyskutuje ale chyba za zimny kolor wybrałaś do sypialni. Własciwie nie wiem co to za kolor ? Wygląda na mieszanke czerni z niebieskim........No nie mam pojęcia..... Chyba że tak światło pada........
Iwcia super takie kolory jak lubie i podłoga cudna . Iwet nie wiem gdzie Ty widzisz czarny z niebieskim dla mnie to jest taka kawka z mlekiem lub beżowy lub tym podobne . Rzeczywiście zdjecia nie sa zbyt wyraźne . Ale jest super . Opijanie jak najbardziej zasłużone .
Jak to sie mówi jak se posciele tak i wyspi :) Mariola kolory do sypialni powinny być ciepłe aby mozna było dobrze zasnąć albo sie bzykać Nie jeden raz były artykuły nt, temat. Kolor ciepły: czerwień, róz, pomarańcz, żółty itp.
no, wcześniej miała coś pod pomarańcz... a mnie się ten podoba... te, o których piszesz mnie przynajmniej nie sprzyjają i o dobrym spaniu nie ma mowy... te Iwci są fajne, stonowane, takie właśnie przy których spokojnie zakończy się dzień i uda na spoczynek... a czerwony, no coś Ty, chyba żeby "rozrabiać" całą noc... mnie się takie jasne, pastelowe podobają, wszędzie, nie tylko w sypialni... ale wiadomo, każdemu może podobać się coś innego i to jest ok, bo nie jesteśmy wszyscy jednakowo "skrojeni"...
No przecież.............ja mam takie zdanie Ty takie ale ważne aby każdy sie czuł dobrze............ Ja np. nie dałabym takich kolorów do sypialni ale to tak samo jak zubiorem. Jdna lubi pstrokacizne inna stonowane ale nie można nic nikomu narzucać.
Oj Iwett, ciekawa jestem co czynisz w sypialni w takim czerwonym otoczeniu...? sorry, nie pogniewaj się czasem, naszło mnie dziś na jakieś niby żarciki, co zdarza się u mnie raczej rzadko /z natury jestem chodzącą powagą/, ale wiem, że jesteś równą babką, więc chyba mnie nie ubijesz, zwłaszcza tuż przed świętami... pozdrówka ślę.
Mariolan, trafiłaś......kolory w tych tonacjach, tym rytmie wybieraliśmy ;) z mieszalnika. Niestety nie widać dokładnie na zdjęciach, ale chodziło mi o drastyczny przeskok kolorystyczny co Wam pokazałam. I naprawdę mamy ciemną sypialnię (zdjęcie robione koło okna, ale naprawdę ciemna jest), więc chciałam rozjaśnić, bo nasze meble bardzo ciemny brąz tysz..... Teraz połączenie średnio-jasnej podłogi, jasnych ścian + ciemne mebelki......super ;) Taki efekt chciałam osiągnąć .
Hej hej hej dobry dzień:)) Słońce się gramoli i deszcz przegania, zimno, chyba zima wraca, ale najważniejsze , że "w sercu maj" :)) Jutro ostatni dzień pracy, mąż wraca, drobne zakupy (najważniejsze - kwiaty) i świętowanie czas zacząć:)) Dzisiaj tak mną trzepnęło, strasznie trzepnęło - ja chcę galarety!!! (chyba kolagen się "wytracił", bo słyszę w mózgu jakieś skrzypienia hihihi). Kupiłam golonkę, kopytko, dorzucę wołowiny, dzisiaj zrobię i...pewnie połowę rozdam. Najważniejsze, to ochotę zaspokoić :))) Tak się wkręciłam w to łażenie z kijkami, że zakrawa już o uzależnienie, a zaczynało się tak; " yyyy ale się mi nieee chceee, ale to dla przyjaciółki, żeby wyrwać Ją z domu i czas zapełnić". Super takie poznawanie okolicy, odkrywanie nieznanych mi zakątków, i mega zmęczenie (dobrze robi na głowę hihi). Zaczęłyśmy we dwie, a już kilka chętnych chce dołączyć, ha! Pozdrawiam wszystkich, zostawiam kawę i duuużo energii
Alman, a widzisz! pewnie jest tak jak mówisz mówisz, ze to te kijki takie "chodliwe" są hihihihi. Nawet one nie moje tylko darem pozyskane (od owej przyjaciółki, jako odszkodowanie za leczenie niechęci do chodzenia)::)) Rozbawiłaś mnie tymi Twoimi "leniwcami w kącie stojącymi"
Patrycja niemożliwe mnie tez zachciało sie galarety . Kupiłam dzis kopytka i resztę i będę gotować na święta . Tez chyba mam brak kolagenu w mózgu hi hi hi .
Witajcie czwartkowo W zasadzie to powinnam Was witać tak bardziej jak w "mały piąteczek", bo jutro mam wolne. Jupi! A póki co siedzę przy biurku i kiedy patrzę na niebo za oknem, to wcale mnie nie ciągnie żeby wyjść. Ono jest zwyczajnie ołowiane i zapowiada się nieustający deszcz. Połówek dotarł wczoraj szczęśliwie do domu więc dla mnie święta już się zaczęły Muszę zrobić jakiś spis brakujących zakupów i wziąć się ostro za planowanie pichcenia. Dużo tego nie ma, ale jednak... Iwcia, ja jestem fanką jasnych pomieszczeń, bo w takich najlepiej mi się odpoczywa więc Twoją sypialnię w 100% chcę pochwalić. Brawo!
Nie "rozgadam" się, bo muszę się wyrobić z obowiązkami, ale jeszcze przed świętami zaglądnę. Bezstresowych przygotowań i żeby nas aura miło zaskoczyła
Muszę się zabrać za wypróbowanie szablonu, który M kupił by zrobić nad łóżkiem..... Próbę machnę w garażu, bo podobno lubi farba podciekać.....hmmmm zobaczymy jak wyjdzie i trza będzie ostatecznie nanieść w sypialni..... trochę się cykam hihi, jak to wyjdzie;))
Smakosiu miło że kolorek do Ciebie również przemawia..... ja cieszę się jak dziecko na tę zmianę;)) Miłej, bezproblemowej pracy ostatni dzionek....:))
Pati ja się chętnie dosiądę do galarety....jak jeszcze cosik zostało ;)) Podzielam Twoją opinię co do samopoczucia po wysiłku.... takie doznanie daje energię, a w towarzystwie jakoś zawsze fajniej. Ja jestem bardzo zadowolona, że ćwiczę razem z mężem i męczymy się razem i śmiejemy się razem...;))
Lajan, co u Ciebie....jak samopoczucie?
Alman, ten brak chęci, to chyba większość osób dopada....jeszcze za mało słoneczka by akumulatory na długo były naładowane ..... Jeszcze chwila i będzie dobrze, a tymczasem wypocznij dobrze podczas Świąt ;))
A poniżej zdjęcie wieńca zrobionego z gałązek wierzby i udekorowanego przez Bubusia....;) Papatki;))
Witajcie! zrobiłam sobie malutką przerwę w robocie. Miałam dziś tyle w planie... raniutko do lekarza, a potem miałam oddać się cała w objęcia mojej kuchni. Ale... zmarł sąsiad i dziś był pogrzeb, więc moje plany runęły... dopiero po południu wpadłam jak bomba do kuchni... przeganiam swoją połowę, bo mi się plącze... teraz dałam mu kwadrans na konsumpcję, a ja tutaj... jeść nie będę, wolę kawusi łyknąć, zanim nastąpi ciąg dalszy. to to wymyślił te przygotowania świąteczne, jakby miał być koniec świata...
Smakosiu, no to masz teraz pomoc... spędzaj fajnie czas...
Iwcia, obiecałaś zdjęciu po umeblowaniu, ale skoro ma być jeszcze malunek, to niech już będzie później, ale z malunkiem /fajna będzie sypialnia/.
Mało ludzików, siedzą w kuchni, nie na kompie. Ja też maszeruję do kuchni.
...się chłopak starał, bo na ocenę do szkoły mieli pokazać swoją ozdobę..... To pomaszerowałam do ogrodu po gałązki i skręciłam wieniec, a resztą zajął się młody ;))
Iwciu,wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Zapamiętałam je dokładnie,bo moja córka też dziś obchodzi,z tym że 19-te. A więc jeszcze raz wszystkiego dobrego i Wesołych Świąt! Agnieszka-goplana :)
Witam WielkoPiątkowo:)) Słoneczko lekko zamglone, ale jest! Życzenia "pożyczone" są. No i co... Jestem prawie zdruzgotana, nie mam co robić hmm... normalnie szok dla otoczenia (a i dla organizmu niemały) hihihi. Jeszcze tylko przytargam zamówione kwiaty i czekam na ...śniadanie niedzielne. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i świątecznie
Patuniu, skoro się tak nudzisz obrzydliwie to ja zapraszam do mnie na wspólne produkowanie kiełbasy :D Bierz Adama i szybciorem przyjeżdżaj, nawet nie wiesz jak ja się stęskniłaaaaaammmmm i może udałoby Wam się te chmury czarno sine przegonić...
Aguniu, propozycja kusząca baaaardzo ojjj...tylko teściowa w niedzielę na mój żurek czeka, a Lejdiska urodzinować się ze mną planuje wieczorowo :))))) Wiesz, kiełbasy, wędliny, wędzonki i inne rarytasy produkował nam Jacuś, oj tylko wspomnienia zostały. Pamiętasz nasze wspólne "Wielkanocowanie" kilka lat temu? Częstochowa nasza była hihih (tylko dziadka "od waty cukrowej" nie było). Oglądam teraz fotki; nas wszystkich, powyginanego D, Twój tort... ,yyyyy jak ja chcę do Cię :))))
Ooo ranyyy mój tort!! A armata gdzie? Hahaha to był cudowny czas. Uściskaj serdecznie Lejdiske i życz samych pięknych dni. A kiełbasę zrobiłam z pomocą Darka wiec czuj się rozgrzeszona...choć miło by było znowu się nagadać. Na dowód...
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa z życzeniami urodzinowymi dla mnie, jest mi naprawdę miło......Kawiarenka jest wyjątkowym miejscem za Waszą sprawą....Dziękuję;)
Iiiiiiiiii.............
Najlepsze Życzenia Na Święta ;)) Cudnych Chwil W Miłym Gronie, Uśmiechów po pachi, Jedzonka smacznego, Pogody na zewnątrz oraz w Serduchach ;))
Taki świąteczny dzień, na długo sobie zapamiętamy,
wstaje słoneczko a My poranek z nadzieją witamy.
Zmęczeni lecz radośni z prac które zostały wykonane,
uświetnią nasze starania na to świąteczne śniadanie.
Rodzina już dawno wstała, odświętnie się też ubierają,
wpierw strawa duchowa, do kościoła się wybierają.
Powrót i gwar w mieszkaniu, stół zastawiać należy,
świąteczne potrawy na stół gdzie baranek już leży.
Stół a na nim potraw co chwila przybywa, lodówki pustoszeją i zapasów w nich ubywa. Rodzinne, świąteczne, dla wszystkich śniadanie, święconka, jajeczko i czekanie właśnie na nie. Kolorowo na talerzu, pisanki oczy przyciągają, obejrzeć je, ręce same się do nich wyciągają. Biały obrus, bukszpanem dookoła przybrany, na nim baranek z chorągiewką jest ustawiany. Pod nim zielona łączka z rzeżuchy zrobiona, przy nim wazon ze srebrną bazią wstawiona. Przy nich koszyczek pisankami wypełniony i talerzyk z jajeczkami w ćwiartki pokrojony. Wszystkie potrawy głęboki sens posiadają, bo tak bogate jadło, przetrawić pomagają. Mięso, wędliny, sery, ciasta i góry słodyczy, malowane jaja i baranki jako stołu strażnicy. Świętujmy więc, niech ten czas wesoło upływa, niech panuje pokój, radość i trosk niech ubywa.
Oderwalam sie od stolu i popedzilam prosto do Was Wszystkim bez wyjatku zycze wspanialego nastroju swiatecznego - poczujcie piekno wiosennego budzenia sie do zycia, niech Wam w sercu gra tylko radosna muzyka. Usciski i trzymajcie sie zdrowo!
Ps. Przepraszam,ze pisze bez polskich znakow, ale korzystam z komputera Polowka a tutaj ich nie ma.
Witam wtorkowo i poświątecznie Nooo, nie mogę powiedzieć żebym była wyspana i wypoczęta Norma - w końcu święta nie są po to, żeby odpoczywać Pojadłam, ale raczej "rozsądnie", bo ja tak mam, że jak siedzę przy stole , to wtedy brakuje mi apetytu. Za to dziś rano dopadł mnie wilczy głód Lodówka oczywiście pełna mimo, że nie robiliśmy dużo zakupów. Żurek wyszedł rewelacyjnie. Zakwas był idealny więc wszystko się udało bardzo smacznie. Tylko jakoś tak...snu brakuje. Wczoraj wróciliśmy po północy a rano trzeba było zwlec cztery litery. Dziwne to, ale mam odczucie, że oczy nijak nie współpracują z ta najcięższą częścią tułowia. Ech, gdybym tylko mogła teraz przytulić głowę do poduszki... A jak tam u Was? Święta udane? Wszyscy zdrowi? Miłego dnia!
Witam również ...święta, święta i już po... pozostało jeszcze zmęczenie z nawału robót... domowych oczywiście. A przejedzenia raczej nie było, bo ja tak mam podobnie jak Smakosia - jedzą oczy, jak stoi przede mną to jakoś apetyt gdzieś tam uleciał...pewnie wróci po kilku dniach i wtedy dopiero by się zjadło. Już nie myślę o tych miłych chwilach, które były, o moich rozkosznych wnuczętach, zwłaszcza tej najmłodszej cudownej istocie, bo... dziś mam wizytę u dentysty... kto wymyślił bolące zęby i dentystę? Miłego dzionka życzę.
PS. Smakosiu, z którego przepisu korzystałaś robiąc zakwas? ja nabyłam gotowy, ale niezbyt... muszę pokusić się do zrobienia we własnym zakresie.
Ostatnio (chyba) Iwcia pytała się o sprawdzony przepis na zakwas i wówczas podałam link, ale... W tym roku coś mnie podkusiło i zaczęłam wertować różne strony, bo szukałam informacji w temacie proporcji. Czyli ile zakwasu i na jaką ilość wywaru. Tym sposobem trafiłam na fotki, które do mnie przemówiły i ostatecznie zagłębiając się w treść stwierdziłam, że zrobię według tego przepisu: http://pommes-pommes.pl/kiszenie-zuru-czyli-jak-zrobic-domowy-zakwas-na-zurek/
Tu jest idealna proporcja jak ktoś (tak, jak ja) potrzebuje ok. 3 litrów zupy. Wyszedł lekko zawiesisty, ale nie gęsty, wyraźnie kwaskowy, ale nie kwasior, bez goryczki. Polecam.
Pogoda wręcz załazi za skórę...brrrr i buuuuu.....
Posiadówka świąteczna upłynęła nam pod znakiem przyjacielskim, ale atmosferą niemal rodzinną hihi oraz szukaniem dziur pogodowych, by wybyć choć na krótki spacer i to się kilkakrotnie udało, ;))
Niepocieszona jestem jednak, że nie udało się skorzystać z nowego tarasu, by chociaż kawy się na nim napić.... Trudno, trzeba będzie jeszcze poczekać, ale odsłoniliśmy sobie firany na oknie tarasowym i co przechodziliśmy do salonu, to zawieszaliśmy wzrok na święcącym od deszczu drewnie hihi;))
Powiem Wam, że mimo iż nie zdołałam zrobić zakwasu na żur (planuję za chwilę nastawić i popełnić żur za kilka dni znowu), to wyszedł mi rewelacyjnie. Normalnie się zastanawiam czemu nie robiłam go częściej.....
Aaaa obiecałam Wam fotki sypialni z meblami, więc wstawiam kilka i również ewolucje tarasowe hihi;))
Iwcia, taras pierwsza klasa. Brawo! Efekt jest naprawdę super. Piękne drewno. Już sobie wyobraziłam jak to miejsce będzie się prezentować w słoneczny, ciepły poranek z kawą i sernikiem na stole Teraz gości będzie jeszcze więcej, bo to sama przyjemność spędzać czas w takim miejscu. A jakie fajne masz psiaki! Wszystkie Wasze?
Witam wtorkowo i śnieżnie:))) Dzisiaj leniuchuję, mąż w domu to i czas miło mija. Po świątecznym wypoczynku pozwalam organizmowi przystosować się do zmian, czyli do codzienności hihi. Święta częściowo z rodziną a częściowo z przyjaciółmi. Wyjazd w góry przełożony na inny czas, kiedy pogoda będzie sprzyjać. W niedzielę , wczoraj i dzisiaj sypie śnieg, aura prawie Bożonarodzeniowa, hmmm...uroczo:)) Pozdrawiam wszystkich :))
Witam u mnie przeszywające zimno . Wyjęłam na nowo zimowa kurtkę z szafy . Święta upłynęły spokojnie tylko pogoda nie pozwoliła na spacery ktore zawsze kojarzą mi sie z Wielkanocą . Padający śnieg , deszcz i straszne zimno nie były fajne . Jedzonka nie zostało , tylko tyle co nic , resztę sałatki zjadłam dzis na śniadanko . Wszystko sie udało . Ciasto ktore sama wymyśliłam robiąc zlepek rożnych przepisów było ryzykowne ale okazało sie przepyszne . Zostało tylko po małym kawałeczku na jutro do kawy . Dzieciaki maja wolne jeszcze cały tydzień a tu ta pogoda nie sprzyja zabawie na podwórku . Ciekawe jaka bedzie majówka , czy pogoda pozwoli na rozpalenie grila . Iwcia ale masz super . Uwielbiam takie kolory . A jakie to drewno na tarasie ? Smakosia ja tez jakaś taka niedospana jestem po tych świętach . Moze gdyby jeszcze słonko było to by było co innego a tu człowiek taki nieprzytomny chodzi . Ok zmykam moze jeszcze jakaś lekko kawę wypije . Pa
Witam środowo jej, nadal jestem niedospana. Planowałam wczoraj wskoczyć wcześniej do łózka i nic mi z tego nie wyszło. Połówek oglądał mecz a ja tak się "grzebałam" kręcąc w te i z powrotem, że dopiero przed 23. wskoczyłam pod kołdrę. A dziś włączyło mi się czuwanie już o 4.45 Wystarczy, że pomyślę, iż za chwilę muszę wstać, to sen totalnie mi odchodzi. Szkoda, że senność pozostaje Na termometrze było minus jeden. Teraz pewnie jest już lepiej, bo chwilami prześwituje słońce. Jednak kurtki zimowej nie da się schować, nie ma na to szans. Jutro idziemy na imieniny a w piątek przychodzą do nas goście. W sobotę zapowiada się wypad do rodziny. Jakoś marniutko widzę ten swój odpoczynek No ale muszę Wam powiedzieć, że ja to wszystko i tak odbieram "różowo", bo w perspektywie mam majowy urlop więc cieszę się jak nie wiem co. Odliczam dni Zrobiłam gorącą herbatę - komu, komu? A! Kupiłam (przez internet) fajny zestaw świeżo palonych kaw w ziarnach. Super sprawa, bo to jest 5 paczek po 100g z różnych rejonów świata. Cenowo też całkiem dobrze, bo zakładałam, że taka świeżo palona rujnuje kieszeń. Jednak nie jest źle. Na każdej paczce jest data palenia. Niestety teraz Was nie poczęstuję, bo to do degustacji tylko w domu. Bez ekspresu nic nie zrobię.
Zima pełną gębą tylko szkoda tych roślin biednych. A padac ma jeszcze cały dzień i noc...Zajęcia na jednej z naszych uczelni odwołane, bo ludzie nie mogli dojechać. Gorzej niż zimą.
Heja:) U mnie tak bylo w piatek , napadalo ponad 50 cm sniegu a jednej nocy zostal pobity rekord mrozu. Zanotowano minus 12,9 C, tak zimno nie bylo od roku 1940! Bylam zrozpaczona jak pomyslalam o moich nowo zasadzonych bratkach, tulipanach juz w pakach a najbardziej balam sie o lilje. Po paru dniach pierzyna sniezna zaczela sie topic i wszystkie rosliny przezyly. Jedynie lilje juz wyrosniete na pol metra mialy przemrozone lodygi (szkliste) i wisialy zgiete do ziemi. Zrobilam im podpore wcale nie majac nadzieji na uratowanie. Dzisiaj niespodzianka, lilje sie pieknie podniosly a ta najbardziej zmarznieta wypuscila paczki:)) Wszystkie kwiaty na zdjeciach byly zmarzniete na lod a jak widac daly rade przezyc:) Snieg na szczescie izoluje rosliny pod swoja pierzyna, gorzej jak przyjdzie mroz na "gole".
15 kwietnia pol metra sniegu i mroz a dzisiaj wszystkie kwiaty powrocily do zywych:DD
Bardzo współczuję, u nas na wschodzie bywają co prawda w nocy przymrozki do minus 5 stopni, ale u nas to norma. Przesyłam wiosnę ze słońcem i zieloną trawą.
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek Jaka radocha! Wreszcie zostały "dwa kroki" do weekendu. Nie wiem o co chodzi, ale ja zwyczajnie jestem zmęczona. Przed świętami ostro pracowałam, potem te przygotowania, ganianie od stołu do stołu i zero czasu na odpoczynek. Mam nadzieję, że jutro uda się choć trochę odetchnąć. Wiem, że nie do końca, bo Połówek w niedzielę wyjeżdża więc pewnie zrobi się małe zamieszanie - prędkie odwiedziny rodzinne, zakupy... Dziś muszę się spiąć i jakoś przetrzymać ten dzień, bo wieczorem mamy gości. Hm...trzeba zrobić zakupy i coś przygotować, ale co...? Coś na szybko i żeby nie stać długo w kuchni. Pomyślę... Pogoda póki co bez śniegu, ale za to zimno. Na popołudnie zapowiadają jakiś duży wiatr. Ocieplenie ma przyjść na ten długi weekend majowy. Planujecie coś w tym terminie? Ja póki co planuję jedynie mieć trochę więcej czasu dla siebie . Drugiego maja będę pracować. A Wy bierzecie urlop?
No nic - czas na herbatę i trzeba trochę popracować
Witam! melduję, że w 2 dni spawy stomatologiczne załatwione, ufff... Na dworze /polu/ zimno i wiatr, w nocy przymrozek, mój ogród pewnie diabli wzięli, bo śniegu ani grama, więc nawet lekki mróz swoje zrobi. Ale postanowiłam nie przejmować się wszystkim...
Smakosiu, ja też jestem jakaś zmęczona potwornie po tych świętach i czekam tylko, aby iść w ogród i pogrzebać w ziemi, a tu niestety... a za 2 tyg. Komunia jednej wnuczki, a za 3 drugiej... jak ja to przetrwam? tyle imprez to już nie na moje "oczy" /czyt. lata/. Kawę i herbatę przyniosłam i kawałek ciasta, tylko dla tych co nie muszą gubić zbędnych kilogramów, dla wszystkich niestety nie wystarczy. Miłego dnia!
Alman, to mi teraz zabiłaś ćwieka. Siedzę nad tym Twoim ciastem i się zastanawiam czy mogę jeszcze zajadać słodkości czy raczej powinnam odpuścić, bo jak przyjdzie wskoczyć w strój kąpielowy, to co wtedy...?
U mnie wiatr/sztorm porywa co moze, pewnie ten sam dojdzie do Ciebie :((( Slonce cala para, 11 C plusowo a isc sie nie da. Tak sie "usmialam" jak moj psiak dzielnie walczyl z wiatrzyskiem, zeby isc do przodu a nie byc rzucanym na boki....
Witaj, prądu nie ma, teren zadbany, sanitariat buduję zawsze sam / na jednym zdjęciu, głęboko w zagajniku widać jasną plamę, to sanitariat/. Głusza to nie jest ale cisza, w ciepłe dni wieczorem przychodzi kilka osób z dziećmi z pobliskiej wioski kąpać się. Nic jeszcze nie zginęło z terenu obozowiska pomimo, że wszystko zostawiamy na wierzchu. Bez radia i muzyki. Do wioski około 100m, CPN Orlen 400 m droga przelotowa Gdańsk-Szczecin 80 m, woda czysta jak w szklance. Las i zatrzęsienie grzybów. Jezioro wąskie lecz długie.
Pogoda dziwaczna, wręcz przerażająca czasami....w nocy padał taki gradzior i tak straszecznie wiało, że nie dało się spać, a wyobraźnia tańcowała podpowiadając co tam rośliny przeżywają..... Teraz jest wietrznie i przebłyski słońca się pojawiają.....
Mąż wypatrzył ,,dziurę pogodową" bez deszczową i właśnie maluje taras olejem, znaczy zabezpiecza. Dług łikend zapowiada się z totalnie mieszaną pogodą, ale mamy nadzieję, że będzie okazja skorzystać z nowego tarasu.....
Idę właśnie nastawiać zakwas na żur w dwóch słoikach.... Jeden z przepisu, który ostatnio Smakosia podpięła tu, a drugi słoik urozmaicony będzie o dodatek cebuli, bo tak kazał mi lata świetlne temu przygotować zakwas mój pradziadek we Francji i pamiętam, że wyszedł przepisowo;) Zobaczymy czy oba wyjdą tak samo. Chcę na najbliższy łikend znowu poczynić żur i kiełbachę białą w piffku wg.Pati ;)
Bubuś wczoraj po godz. 17-tej pojechał na biwak harcerski do Szklarskiej Poręby.... no trochę z pogodą nie trafili, ale żeby chociaż im deszcz nie padał, to będzie dobrze. Wszyscy ciepło ubrani i śpią w kilkuosobowych pokojach, więc luzik. A co swoje wyłażą i pozwiedzają, to im się przyda i będą zadowoleni. Wraca jutro popołudniu ;)
Pozdrowionka dla Wszystkich obecnych i nieobecnych, a za którymi tu tęsknimy :))))
Iwcia, ciekawa jestem jak Ci wyjdą te żurki. Będę czekać na relację. Coś mi podpowiada, że oba będą bardzo smaczne Jak tam Bubuś po tym zimnym, wypadzie harcerskim? To mówisz, że taras już zaolejowany - teraz to dopiero nabrał kolorów, co?
Normalnie tęsknię za Wami, ale dobę mam za krótką ;)
Święta miałam dość smutne i nawet nie szturchnęłam laptopa, więc teraz chciałam wszystkim złożyć zaległe życzenia : wszystkiego lepszego, weselszego, zdrowszego i bogatszego Wam życzę :). No chyba nikt dzisiaj nie przyjmował życzeń wielkanocnych, więc czujcie się wyróżnieni .
U mnie normalnie szkoda gadać, więc nie będę marudzić, bo po co psuć ludziom humory, ale jestem już wykończona... Jakie życie jest ciężkie..., a najtrudniej chyba, jak cierpią najbliżsi. Tak czasem stanę, rozejrzę się dookoła i myślę, czy nie ma już na świecie ludzi, którzy bardziej zasłużyli na jakąś karę, czy cierpienie..., a nie wszystko musi spadać na mnie...? Ale ponoć co nas nie zabije, to nas wzmocni. Trudno, będę strong manem ;). Jak tak patrzę w lustro, to masę już mam, teraz czas na rzeźbę, ale do tego sił mi brak ;).
Za to wyczytałam gdzieś, że jeśli na ziemi waży się 100 kg, to na marsie tylko 38 kg, więc ja nie mam nadwagi, tylko mieszkam na złej planecie . I w ogóle szczupłą osobę jest łatwiej porwać, więc ja jestem bezpieczna .
Tej zimy tyle się u mnie złego działo, że żyję już tylko myślą o urlopie. Niestety mam zaplanowany dopiero na sierpień. Na szczęście ktoś wymyślił majówki, a mój ulubiony Ślubny postanowił mnie uszczęśliwić namiastką urlopu i na urodziny dostałam 8-dniowy wyjazd do Hiszpanii . Od marca już myślę o tym każdego dnia, a teraz zaczynam się już pakować, bo wyruszamy w piątek w nocy. Dziwnie się pakuje krótkie spodenki i klapki, kiedy zaledwie wczoraj padał u nas śnieg i musiałam chodzić w kozaczkach i odśnieżać auto, ale jakoś sobie poradzę. Dla urlopu zrobię wszystko :). Nie mogę się już doczekać lata, żeby przestać narzekać, jak jest zimno i zacząć narzekać, jak jest gorąco ;). Powiem Wam w sekrecie, że kocham tego swojego Ślubnego :).
Postaram się odezwać do każdego z osobna, ale następnym razem, bo pranie mi się skończyło, a mam tandetną pralkę, która sama nie wiesza ;).
Lenka, dołączam się do pozdrowień, życzę spokoju, cierpliwości i wytrzymałości i wszystkiego dobrego co da Ci /Wam/ szczęście i uśmiech. No i oczywiście przytulam tak mocno, jak robi to moja malutka wnuczka.
Uściski również posyłam do Cię i Twojego domostwa..... Trzymaj się mocno i wróć do nas wypoczęta, naładowana pozytywnie z opowieściami hiszpańskimi.....
Lenka! Jupi! Czy Ty widzisz jaką nam sprawiłaś radość swoim pojawieniem się? Jej! Jak myśmy na Ciebie czekali... Oczywiście domyślałam się, że "toczycie boje", ale zawsze, kiedy choć trochę "wychodzi słońce zza chmur" pojawiasz się żeby dać znać jak sobie radzicie. Uf! Choć tyle. Dobrze, że się nie poddajecie, że jeszcze starcza Wam sił. Kiedyś będziecie o tym wspominać z satysfakcją, że warto było... A teraz cieszę się razem z Tobą, że w planach macie wyjazd do Hiszpanii, to Wam pozwoli "naładować baterie". Super pomysł! Brawo dla męża! Fajnie jest czytać, że tak bardzo się kochacie i wspieracie... A teraz pakuj walizkę i zbieraj siły na podbijanie Hiszpanii Też niedługo będę walczyła z pakowaniem, bo w maju jadę do Połówka a stamtąd mamy zaplanowany wypad na Kretę. Muszę się przygotować na chłodne dni i na te upalne. Jak ja to wszystko zmieszczę? Jej! Jak ja się ciesze, że się pojawiłaś i jeszcze bardziej, że będziesz miała chwilę na "oddech" i relaks. Uściski!
Witam poniedziałkowo Rano obudziłam się totalnie zakręcona bez świadomości jaki to dzień tygodnia. Trwało to całkiem długo. Jedyne, co wiedziałam, to, że z całą pewnością nie jest to weekend. W nocy budziłam się wiele razy. Pewnie wszystko dlatego, że wiedziałam, iż przed Połówkiem długa droga i podświadomie niepokoiłam się. Właśnie zameldował, że szczęśliwie dojechał więc odetchnęłam. Weekend zleciał na spotkaniach i różnego rodzaju przygotowaniach. Pogoda jaka jest, to wszyscy wiedzą. Hm...długo to już trwa, prawda? Powoli kończy się kwiecień. Ciekawe jaki będzie maj? ja w zasadzie bardziej się skupiam na jego pierwszej połowie, bo 13-go wylatujemy na Kretę. Jupi! Baaaaardzo się cieszę Lenka ma rację - dziwnie jest wyciągać z piwnicy sandały, kiedy za oknem deszcz i grad Przez ostatni tydzień testowaliśmy z Połówkeim świeżo paloną kawę zakupioną przez internet z MK Cafe. Powiem Wam, że wszystkie były bardzo smaczne, ale chyba nie jestem wytrawnym kawoszem, bo nie wyczułam tego, że ona jest świeżo palona . Tak czy siak polecam, bo mają takie fajne zestawy (pięć różnych paczek po 100g). Całość kosztowała niecałe 53 zł (z przesyłką). Myślę, że to może być nawet fajny prezent dla osób lubiących kawę. A póki co mogę Wam zaproponować jedynie herbatę, bo tu ekspresu brak. Miłego dnia
WITAJCIE! Trochę mnie nie było i czuję się tak jakbym wszystko zaczynała od początku. Witam się więc serdecznie ze wszystkimi i ( tak już trochę tradycyjnie) życzę miłego dnia! Jak będę miała chwilę to poczytam co u Was słychać, bo bardzo się stęskniłam. dla Wszystkich.
Noooo nareszcie! Witaj Poczytać, jak poczytać, ale daj nam znać jak Ty się miewasz. Tak sobie pomyślałam, że skoro "czujesz się tak, jakbyś wszystko zaczynała od początku", to chyba jest to dobry znak, prawda?
Dziś chyba było ciężej wstać niż wczoraj......bez kaffy się nie uda przetrwać;))
Bubuś wrócił zadowolony jak zawsze po takich wypadach i z nowymi kontaktami, w swoim od niedawna w posiadaniu, telefonie.... Miał małą kontuzję.... Na długiej wycieczce pieszej poślizgnął się i upadł kolanem waląc w wystający kamień. Nic się nie stało, tylko wyglądało nieprzyjemnie tym bardziej, że pogoda wilgotna, błotnista. Ostatecznie zrobili sporo kilosów i młody szybko uporał się z bólem.
Zarezerwowaliśmy już dla niego miejsce na obóz harcerski na samym początku wakacji.... będzie odliczanie dni hihi;))
Ja zamieszałam moje zakwasy na żur...... Oba pachną bardzo obiecująco, a ten z cebulą ma intensywniejszy zapach i wyraźnie czuć, że cebula podbija ,,emocje" ;))
Okijos.....uciekam się ogarnąć i trza ruszać do Wrocka ;) Paaaa:))
Iwcia, tak czułam, że Bubuś wróci cały szczęśliwy. Rośnie Wam fajny facet Super, że wciągnęło go to harcerstwo. Dzięki temu przed nim z pewnością wiele fajnych przygód. Ma chłopak szczęście, że "trafili Mu się" tacy fajni rodzice Coś czuję, że Twój żurek będzie "pierwsza klasa"
WITAJCIE! Od początku, bo dawno tu nie byłam i nie wiem co u Was, ale rzeczywiście dużo też nowego umnie.Przede wszystkim sprzętu....odkurzacz, pralka, która psuła się dwa razy w tygodniu, choć była na gwarancji i laptop, też jakiś nie udany, bo czegoś tam zapomnieli zamontować. Przyrzekłam sobie solennie, że sprzęty będę kupować tylko w sieciówkach, bo nie ma wtedy problemu z gwarancją. Co się namęczyłam z pralką, to lepiej nie wspominać.. Sklep czegoś tam nie wysłał, czegoś nie wypełnił, za coś nie przelał pieniędzy i dodatkowe ubezpieczenie diabli wzięli. W takich małych miejscowościach sklepy działają gorzej jak za komuny. Poza tym wszystko u mnie dobrze.Córka wyjechana na studia radzi sobie wspaniale, tylko bardzo rzadko przyjeżdża do domu, syn mówi, że egzamin gimnazjalny to była bułka z masłem, a zdrowie też jako tako. Ale Was zanudziłam. Kończę.Idę wywieszać pranie korzystając z pogody, bo na jutro znowu nadają pogorszenie. WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ I CIEPŁA WRESZCIE!
Witam! Dziś wreszcie jakaś przyzwoita temperatura jak na wiosnę przystało, więc ja wyjazd na działkę. Chyba ręce urobię sobie po łokcie, bo przez 2 tyg. nieobecności... e, nawet nie chcę myśleć co tam się dzieje. Dziś słońce pięknie świeci, ale wiatr wieje nieziemski... już zaczął wiać wieczorem wczoraj, a ja... szkoda gadać, myślałam, że zejdę... jestem bardzo czuła na tym punkcie.
Dziś już samopoczucie ok. Więc do roboty. Może pstryknę jakieś zdjęcia... o ile znowu nie zapomnę zabrać aparatu.
Herbaciana, jak miło Cię "widzieć". Jak Ci zgrabnie wyszło to streszczenie czasu nieobecności. Brawo! Miło się czytało. Z tymi elektronicznymi sprzętami to tak jest, że jak jedno się psuje, to zaraz musi być drugie do pary - ważne, że udało Ci się wszystko pozałatwiać. Rozumiem, że sklep zwrócił Wam za to ubezpieczenie i niedopełnienie formalności? Najważniejsze, że u Twoich dzieci wszystko w porządku i jak widać świetnie sobie radzą. Brawo! Wpadaj częściej do Kawiarenki. Pozdrawiam
Witam wtorkowo Zimno mi! Dziś pada i pewnie będzie padać cały dzień. Poszłam spać przed 22-gą, ale nie mogłam się obudzić. Normalnie ciągle brak mi snu i jestem jakaś zakręcona. Ziewam co rusz i nie wiem jak przetrwam ten dzień. Może później mi przejdzie...? Oby. Popołudniu mam naukę angielskiego i przy takim "klapnięciu", to ja nie wiem jak to wypadnie Pewnie bym wypiła smaczną kawę, ale w pracy mam tylko taką rozpuszczalną albo z kapsułki. Coś ostatnio (już chyba od 2 miesięcy) zupełnie mi nie smakują. Jak piję, to tylko z ekspresu więc przyjdzie mi trochę poczekać. A może Ktoś wpadnie do Kawiarenki i przyniesie takie pyszne, aromatyczne, czarne cudo? jej! Nie mogę przestać ziewać. Jak tu przetrwać dzionek - jeszcze 6 godzin pracy Dobrego dnia
Smakosiu , nie mam ekspresa, wiec nie pomoge z kawa:(
Ja zaczynam myslec, ze mieszkam w kraju zmieniajacym klimat na epoke lodowcowa
Od dwoch dni pada znowu snieg i biel dookola razi oczy, nie mowiac o temperaturach minusowych i lodowatych wiatrach...wrrrr Na drogach tragedie, ludzie zmienili kola aut na letnie, ciezarowki blokuja odcinki podgorne albo laduja w rowach. Dzieci nie maja dzisiaj dowozu do szkol autobusami...itd.
Ja chce miec wreszcie wiosne, nie wiem do kogo mam zlozyc skarge ???
Wam wszystkim sle cieplo i slonce, ale od mojego brata z Florydy:)
Milego dnia!
PS/ 3 pierwsze zdjecia robione wczoraj a nastepne dzisiaj.
Nio zima juz chyba??? sobie poszla w sina dal, jeszcze to biale na trawie, ale juz sie topi:) Smakosiu z doswiadczenia od lat wiem, ze snieg chroni rosliny swoja "ciepla" pierzyna i o nie sie nie martwie nic a nic. Gorzej z "moimi" ptaszkami co przylecialy na "wiosne" a tu zima i zarcia niet w naturze:( Oczywiscie karmie jak tylko moge. Kosy chca jablka dziubac, to kupuje kilogramami, bo uwielbiam kosy, tak pieknie mi spiewaja na dzien dobry pod oknem sypialni. Dziecioly potrzebuja slonine, to dostaja do dziubania powieszona specjalnie dla tych pieknych ptakow. Rodzina srok zjada wszystko co im rzuce, najgorsze, ze czesc chowaja/zakopuja w moich dzialkach i boje sie o zdrowie psiaka jak wywacha i nie daj o jeju cos znajdzie. Na szczescie moj psiak dosyc wybredny i nie szuka:) Sarny karmie marchwia cala zime , kocham je. Moje sarny nie czuja strachu , przychodza kazdego roku z mlodymi i buszuja po ogrodzie w bialy dzien jak by byl ich wlasny, ale kulturalnie, nie robia zadnej szkody:)
Agapis dziekuje za wspolczucie:) Wiesz ja mam dziwna "milosc" do mojego klimatu a zwlaszcza do tego "bialego" , kocham jak mi snieg skrzypie pod nogami i swieci diamentami w sloncu, ale pod koniec kwietnia to juz chce widziec zielona trawe i czuc wiosenne cieplo:) Tulipany przezyja , nie boja sie ani mrozow ani sniegu. Niedlugo pokarze jak pieknie beda kwitnac mimo...:)
Faktycznie, cosik się zima u Ciebie mocno zadomowiła...... No, to byle do wiosny, a tym czasem proponuję herbatkę z wiśniówką (pamiętaj nie żałować wiśniówki ) U nas dziś względnie, ale ma się znowu oziębiać, a że mam wiśniówki zapasik i ja sobie zrobię ;))
Iwcia no, byle do wiosny:) Kurcze nie mam wisniowki, nigdy nie lubilam a tutaj nie kupi sie nawet jakbym chciala sprobowac :) Tutaj juz jutro ma byc 9 st na plusie , narazie mam 0,6 C za oknem:)
Witam fruwająco, wiatr mnie przywiał, bo już dawno nie "kawiarenkowałam" :))) Ciągły niedoczas, zaanektowanie przez bliskich i szpony "sportu" stają mi na drodze . Nooo wieje, że hej, z wiatrem fajne, lekko, gorzej pod wiatr hihi. Zima u Tingry siarczysta, a u mnie śnieg,deszcz, ziąb ale i słońce też czasami się gramoli i wywołuje uśmiechy. Grunt to wiosna w sercu!!!
Pozdrawiam wszystkich, mam herbatę, kawę i ciacho markowe - znaczy, darowane przez solenizanta Marka
Hahaha, a nie przeszło paniusi przez myśl , że ..."patrzcie, a może jednak coś upiekła???". Oczywiście, że nie! spisana na straty cukiernicze przecież ona jest....
Patuniu kochana no nie będe kłamała, ze nijak przez myśl mi to nie przeszło. Poza tym Ty masz tak dużo innych talentów, że więcej miec nie musisz. Wszak nikt nie jest doskonały
Agapis i Patrycja ale mnie rozbawił ten Wasz komentarz Fajne z Was dziewczyny.
Dziś zaświeciło słońce. Jej, jak pięknie wygląda świat kiedy wszystko dookoła się rozjaśnia. Na jutro też zapowiadają słoneczny dzionek. Jeśli sprawdzi się długoterminowa prognoza, to nie powinno już tak padać. Szału temperaturowego nie będzie, ale takie 14-17 stopni, to już super sprawa Oby wreszcie wiosna dotarła do wszystkich ( do Tingry oczywiście też i to koniecznie). Odliczam dni do długiego weekendu. Już tak się rozpędziłam w tym liczeniu, że ciągle mam odczucie, że jest jeden dzień do przodu. Mam na myśli, że dziś powinien być czwartek. Coś wydziwiam, nie? Wiecie co, kupiłam w Lidlu policzki wolno gotowane (w próżni). Powiem Wam, że całkiem fajna sprawa. Nie ma w nich żadnego "dziadostwa" czyli konserwantów itp. Zrobiliśmy sobie ostatnio szybki obiad, bo wpakowaliśmy je do piekarnika na 30 minut i naprawdę wszystkim bardzo smakowały. Próbowałam też golonkę (bez skóry) wolno gotowaną i również była smakowita. Kto lubi mięso, to polecam. Wczoraj napiłam się kawy dopiero, gdy wróciłam do domu. Naczekałam się, ale warto było . Smakowała rewelacyjnie. Dziś też przyjdzie mi poczekać. A może właśnie dlatego ona tak smakuje, bo nie mam jej pod ręką...?
To póki co herbata z sokiem i cytryną. Zapraszam - nalewajcie sobie. Miłego dnia
WITAJCIE! Zachmurzyło się, ale jest w miarę ciepło to może wreszcie posadzę resztę drzewek, których nakupiłam na targach w sobotę. Pojechałam tam co prawda po trojeść amerykańską, ale z jej braku nakupiłam mnóstwo innego dobra. Te z gołymi korzeniami posadziłam od razu, ale te w donicach stoją i czekają aż będę miała nastrój. Dziewczyny, dziękuję za miłe powitanie. Nie miałam za bardzo czasu żeby dokładnie przeczytać wątek, ale mam nadzieję, że nadrobię w niedzielę. Wszystkim miłego dnia życzę!
To my czekamy na fotki Twoich drzewek a potem drugie dla porównania jak już się "zadomowią" i słońce im doda energii. Dmucham (co sił w płucach) w Twoja stronę, to może promyki dotrą
Witam , dziewczyny dajcie troszke tego slonka u mnie pochmurnie i siąpi taki kapuśniaczek od rana . Jestem ostatnio troszke zaganiana . Dzis mimo deszczu udało mi sie kupić sukienkę na komunie małego . Poszłam zupełnie po co innego na targ a ta sukienkę zobaczyłam kiedy przechodziłam , przymierzylam i tak mi sie spodobała ze kupiłam . Takie niespodziewane zakupy sa super bo wiem ze kiedy bym poszła właśnie po sukienkę to wróciła bym z niczym . Bo alby nic by mi sie nie podobało albo nic by nie pasowało na mnie , albo rozmiaru by nie było . Takim sposobem kolejna rzecz moge odchaczyc z listy . Musze jeszcze dokupić kilka talerzy do mojego kompletu bo mam za mało . Całe szczęście ze można dokupić identyczne na sztuki a myślałam ze juz ich nie robią . Sztućce juz kupiłam . Mogłabym położyć inne z innego kompletu ale pomyslałam ze jesli bedą identyczne to bedzie to wyglądać bardziej elegancko . Ciagle zastanawiam sie nad menu . Potrzebuje jakiegos sprawdzonego szybkiego przepisu na obiad co bym sie nie narobiła a było by pyszne . Musze pomysleć . Po majowce będziemy mieć spotkania w kościele trzy razy w tygodniu to chyba juz na nic nie będę mieć czasu . Ok lecę jeszcze do sklepu i po małego do szkoły bo szkoda mi by szedł w deszcz sam . Zostawiam dla Smakosi ekspresna z mleczkiem spienionym by nie zasnęła w pracy i doczekała do powrotu do domu . Pa
Oooo, dziękuję Ci dobra kobieto. Jak miło, że o mnie pomyślałaś Na mnie kawa jakoś szczególnie pobudzająco nie działa i tak szczerze mówiąc, to ja za nią tęsknię ze względu na jej smak. U mnie to tak jest, że mogę ją wypić przed snem i z pewnością będę spać jak dziecko Fajnie, że udało Ci się kupić sukienkę. To faktycznie jest osiągnięcie. Znam to. Niby tyle wszystkiego na wieszakach a jak przychodzi co, do czego, to "lipa". Co do menu obiadowego, to pewnie szybko dostaniesz jakąś podpowiedź. Iwcia często robi różne spotkania więc pewnie Ci doradzi. Chyba też były wątki na forum, kiedy nadchodził czas komunijnych przyjęć. Zaraz zerknę. O! Zaglądnij tutaj: http://wielkiezarcie.com/search?query=menu+na+komunie&search=
Rozumiem, że Jaro, to Twój kumpel kocur, tak? Jaki on ładny! Aż się chce zagłębić palce w jego sierści. Pogodę miałeś faktycznie super. Ciebie to trochę nosi, co? No i słusznie
Witam czwartkowo Ja chcę żeby już był piąteczek! Dziś ma być sporo słońca. Mam nadzieję, że do Was też dotrze. Oczywiście nadal jest zimno. Nieustająco chodzę w zimowej kurtce i butach typu traperki. Hm...a tu przecież prawie maj Rano na termometrze było minus dwa. Hm... A w piątek i sobotę znów ma popadać. rewelacja, nie? OK, koniec marudzenia o pogodzie. Zostawiam herbatę i zmykam do swoich papierów na biurku. Miłego dnia
WITAJCIE! Smakosiu, pewnie spóźniłam się na Twoją herbatę, ale może napijesz się ze mną soku świeże wyciskanego z mandarynek? Ciągle zimno i deszcz nadają, ale to akurat dobrze, bo jak wczoraj wysiewałam warzywa to jakbym w popiół sypała.O tym, że okna wyglądają jakby nigdy wody nie widziały nawet nie wspomnę. Dobrego dnia Wszystkim życzę!
Hej hej hej dobry dzień:))) Słońce ukradła Smakosia, u mnie deszczyk nawilża cerę, niska temperatura hibernuje a wiatr ją wysusza i tak w kółko :). Chciałam odrobinę odczarować pogodę i założyłam okulary słoneczne, dziwnie ludziki na mnie spoglądali,ale co tam...chcę lata - robię sobie lato! Dziwaczną zupę zrobiłam, indyjska pomidorowa na "super-hiper" trawienie i metabolizm hihihi. Przyprawy owszem, przyprawiają , ale o zawrót głowy . Nawet smaczna, ale często spożywana raczej nie będzie, intensywność może zabić, zanim zdąży przetrawić hahaha. Wieczorem przyjaciółka przyłazi na homara, ale najpierw zje resztę zupy, niech jej się też lekko przetrawi .
Jak dobrze zacząć już! "majówkować" tralalala:)). Plany; będziemy wypady z domu robić w okolice moje piękne- Książ (coroczna Wystawa kwiatów), Szklarska Poręba, Karpacz i coś-tam-jeszcze-spontanicznie, stróżem z doskoku na służbie u przyjaciółki, lecącej w zielone przestworza Irlandii (domek doglądać trzeba), w "naszych Himalajach" (w razie nagłej i niespodziewanej pogody letniej) ognisko rozpalimy na cztery fajerki:))), jagnięcinę kolacyjnie dla przyjaciół machnąć chcę w sobotę, a jak zdążę to...odpocznę hihihi. No i najważniejsze BRAT Z RODZINKĄ przyjeżdża na całe 5 dni, normalnie szczęście nieopisane jupi!!!! Jestem taka szczęśliwa, że...no brak słów:)))) Jakie plany u Was?
Haaaaa, Superrrr....... Już wsiadam, bez malowania hihi.... Widzisz mnie tam?... Się kręcę i rozpycham łokciami, by wygodnie usadowić swoje cztery litery
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek! Brakuje mi tutaj takiej fajnej emotki - tańczącej i podskakującej z radości. No to Wam nie wkleję, ale od czego jest wyobraźnia Cieszę się bardzo, bardzo, że wreszcie koniec tygodnia. Zapowiadają jakieś opady deszczu, ale co tam! Ponoć inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą Nie mam takich wielkich planów jak Patrycja, ale z całą pewnością wykorzystam ten czas na różne zaległości, trochę na naukę, planuję poczytać i przemyśleć sobie, co powinnam zabrać na urlop. Zrobię spis żeby potem się nie stresować. Dziś spotykam się z "psiapsiółką" a w niedzielę odwiedzę rodziców. We wtorek pracuję więc będzie mały przerywnik. Trochę liczę na to, że mój szef zrobi sobie wtedy wolny dzień Zakupów wielkich nie planuję, bo jak Połówka nie ma w domu, to i nie ma komu jeść. Oj, jak fajnie będzie się wyspać, nigdzie nie spieszyć, wypić pyszną kawę z ekspresu, zjeść spokojnie śniadanie... Będzie pięknie! A! Postanowiłam zaczarować wiosnę i to taką głęboką. Jak? Kupiłam wczoraj leżak. A co! Dziś pewnie kurier go przywiezie. Chyba póki co rozłożę go w pokoju
Patrycja, ale u Ciebie duży ruch będzie - planów masz tyle, że fiu fiu. Super! Życzę żeby wszystko fajnie się udało.
Iwcia, jak czytałam co planuje Patrycja, to normalnie myślałam, że to Twój wpis, bo do Ciebie wszystko pasowało jak ulał Ty tez masz zawsze takie zamieszanie i duuuużo gości.
Lajan, ja bym na Twoim miejscu pękała z dumy widząc, że naprawdę wyszła profesjonalna łódź. Ale z Ciebie zdolniacha. Ciekawa jestem jak będzie się prezentować jak już ja wykończysz. Nazwiesz ją "Jaro"?
Tradycyjnie zostawiam herbatę i zmykam. Dobrego dnia
Jak dobrze wstać, skoro świt, Jutrzenki blask...eee a na oknach śniegu trzask. To już zaczyna być nudne, ciągle Boże Narodzenie??? no ile można hmmm. Smakosiu, z taką pogodą to moje plany zmieniać będę na bieżąco, raczej... Oooo właśnie już, w trakcie pisania zmiany : gotuję dwie wersje zupy rybnej, piszę z Wami i trrr tel: "może mała czarna?", wpada przyjaciółka, a ja "taka nie uczesana" hihihi. Lecę turban zrzucić, zupy wyłączyć, i drzwi otwierać :))) Zajrzę pozniej, opowiem o kolejnych zmianach w ściśle nakreślonych planach
WITAJCIE! Długi weekend się zaczął, więc pewnie odpoczywacie i macie mnóstwo ciekawszych zajęć niż siedzenie na WŻ . Życzę więc Wszystkim miłego odpoczynku i dobrej zabawy! Lajan, to z Ciebie teraz prawdziwy "wilk wodny".Czy wodowanie już w ten weekend? Powodzenia! Pa, lecę kończyć porządki.
Dobry wieczor sobotnio:) U mnie tez dlugi weekend. Jutro wieczorem palenie ogromnego stosu, zabawy, grillowanie...cala wioska bedzie swietowala Valborg a i sasiedzi z okolicznych miejsc do nas dolacza:) Jak zdarze zrobic zdjecia to pokaze.
U mnie po zimie juz nie ma sladu, dzisiaj slonce grzalo caly dzien i jeszcze grzeje. Na tarasie mam cieplutko , psiak grzeje sie w pelnym sloncu.
Zycze milego weekendu i slonca przedewszystkim! :)
Czas na grzybobranie. Na mojej działce odkryłem dzisiaj grzyby. Wg moich wiadomości /sprawdziłem też w atlasie/ są to smardze jadalne. Jutro zrobię zdjęcia i wstawię tutaj. Grzyby te są pod ochroną lecz mają tą wadę, że je zrywa się bo są baaaaardzo smaczne. Zimno, chłodno, głodno, pusto i nudno. Może nowy lot, weselszy? Czekam na propozycję.
Lajanku zrywaj , jak na Twojej dzialce to Ty jestes wlascicielem :) U mnie nie sa pod ochrona, wrecz przeciwnie, ludzie szczesliwi jak znajda i do garnka wloza:)) A moje dwa lata temu w trawie obrodzily. W zeszlym roku ani jednego , wiec czekam z niecierpliwoscia na ten sezon:)))
Zimno nioo 2,8C na plusie w tej chwili u mnie. Glodno to raczej nie:) Pusto i nudno na WZ -prawda!
Nowy lot, oczywiscie, taki spiewajacy ptakami, taki jaskrzacy zielenia i obietnica ciepla, slonca i radosci ...na powitanie wiosny/lata? Buziole!!!!
Oj tak, tak, proszę o nowy LOT. Taki ze słońcem, słowikami i jaskółkami, to może wreszcie ta wiosna wróci i ja się jakoś tu odnajdę, bo ostatnio trochę mi ciężko. Wszystkim dobrej niedzieli!
Tak , po deszczu trzeba słońca. Co prawda ten miesiąc nie będzie łatwy, ale na nudę na pewno nie będę narzekać. Pozdrawiam niedzielkowato i jakie macie plany?
Ja mam sporo ptaków w naszym ogrodzie. Wczoraj naprawdę dawały z siebie wszystko, aby upięknić dzień. I udało im się !!!!! Słońce świeciło cudnie, niebo przybrało piekny lazurowy kolor, a roślinki szybko nadrabiają straty. Ba, nawet ziemia wczoraj była jakaś magiczna i serdeczna. Mam nadzieję, że i ten dzień będzie taki radosny i szczęśliwy. Dziś Dzień Flagi, zaraz i swoją powieszę. A niech se połopocze!!!! Przesyłam wszystkim dużo dobrej energii !!!!!
Witajcie wtorkowo i pracowicie Dziś pognałam rano do pracy. na przystanku pustki, w autobusie luzy a na ulicy spokój. Takie miasto lubię najbardziej - spokojne. Żeby tak jeszcze trochę słońca było, ale niestety na niebie dużo chmur i nawet intensywny wiatr nie może sobie z nimi poradzić. Hm...a może on je nagania zamiast odganiać...? Weekend upłynął sympatycznie na spotkaniach. Wczoraj miałam dzień tylko dla siebie. planów było od groma i ciut ciut a nie zrobiłam nawet połowy. Ale co tam! Jutro kolejny wolny dzień więc będzie nowa szansa na nadrabianie zaległości Jupi! Za tydzień zaczynam urlop Ale nim to nastąpi jeszcze trochę popracuję Ktoś się napije ze mną herbaty? Dobrego dzionka i niech to słońce w końcu się "rozszaleje"
Witam wszystkich, najlepiej jest na działce. Kwiatki pachną, drzewko kwitnie, słoneczko wschodzi, można się podgrzać, najlepiej iść nazbierać mleczu, wygotować, przecisnąć przez własnoręcznie zrobioną praskę, i zrobić syropek z mleczu. Zawsze się przyda.
Witam po latach :)) Tych, którzy mnie pamiętają i tych, którzy nie mają pojęcia, kto to jo je :))
Przeszłam mały odwyk kawiarenkowy, ale skoro kawę ciągle uwielbiam, to postanowiłam częściej pić ją właśnie tutaj.
Moje młodsze dziecię daje mi często popalić i nie chce mi się już nawet wchodzić pisać, czytać też nie mam czasu. Olo wszedł w okres buntu dwulatka całym sobą a ja nie należę do osób cierpliwych. Ale się staram :)
Bob ma jeszcze niecały miesiąc szkoły, bo na początku czerwca wyjeżdża na zieloną szkołę a wraca już całkiem blisko wakacji, więc do końca maja wszystko musi być właściwie zakończone. Ta zielona szkoła mnie przeraża. Nie wiem, jak Bob, ale ja będę wyć za nim jak bóbr. Tak, taka miękka matka ja jestem. W życiu się z nim nie rozstawałam na tak długo. A znam go już 9,5 roku :))
Ściskam Was wszystkich jednakowo, mam nadzieję, że u Was wszystko ok i uciekam do wanny, bo padam na pysk. Robiłam dziś dwa torty, ale z "pomocą" Ola, to tak jakbym zrobiła z 6 :)
Moje serce radość mi wręcz ściska, witaj Aloalo, jesteś mi też bliska. Cieszę się żeś się tutaj znowu pojawiła, do tego mnie tak radośnie też pozdrowiła. Pyska, buziaka radośnie Ci przekazuję, okazji do pozdrowień też nie zmarnuję. Pozdrów rodzinę, Twoje oczko w głowie, niech się usamodzielni, o życiu się dowie. Nadgorliwość to wada, zdrowie rujnuje, niech każdy ma luz, lepiej się poczuje. Wracaj zatem w kawiarenkowe klimaty, na kawę, ciasteczka, ruszymy nowe tematy. Życzę Ci zdrowia, byś radość z niego miała, znalazła też czas i nas tutaj znów odwiedzała.
Witam mialam dwa dni bez deszczu i mimo zima popracowałam w ogrodzie . Reszta cebulek dosadzona i wreszcie trawa pokoszona teraz jest pieknie można by posiedzieć z kubkiem kawy ale niestety dawno nie padało to mam deszcz . W studni mam tak wysoki poziom wody jak jeszcze nigdy . Dzis wstałam rano bo chyba po ciężkiej pracy spac jakoś nie mogłam . By nie marnować czasu upiekłam babeczkę . I przygotowałam wszystko do obiadu . Zrobię sobie teraz kawę a ciacho zjem jak troszkę przestygnie . Jesdnak troszke zaczyna sie przejaśniać moze bedzie szansa na chwilkę w ogrodzie . pa
Witam środowo Dziś jest pięknie! Niestety nie za sprawą aury a z powodu dodatkowego, wolnego dnia od pracy Wszystko, co miałam zrobić w poniedziałek a nie udało się z powodu braku czasu przełożyłam na dziś więc nudzić się nie będę Między innymi planuję przegląd szafy z myślą o wyjeździe. Muszę to zrobić, bo sama się nie zrobi Nie przepadam za takimi "akcjami". Jednak trza, bo wtedy będę spokojniejsza, że wiem "na czym stoję". A jak znam życie, to "stoję na tym", że nie mam się w co ubrać A kawę to piliście? Bo ja mogę dziś zaserwować swoja pyszniastą z ekspresu Ciacha nie mam, ale to, co upiekła Mariolan pewnie już wystygło i można będzie się poczęstować. Najbardziej podoba mi się to, że te kawiarenkowe słodkości nic a nic nie tuczą Aloalo, jak ja się cieszę widząc Cię w Kawiarence Jupi! Iwcia, co wymysliłas na ten wolny dzień? Znów masz gości? Biesiadowaliście już na tarasie czy aura nie pozwala? Lajan, ten Twój sok z mlecza, to super sprawa. Kiedyś kolega przyniósł mi słoiczek takiego i bardzo mnie zachwycił smak - słodko-kwaskowy. Mmmm... Laugasel, dziś doczekałaś się słońca, jest lepiej? Jak Twój nastrój?
No nic - koniec tego dobrego, trzeba się zabrać za szafę.
Bubuś dziś i jutro do szkoły po długołikendowym byczeniu się.... ciężko było wstać, a i pogoda nie pomaga.... za oknami ciemnica po całonocnym padaniu...
My od soboty do poniedziałku mieliśmy gości, nawet zaklinaliśmy pogodę i trochę się udało posiedzieć na tarasie, zrobić grilla w sobotę, łapać lepsze momenty i pospacerować w niedzielę......
Jadłospis nieco wielkanocny, bo poza grillowaniem mieliśmy żurek na moim zakwasie (zakwasy oba się super udały, ten z cebulą już po 3 dniach był gotowy, ale jedynie usunęłam mu cebulę i postał z drugim jeszcze dwa dzionki), zrobiłam tysz kolacyjnie kiełbaskę białą w piffie ciemnym.... W sobotni poranek upiekłam dwa bochenki razowców, a sernik poprzedniego wieczoru.... upieczone wcześniej pasztety darowane odjechały z gośćmi ;)) Nagadaliśmy się za wszystkie czasy, bubuś miał towarzystwo ulubionej koleżanki, więc wszyscy zadowoleni, brakowało jedynie pogody 100%-towej do pełni szczęścia hihi.
Smakosiu Ty już spakowana, gotowa do drogi?.....ale super taki urlop, jak tu pogoda kapryśna, to tym większe będzie Twoje odczucie zadowolenia hihi;)) Jeszcze raz super!!! Będzie co oglądać po Twoim powrocie A u mnie gości już niet, byczyliśmy się sami;)
Aloalo, nareszcie jesteś i mam nadzieję częściej uda Ci się przysiąść do nas na koffi, a tymczasem przeglądnij sobie fotki w tym locie, bo było tego trochę..... Buziole dla chłopaków :)))))
Mariolan, u mnie ogród woła o robotę w nim, ale jakoś przy tych wietrznych dniach nie miałam siły... Jak tam noc....lepiej spałaś?
Tingra, udało Ci się jakieś fotki zrobić z zabawy i ognicha???
Lajan, w nowym locie koniecznie trza przywołać słońce do porządku, to już czas i w zupełności wystarczy już tego deszczu.....:))
Pati, jak Ci minęły długołikendowe dni???
Lenka.......Buziolki:)) Myśli pozytywne zawsze gdzieś w Twoim kierunku posyłam
U mnie piekne sloneczne i cieple dni wreszcie. Przedwczoraj bylo 18 C plusowo, a jutro zapowiadaja ponad 20 stopni
Iwcia nie mialam czasu robic zdjec, od samego poczatku stalam przy sprzedawaniu jadla i picia. Sprzedalam 150 hamburgerow tak wszyscy byli glodni...hihi. Skopiowalam zdjecia kolezanki :) Na drugim zdjeciu widac mnie nachylona nad "montowaniem" hamburgerow, na trzecim dieci "lowia" wedka paczki ze slodyczami. bylo 72 dieci a slodycze dostawali za darmo. Na czwartym zdjeciu w glebi mozna bylo wygrac olbrzymie czekolady Marabou, wazace 2 kilo, a z przodu pozuje moja dobra kolezanka i sasiadka Birgitta:) Na ostatnim tradycyjny ogien.
Tingra, już wiem dlaczego u Ciebie tak ciepło, takieeeeeee ognisko podnosi temperaturę. U mnie taka cudna pogoda ..........a. leje od rana, jest tyle tego deszczu i wody jest już po kolana.
Wyslij wode do nas, bo podobno grozi susza w kraju woda plynacym :))) W moim rejonie zakazali podlewanie ogrodow, mycie samochodow... W mojej wiosce mamy narazie spokoj, wody pod dostakiem. Ja mam pelne beczki ze sniegu zbieranego w czasie zimy:)
Ta Wasza impreza, to fajna tradycja. Widać, że integruje ludzi. Pewnie ostro się napracowałaś, co? Ale ma figurę ta Twoja koleżanka - fiu fiu! Pogratuluj Jej.
Iwcia, u Ciebie jak zwykle niesamowity ruch i tradycyjnie same smakowitości. Coś czuję, że jak wyjdzie wreszcie słońce, to będziesz musiała wprowadzić sprzedaż biletów i miejscówek na ten swój uroczy taras
WITAJCIE! Dopiero skończył się weekend, a za chwilę kolejny i chyba przez to mylą mi się dni Aloalo, nikt tu o Tobie nie zapomniał.Dopiero Maleństwo się urodziło,a tu już drugie urodziny.Wszystkiego dobrego dla niego, rodziców i starszego brata! Iwcia, u Ciebie jak zwykle duży ruch. A.. obejrzałam fotki, piękny masz ten "stary nowy" taras, że o sypialni nie wspomnę. Smakosiu, udanego urlopu. Lajan, łódka pierwsza klasa. WSZYSTKIM POGODY I DOBREGO DNIA.
Herbaciana, wpadłaś jak po ogień i nie wiemy jak się miewasz. Przychodź częściej, daj znać jak się czujesz, co porabiasz... Uściski dla Ciebie za dobre słowo
Witam dzis po ulewie w nocy i ulewie rano nastało słonko i zrobiło sie ciepło i przyjemnie . Mały ma nadal wolne do poniedziałku wiec wyszliśmy na ogród pooglądać kwiaty i na przejażdżkę rowerowa . Niestety nasza radość nie była długa . Słonko zaszło , zrobiło sie jakość duszno i naszły czarne chmury . Postanowiliśmy wracać . Pomyslałam ze zacznę robić obiad i tu nagle ulewa taka ze nawet TV nagle zanikało . Pomyslałam , ze jak to dobrze ze zdążyliśmy dojechać do domu . Juz zaczynam mieć dosc deszczu . Nasze miejsce na ognisko jest pełne wody , trawa zachowuje sie jak gąbka , ryby niedługo chyba wypłyną z oczka bo woda sięga juz poziomu trawy . To jakis koszmar . Tingra jesli masz brak wody to zapraszam bo u mnie jest taki wysoki poziom wody w studni jak jeszcze nigdy nie był . Jest to woda do podlewania ogrodu tylko ze jak jest potrzebna to wtedy juz taki wysoki nie jest . Ok zmykam bo chyba wypada iść spac tylko mi sie nie chce bo dzis chyba przez ten deszcz spałam jak niemowlę . Gdyby nie potrzeba fizjologiczna to chyba bym sie nie obudziła . Lajan mam nadzieje ze zabierzesz nas na wodowanie Łodzi bo my tu to jak matki chrzestne jesteśmy od narodzin az po pierwsza przejażdżkę . Ok zmykam . pa
U mnie zawsze każda kropla z nieba to radość. Wszędzie naokoło Orli deszcz, a w niej ani kropli. Ale i nawet i tu mam dość tych deszczów powoli. Dziś w nocy śniła mi się powódź. Teraz to tylko śpiewać Czekam na wiatr co rozgoni ciężkie , skłębione zasłony Maanamu. Dobrze, że śniegu nam oszczędzono...
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek Jupi! Jupi! Jupi! To nic, że pada. To nic, że wieje. To nic, że chłodno. Wszyscy wiedzą, że tak nie będzie ciągle, że to się zmieni, że wyjdzie słońce, że się ociepli, że wróci wspaniała energia. Jeszcze trochę A póki co nie patrzę przez okno Ciesze się z weekendu, ale coś czuję, że będzie "wyjątkowo krótki". mam sporo rzeczy do zrobienia. Jutro z samego rana jadę do rodziców. Sporo zaplanowaliśmy więc wrócę wieczorem. Niedzielę zostawiam dla siebie, bo mam sporo do zrobienia w domu i takie tam..."babskie" rzeczy przed wyjazdem - trzeba się ":wypięknić" Ciekawe jak tam nasza Lenka...? Oni chyba wracają pod koniec tygodnia, tak? Jej, a ja w poniedziałek jestem ostatni dzień w pracy przed urlopem. Jupi! Już nawet nie robię żadnych zakupów spożywczych, oczyszczam lodówkę z resztek. Wiem, że przy takiej aurze, to większość wolałaby napić się kawy, ale ja mam tylko herbatę. Może jednak Ktoś się skusi i przysiądzie do mnie?
WITAJCIE! Nareszcie pierwszy wiosenny dzień! Wprawdzie słonka nie za dużo, ale ciepło. Wreszcie pszczółki ruszyły i może będą majowe czereśnie, bo już straciłam nadzieję. Smakosiu, ja widzę, że Ty jak moja córka.Ona przed przyjazdem do domu też je to co ma w lodówce, a że ostatnio miała tylko ser i jajka to menu też nia za bardzo wyszukane. Sałatę przywiozła do domu, bo jeszcze by się zmarnowała.Taki student się z niej zrobił..... Wszystkim dobrego, wiosennego dnia życzę!
Hej hej hej dobry dzień:)) Maj jakoś nie rozszalał się upalną aurą, ale zaraz czerwiec przecież, to i gorące dni tuż tuż... Za dwa tygodnie mamy zaplanowane (dziesięciodniowe aż) wojaże po Warmii i Mazurach. Plany ewentualne na każdą pogodę są, ważne, żeby odpocząć, odreagować, piękną krainę zobaczyć , pożeglować itd:))) Przy okazji rodzinna uroczystość komunijna zaliczona będzie, takie dwa w jednym. Właściwe urlopowanie i wczasowanie będzie w lipcu i sierpniu. Fajnie tak móc co kilka miesięcy "wolnować" się hahahah. Teraz jednak zdecydowanie trzeba zmobilizować się do tzw prozy życia :)))
Poczytam co u Was, nadrobię zaległości i zaglądać będę częściej Pozdrawiam każdego z osobna i wszystkich razem też
WITAJCIE! Lajan, nudno w kawiarence? A to przypadkiem nie Twoja wina? Miał być nowy LOT i co? Połów cudny, ale powiedz laikom co to za rybki? Czyżby płotki? Aż wstyd się przyznać, ale ja na rybach to znam się jak "świnia na gwiazdach", jak mawia moja sąsiadka. Patrycjo, ja Ciebie też pozdrawiam. Wszystkim życzę wiosny!, bo u mnie zimno i wiatr dosłownie wyje, a w prognozach widzę nawet deszcz ze śniegiem.....
Sama sobie odpowiedz, jaki napisać lot aby był optymistyczny? Przy takiej pogodzie nie mogę wykrzesać z siebie optymizmu w pisaniu. Jak napiszę to będzie ponury jak smoła w kotle. Wolę zatem dla zabicia czasu majsterkować. Oto nowy produkt, zamówiła sobie sąsiadka.
...jak to co??? przecież widać! klatka na Agapis!!!! Przepadła nam, więc jak ją dorwiemy to Lajan "zaklatkuje" latająca... Tylko zupełnie nie wiem dlaczego wmieszał w to sasiadkę??
Zastanawiałam się czy to wózek czy łóżeczko dla dziecka. Gdyby to było łóżeczko to szczeble są stanowczo za daleko. Ty rozwiałeś moje wątpliwości i mogę już spać spokojnie.
Herbaciana witaj :) Wiesz, nie żaden deszcz ze śniegiem, ale regularny śnieg, najnormalniej śnieg sypie u mnie . Ja już chyba wszystkim lata życzyć będę, co???, bo wiosna gdzieś się zawieruszyła.
WITAJCIE! U mnie zima w pełni. Śnieżyce z przebłyskami słońca. Kwiaty na drzewach pomarzły, więc owoców nie będzie. Już nawet nie mam odwagi prosić Lajana o wiosenny wierszyk. Wszystkim dobrego dnia i byle do.....no właśnie, czego? bo wiosnę niby mamy.
Heja:) U mnie bylo w nocy minus 6,9 C !!!! Na szczescie zadne drzewa nie kwitna, nawet liscie sie nie pokazaly ze wzgledu na ciagle zimno. Tulipany w pakach prawie rozwinetych leza do polowy zgiete, jaka szkoda, ale mysle, ze sie podniosa do slonca, jak zawita?
Jutro deszcz, bardzo potrzebny, bo susza mimo tego bialego co popadalo. No i na weekend obiecane cieplo rusza na Skandynawie, oby:)))
Poczekaj do piatku z nowym watkiem Lajanku, moze wreszcie slonce policzki ociepli:)
Zgroza , co za wiosna w tym roku, ciuchy zimowe, czapke i rekawice musze ubierac na spacery z psiakiem...wrrrr
Tingra hej hej :))) Ja też w ciepłym płaszczyku latam, rękawiczki to konieczność hahaha. No ale to przecież tylko(hihi) maj, a nie lipiec, to co się dziwisz. Pozdrawiam cieplutko.
Witam tez dzis oczy przecierałam ze zdumienia kiedy zobaczyłam jak śnieg sypie . Zimnica mimo ze teraz słonko wyszło . Nie wiem kiedy to sie skończy . Mam tylko nadzieje ze do komunii małego pogoda sie polepszy bo nie wiem jak go ubrać jesli bedzie nadal tak zimno . Pomysleć ze w sobotę było prawie lato i można było pojeździć rowerem z krótkim rękawem . Takie skoki temperatury nie sa dobre dla zrowia i ciagle chodzę taka jakby lekko podziebiona . Ok zmykam po małego do szkoły musze go zwolnić z jednej lekcji by zdążyć do kościoła na próby . Pa
Mariola, byle do komunii wiosna się odnalazła ha! Ja gościnnie w tym samym terminie uroczystość mam, a ciuszki zwiewne i lekkie nabyte, to upał obowiązkowo będzie :))))) Menu już sprecyzowane? Pozdrawiam.
Po raz nie wiem który wyjęłam z szafy zimowe ciuchy i wiecie co...mam serdecznie dość!!! Jak nie lubię upałów tak jeszcze bardziej nie znoszę zimna!! A zapowiadają śnieg i mróz. No czy komuś przeszkadzało kwietniowe ciepło??? Ogarnia mnie frustracja chyba i musze znaleźć na nią jakiś sposób, bo inaczej pogryzę wszystkich dookoła. Na pociechę sprawiłam sobie okulary i to był błąd, bo każdy płateczek śniegu widze dokladnie!!! Rany no sama z siebie sie teraz śmieje, bo marudze jak mało kiedy, a przeciez pogoda ma w poważaniu moje marudzenie. Zbieram się do kupy, zrobie kawusi i może ktoś się skusi na czekoladę z orzechami? Zycze Wam słońca i ciepła
Lajan, masz słońce? mlecze zbierać należy w suchy, słoneczny dzieć, inaczej cały pyłek spływa i zostają same kwiatki, a to już nie to samo... Pozdrówka.
Witam środowo i przedwyjazdowo W zasadzie to powinnam Was pozdrawiać siedząc u boku Połówka, ale...na to musze poczekać do jutra. Wczorajszy bilet przepadł, bo niestety okazało się, że jestem głupsza, niz myślałam. Ale o tym innym razem. Powiem tylko, że juz dawno nie byłam tak zestresowana. Myślałam, że wszystko przepadło rzez moja nieuwagę. Br! Wole juz sobie tego nie przypominać. Na szczęście dziś w południe okazało się, że moge kupować nowy bilet i ruszać w drogę na urlop. To też pomyślałam sobie, że szybko zaglądne jeszcze do Was żeby wszystkich pozdrowić przed podróżą. Zostawiam duży dzbanek pysznej herbaty z sokiem i cytryną. Dziś usłyszałam, że idzie wreszcie ocieplenie więc jest szansa, że nie tylko ja będę się cieszyć słońcem. Tego wszystkim życzę. Trzymajcie się zdrowo. Uściski!
Smakosiu, uściski również dla Ciebie na drogę bez ekscesów i posyłam życzenia cudownego wypoczynku, cudownej pogody i cudownych wrażeń oraz mega relaksu i naładowania akumulatorów...
Od dziś mamy wreszcie wiosnę! W końcu krótkie rękawki w użyciu! Ja myślę, że ta brzydka pogoda, to wina ekologów. Zakaz topienia Marzanny jak widać, robi swoje :))))
Pogoda jest, Mąż wraca już dziś, czegóż chcieć więcej?
Smakosiu - szczęśliwej podróży i cudownego urlopu! I czekam na relację :)
Lajan - ten miodek mmm Mama mi taki robiła, coś pysznego to było. Aż Ci zazdroszczę, że go masz :)
Iwcia - ja tak się opuściłam z tą Kawiarenką, że zupełnie nie wiem, co u naszego Bubusia! Czy On nadal jest taki uroczy? :) Pewnie jeszcze bardziej :))
Witam w niedzielny poranek!!! Z racji ,że mam sypialnię na poddaszu śpię od pewnego czasu z otwartymi oknami. Dobiegają mnie odgłosy zwierzakowe krówki , kurki cieszą się . Niechybnie idzie ciepło!! I tego się trzymajmy. Ja jestem chyba niepoprawna, ciągle czekam aż mój ogród stanie się bardziej strojny i kwietny. Ta tęsknota wymusza na mnie zakładanie coraz to nowych rabat kwiatowych. W efekcie ?? Rabata z daliami i kannami wiadomo jak teraz wygląda. Najładniej chyba teraz wygląda w... folii. Jedynie trawa u mnie szaleje i już po raz 4 ją ścinałam. Co do mrozu , to też niektóre drzewka ucierpiały. Ale najgorsze są mrówki!!! W ogrodzie są WSZĘDZIE!. A miało być tak radośnie napisane.. i znowu coś poknociłam. Ale życzę Wam miłej niedzieli i cudownej pogody!!!
Każda pogoda ma takie swoje tajemnicze zakątki,
inne zimą, wiosną, latem, jesienią, snuje swoje wątki.
Minęła zima, jeszcze czasami gęstym śniegiem sypie,
jest zła, że musi już odejść, na wiosnę okiem łypie.
Wiosna jednak śmiało wkroczyła, słońcem i kwiatami,
nie martwi się wcale zimnem, jest urocza z baziami.
Wszystko w około się już budzi, zielenią wprost tryska,
z każdym dniem już jest cieplej, wiosna już bliska.
Śpiew ptaków, ruch przy gniazd budowie, wiosna,
my szczęśliwi, spacery, opalanie, chwila radosna.
Upływają kwietniowe dni, wszyscy na święta czekamy
jest tyle przygotowań a my tak bardzo się staramy.
Posiać zboże aby baranek miał wygodne posłanie,
ugotować jajeczka, zabarwić zrobić przyozdabianie.
Święta już za pasem, każdy coś dobrego szykuje,
przystosować się do tradycji, historia tak nakazuje.
W czasie świąt, przejadać się tak wcale nie musimy,
wyjdźmy na spacer, odpocznijmy,przecież to lubimy.
W śmigus-dyngus każdą pannę i panią zdrowo polejemy,
będzie wesoło, z takiej tradycji dobrze się pośmiejemy.
Wiosna !!!!!!
Wierszyk jak zwykle fajowski... Super zdjęcia z pięknie obrobionej działeczki... Świetnie wygląda ta wierzba zwisająca z rozwiniętymi baziami i nawet motylek skorzystał z tej świeżej stołówki. Forsycja pięknie obsypana kwieciem. I rybek kosz wielki, a kiciuś też czeka na jakąś pyszną rybkę. A jezioro urokliwe. Wspaniała fotorelacja... Pozdrawiam cieplutko
Wiosna Lajanku WIOSNA i w sercu i w ogrodzie!!!! A Ty zasluzyles na "dziekuje" za poezje "wiosenna" !!! Piekne dzieki
Na to właśnie czekałam......nooo i się doczekałam, super fotki, dzięki, że jesteś:))
Lajan, niech Cię uściskam za tę piękną wiosnę! Brawa za wiersz i fotorelację. Cały Ty - nie zawiodłeś nas. Teraz mamy nowy powiem ciepłej energii.
Ps. Mam nadzieję, że Twój wiersz jest oznaką, że wychodzić z doła...?
Jeszcze wiosna
Witam ,
Lajan cieszę sie ze zasypałeś dół i napisałeś dla nas piękny wiosenny wiersz . Buziaki
Dziś piękne słonko ale zimno . Wywaliłam pościel na balkon i zrobiłam pranie ja nie wiem skąd sie tego tyle bierze . Zaraz lecę do ogrodu bo mam do wsadzenia drzewko i kilka krzaczków , ktore kupiłam w tamtym tygodniu i z powodu deszczu nie wsadziłam .
Swieta bedą jednak u nas wiec musze szybko wymyślić jakieś menu i zabrać sie za zakupy . Jak mi sie nie chce w tym roku . Całe szczęście ze dom ogarnięty jako tako i ozdoby świąteczne zrobione .
Ok lecę złapać słonka .
pa
Lajan......Cud, Miód, Malina..... Po prostu SUPER!!!
Wiosna wiosna wiosna ach to ty....
Lajan dzięki za wiersz:)))
Pogoda piękna, nawet "moje himalaje" zaczynają się zielenić:)
Pozdrawiam wszystkich słonecznie
Witam wtorkowo
Powoli wygrzebuję się spod sterty obowiązków i zaczynam widzieć coś więcej, niż tylko pracę.
Pogoda lipowata, ale to żadna nowość. Pięknie było tylko w niedzielę. Wtedy pracowałam więc patrzyłam na słońce za oknem i wspaniale czułam jego energię. Udzielała mi się tak mocno, że działałam ze zdwojoną siłą Wczoraj wieczorem padłam i poszłam spać po 22-ej. Nagle obudziłam się o północy z uczuciem, że powinnam już wstawać. Czyżbym się tak szybko zregenerowała? Mój organizm "wariuje". Ale nic to! Wiosna idzie i jest szansa, że powoli będziemy się cieszyć ciepłą aurą. A póki co deszczowo.
Jutro przyjeżdża Połówek więc dziś muszę zrobić jakieś większe zakupy. Mieszkanie ogarnięte i przygotowane na święta. Ostatnie zakupy planuję w czwartek. Wczoraj wstawiłam zakwas na barszcz. Hm...ciekawe jak mi wyjdzie...?
Wiecie co....te wszystkie przygotowania, to w sumie tylko otoczka świąt - najważniejszy jest "środek". Tak więc...uśmiechajmy się, cieszmy rodziną, bliskimi nam ludźmi i obyśmy zdrowi byli
Zostawiam gorącą herbatę z sokiem i cytryną i życzę dobrego dnia
Doberek Środowo:))
Od jutra dzieci luzik i świąteczny nastrój.........choć pogoda nie nastraja - teraz mocno pada- to przynajmniej będzie czas spokojnie malnąć jajca i zrobić kilka świątecznych jedzonek.
Gdyby było piknie, to plener by bardziej nas pochłaniał, bo tam tysz zawsze coś do zrobienia hihi ;)
Jesteśmy z M wykończeni.... Oczywiście winna jest pogoda, ale niemniej winny remont naszej sypialni hihi. Pomalowaliśmy ściany i wczoraj po rozłożeniu na dwa razy, skończyliśmy podłogę.
Dziś wsio posprzątam i chyba wprowadzimy się do nowej sypialni Jupiiiii ;)))
A taras już tysz prawie skończony......jeśli pogoda dopisze to panowie przyjadą jeszcze ostatni raz i finito..... Musi jednak być stabilnie, bez deszczu, więc zobaczymy kiedy dokładnie;)
Pozdrowionka dla Wszystkich...... Uśmiechu moc posyłam
Aaaaa, zobaczcie jak zmieniała się sypialnia.... Może jak ogarnę i ustawię meble, to jeszcze cyknę całościowo, ale kolorystyczną przepaść dobrze widać i nawet urywek paneli ściągniętych też.
Witajcie,
jakaś jestem ... sama nie wiem jaka... nie mogę ruszyć do przodu... zakupy częściowo zrobione, planu prac z przygotowaniami świątecznymi brak, co nigdy mi się nie zdarzała, zawsze rozpisane wszystko na dni było... e, jakoś nie dociera do mnie wszystko.
Nie wiem czy to wiosna tak działa, czy może nie pierwsza młodość...
Iwciu, ale będziesz miała pięknie. Uwielbiam jasne kolory, a kiedyś im ciemniej to piękniej wg mnie było.
Warto się napracować a potem... sama rozkosz.
Smakosiu, pewnie już całą pochłonęło Cię powitanie Połówka... super, cieszcie się sobą, bo potem znów pewnie będziecie usychać z tęsknoty.
Lajanku, super, że wróciłeś "do żywych". Pisz, pisz i zdjęcia dawaj. Moja skleroza nie pozwala mi zabierać aparatu, jak mam wypad na działkę. stąd dopiero raz w ostatniej chwili porwałam go i pstryknęłam fotki z wiosny w moim ogrodzie.
Trzymajcie się cieplutko i zdrowo, ja udaję się już do orki przedświątecznej...
Alman, mówisz i masz....
Szalony Lajan to jest najlepsze .
Lajan, pięknie i fajnie ;))
Iwcia........no wiadomo o gustach sie nie dyskutuje ale chyba za zimny kolor wybrałaś do sypialni.
Własciwie nie wiem co to za kolor ? Wygląda na mieszanke czerni z niebieskim........No nie mam pojęcia.....
Chyba że tak światło pada........
Iwcia super takie kolory jak lubie i podłoga cudna .
Iwet nie wiem gdzie Ty widzisz czarny z niebieskim dla mnie to jest taka kawka z mlekiem lub beżowy lub tym podobne . Rzeczywiście zdjecia nie sa zbyt wyraźne . Ale jest super . Opijanie jak najbardziej zasłużone .
Jak to sie mówi jak se posciele tak i wyspi :)
Mariola kolory do sypialni powinny być ciepłe aby mozna było dobrze zasnąć albo sie bzykać
Nie jeden raz były artykuły nt, temat.
Kolor ciepły: czerwień, róz, pomarańcz, żółty itp.
no, wcześniej miała coś pod pomarańcz... a mnie się ten podoba... te, o których piszesz mnie przynajmniej nie sprzyjają i o dobrym spaniu nie ma mowy... te Iwci są fajne, stonowane, takie właśnie przy których spokojnie zakończy się dzień i uda na spoczynek... a czerwony, no coś Ty, chyba żeby "rozrabiać" całą noc...
mnie się takie jasne, pastelowe podobają, wszędzie, nie tylko w sypialni...
ale wiadomo, każdemu może podobać się coś innego i to jest ok, bo nie jesteśmy wszyscy jednakowo "skrojeni"...
No przecież.............ja mam takie zdanie Ty takie ale ważne aby każdy sie czuł dobrze............
Ja np. nie dałabym takich kolorów do sypialni ale to tak samo jak zubiorem.
Jdna lubi pstrokacizne inna stonowane ale nie można nic nikomu narzucać.
Oj Iwett, ciekawa jestem co czynisz w sypialni w takim czerwonym otoczeniu...? sorry, nie pogniewaj się czasem, naszło mnie dziś na jakieś niby żarciki, co zdarza się u mnie raczej rzadko /z natury jestem chodzącą powagą/, ale wiem, że jesteś równą babką, więc chyba mnie nie ubijesz, zwłaszcza tuż przed świętami... pozdrówka ślę.
Jak to co ?Np. Zwierze na 4 przepołowione już masz czerwień
(Żart ........głupi zresztą)
Oooo, to, to, to.....tak jak mówisz Alman, nie inaczej
Mariolan, trafiłaś......kolory w tych tonacjach, tym rytmie wybieraliśmy ;) z mieszalnika.
Niestety nie widać dokładnie na zdjęciach, ale chodziło mi o drastyczny przeskok kolorystyczny co Wam pokazałam. I naprawdę mamy ciemną sypialnię (zdjęcie robione koło okna, ale naprawdę ciemna jest), więc chciałam rozjaśnić, bo nasze meble bardzo ciemny brąz tysz..... Teraz połączenie średnio-jasnej podłogi, jasnych ścian + ciemne mebelki......super ;) Taki efekt chciałam osiągnąć .
Dzięki za miłe słowa i Pozdrowionka :))
Hej hej hej dobry dzień:))
Słońce się gramoli i deszcz przegania, zimno, chyba zima wraca, ale najważniejsze , że "w sercu maj" :)) Jutro ostatni dzień pracy, mąż wraca, drobne zakupy (najważniejsze - kwiaty) i świętowanie czas zacząć:))
Dzisiaj tak mną trzepnęło, strasznie trzepnęło - ja chcę galarety!!! (chyba kolagen się "wytracił", bo słyszę w mózgu jakieś skrzypienia hihihi). Kupiłam golonkę, kopytko, dorzucę wołowiny, dzisiaj zrobię i...pewnie połowę rozdam. Najważniejsze, to ochotę zaspokoić :)))
Tak się wkręciłam w to łażenie z kijkami, że zakrawa już o uzależnienie, a zaczynało się tak; " yyyy ale się mi nieee chceee, ale to dla przyjaciółki, żeby wyrwać Ją z domu i czas zapełnić". Super takie poznawanie okolicy, odkrywanie nieznanych mi zakątków, i mega zmęczenie (dobrze robi na głowę hihi). Zaczęłyśmy we dwie, a już kilka chętnych chce dołączyć, ha!
Pozdrawiam wszystkich, zostawiam kawę i duuużo energii
O widzisz, fajne masz te kijki, że chodzą z Tobą. Moje leniwce stoją w kącie i nie chce im się z chałupy ruszyć.
Alman, a widzisz! pewnie jest tak jak mówisz mówisz, ze to te kijki takie "chodliwe" są hihihihi. Nawet one nie moje tylko darem pozyskane (od owej przyjaciółki, jako odszkodowanie za leczenie niechęci do chodzenia)::))
Rozbawiłaś mnie tymi Twoimi "leniwcami w kącie stojącymi"
Patrycja niemożliwe mnie tez zachciało sie galarety . Kupiłam dzis kopytka i resztę i będę gotować na święta . Tez chyba mam brak kolagenu w mózgu hi hi hi .
Witajcie czwartkowo
W zasadzie to powinnam Was witać tak bardziej jak w "mały piąteczek", bo jutro mam wolne. Jupi!
A póki co siedzę przy biurku i kiedy patrzę na niebo za oknem, to wcale mnie nie ciągnie żeby wyjść. Ono jest zwyczajnie ołowiane i zapowiada się nieustający deszcz.
Połówek dotarł wczoraj szczęśliwie do domu więc dla mnie święta już się zaczęły Muszę zrobić jakiś spis brakujących zakupów i wziąć się ostro za planowanie pichcenia. Dużo tego nie ma, ale jednak...
Iwcia, ja jestem fanką jasnych pomieszczeń, bo w takich najlepiej mi się odpoczywa więc Twoją sypialnię w 100% chcę pochwalić. Brawo!
Nie "rozgadam" się, bo muszę się wyrobić z obowiązkami, ale jeszcze przed świętami zaglądnę.
Bezstresowych przygotowań i żeby nas aura miło zaskoczyła
Ukłoniki Czwartkowe:))
Muszę się zabrać za wypróbowanie szablonu, który M kupił by zrobić nad łóżkiem.....
Próbę machnę w garażu, bo podobno lubi farba podciekać.....hmmmm zobaczymy jak wyjdzie i trza będzie ostatecznie nanieść w sypialni..... trochę się cykam hihi, jak to wyjdzie;))
Smakosiu miło że kolorek do Ciebie również przemawia..... ja cieszę się jak dziecko na tę zmianę;))
Miłej, bezproblemowej pracy ostatni dzionek....:))
Pati ja się chętnie dosiądę do galarety....jak jeszcze cosik zostało ;)) Podzielam Twoją opinię co do samopoczucia po wysiłku.... takie doznanie daje energię, a w towarzystwie jakoś zawsze fajniej. Ja jestem bardzo zadowolona, że ćwiczę razem z mężem i męczymy się razem i śmiejemy się razem...;))
Lajan, co u Ciebie....jak samopoczucie?
Alman, ten brak chęci, to chyba większość osób dopada....jeszcze za mało słoneczka by akumulatory na długo były naładowane ..... Jeszcze chwila i będzie dobrze, a tymczasem wypocznij dobrze podczas Świąt ;))
A poniżej zdjęcie wieńca zrobionego z gałązek wierzby i udekorowanego przez Bubusia....;)
Papatki;))
To jest śliczne . Zdolniacha z Bubusia .
Witajcie! zrobiłam sobie malutką przerwę w robocie. Miałam dziś tyle w planie... raniutko do lekarza, a potem miałam oddać się cała w objęcia mojej kuchni. Ale... zmarł sąsiad i dziś był pogrzeb, więc moje plany runęły... dopiero po południu wpadłam jak bomba do kuchni... przeganiam swoją połowę, bo mi się plącze... teraz dałam mu kwadrans na konsumpcję, a ja tutaj... jeść nie będę, wolę kawusi łyknąć, zanim nastąpi ciąg dalszy. to to wymyślił te przygotowania świąteczne, jakby miał być koniec świata...
Smakosiu, no to masz teraz pomoc... spędzaj fajnie czas...
Iwcia, obiecałaś zdjęciu po umeblowaniu, ale skoro ma być jeszcze malunek, to niech już będzie później, ale z malunkiem /fajna będzie sypialnia/.
Mało ludzików, siedzą w kuchni, nie na kompie. Ja też maszeruję do kuchni.
Pozdrawiam i bezstresowych wypieków życzę.
...się chłopak starał, bo na ocenę do szkoły mieli pokazać swoją ozdobę.....
To pomaszerowałam do ogrodu po gałązki i skręciłam wieniec, a resztą zajął się młody ;))
Zdrowych i Spokojnych chwil przy szykowaniu świątecznych szaleństw.
Dziękuję i Wzajemnie Lajan, dobrych, spokojnych Świąt, wypoczynku i miłych chwil w gronie najbliższych
Iwciu,wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) Zapamiętałam je dokładnie,bo moja córka też dziś obchodzi,z tym że 19-te. A więc jeszcze raz wszystkiego dobrego i Wesołych Świąt!
Agnieszka-goplana :)
Agnieszko niezmiernie mi miło......tego się absolutnie nie spodziewałam ;)
Dziękuję pięknie
A dla Córy prześlij ode mnie Życzenia Najlepszego i Wszystkich Pragnień i Celów Spełnienia:))
Iwciu pozwól że i ja dołączę do życzeń. Wszystkiego co najlepsze, dużo zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń, bez wyjatku.
Iwciu, 100 lat bez remontów, pociechy ze swoich Pociech i powodów do uśmiechu każdego dnia.
Alicja
Dziękuję,córce już życzenia przekazałam.Cieszę się,że mile Cię zaskoczyłam.:) Jeszcze raz wszystkiego naj naj lepszego :)
Iwciu, troche z poslizgiem, ale ja rowniez zycze Ci wszystkiego, co najlepsze z okazji urodzin. Niech spelniaja sie marzenia! Usciski!
Iwcia, sto lat, sto lat, sto lat niech żyje żyyyyjeeee naaaammmmm!!!!!!!!
Iwciu, najlepsze życzenia urodzinowe, zdrowia, zdrowia i radosnego podejścia do życia.
Wszystkim słonecznych, radosnych, rodzinnych i obfitych Świąt życzę
Witam :)
Ja zamiast Swiat Wielkanocnych obchodze Swieta Bozego Narodzenia :))))
Taki krajobraz obudzil mnie rano....hehe
Zycze Wszystkim Wesolego Jajka!
Łałłłłł ale śnieżnie, jajeczka z koszyczkiem na sankach hahahaha super
Witam WielkoPiątkowo:))
Słoneczko lekko zamglone, ale jest! Życzenia "pożyczone" są. No i co...
Jestem prawie zdruzgotana, nie mam co robić hmm... normalnie szok dla otoczenia (a i dla organizmu niemały) hihihi. Jeszcze tylko przytargam zamówione kwiaty i czekam na ...śniadanie niedzielne.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i świątecznie
Patuniu, skoro się tak nudzisz obrzydliwie to ja zapraszam do mnie na wspólne produkowanie kiełbasy :D Bierz Adama i szybciorem przyjeżdżaj, nawet nie wiesz jak ja się stęskniłaaaaaammmmm i może udałoby Wam się te chmury czarno sine przegonić...
Aguniu, propozycja kusząca baaaardzo ojjj...tylko teściowa w niedzielę na mój żurek czeka, a Lejdiska urodzinować się ze mną planuje wieczorowo :))))) Wiesz, kiełbasy, wędliny, wędzonki i inne rarytasy produkował nam Jacuś, oj tylko wspomnienia zostały.
Pamiętasz nasze wspólne "Wielkanocowanie" kilka lat temu? Częstochowa nasza była hihih (tylko dziadka "od waty cukrowej" nie było). Oglądam teraz fotki; nas wszystkich, powyginanego D, Twój tort... ,yyyyy jak ja chcę do Cię :))))
Ooo ranyyy mój tort!! A armata gdzie? Hahaha to był cudowny czas. Uściskaj serdecznie Lejdiske i życz samych pięknych dni. A kiełbasę zrobiłam z pomocą Darka wiec czuj się rozgrzeszona...choć miło by było znowu się nagadać. Na dowód...
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa z życzeniami urodzinowymi dla mnie, jest mi naprawdę miło......Kawiarenka jest wyjątkowym miejscem za Waszą sprawą....Dziękuję;)
Iiiiiiiiii.............
Najlepsze Życzenia Na Święta ;))
Cudnych Chwil W Miłym Gronie, Uśmiechów po pachi, Jedzonka smacznego, Pogody na zewnątrz oraz w Serduchach ;))
z pozdrowieniami Iwona;)
Wielkanocne śniadanie
Taki świąteczny dzień, na długo sobie zapamiętamy,
wstaje słoneczko a My poranek z nadzieją witamy.
Zmęczeni lecz radośni z prac które zostały wykonane,
uświetnią nasze starania na to świąteczne śniadanie.
Rodzina już dawno wstała, odświętnie się też ubierają,
wpierw strawa duchowa, do kościoła się wybierają.
Powrót i gwar w mieszkaniu, stół zastawiać należy,
świąteczne potrawy na stół gdzie baranek już leży.
Stół a na nim potraw co chwila przybywa,
lodówki pustoszeją i zapasów w nich ubywa.
Rodzinne, świąteczne, dla wszystkich śniadanie,
święconka, jajeczko i czekanie właśnie na nie.
Kolorowo na talerzu, pisanki oczy przyciągają,
obejrzeć je, ręce same się do nich wyciągają.
Biały obrus, bukszpanem dookoła przybrany,
na nim baranek z chorągiewką jest ustawiany.
Pod nim zielona łączka z rzeżuchy zrobiona,
przy nim wazon ze srebrną bazią wstawiona.
Przy nich koszyczek pisankami wypełniony
i talerzyk z jajeczkami w ćwiartki pokrojony.
Wszystkie potrawy głęboki sens posiadają,
bo tak bogate jadło, przetrawić pomagają.
Mięso, wędliny, sery, ciasta i góry słodyczy,
malowane jaja i baranki jako stołu strażnicy.
Świętujmy więc, niech ten czas wesoło upływa,
niech panuje pokój, radość i trosk niech ubywa.
Cudnie.....i w wierszu i na zdjęciach
Brawo! Wiosna pięknie się w słowach przeplata ze świętami. Widać, że u Ciebie energia budzi się do życia... Uściski!
Oderwalam sie od stolu i popedzilam prosto do Was
Wszystkim bez wyjatku zycze wspanialego nastroju swiatecznego - poczujcie piekno wiosennego budzenia sie do zycia, niech Wam w sercu gra tylko radosna muzyka. Usciski i trzymajcie sie zdrowo!
Ps. Przepraszam,ze pisze bez polskich znakow, ale korzystam z komputera Polowka a tutaj ich nie ma.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Połówka.
My też przesyłamy Ci duuuuzo serdecznosci. Uściski!
Witam wszystkich, nie marudzić i z uśmiechem iść do pracy. Pieszo!!! Zbić kalorie
Witam wtorkowo i poświątecznie
Nooo, nie mogę powiedzieć żebym była wyspana i wypoczęta Norma - w końcu święta nie są po to, żeby odpoczywać Pojadłam, ale raczej "rozsądnie", bo ja tak mam, że jak siedzę przy stole , to wtedy brakuje mi apetytu. Za to dziś rano dopadł mnie wilczy głód
Lodówka oczywiście pełna mimo, że nie robiliśmy dużo zakupów. Żurek wyszedł rewelacyjnie. Zakwas był idealny więc wszystko się udało bardzo smacznie. Tylko jakoś tak...snu brakuje. Wczoraj wróciliśmy po północy a rano trzeba było zwlec cztery litery. Dziwne to, ale mam odczucie, że oczy nijak nie współpracują z ta najcięższą częścią tułowia. Ech, gdybym tylko mogła teraz przytulić głowę do poduszki...
A jak tam u Was? Święta udane? Wszyscy zdrowi?
Miłego dnia!
Witam również ...święta, święta i już po... pozostało jeszcze zmęczenie z nawału robót... domowych oczywiście. A przejedzenia raczej nie było, bo ja tak mam podobnie jak Smakosia - jedzą oczy, jak stoi przede mną to jakoś apetyt gdzieś tam uleciał...pewnie wróci po kilku dniach i wtedy dopiero by się zjadło.
Już nie myślę o tych miłych chwilach, które były, o moich rozkosznych wnuczętach, zwłaszcza tej najmłodszej cudownej istocie, bo... dziś mam wizytę u dentysty... kto wymyślił bolące zęby i dentystę?
Miłego dzionka życzę.
PS. Smakosiu, z którego przepisu korzystałaś robiąc zakwas? ja nabyłam gotowy, ale niezbyt... muszę pokusić się do zrobienia we własnym zakresie.
Ostatnio (chyba) Iwcia pytała się o sprawdzony przepis na zakwas i wówczas podałam link, ale... W tym roku coś mnie podkusiło i zaczęłam wertować różne strony, bo szukałam informacji w temacie proporcji. Czyli ile zakwasu i na jaką ilość wywaru. Tym sposobem trafiłam na fotki, które do mnie przemówiły i ostatecznie zagłębiając się w treść stwierdziłam, że zrobię według tego przepisu:
http://pommes-pommes.pl/kiszenie-zuru-czyli-jak-zrobic-domowy-zakwas-na-zurek/
Tu jest idealna proporcja jak ktoś (tak, jak ja) potrzebuje ok. 3 litrów zupy. Wyszedł lekko zawiesisty, ale nie gęsty, wyraźnie kwaskowy, ale nie kwasior, bez goryczki. Polecam.
Smakosiu, dzięki wielkie, zanotowałam adres strony.
Ukłoniki Poświąteczne ;))
Pogoda wręcz załazi za skórę...brrrr i buuuuu.....
Posiadówka świąteczna upłynęła nam pod znakiem przyjacielskim, ale atmosferą niemal rodzinną hihi oraz szukaniem dziur pogodowych, by wybyć choć na krótki spacer i to się kilkakrotnie udało, ;))
Niepocieszona jestem jednak, że nie udało się skorzystać z nowego tarasu, by chociaż kawy się na nim napić.... Trudno, trzeba będzie jeszcze poczekać, ale odsłoniliśmy sobie firany na oknie tarasowym i co przechodziliśmy do salonu, to zawieszaliśmy wzrok na święcącym od deszczu drewnie hihi;))
Powiem Wam, że mimo iż nie zdołałam zrobić zakwasu na żur (planuję za chwilę nastawić i popełnić żur za kilka dni znowu), to wyszedł mi rewelacyjnie. Normalnie się zastanawiam czemu nie robiłam go częściej.....
Aaaa obiecałam Wam fotki sypialni z meblami, więc wstawiam kilka i również ewolucje tarasowe hihi;))
Iwcia, ale masz ładnie
Iwcia, no co tu dużo gadać - pięknie masz... zazdroszczę przede wszystkim tarasu... tak bym chciała też...
Pięknie!!!!!
Iwcia, taras pierwsza klasa. Brawo! Efekt jest naprawdę super. Piękne drewno. Już sobie wyobraziłam jak to miejsce będzie się prezentować w słoneczny, ciepły poranek z kawą i sernikiem na stole Teraz gości będzie jeszcze więcej, bo to sama przyjemność spędzać czas w takim miejscu. A jakie fajne masz psiaki! Wszystkie Wasze?
Smakosiu z psów, to ten biały diabeł jest nasz hihi..... A słodko śpiąca sunia sąsiadowa na przechowanie była u nas, gdy wyjechali ;))
Dzięki Wam za miłe słowa.....;)))
Szkoda tylko, że pogoda nie daje nam pokorzystać z tarasu buuuuu
Witam wtorkowo i śnieżnie:)))
Dzisiaj leniuchuję, mąż w domu to i czas miło mija. Po świątecznym wypoczynku pozwalam organizmowi przystosować się do zmian, czyli do codzienności hihi.
Święta częściowo z rodziną a częściowo z przyjaciółmi. Wyjazd w góry przełożony na inny czas, kiedy pogoda będzie sprzyjać. W niedzielę , wczoraj i dzisiaj sypie śnieg, aura prawie Bożonarodzeniowa, hmmm...uroczo:))
Pozdrawiam wszystkich :))
O ja! Aż mi się zimno zrobiło. To ci wiosna
Witam
u mnie przeszywające zimno . Wyjęłam na nowo zimowa kurtkę z szafy . Święta upłynęły spokojnie tylko pogoda nie pozwoliła na spacery ktore zawsze kojarzą mi sie z Wielkanocą . Padający śnieg , deszcz i straszne zimno nie były fajne . Jedzonka nie zostało , tylko tyle co nic , resztę sałatki zjadłam dzis na śniadanko . Wszystko sie udało . Ciasto ktore sama wymyśliłam robiąc zlepek rożnych przepisów było ryzykowne ale okazało sie przepyszne . Zostało tylko po małym kawałeczku na jutro do kawy . Dzieciaki maja wolne jeszcze cały tydzień a tu ta pogoda nie sprzyja zabawie na podwórku . Ciekawe jaka bedzie majówka , czy pogoda pozwoli na rozpalenie grila .
Iwcia ale masz super . Uwielbiam takie kolory . A jakie to drewno na tarasie ?
Smakosia ja tez jakaś taka niedospana jestem po tych świętach . Moze gdyby jeszcze słonko było to by było co innego a tu człowiek taki nieprzytomny chodzi .
Ok zmykam moze jeszcze jakaś lekko kawę wypije .
Pa
Witam środowo
jej, nadal jestem niedospana. Planowałam wczoraj wskoczyć wcześniej do łózka i nic mi z tego nie wyszło. Połówek oglądał mecz a ja tak się "grzebałam" kręcąc w te i z powrotem, że dopiero przed 23. wskoczyłam pod kołdrę. A dziś włączyło mi się czuwanie już o 4.45 Wystarczy, że pomyślę, iż za chwilę muszę wstać, to sen totalnie mi odchodzi. Szkoda, że senność pozostaje
Na termometrze było minus jeden. Teraz pewnie jest już lepiej, bo chwilami prześwituje słońce. Jednak kurtki zimowej nie da się schować, nie ma na to szans.
Jutro idziemy na imieniny a w piątek przychodzą do nas goście. W sobotę zapowiada się wypad do rodziny. Jakoś marniutko widzę ten swój odpoczynek No ale muszę Wam powiedzieć, że ja to wszystko i tak odbieram "różowo", bo w perspektywie mam majowy urlop więc cieszę się jak nie wiem co. Odliczam dni
Zrobiłam gorącą herbatę - komu, komu?
A! Kupiłam (przez internet) fajny zestaw świeżo palonych kaw w ziarnach. Super sprawa, bo to jest 5 paczek po 100g z różnych rejonów świata. Cenowo też całkiem dobrze, bo zakładałam, że taka świeżo palona rujnuje kieszeń. Jednak nie jest źle. Na każdej paczce jest data palenia. Niestety teraz Was nie poczęstuję, bo to do degustacji tylko w domu. Bez ekspresu nic nie zrobię.
To miłego dzionka
Lenka... czekamy.
Aloalo, koniec postu - wracaj!
Wiosna???? A gdzie ja się pytam???? Moje tulipany gdzieś tam są... Właśnie syn odśnieża całe 40 cm śniegu.
O jej! Nie do wiary Normalnie współczuję, bo u mnie zimno, ale nie biało.
Zima pełną gębą tylko szkoda tych roślin biednych. A padac ma jeszcze cały dzień i noc...Zajęcia na jednej z naszych uczelni odwołane, bo ludzie nie mogli dojechać. Gorzej niż zimą.
Heja:)
U mnie tak bylo w piatek , napadalo ponad 50 cm sniegu a jednej nocy zostal pobity rekord mrozu. Zanotowano minus 12,9 C, tak zimno nie bylo od roku 1940!
Bylam zrozpaczona jak pomyslalam o moich nowo zasadzonych bratkach, tulipanach juz w pakach a najbardziej balam sie o lilje. Po paru dniach pierzyna sniezna zaczela sie topic i wszystkie rosliny przezyly. Jedynie lilje juz wyrosniete na pol metra mialy przemrozone lodygi (szkliste) i wisialy zgiete do ziemi. Zrobilam im podpore wcale nie majac nadzieji na uratowanie. Dzisiaj niespodzianka, lilje sie pieknie podniosly a ta najbardziej zmarznieta wypuscila paczki:)) Wszystkie kwiaty na zdjeciach byly zmarzniete na lod a jak widac daly rade przezyc:) Snieg na szczescie izoluje rosliny pod swoja pierzyna, gorzej jak przyjdzie mroz na "gole".
15 kwietnia pol metra sniegu i mroz a dzisiaj wszystkie kwiaty powrocily do zywych:DD
Nie martw sie i Twoje rosliny przezyja Agapis :)
Masakra, padły mi czereśnie, czekoladowe wino, schisandra, minus 6 i wszystko szla... trafił.
Bardzo współczuję, u nas na wschodzie bywają co prawda w nocy przymrozki do minus 5 stopni, ale u nas to norma. Przesyłam wiosnę ze słońcem i zieloną trawą.
O rany Lajanku, wielka szkoda! Poczekaj, wino powinno przezyc mroz.
Pięknie wszystko kwitnie. miałaś szczęście, że najpierw spadła "kołderka" śniegu i osłoniła rośliny. Pozdrawiam.
:) Dziekuje i pozdrawiam :)
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek
Jaka radocha! Wreszcie zostały "dwa kroki" do weekendu. Nie wiem o co chodzi, ale ja zwyczajnie jestem zmęczona. Przed świętami ostro pracowałam, potem te przygotowania, ganianie od stołu do stołu i zero czasu na odpoczynek. Mam nadzieję, że jutro uda się choć trochę odetchnąć. Wiem, że nie do końca, bo Połówek w niedzielę wyjeżdża więc pewnie zrobi się małe zamieszanie - prędkie odwiedziny rodzinne, zakupy... Dziś muszę się spiąć i jakoś przetrzymać ten dzień, bo wieczorem mamy gości. Hm...trzeba zrobić zakupy i coś przygotować, ale co...? Coś na szybko i żeby nie stać długo w kuchni. Pomyślę...
Pogoda póki co bez śniegu, ale za to zimno. Na popołudnie zapowiadają jakiś duży wiatr. Ocieplenie ma przyjść na ten długi weekend majowy. Planujecie coś w tym terminie? Ja póki co planuję jedynie mieć trochę więcej czasu dla siebie . Drugiego maja będę pracować. A Wy bierzecie urlop?
No nic - czas na herbatę i trzeba trochę popracować
Dobrego dnia
Witam! melduję, że w 2 dni spawy stomatologiczne załatwione, ufff...
Na dworze /polu/ zimno i wiatr, w nocy przymrozek, mój ogród pewnie diabli wzięli, bo śniegu ani grama, więc nawet lekki mróz swoje zrobi. Ale postanowiłam nie przejmować się wszystkim...
Smakosiu, ja też jestem jakaś zmęczona potwornie po tych świętach i czekam tylko, aby iść w ogród i pogrzebać w ziemi, a tu niestety... a za 2 tyg. Komunia jednej wnuczki, a za 3 drugiej... jak ja to przetrwam? tyle imprez to już nie na moje "oczy" /czyt. lata/.
Kawę i herbatę przyniosłam i kawałek ciasta, tylko dla tych co nie muszą gubić zbędnych kilogramów, dla wszystkich niestety nie wystarczy. Miłego dnia!
Alman, to mi teraz zabiłaś ćwieka. Siedzę nad tym Twoim ciastem i się zastanawiam czy mogę jeszcze zajadać słodkości czy raczej powinnam odpuścić, bo jak przyjdzie wskoczyć w strój kąpielowy, to co wtedy...?
mam nadzieję, że zjadłaś? przecież Ty nie przytyłaś!
U mnie wiatr/sztorm porywa co moze, pewnie ten sam dojdzie do Ciebie :(((
Slonce cala para, 11 C plusowo a isc sie nie da. Tak sie "usmialam" jak moj psiak dzielnie walczyl z wiatrzyskiem, zeby isc do przodu a nie byc rzucanym na boki....
Milego dnia:)
Moje pole namiotowe już czeka
Ale fajna i urokliwa miejscówka.... To stąd przywozisz tyle ryb....hmmm?
Było by fajnie zasiąść przy ognichu w miłym towarzystwie, rozgrzewając się nieco %%% ;))
Jadę tam od 1.07., zapraszam
W środę odbieram łódkę z laminowania.
Naprawdę urocze miejsce. Jeździsz tam z namiotem? Masz dostęp do prądu czy to jest totalnie dzikie miejsce bez sanitariatów itp?
Witaj, prądu nie ma, teren zadbany, sanitariat buduję zawsze sam / na jednym zdjęciu, głęboko w zagajniku widać jasną plamę, to sanitariat/. Głusza to nie jest ale cisza, w ciepłe dni wieczorem przychodzi kilka osób z dziećmi z pobliskiej wioski kąpać się. Nic jeszcze nie zginęło z terenu obozowiska pomimo, że wszystko zostawiamy na wierzchu. Bez radia i muzyki. Do wioski około 100m, CPN Orlen 400 m droga przelotowa Gdańsk-Szczecin 80 m, woda czysta jak w szklance. Las i zatrzęsienie grzybów. Jezioro wąskie lecz długie.
Jednym słowem "raj"
Ukłoniki Sobotnie;))
Pogoda dziwaczna, wręcz przerażająca czasami....w nocy padał taki gradzior i tak straszecznie wiało, że nie dało się spać, a wyobraźnia tańcowała podpowiadając co tam rośliny przeżywają.....
Teraz jest wietrznie i przebłyski słońca się pojawiają.....
Mąż wypatrzył ,,dziurę pogodową" bez deszczową i właśnie maluje taras olejem, znaczy zabezpiecza. Dług łikend zapowiada się z totalnie mieszaną pogodą, ale mamy nadzieję, że będzie okazja skorzystać z nowego tarasu.....
Idę właśnie nastawiać zakwas na żur w dwóch słoikach.... Jeden z przepisu, który ostatnio Smakosia podpięła tu, a drugi słoik urozmaicony będzie o dodatek cebuli, bo tak kazał mi lata świetlne temu przygotować zakwas mój pradziadek we Francji i pamiętam, że wyszedł przepisowo;) Zobaczymy czy oba wyjdą tak samo. Chcę na najbliższy łikend znowu poczynić żur i kiełbachę białą w piffku wg.Pati ;)
Bubuś wczoraj po godz. 17-tej pojechał na biwak harcerski do Szklarskiej Poręby.... no trochę z pogodą nie trafili, ale żeby chociaż im deszcz nie padał, to będzie dobrze. Wszyscy ciepło ubrani i śpią w kilkuosobowych pokojach, więc luzik. A co swoje wyłażą i pozwiedzają, to im się przyda i będą zadowoleni. Wraca jutro popołudniu ;)
Pozdrowionka dla Wszystkich obecnych i nieobecnych, a za którymi tu tęsknimy :))))
Iwcia, ciekawa jestem jak Ci wyjdą te żurki. Będę czekać na relację. Coś mi podpowiada, że oba będą bardzo smaczne
Jak tam Bubuś po tym zimnym, wypadzie harcerskim?
To mówisz, że taras już zaolejowany - teraz to dopiero nabrał kolorów, co?
Witam łikędowo :)
Normalnie tęsknię za Wami, ale dobę mam za krótką ;)
Święta miałam dość smutne i nawet nie szturchnęłam laptopa, więc teraz chciałam wszystkim złożyć zaległe życzenia : wszystkiego lepszego, weselszego, zdrowszego i bogatszego Wam życzę :).
No chyba nikt dzisiaj nie przyjmował życzeń wielkanocnych, więc czujcie się wyróżnieni .
U mnie normalnie szkoda gadać, więc nie będę marudzić, bo po co psuć ludziom humory, ale jestem już wykończona... Jakie życie jest ciężkie..., a najtrudniej chyba, jak cierpią najbliżsi. Tak czasem stanę, rozejrzę się dookoła i myślę, czy nie ma już na świecie ludzi, którzy bardziej zasłużyli na jakąś karę, czy cierpienie..., a nie wszystko musi spadać na mnie...?
Ale ponoć co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Trudno, będę strong manem ;).
Jak tak patrzę w lustro, to masę już mam, teraz czas na rzeźbę, ale do tego sił mi brak ;).
Za to wyczytałam gdzieś, że jeśli na ziemi waży się 100 kg, to na marsie tylko 38 kg, więc ja nie mam nadwagi, tylko mieszkam na złej planecie .
I w ogóle szczupłą osobę jest łatwiej porwać, więc ja jestem bezpieczna .
Tej zimy tyle się u mnie złego działo, że żyję już tylko myślą o urlopie. Niestety mam zaplanowany dopiero na sierpień. Na szczęście ktoś wymyślił majówki, a mój ulubiony Ślubny postanowił mnie uszczęśliwić namiastką urlopu i na urodziny dostałam 8-dniowy wyjazd do Hiszpanii .
Od marca już myślę o tym każdego dnia, a teraz zaczynam się już pakować, bo wyruszamy w piątek w nocy. Dziwnie się pakuje krótkie spodenki i klapki, kiedy zaledwie wczoraj padał u nas śnieg i musiałam chodzić w kozaczkach i odśnieżać auto, ale jakoś sobie poradzę. Dla urlopu zrobię wszystko :).
Nie mogę się już doczekać lata, żeby przestać narzekać, jak jest zimno i zacząć narzekać, jak jest gorąco ;).
Powiem Wam w sekrecie, że kocham tego swojego Ślubnego :).
Postaram się odezwać do każdego z osobna, ale następnym razem, bo pranie mi się skończyło, a mam tandetną pralkę, która sama nie wiesza ;).
Buziaki dla wszystkich :).
Lenka, SERDECZNIE Cię pozdrawiam, uściski i przytulaski. Wpadaj częściej na WŻ, stęskniłem się za Twoim humorem. Pozdrowienia dla Całej rodzinki.
Lenka, dołączam się do pozdrowień, życzę spokoju, cierpliwości i wytrzymałości i wszystkiego dobrego co da Ci /Wam/ szczęście i uśmiech. No i oczywiście przytulam tak mocno, jak robi to moja malutka wnuczka.
Lenka.....Jesteś!!! Hura
Uściski również posyłam do Cię i Twojego domostwa..... Trzymaj się mocno i wróć do nas wypoczęta, naładowana pozytywnie z opowieściami hiszpańskimi.....
Lenka! Jupi!
Czy Ty widzisz jaką nam sprawiłaś radość swoim pojawieniem się? Jej! Jak myśmy na Ciebie czekali...
Oczywiście domyślałam się, że "toczycie boje", ale zawsze, kiedy choć trochę "wychodzi słońce zza chmur" pojawiasz się żeby dać znać jak sobie radzicie. Uf! Choć tyle.
Dobrze, że się nie poddajecie, że jeszcze starcza Wam sił. Kiedyś będziecie o tym wspominać z satysfakcją, że warto było...
A teraz cieszę się razem z Tobą, że w planach macie wyjazd do Hiszpanii, to Wam pozwoli "naładować baterie". Super pomysł! Brawo dla męża! Fajnie jest czytać, że tak bardzo się kochacie i wspieracie...
A teraz pakuj walizkę i zbieraj siły na podbijanie Hiszpanii Też niedługo będę walczyła z pakowaniem, bo w maju jadę do Połówka a stamtąd mamy zaplanowany wypad na Kretę. Muszę się przygotować na chłodne dni i na te upalne. Jak ja to wszystko zmieszczę?
Jej! Jak ja się ciesze, że się pojawiłaś i jeszcze bardziej, że będziesz miała chwilę na "oddech" i relaks.
Uściski!
Witam poniedziałkowo
Rano obudziłam się totalnie zakręcona bez świadomości jaki to dzień tygodnia. Trwało to całkiem długo. Jedyne, co wiedziałam, to, że z całą pewnością nie jest to weekend. W nocy budziłam się wiele razy. Pewnie wszystko dlatego, że wiedziałam, iż przed Połówkiem długa droga i podświadomie niepokoiłam się. Właśnie zameldował, że szczęśliwie dojechał więc odetchnęłam.
Weekend zleciał na spotkaniach i różnego rodzaju przygotowaniach. Pogoda jaka jest, to wszyscy wiedzą. Hm...długo to już trwa, prawda? Powoli kończy się kwiecień. Ciekawe jaki będzie maj? ja w zasadzie bardziej się skupiam na jego pierwszej połowie, bo 13-go wylatujemy na Kretę. Jupi! Baaaaardzo się cieszę Lenka ma rację - dziwnie jest wyciągać z piwnicy sandały, kiedy za oknem deszcz i grad
Przez ostatni tydzień testowaliśmy z Połówkeim świeżo paloną kawę zakupioną przez internet z MK Cafe. Powiem Wam, że wszystkie były bardzo smaczne, ale chyba nie jestem wytrawnym kawoszem, bo nie wyczułam tego, że ona jest świeżo palona . Tak czy siak polecam, bo mają takie fajne zestawy (pięć różnych paczek po 100g). Całość kosztowała niecałe 53 zł (z przesyłką). Myślę, że to może być nawet fajny prezent dla osób lubiących kawę.
A póki co mogę Wam zaproponować jedynie herbatę, bo tu ekspresu brak.
Miłego dnia
WITAJCIE!
Trochę mnie nie było i czuję się tak jakbym wszystko zaczynała od początku. Witam się więc serdecznie ze wszystkimi i ( tak już trochę tradycyjnie) życzę miłego dnia! Jak będę miała chwilę to poczytam co u Was słychać, bo bardzo się stęskniłam. dla Wszystkich.
Herbaciana.....Fajnie, że jesteś!!!
( trochę wywołana do tablicy hihi, bo pisałam że tęsknimy za nieobecnymi;) )
Noooo nareszcie! Witaj
Poczytać, jak poczytać, ale daj nam znać jak Ty się miewasz.
Tak sobie pomyślałam, że skoro "czujesz się tak, jakbyś wszystko zaczynała od początku", to chyba jest to dobry znak, prawda?
Ukłoniki Wtorkowe:))
Dziś chyba było ciężej wstać niż wczoraj......bez kaffy się nie uda przetrwać;))
Bubuś wrócił zadowolony jak zawsze po takich wypadach i z nowymi kontaktami, w swoim od niedawna w posiadaniu, telefonie.... Miał małą kontuzję.... Na długiej wycieczce pieszej poślizgnął się i upadł kolanem waląc w wystający kamień. Nic się nie stało, tylko wyglądało nieprzyjemnie tym bardziej, że pogoda wilgotna, błotnista. Ostatecznie zrobili sporo kilosów i młody szybko uporał się z bólem.
Zarezerwowaliśmy już dla niego miejsce na obóz harcerski na samym początku wakacji.... będzie odliczanie dni hihi;))
Ja zamieszałam moje zakwasy na żur...... Oba pachną bardzo obiecująco, a ten z cebulą ma intensywniejszy zapach i wyraźnie czuć, że cebula podbija ,,emocje" ;))
Okijos.....uciekam się ogarnąć i trza ruszać do Wrocka ;)
Paaaa:))
Iwcia, tak czułam, że Bubuś wróci cały szczęśliwy. Rośnie Wam fajny facet Super, że wciągnęło go to harcerstwo. Dzięki temu przed nim z pewnością wiele fajnych przygód. Ma chłopak szczęście, że "trafili Mu się" tacy fajni rodzice
Coś czuję, że Twój żurek będzie "pierwsza klasa"
WITAJCIE!
Od początku, bo dawno tu nie byłam i nie wiem co u Was, ale rzeczywiście dużo też nowego umnie.Przede wszystkim sprzętu....odkurzacz, pralka, która psuła się dwa razy w tygodniu, choć była na gwarancji i laptop, też jakiś nie udany, bo czegoś tam zapomnieli zamontować. Przyrzekłam sobie solennie, że sprzęty będę kupować tylko w sieciówkach, bo nie ma wtedy problemu z gwarancją. Co się namęczyłam z pralką, to lepiej nie wspominać.. Sklep czegoś tam nie wysłał, czegoś nie wypełnił, za coś nie przelał pieniędzy i dodatkowe ubezpieczenie diabli wzięli. W takich małych miejscowościach sklepy działają gorzej jak za komuny.
Poza tym wszystko u mnie dobrze.Córka wyjechana na studia radzi sobie wspaniale, tylko bardzo rzadko przyjeżdża do domu, syn mówi, że egzamin gimnazjalny to była bułka z masłem, a zdrowie też jako tako.
Ale Was zanudziłam. Kończę.Idę wywieszać pranie korzystając z pogody, bo na jutro znowu nadają pogorszenie.
WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ I CIEPŁA WRESZCIE!
Witam!
Dziś wreszcie jakaś przyzwoita temperatura jak na wiosnę przystało, więc ja wyjazd na działkę. Chyba ręce urobię sobie po łokcie, bo przez 2 tyg. nieobecności... e, nawet nie chcę myśleć co tam się dzieje.
Dziś słońce pięknie świeci, ale wiatr wieje nieziemski... już zaczął wiać wieczorem wczoraj, a ja... szkoda gadać, myślałam, że zejdę... jestem bardzo czuła na tym punkcie.
Dziś już samopoczucie ok. Więc do roboty. Może pstryknę jakieś zdjęcia... o ile znowu nie zapomnę zabrać aparatu.
Miłego dzionka dla wszystkich.
Alman!!!! Nie zapomnij aparatu! No!
Ja chcę trochę wiosny więc poproszę o fotki.
Herbaciana, jak miło Cię "widzieć". Jak Ci zgrabnie wyszło to streszczenie czasu nieobecności. Brawo! Miło się czytało.
Z tymi elektronicznymi sprzętami to tak jest, że jak jedno się psuje, to zaraz musi być drugie do pary - ważne, że udało Ci się wszystko pozałatwiać. Rozumiem, że sklep zwrócił Wam za to ubezpieczenie i niedopełnienie formalności?
Najważniejsze, że u Twoich dzieci wszystko w porządku i jak widać świetnie sobie radzą. Brawo!
Wpadaj częściej do Kawiarenki. Pozdrawiam
Witam wtorkowo
Zimno mi! Dziś pada i pewnie będzie padać cały dzień. Poszłam spać przed 22-gą, ale nie mogłam się obudzić. Normalnie ciągle brak mi snu i jestem jakaś zakręcona. Ziewam co rusz i nie wiem jak przetrwam ten dzień. Może później mi przejdzie...? Oby. Popołudniu mam naukę angielskiego i przy takim "klapnięciu", to ja nie wiem jak to wypadnie
Pewnie bym wypiła smaczną kawę, ale w pracy mam tylko taką rozpuszczalną albo z kapsułki. Coś ostatnio (już chyba od 2 miesięcy) zupełnie mi nie smakują. Jak piję, to tylko z ekspresu więc przyjdzie mi trochę poczekać. A może Ktoś wpadnie do Kawiarenki i przyniesie takie pyszne, aromatyczne, czarne cudo? jej! Nie mogę przestać ziewać. Jak tu przetrwać dzionek - jeszcze 6 godzin pracy
Dobrego dnia
Heja wtorkowo:)
Smakosiu , nie mam ekspresa, wiec nie pomoge z kawa:(
Ja zaczynam myslec, ze mieszkam w kraju zmieniajacym klimat na epoke lodowcowa
Od dwoch dni pada znowu snieg i biel dookola razi oczy, nie mowiac o temperaturach minusowych i lodowatych wiatrach...wrrrr
Na drogach tragedie, ludzie zmienili kola aut na letnie, ciezarowki blokuja odcinki podgorne albo laduja w rowach. Dzieci nie maja dzisiaj dowozu do szkol autobusami...itd.
Ja chce miec wreszcie wiosne, nie wiem do kogo mam zlozyc skarge ???
Wam wszystkim sle cieplo i slonce, ale od mojego brata z Florydy:)
Milego dnia!
PS/ 3 pierwsze zdjecia robione wczoraj a nastepne dzisiaj.
O kurcze! Regularna zima u Ciebie Łał! Biedne rośliny i ten zajączek też. Bidulka, przykucnął sobie i czeka...a śnieg jak sypał, tak sypie. Br!
Nio zima juz chyba??? sobie poszla w sina dal, jeszcze to biale na trawie, ale juz sie topi:) Smakosiu z doswiadczenia od lat wiem, ze snieg chroni rosliny swoja "ciepla" pierzyna i o nie sie nie martwie nic a nic. Gorzej z "moimi" ptaszkami co przylecialy na "wiosne" a tu zima i zarcia niet w naturze:( Oczywiscie karmie jak tylko moge. Kosy chca jablka dziubac, to kupuje kilogramami, bo uwielbiam kosy, tak pieknie mi spiewaja na dzien dobry pod oknem sypialni. Dziecioly potrzebuja slonine, to dostaja do dziubania powieszona specjalnie dla tych pieknych ptakow. Rodzina srok zjada wszystko co im rzuce, najgorsze, ze czesc chowaja/zakopuja w moich dzialkach i boje sie o zdrowie psiaka jak wywacha i nie daj o jeju cos znajdzie. Na szczescie moj psiak dosyc wybredny i nie szuka:)
Sarny karmie marchwia cala zime , kocham je. Moje sarny nie czuja strachu , przychodza kazdego roku z mlodymi i buszuja po ogrodzie w bialy dzien jak by byl ich wlasny, ale kulturalnie, nie robia zadnej szkody:)
Jutro ma byc ocieplenie , mam nadzieje:)
Grażynko, współczuję zimy, ale zdjęcie tulipanka cudnie urocze. Mam nadzieję, że bidulek przeżyje i będzie dalej cieszył oczy.
Agapis dziekuje za wspolczucie:) Wiesz ja mam dziwna "milosc" do mojego klimatu a zwlaszcza do tego "bialego" , kocham jak mi snieg skrzypie pod nogami i swieci diamentami w sloncu, ale pod koniec kwietnia to juz chce widziec zielona trawe i czuc wiosenne cieplo:) Tulipany przezyja , nie boja sie ani mrozow ani sniegu. Niedlugo pokarze jak pieknie beda kwitnac mimo...:)
Faktycznie, cosik się zima u Ciebie mocno zadomowiła......
No, to byle do wiosny,
a tym czasem proponuję herbatkę z wiśniówką (pamiętaj nie żałować wiśniówki )
U nas dziś względnie, ale ma się znowu oziębiać, a że mam wiśniówki zapasik i ja sobie zrobię ;))
Iwcia no, byle do wiosny:) Kurcze nie mam wisniowki, nigdy nie lubilam a tutaj nie kupi sie nawet jakbym chciala sprobowac :) Tutaj juz jutro ma byc 9 st na plusie , narazie mam 0,6 C za oknem:)
To ja z Toba wypije herbate bez wisniowki
Witam fruwająco, wiatr mnie przywiał, bo już dawno nie "kawiarenkowałam" :))) Ciągły niedoczas, zaanektowanie przez bliskich i szpony "sportu" stają mi na drodze .
Nooo wieje, że hej, z wiatrem fajne, lekko, gorzej pod wiatr hihi.
Zima u Tingry siarczysta, a u mnie śnieg,deszcz, ziąb ale i słońce też czasami się gramoli i wywołuje uśmiechy. Grunt to wiosna w sercu!!!
Pozdrawiam wszystkich, mam herbatę, kawę i ciacho markowe - znaczy, darowane przez solenizanta Marka
A już myslałam, że to ciasto w jakims super ekstra marowym sklepiej kupiłas i już chciałam o smaki i cenę tego cuda pytać
Hahaha, a nie przeszło paniusi przez myśl , że ..."patrzcie, a może jednak coś upiekła???". Oczywiście, że nie! spisana na straty cukiernicze przecież ona jest....
Patuniu kochana no nie będe kłamała, ze nijak przez myśl mi to nie przeszło. Poza tym Ty masz tak dużo innych talentów, że więcej miec nie musisz. Wszak nikt nie jest doskonały
Hahahahahaha normalnie skonałam, lecę do Cię na naukę "Pięknej i czarującej dyplomacji".
Tylko uprzedź kiedy to skorzystam z mojego jedynego talentu i ciasto jakieś upiekę. Wino mam żeby nie było
Pati przestan fruwac, bo mi znikniesz za horyzontem i Cie nie dogonie:))))
Witam środowo
Agapis i Patrycja ale mnie rozbawił ten Wasz komentarz Fajne z Was dziewczyny.
Dziś zaświeciło słońce. Jej, jak pięknie wygląda świat kiedy wszystko dookoła się rozjaśnia. Na jutro też zapowiadają słoneczny dzionek. Jeśli sprawdzi się długoterminowa prognoza, to nie powinno już tak padać. Szału temperaturowego nie będzie, ale takie 14-17 stopni, to już super sprawa Oby wreszcie wiosna dotarła do wszystkich ( do Tingry oczywiście też i to koniecznie).
Odliczam dni do długiego weekendu. Już tak się rozpędziłam w tym liczeniu, że ciągle mam odczucie, że jest jeden dzień do przodu. Mam na myśli, że dziś powinien być czwartek. Coś wydziwiam, nie?
Wiecie co, kupiłam w Lidlu policzki wolno gotowane (w próżni). Powiem Wam, że całkiem fajna sprawa. Nie ma w nich żadnego "dziadostwa" czyli konserwantów itp. Zrobiliśmy sobie ostatnio szybki obiad, bo wpakowaliśmy je do piekarnika na 30 minut i naprawdę wszystkim bardzo smakowały. Próbowałam też golonkę (bez skóry) wolno gotowaną i również była smakowita. Kto lubi mięso, to polecam.
Wczoraj napiłam się kawy dopiero, gdy wróciłam do domu. Naczekałam się, ale warto było . Smakowała rewelacyjnie. Dziś też przyjdzie mi poczekać. A może właśnie dlatego ona tak smakuje, bo nie mam jej pod ręką...?
To póki co herbata z sokiem i cytryną. Zapraszam - nalewajcie sobie.
Miłego dnia
WITAJCIE!
Zachmurzyło się, ale jest w miarę ciepło to może wreszcie posadzę resztę drzewek, których nakupiłam na targach w sobotę. Pojechałam tam co prawda po trojeść amerykańską, ale z jej braku nakupiłam mnóstwo innego dobra. Te z gołymi korzeniami posadziłam od razu, ale te w donicach stoją i czekają aż będę miała nastrój.
Dziewczyny, dziękuję za miłe powitanie. Nie miałam za bardzo czasu żeby dokładnie przeczytać wątek, ale mam nadzieję, że nadrobię w niedzielę.
Wszystkim miłego dnia życzę!
To my czekamy na fotki Twoich drzewek a potem drugie dla porównania jak już się "zadomowią" i słońce im doda energii.
Dmucham (co sił w płucach) w Twoja stronę, to może promyki dotrą
Witam ,
dziewczyny dajcie troszke tego slonka u mnie pochmurnie i siąpi taki kapuśniaczek od rana . Jestem ostatnio troszke zaganiana . Dzis mimo deszczu udało mi sie kupić sukienkę na komunie małego . Poszłam zupełnie po co innego na targ a ta sukienkę zobaczyłam kiedy przechodziłam , przymierzylam i tak mi sie spodobała ze kupiłam . Takie niespodziewane zakupy sa super bo wiem ze kiedy bym poszła właśnie po sukienkę to wróciła bym z niczym . Bo alby nic by mi sie nie podobało albo nic by nie pasowało na mnie , albo rozmiaru by nie było . Takim sposobem kolejna rzecz moge odchaczyc z listy . Musze jeszcze dokupić kilka talerzy do mojego kompletu bo mam za mało . Całe szczęście ze można dokupić identyczne na sztuki a myślałam ze juz ich nie robią . Sztućce juz kupiłam . Mogłabym położyć inne z innego kompletu ale pomyslałam ze jesli bedą identyczne to bedzie to wyglądać bardziej elegancko . Ciagle zastanawiam sie nad menu . Potrzebuje jakiegos sprawdzonego szybkiego przepisu na obiad co bym sie nie narobiła a było by pyszne . Musze pomysleć . Po majowce będziemy mieć spotkania w kościele trzy razy w tygodniu to chyba juz na nic nie będę mieć czasu . Ok lecę jeszcze do sklepu i po małego do szkoły bo szkoda mi by szedł w deszcz sam . Zostawiam dla Smakosi ekspresna z mleczkiem spienionym by nie zasnęła w pracy i doczekała do powrotu do domu .
Pa
Oooo, dziękuję Ci dobra kobieto. Jak miło, że o mnie pomyślałaś Na mnie kawa jakoś szczególnie pobudzająco nie działa i tak szczerze mówiąc, to ja za nią tęsknię ze względu na jej smak. U mnie to tak jest, że mogę ją wypić przed snem i z pewnością będę spać jak dziecko
Fajnie, że udało Ci się kupić sukienkę. To faktycznie jest osiągnięcie. Znam to. Niby tyle wszystkiego na wieszakach a jak przychodzi co, do czego, to "lipa".
Co do menu obiadowego, to pewnie szybko dostaniesz jakąś podpowiedź. Iwcia często robi różne spotkania więc pewnie Ci doradzi. Chyba też były wątki na forum, kiedy nadchodził czas komunijnych przyjęć. Zaraz zerknę. O! Zaglądnij tutaj:
http://wielkiezarcie.com/search?query=menu+na+komunie&search=
Taka sobie mieszanka.
Wczoraj byłem w Kołobrzegu, pogoda jak marzenie.
Nudzę się na działce z kumplem Jaro i to produkt nudy..
Faktycznie pogoda dopisała..... Aż miło popatrzeć na puste plaże i piękne kolory:))
Kocurek cudny....zazdraszczam:)
Rozumiem, że Jaro, to Twój kumpel kocur, tak? Jaki on ładny! Aż się chce zagłębić palce w jego sierści.
Pogodę miałeś faktycznie super. Ciebie to trochę nosi, co? No i słusznie
Witam czwartkowo
Ja chcę żeby już był piąteczek!
Dziś ma być sporo słońca. Mam nadzieję, że do Was też dotrze. Oczywiście nadal jest zimno. Nieustająco chodzę w zimowej kurtce i butach typu traperki. Hm...a tu przecież prawie maj Rano na termometrze było minus dwa. Hm... A w piątek i sobotę znów ma popadać. rewelacja, nie?
OK, koniec marudzenia o pogodzie.
Zostawiam herbatę i zmykam do swoich papierów na biurku.
Miłego dnia
WITAJCIE!
Smakosiu, pewnie spóźniłam się na Twoją herbatę, ale może napijesz się ze mną soku świeże wyciskanego z mandarynek?
Ciągle zimno i deszcz nadają, ale to akurat dobrze, bo jak wczoraj wysiewałam warzywa to jakbym w popiół sypała.O tym, że okna wyglądają jakby nigdy wody nie widziały nawet nie wspomnę.
Dobrego dnia Wszystkim życzę!
Hej hej hej dobry dzień:)))
Słońce ukradła Smakosia, u mnie deszczyk nawilża cerę, niska temperatura hibernuje a wiatr ją wysusza i tak w kółko :). Chciałam odrobinę odczarować pogodę i założyłam okulary słoneczne, dziwnie ludziki na mnie spoglądali,ale co tam...chcę lata - robię sobie lato!
Dziwaczną zupę zrobiłam, indyjska pomidorowa na "super-hiper" trawienie i metabolizm hihihi. Przyprawy owszem, przyprawiają , ale o zawrót głowy . Nawet smaczna, ale często spożywana raczej nie będzie, intensywność może zabić, zanim zdąży przetrawić hahaha. Wieczorem przyjaciółka przyłazi na homara, ale najpierw zje resztę zupy, niech jej się też lekko przetrawi .
Jak dobrze zacząć już! "majówkować" tralalala:)). Plany; będziemy wypady z domu robić w okolice moje piękne- Książ (coroczna Wystawa kwiatów), Szklarska Poręba, Karpacz i coś-tam-jeszcze-spontanicznie, stróżem z doskoku na służbie u przyjaciółki, lecącej w zielone przestworza Irlandii (domek doglądać trzeba), w "naszych Himalajach" (w razie nagłej i niespodziewanej pogody letniej) ognisko rozpalimy na cztery fajerki:))), jagnięcinę kolacyjnie dla przyjaciół machnąć chcę w sobotę, a jak zdążę to...odpocznę hihihi.
No i najważniejsze BRAT Z RODZINKĄ przyjeżdża na całe 5 dni, normalnie szczęście nieopisane jupi!!!! Jestem taka szczęśliwa, że...no brak słów:))))
Jakie plany u Was?
Iwcia, odebrałem łódkę od szkutnika, pokryta jest teraz szklaną matą, jeszcze malowanie i gotowe.
Haaaaa, Superrrr....... Już wsiadam, bez malowania hihi....
Widzisz mnie tam?...
Się kręcę i rozpycham łokciami, by wygodnie usadowić swoje cztery litery
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek!
Brakuje mi tutaj takiej fajnej emotki - tańczącej i podskakującej z radości. No to Wam nie wkleję, ale od czego jest wyobraźnia
Cieszę się bardzo, bardzo, że wreszcie koniec tygodnia. Zapowiadają jakieś opady deszczu, ale co tam! Ponoć inteligentni ludzie nigdy się nie nudzą Nie mam takich wielkich planów jak Patrycja, ale z całą pewnością wykorzystam ten czas na różne zaległości, trochę na naukę, planuję poczytać i przemyśleć sobie, co powinnam zabrać na urlop. Zrobię spis żeby potem się nie stresować. Dziś spotykam się z "psiapsiółką" a w niedzielę odwiedzę rodziców. We wtorek pracuję więc będzie mały przerywnik. Trochę liczę na to, że mój szef zrobi sobie wtedy wolny dzień Zakupów wielkich nie planuję, bo jak Połówka nie ma w domu, to i nie ma komu jeść. Oj, jak fajnie będzie się wyspać, nigdzie nie spieszyć, wypić pyszną kawę z ekspresu, zjeść spokojnie śniadanie... Będzie pięknie!
A! Postanowiłam zaczarować wiosnę i to taką głęboką. Jak? Kupiłam wczoraj leżak. A co! Dziś pewnie kurier go przywiezie. Chyba póki co rozłożę go w pokoju
Patrycja, ale u Ciebie duży ruch będzie - planów masz tyle, że fiu fiu. Super! Życzę żeby wszystko fajnie się udało.
Iwcia, jak czytałam co planuje Patrycja, to normalnie myślałam, że to Twój wpis, bo do Ciebie wszystko pasowało jak ulał Ty tez masz zawsze takie zamieszanie i duuuużo gości.
Lajan, ja bym na Twoim miejscu pękała z dumy widząc, że naprawdę wyszła profesjonalna łódź. Ale z Ciebie zdolniacha. Ciekawa jestem jak będzie się prezentować jak już ja wykończysz. Nazwiesz ją "Jaro"?
Tradycyjnie zostawiam herbatę i zmykam.
Dobrego dnia
Nie, nazwę zobaczysz gdy będzie gotowa, jutro maluję wnętrze pokostem lnianym na gorąco.
Jak dobrze wstać, skoro świt, Jutrzenki blask...eee a na oknach śniegu trzask. To już zaczyna być nudne, ciągle Boże Narodzenie??? no ile można hmmm.
Smakosiu, z taką pogodą to moje plany zmieniać będę na bieżąco, raczej...
Oooo właśnie już, w trakcie pisania zmiany : gotuję dwie wersje zupy rybnej, piszę z Wami i trrr tel: "może mała czarna?", wpada przyjaciółka, a ja "taka nie uczesana" hihihi. Lecę turban zrzucić, zupy wyłączyć, i drzwi otwierać :)))
Zajrzę pozniej, opowiem o kolejnych zmianach w ściśle nakreślonych planach
WITAJCIE!
Długi weekend się zaczął, więc pewnie odpoczywacie i macie mnóstwo ciekawszych zajęć niż siedzenie na WŻ . Życzę więc Wszystkim miłego odpoczynku i dobrej zabawy!
Lajan, to z Ciebie teraz prawdziwy "wilk wodny".Czy wodowanie już w ten weekend? Powodzenia!
Pa, lecę kończyć porządki.
Dobry wieczor sobotnio:)
U mnie tez dlugi weekend. Jutro wieczorem palenie ogromnego stosu, zabawy, grillowanie...cala wioska bedzie swietowala Valborg a i sasiedzi z okolicznych miejsc do nas dolacza:) Jak zdarze zrobic zdjecia to pokaze.
U mnie po zimie juz nie ma sladu, dzisiaj slonce grzalo caly dzien i jeszcze grzeje. Na tarasie mam cieplutko , psiak grzeje sie w pelnym sloncu.
Zycze milego weekendu i slonca przedewszystkim! :)
Czas na grzybobranie. Na mojej działce odkryłem dzisiaj grzyby. Wg moich wiadomości /sprawdziłem też w atlasie/ są to smardze jadalne. Jutro zrobię zdjęcia i wstawię tutaj. Grzyby te są pod ochroną lecz mają tą wadę, że je zrywa się bo są baaaaardzo smaczne.
Zimno, chłodno, głodno, pusto i nudno.
Może nowy lot, weselszy? Czekam na propozycję.
Lajanku zrywaj , jak na Twojej dzialce to Ty jestes wlascicielem :) U mnie nie sa pod ochrona, wrecz przeciwnie, ludzie szczesliwi jak znajda i do garnka wloza:)) A moje dwa lata temu w trawie obrodzily. W zeszlym roku ani jednego , wiec czekam z niecierpliwoscia na ten sezon:)))
Zimno nioo 2,8C na plusie w tej chwili u mnie. Glodno to raczej nie:) Pusto i nudno na WZ -prawda!
Nowy lot, oczywiscie, taki spiewajacy ptakami, taki jaskrzacy zielenia i obietnica ciepla, slonca i radosci ...na powitanie wiosny/lata?
Buziole!!!!
Oj tak, tak, proszę o nowy LOT. Taki ze słońcem, słowikami i jaskółkami, to może wreszcie ta wiosna wróci i ja się jakoś tu odnajdę, bo ostatnio trochę mi ciężko.
Wszystkim dobrej niedzieli!
Tak , po deszczu trzeba słońca. Co prawda ten miesiąc nie będzie łatwy, ale na nudę na pewno nie będę narzekać. Pozdrawiam niedzielkowato i jakie macie plany?
Hej:) Piekny dzien byl u mnie dzisiaj, slonce od rana do zmierzchu:)
Dobranoc!
Ja mam sporo ptaków w naszym ogrodzie. Wczoraj naprawdę dawały z siebie wszystko, aby upięknić dzień. I udało im się !!!!! Słońce świeciło cudnie, niebo przybrało piekny lazurowy kolor, a roślinki szybko nadrabiają straty. Ba, nawet ziemia wczoraj była jakaś magiczna i serdeczna. Mam nadzieję, że i ten dzień będzie taki radosny i szczęśliwy. Dziś Dzień Flagi, zaraz i swoją powieszę. A niech se połopocze!!!! Przesyłam wszystkim dużo dobrej energii !!!!!
Witajcie wtorkowo i pracowicie
Dziś pognałam rano do pracy. na przystanku pustki, w autobusie luzy a na ulicy spokój. Takie miasto lubię najbardziej - spokojne. Żeby tak jeszcze trochę słońca było, ale niestety na niebie dużo chmur i nawet intensywny wiatr nie może sobie z nimi poradzić. Hm...a może on je nagania zamiast odganiać...?
Weekend upłynął sympatycznie na spotkaniach. Wczoraj miałam dzień tylko dla siebie. planów było od groma i ciut ciut a nie zrobiłam nawet połowy. Ale co tam! Jutro kolejny wolny dzień więc będzie nowa szansa na nadrabianie zaległości
Jupi! Za tydzień zaczynam urlop
Ale nim to nastąpi jeszcze trochę popracuję
Ktoś się napije ze mną herbaty?
Dobrego dzionka i niech to słońce w końcu się "rozszaleje"
Witam wszystkich, najlepiej jest na działce. Kwiatki pachną, drzewko kwitnie, słoneczko wschodzi, można się podgrzać, najlepiej iść nazbierać mleczu, wygotować, przecisnąć przez własnoręcznie zrobioną praskę, i zrobić syropek z mleczu. Zawsze się przyda.
Lajan....Cudnie:)))
Podkładam swój słoiczek na syropek zrobiony Twoimi łapkami
Dobry wieczór!
Witam po latach :)) Tych, którzy mnie pamiętają i tych, którzy nie mają pojęcia, kto to jo je :))
Przeszłam mały odwyk kawiarenkowy, ale skoro kawę ciągle uwielbiam, to postanowiłam częściej pić ją właśnie tutaj.
Moje młodsze dziecię daje mi często popalić i nie chce mi się już nawet wchodzić pisać, czytać też nie mam czasu. Olo wszedł w okres buntu dwulatka całym sobą a ja nie należę do osób cierpliwych. Ale się staram :)
Bob ma jeszcze niecały miesiąc szkoły, bo na początku czerwca wyjeżdża na zieloną szkołę a wraca już całkiem blisko wakacji, więc do końca maja wszystko musi być właściwie zakończone. Ta zielona szkoła mnie przeraża. Nie wiem, jak Bob, ale ja będę wyć za nim jak bóbr. Tak, taka miękka matka ja jestem. W życiu się z nim nie rozstawałam na tak długo. A znam go już 9,5 roku :))
Ściskam Was wszystkich jednakowo, mam nadzieję, że u Was wszystko ok i uciekam do wanny, bo padam na pysk. Robiłam dziś dwa torty, ale z "pomocą" Ola, to tak jakbym zrobiła z 6 :)
Lajanku najmilszy - tęskniłam za Tobą okrutnie! Dasz pyska marnotrawnej aloalo? :)
Dobranoc!
Moje serce radość mi wręcz ściska,
witaj Aloalo, jesteś mi też bliska.
Cieszę się żeś się tutaj znowu pojawiła,
do tego mnie tak radośnie też pozdrowiła.
Pyska, buziaka radośnie Ci przekazuję,
okazji do pozdrowień też nie zmarnuję.
Pozdrów rodzinę, Twoje oczko w głowie,
niech się usamodzielni, o życiu się dowie.
Nadgorliwość to wada, zdrowie rujnuje,
niech każdy ma luz, lepiej się poczuje.
Wracaj zatem w kawiarenkowe klimaty,
na kawę, ciasteczka, ruszymy nowe tematy.
Życzę Ci zdrowia, byś radość z niego miała,
znalazła też czas i nas tutaj znów odwiedzała.
Jak chce się optymizmu wystarczy poczytać Twoje wiersze.
Wczorajszy dzień był pozbawiony słońca u mnie , ale mam nadzieję że dziś będzie lepiej..
Lajanku, dla takiego powitania warto było wrócić, dziękuję! Wielki,wielki cmok!
Witam
mialam dwa dni bez deszczu i mimo zima popracowałam w ogrodzie . Reszta cebulek dosadzona i wreszcie trawa pokoszona teraz jest pieknie można by posiedzieć z kubkiem kawy ale niestety dawno nie padało to mam deszcz . W studni mam tak wysoki poziom wody jak jeszcze nigdy .
Dzis wstałam rano bo chyba po ciężkiej pracy spac jakoś nie mogłam . By nie marnować czasu upiekłam babeczkę . I przygotowałam wszystko do obiadu . Zrobię sobie teraz kawę a ciacho zjem jak troszkę przestygnie .
Jesdnak troszke zaczyna sie przejaśniać moze bedzie szansa na chwilkę w ogrodzie .
pa
Witam środowo
Dziś jest pięknie! Niestety nie za sprawą aury a z powodu dodatkowego, wolnego dnia od pracy Wszystko, co miałam zrobić w poniedziałek a nie udało się z powodu braku czasu przełożyłam na dziś więc nudzić się nie będę Między innymi planuję przegląd szafy z myślą o wyjeździe. Muszę to zrobić, bo sama się nie zrobi Nie przepadam za takimi "akcjami". Jednak trza, bo wtedy będę spokojniejsza, że wiem "na czym stoję". A jak znam życie, to "stoję na tym", że nie mam się w co ubrać
A kawę to piliście? Bo ja mogę dziś zaserwować swoja pyszniastą z ekspresu Ciacha nie mam, ale to, co upiekła Mariolan pewnie już wystygło i można będzie się poczęstować. Najbardziej podoba mi się to, że te kawiarenkowe słodkości nic a nic nie tuczą
Aloalo, jak ja się cieszę widząc Cię w Kawiarence Jupi!
Iwcia, co wymysliłas na ten wolny dzień? Znów masz gości? Biesiadowaliście już na tarasie czy aura nie pozwala?
Lajan, ten Twój sok z mlecza, to super sprawa. Kiedyś kolega przyniósł mi słoiczek takiego i bardzo mnie zachwycił smak - słodko-kwaskowy. Mmmm...
Laugasel, dziś doczekałaś się słońca, jest lepiej? Jak Twój nastrój?
No nic - koniec tego dobrego, trzeba się zabrać za szafę.
Dobrego, świątecznego dzionka
Od rana piękna pogoda, popracowałem przy mojej łódce. Wnętrze łódki zaimpregnowałem pokostem lnianym na gorąco.
Będzie śliczna i taka wycyckana przez swojego wytwórcę
hhihi... wycyckana? a to ci Lajan!
Ukłoniki Czwartkowe:)
Bubuś dziś i jutro do szkoły po długołikendowym byczeniu się.... ciężko było wstać, a i pogoda nie pomaga.... za oknami ciemnica po całonocnym padaniu...
My od soboty do poniedziałku mieliśmy gości, nawet zaklinaliśmy pogodę i trochę się udało posiedzieć na tarasie, zrobić grilla w sobotę, łapać lepsze momenty i pospacerować w niedzielę......
Jadłospis nieco wielkanocny, bo poza grillowaniem mieliśmy żurek na moim zakwasie (zakwasy oba się super udały, ten z cebulą już po 3 dniach był gotowy, ale jedynie usunęłam mu cebulę i postał z drugim jeszcze dwa dzionki), zrobiłam tysz kolacyjnie kiełbaskę białą w piffie ciemnym.... W sobotni poranek upiekłam dwa bochenki razowców, a sernik poprzedniego wieczoru.... upieczone wcześniej pasztety darowane odjechały z gośćmi ;))
Nagadaliśmy się za wszystkie czasy, bubuś miał towarzystwo ulubionej koleżanki, więc wszyscy zadowoleni, brakowało jedynie pogody 100%-towej do pełni szczęścia hihi.
Smakosiu Ty już spakowana, gotowa do drogi?.....ale super taki urlop, jak tu pogoda kapryśna, to tym większe będzie Twoje odczucie zadowolenia hihi;)) Jeszcze raz super!!! Będzie co oglądać po Twoim powrocie A u mnie gości już niet, byczyliśmy się sami;)
Aloalo, nareszcie jesteś i mam nadzieję częściej uda Ci się przysiąść do nas na koffi, a tymczasem przeglądnij sobie fotki w tym locie, bo było tego trochę..... Buziole dla chłopaków :)))))
Mariolan, u mnie ogród woła o robotę w nim, ale jakoś przy tych wietrznych dniach nie miałam siły... Jak tam noc....lepiej spałaś?
Tingra, udało Ci się jakieś fotki zrobić z zabawy i ognicha???
Lajan, w nowym locie koniecznie trza przywołać słońce do porządku, to już czas i w zupełności wystarczy już tego deszczu.....:))
Pati, jak Ci minęły długołikendowe dni???
Lenka.......Buziolki:)) Myśli pozytywne zawsze gdzieś w Twoim kierunku posyłam
Paaaaaa:)))
U mnie deszcze niweczą moje zamiary na pracę w ogrodzie. A takie miałam plany.... Ale jeszcze pomyślę.
Hej :)
U mnie piekne sloneczne i cieple dni wreszcie. Przedwczoraj bylo 18 C plusowo, a jutro zapowiadaja ponad 20 stopni
Iwcia nie mialam czasu robic zdjec, od samego poczatku stalam przy sprzedawaniu jadla i picia. Sprzedalam 150 hamburgerow tak wszyscy byli glodni...hihi.
Skopiowalam zdjecia kolezanki :)
Na drugim zdjeciu widac mnie nachylona nad "montowaniem" hamburgerow, na trzecim dieci "lowia" wedka paczki ze slodyczami. bylo 72 dieci a slodycze dostawali za darmo. Na czwartym zdjeciu w glebi mozna bylo wygrac olbrzymie czekolady Marabou, wazace 2 kilo, a z przodu pozuje moja dobra kolezanka i sasiadka Birgitta:)
Na ostatnim tradycyjny ogien.
Tingra, już wiem dlaczego u Ciebie tak ciepło, takieeeeeee ognisko podnosi temperaturę.
U mnie taka cudna pogoda ..........a. leje od rana,
jest tyle tego deszczu i wody jest już po kolana.
Wyslij wode do nas, bo podobno grozi susza w kraju woda plynacym :))) W moim rejonie zakazali podlewanie ogrodow, mycie samochodow... W mojej wiosce mamy narazie spokoj, wody pod dostakiem. Ja mam pelne beczki ze sniegu zbieranego w czasie zimy:)
Lajan, całe szczęście, że Ty sobie łódkę "wystrugałeś" A tak serio - chyba już powoli idzie ocieplenie.
Ta Wasza impreza, to fajna tradycja. Widać, że integruje ludzi. Pewnie ostro się napracowałaś, co? Ale ma figurę ta Twoja koleżanka - fiu fiu! Pogratuluj Jej.
Iwcia, u Ciebie jak zwykle niesamowity ruch i tradycyjnie same smakowitości. Coś czuję, że jak wyjdzie wreszcie słońce, to będziesz musiała wprowadzić sprzedaż biletów i miejscówek na ten swój uroczy taras
WITAJCIE!
Dopiero skończył się weekend, a za chwilę kolejny i chyba przez to mylą mi się dni
Aloalo, nikt tu o Tobie nie zapomniał.Dopiero Maleństwo się urodziło,a tu już drugie urodziny.Wszystkiego dobrego dla niego, rodziców i starszego brata!
Iwcia, u Ciebie jak zwykle duży ruch. A.. obejrzałam fotki, piękny masz ten "stary nowy" taras, że o sypialni nie wspomnę.
Smakosiu, udanego urlopu.
Lajan, łódka pierwsza klasa.
WSZYSTKIM POGODY I DOBREGO DNIA.
Herbaciana....dzięki ;))
A u Ciebie co słychować.....? Rozpisz się czasami
Herbaciana, wpadłaś jak po ogień i nie wiemy jak się miewasz. Przychodź częściej, daj znać jak się czujesz, co porabiasz... Uściski dla Ciebie za dobre słowo
Witam
dzis po ulewie w nocy i ulewie rano nastało słonko i zrobiło sie ciepło i przyjemnie . Mały ma nadal wolne do poniedziałku wiec wyszliśmy na ogród pooglądać kwiaty i na przejażdżkę rowerowa . Niestety nasza radość nie była długa . Słonko zaszło , zrobiło sie jakość duszno i naszły czarne chmury . Postanowiliśmy wracać . Pomyslałam ze zacznę robić obiad i tu nagle ulewa taka ze nawet TV nagle zanikało . Pomyslałam , ze jak to dobrze ze zdążyliśmy dojechać do domu . Juz zaczynam mieć dosc deszczu . Nasze miejsce na ognisko jest pełne wody , trawa zachowuje sie jak gąbka , ryby niedługo chyba wypłyną z oczka bo woda sięga juz poziomu trawy . To jakis koszmar . Tingra jesli masz brak wody to zapraszam bo u mnie jest taki wysoki poziom wody w studni jak jeszcze nigdy nie był . Jest to woda do podlewania ogrodu tylko ze jak jest potrzebna to wtedy juz taki wysoki nie jest . Ok zmykam bo chyba wypada iść spac tylko mi sie nie chce bo dzis chyba przez ten deszcz spałam jak niemowlę . Gdyby nie potrzeba fizjologiczna to chyba bym sie nie obudziła .
Lajan mam nadzieje ze zabierzesz nas na wodowanie Łodzi bo my tu to jak matki chrzestne jesteśmy od narodzin az po pierwsza przejażdżkę .
Ok zmykam .
pa
U mnie zawsze każda kropla z nieba to radość. Wszędzie naokoło Orli deszcz, a w niej ani kropli. Ale i nawet i tu mam dość tych deszczów powoli. Dziś w nocy śniła mi się powódź. Teraz to tylko śpiewać Czekam na wiatr co rozgoni ciężkie , skłębione zasłony Maanamu. Dobrze, że śniegu nam oszczędzono...
Witam w piątek, piąteczek, piąteluniek
Jupi! Jupi! Jupi!
To nic, że pada. To nic, że wieje. To nic, że chłodno. Wszyscy wiedzą, że tak nie będzie ciągle, że to się zmieni, że wyjdzie słońce, że się ociepli, że wróci wspaniała energia. Jeszcze trochę A póki co nie patrzę przez okno Ciesze się z weekendu, ale coś czuję, że będzie "wyjątkowo krótki". mam sporo rzeczy do zrobienia. Jutro z samego rana jadę do rodziców. Sporo zaplanowaliśmy więc wrócę wieczorem. Niedzielę zostawiam dla siebie, bo mam sporo do zrobienia w domu i takie tam..."babskie" rzeczy przed wyjazdem - trzeba się ":wypięknić"
Ciekawe jak tam nasza Lenka...? Oni chyba wracają pod koniec tygodnia, tak?
Jej, a ja w poniedziałek jestem ostatni dzień w pracy przed urlopem. Jupi! Już nawet nie robię żadnych zakupów spożywczych, oczyszczam lodówkę z resztek.
Wiem, że przy takiej aurze, to większość wolałaby napić się kawy, ale ja mam tylko herbatę. Może jednak Ktoś się skusi i przysiądzie do mnie?
Dobrego dnia!
WITAJCIE!
Nareszcie pierwszy wiosenny dzień! Wprawdzie słonka nie za dużo, ale ciepło. Wreszcie pszczółki ruszyły i może będą majowe czereśnie, bo już straciłam nadzieję.
Smakosiu, ja widzę, że Ty jak moja córka.Ona przed przyjazdem do domu też je to co ma w lodówce, a że ostatnio miała tylko ser i jajka to menu też nia za bardzo wyszukane. Sałatę przywiozła do domu, bo jeszcze by się zmarnowała.Taki student się z niej zrobił.....
Wszystkim dobrego, wiosennego dnia życzę!
Witam, zamiast się dzisiaj nudzić pojechałem na ryby.....
z podarunku będzie zegar, teraz schnie jeszcze lakier......
Nudno na WŻ więc znowu dzisiaj byłem na rybach. Padał deszcz lecz mi nie przeszkadzał.
Lajan, ale mega połowy...... widać rybki lubią deszczyk:))
Jak przerabiasz rybki?
Sprzedaję.
Hej hej hej dobry dzień:))
Maj jakoś nie rozszalał się upalną aurą, ale zaraz czerwiec przecież, to i gorące dni tuż tuż...
Za dwa tygodnie mamy zaplanowane (dziesięciodniowe aż) wojaże po Warmii i Mazurach. Plany ewentualne na każdą pogodę są, ważne, żeby odpocząć, odreagować, piękną krainę zobaczyć , pożeglować itd:))) Przy okazji rodzinna uroczystość komunijna zaliczona będzie, takie dwa w jednym. Właściwe urlopowanie i wczasowanie będzie w lipcu i sierpniu. Fajnie tak móc co kilka miesięcy "wolnować" się hahahah.
Teraz jednak zdecydowanie trzeba zmobilizować się do tzw prozy życia :)))
Poczytam co u Was, nadrobię zaległości i zaglądać będę częściej
Pozdrawiam każdego z osobna i wszystkich razem też
WITAJCIE!
Lajan, nudno w kawiarence? A to przypadkiem nie Twoja wina?
Miał być nowy LOT i co? Połów cudny, ale powiedz laikom co to za rybki? Czyżby płotki? Aż wstyd się przyznać, ale ja na rybach to znam się jak "świnia na gwiazdach", jak mawia moja sąsiadka.
Patrycjo, ja Ciebie też pozdrawiam.
Wszystkim życzę wiosny!, bo u mnie zimno i wiatr dosłownie wyje, a w prognozach widzę nawet deszcz ze śniegiem.....
Sama sobie odpowiedz, jaki napisać lot aby był optymistyczny? Przy takiej pogodzie nie mogę wykrzesać z siebie optymizmu w pisaniu. Jak napiszę to będzie ponury jak smoła w kotle.
Wolę zatem dla zabicia czasu majsterkować. Oto nowy produkt, zamówiła sobie sąsiadka.
Co to za produkt zamówiony przez sąsiadkę? Moja wyobraźnia jakoś szwankuje.
...jak to co??? przecież widać! klatka na Agapis!!!! Przepadła nam, więc jak ją dorwiemy to Lajan "zaklatkuje" latająca... Tylko zupełnie nie wiem dlaczego wmieszał w to sasiadkę??
A ja tylko czytam i notuję co, kto, komu, za co, po co i dlaczego
As, to wózek drabiniasty, jest na zdjęciu.
Zastanawiałam się czy to wózek czy łóżeczko dla dziecka. Gdyby to było łóżeczko to szczeble są stanowczo za daleko. Ty rozwiałeś moje wątpliwości i mogę już spać spokojnie.
Sprzedałem wózek i kupiłem agregat prądotwórczy.
Herbaciana witaj :)
Wiesz, nie żaden deszcz ze śniegiem, ale regularny śnieg, najnormalniej śnieg sypie u mnie . Ja już chyba wszystkim lata życzyć będę, co???, bo wiosna gdzieś się zawieruszyła.
WITAJCIE!
U mnie zima w pełni. Śnieżyce z przebłyskami słońca. Kwiaty na drzewach pomarzły, więc owoców nie będzie. Już nawet nie mam odwagi prosić Lajana o wiosenny wierszyk.
Wszystkim dobrego dnia i byle do.....no właśnie, czego? bo wiosnę niby mamy.
Heja:)
U mnie bylo w nocy minus 6,9 C !!!! Na szczescie zadne drzewa nie kwitna, nawet liscie sie nie pokazaly ze wzgledu na ciagle zimno. Tulipany w pakach prawie rozwinetych leza do polowy zgiete, jaka szkoda, ale mysle, ze sie podniosa do slonca, jak zawita?
Jutro deszcz, bardzo potrzebny, bo susza mimo tego bialego co popadalo. No i na weekend obiecane cieplo rusza na Skandynawie, oby:)))
Poczekaj do piatku z nowym watkiem Lajanku, moze wreszcie slonce policzki ociepli:)
Zgroza , co za wiosna w tym roku, ciuchy zimowe, czapke i rekawice musze ubierac na spacery z psiakiem...wrrrr
Patrycja milego odpoczynku!
Wszystkim milego dnia sle!!! :)
Tingra hej hej :)))
Ja też w ciepłym płaszczyku latam, rękawiczki to konieczność hahaha. No ale to przecież tylko(hihi) maj, a nie lipiec, to co się dziwisz.
Pozdrawiam cieplutko.
Witam
tez dzis oczy przecierałam ze zdumienia kiedy zobaczyłam jak śnieg sypie . Zimnica mimo ze teraz słonko wyszło . Nie wiem kiedy to sie skończy . Mam tylko nadzieje ze do komunii małego pogoda sie polepszy bo nie wiem jak go ubrać jesli bedzie nadal tak zimno . Pomysleć ze w sobotę było prawie lato i można było pojeździć rowerem z krótkim rękawem . Takie skoki temperatury nie sa dobre dla zrowia i ciagle chodzę taka jakby lekko podziebiona . Ok zmykam po małego do szkoły musze go zwolnić z jednej lekcji by zdążyć do kościoła na próby .
Pa
Mariola, byle do komunii wiosna się odnalazła ha! Ja gościnnie w tym samym terminie uroczystość mam, a ciuszki zwiewne i lekkie nabyte, to upał obowiązkowo będzie :))))) Menu już sprecyzowane? Pozdrawiam.
Po raz nie wiem który wyjęłam z szafy zimowe ciuchy i wiecie co...mam serdecznie dość!!! Jak nie lubię upałów tak jeszcze bardziej nie znoszę zimna!! A zapowiadają śnieg i mróz. No czy komuś przeszkadzało kwietniowe ciepło???
Ogarnia mnie frustracja chyba i musze znaleźć na nią jakiś sposób, bo inaczej pogryzę wszystkich dookoła.
Na pociechę sprawiłam sobie okulary i to był błąd, bo każdy płateczek śniegu widze dokladnie!!!
Rany no sama z siebie sie teraz śmieje, bo marudze jak mało kiedy, a przeciez pogoda ma w poważaniu moje marudzenie. Zbieram się do kupy, zrobie kawusi i może ktoś się skusi na czekoladę z orzechami? Zycze Wam słońca i ciepła
Hahahaha, nooo ja też się śmieję z Ciebie, to po co patrzysz i do tego w złym kierunku??
Ja poproszę orzechy z tej czekolady, wydłubiesz?
Yhy myślisz, że tylko Ty wiesz co dobre? Orzechy zawsze wydłubuje a Darek potem marudzi, że coraz mniej orzechów dają
Hahahahahahahaha
Nie marudzić!
Wybrałem się na łąkę zbierać mlecz.
Aleee Cudnie
U mnie po nocnym mrozie nawet mlecze pozwieszały "główki".
Mimo wszystko DOBREGO DNIA!
Lajan, masz słońce? mlecze zbierać należy w suchy, słoneczny dzieć, inaczej cały pyłek spływa i zostają same kwiatki, a to już nie to samo... Pozdrówka.
Cudowne słońce przez cały dzień, ręce miałem oblepione pyłkiem.
łał ale dużo mleczy.Nigdy tyle na raz nie widziałam. Zazdroszczę.
Witam środowo i przedwyjazdowo
W zasadzie to powinnam Was pozdrawiać siedząc u boku Połówka, ale...na to musze poczekać do jutra. Wczorajszy bilet przepadł, bo niestety okazało się, że jestem głupsza, niz myślałam. Ale o tym innym razem. Powiem tylko, że juz dawno nie byłam tak zestresowana. Myślałam, że wszystko przepadło rzez moja nieuwagę. Br! Wole juz sobie tego nie przypominać. Na szczęście dziś w południe okazało się, że moge kupować nowy bilet i ruszać w drogę na urlop. To też pomyślałam sobie, że szybko zaglądne jeszcze do Was żeby wszystkich pozdrowić przed podróżą.
Zostawiam duży dzbanek pysznej herbaty z sokiem i cytryną. Dziś usłyszałam, że idzie wreszcie ocieplenie więc jest szansa, że nie tylko ja będę się cieszyć słońcem. Tego wszystkim życzę.
Trzymajcie się zdrowo. Uściski!
Emilko, stresy na bok i... szczęśliwej podróży, dużo dobrych wrażeń i udanego, miłego wypoczynku. Trzymaj się zdrowo i wracaj szczęśliwa. Alicja.
Miodek gotowy, 25 butelek po 0,25 l
o super, u mnie w tym roku miodku nie będzie, jak nie leje to pada... też w innych latach robiłam
Lajan wpraszam się na miodek i jako ,,głaskacz kotowy"
...do roboty gotowy
Zapraszam do mnie na miodek i na zbieranie mleczu, słońce będzie zamówione na 100%
Smakosiu, uściski również dla Ciebie na drogę bez ekscesów i posyłam życzenia cudownego wypoczynku, cudownej pogody i cudownych wrażeń oraz mega relaksu i naładowania akumulatorów...
Dziekuje Smakosiu, a Tobie zycze przytulancow u boku Polowka, ciepla nie tylko na zewnatrz
Smakosiu, super udanych chwil i ogromu cudnych wrażeń:)
Ja już czekam na Twój powrót i relację hihihi.
Dobry wieczór!
Od dziś mamy wreszcie wiosnę! W końcu krótkie rękawki w użyciu! Ja myślę, że ta brzydka pogoda, to wina ekologów. Zakaz topienia Marzanny jak widać, robi swoje :))))
Pogoda jest, Mąż wraca już dziś, czegóż chcieć więcej?
Smakosiu - szczęśliwej podróży i cudownego urlopu! I czekam na relację :)
Lajan - ten miodek mmm Mama mi taki robiła, coś pysznego to było. Aż Ci zazdroszczę, że go masz :)
Iwcia - ja tak się opuściłam z tą Kawiarenką, że zupełnie nie wiem, co u naszego Bubusia! Czy On nadal jest taki uroczy? :) Pewnie jeszcze bardziej :))
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie! Do "zaś"!
Witam wszystkich i już zmykam do zajęć towarzyskich hihihi. Ciągły "niedoczas" brrrr.
Uściski zostawiam dla Was i słoneczny uśmiech
Witam w niedzielny poranek!!! Z racji ,że mam sypialnię na poddaszu śpię od pewnego czasu z otwartymi oknami. Dobiegają mnie odgłosy zwierzakowe krówki , kurki cieszą się . Niechybnie idzie ciepło!! I tego się trzymajmy. Ja jestem chyba niepoprawna, ciągle czekam aż mój ogród stanie się bardziej strojny i kwietny. Ta tęsknota wymusza na mnie zakładanie coraz to nowych rabat kwiatowych. W efekcie ?? Rabata z daliami i kannami wiadomo jak teraz wygląda. Najładniej chyba teraz wygląda w... folii. Jedynie trawa u mnie szaleje i już po raz 4 ją ścinałam. Co do mrozu , to też niektóre drzewka ucierpiały. Ale najgorsze są mrówki!!! W ogrodzie są WSZĘDZIE!. A miało być tak radośnie napisane.. i znowu coś poknociłam. Ale życzę Wam miłej niedzieli i cudownej pogody!!!
na mrówki soda - posypuj proszkiem, wyniosą się natychmiast... sprawdzone
Sodą mówisz? Też muszę wypróbować, bo proszek do pieczenia to na moje całkiem nie działa, a chemii nie lubię. Pozdrawiam.