Bezkrytycznie nowości z innych krajów przyjmujemy, takie święto jak Walentynki o którym tak dużo wiemy. To święto w naszej pamięci od dawna już nam zapada, chłopak, dziewczyna, zakochani, każdy szeptem gada. Wręczyć kwiatek, prezencik, taki jedyny, wyjątkowy, poświęcić się dla drugiego, każdy zakochany gotowy. Skraść całusa, przytulić, wymienić intymny uścisk dłoni, potrafią tak zrobić tylko głęboko zakochani, jak to Oni. Samotni szukają drugiego serca, doceniają to panie, zrobią największe rzeczy przez walentynkowe kochanie. Każdy Walenty i Walentynka jakoś dziwnie tak wyglądają, tacy radośni, tajemniczy gdy razem się z sobą spotykają. Warto to święto kultywować, nie dzień ale przez rok cały, pomagać sobie, adorować wzajemnie, tego koszt jest mały. Agapis, Patrycja1 i Mariolan76 głośno mi podpowiadają, napisz o tym lajan, że One tak bardzo Walentynki kochają. Cóż mam powiedzieć, ja w takich prośbach się wręcz lubuję, od ręki wszystko opisałem, bo nasze Panie bardzo szanuję.
Witam w dniu "gorących serc" Liczę na to, że będzie miły mimo, że Połówek daleko. Uczucia akcentować można na różne sposoby więc my też sobie poradzimy Dziś zapowiada się ładny dzionek. Rano było minus osiem, ale popołudniu zaświeci słońce więc temperatura wskoczy na plus. Muszę się Wam przyznać, że trochę się czuję jakaś, taka...zmęczona? Ciągle chodzi mi po głowie, że może by tak wziąć jakiś dzień urlopu, ale potem czas pędzi i im bliżej do weekendu, tym bardziej odpuszczam urlopowe zapędy. Tyle, że to nie mija Szef pojechał na urlop więc jest szansa, że się automatycznie zregeneruję będą trochę sama Ten tydzień zapowiada się intensywnie. Każdego dnia coś. Wczoraj wieczorem pomyślałam, że w związku z tym dobrze by było mieć jakiś solidny gar jedzenia na cztery dni żeby nie trzeba było przeznaczać czasu na pichcenie. Zrobiłam "kaszotto" z pęczaku, cebuli i pieczarek z dodatkiem mleka kokosowego. Super rozwiązanie. Tylko podgrzewać Za miesem jakoś nie tęsknię więc to dobre rozwiązanie. Planujecie dzisiaj "walentynkowanie"? Wszystkim życzę dziś wspaniałych i radosnych nastrojów
Lajanku, wierszyk jak zwykle piękny i trafiający w sedno . Wszystkim Zarloczkom życzę dużo radości i miłości, na dzisiaj i wszystkie pozostałe dni w roku.
Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom, Śmiech schował się w kącie i śni. Wieczory się dłużą, bo czasu zbyt dużo, Nikt bliski nie puka do drzwi. Tak wiele jest złego, szarego, groźnego, Że smutno i płakać się chce. Mijają soboty, pamiętaj, więc o tym, Że komuś bez Ciebie też bardzo jest źle!
Witam środowo Co?! To już środek tygodnia?! O ludzie! Nareszcie doświadczyłam pięknego poranka. Mróz znacznie mniejszy a teraz świeci słońce. Pięknie! Zostawiam dla Was pyszną, gorącą herbatę i zmykam. Dobrego dnia
Czas tak zasuwa, że czasem wierzyć się nie chce. Niedawno Sylwester był a tu już połowa lutego. A może czym człowiek starszy tym szybciej leci? Koniec filozofii z rana Zrobiłam kawę ale jakby ktoś chciał to zostawiam też herbatkę owocową (malina z dziką różą, pyyyyszna) plus czekoladowe herbatniki. Słońce pięknie świeci, -4 na termometrze i oby tak dalej.
Witam, pieknie słonecznie i mimo małego mrozu ciepło . Smok sie panoszy straszny i jak dzis wracałam z targu to mimo słońca nie było widać miasta z górki tylko wszystko było jakby za mgła . Kupiłam dzis piękna szara rentę i właśnie sie smażą na szarlotke . U małego tradycyjnie kolega wiec zabawa na całego . A ja musze sie pochwalić stałam wczoraj przy desce do prasowania i stałam ale poprasowałam wszystko . Ok lecę do kuchni jabłuszka przemieszać i wstawić obiadek bo dzieciaki zapewne juz wygłodniały . Pa
Otwieram wszystkie okna w Kawiarence, niech słońce w niej zagości. Piękny dzień!!!! W pracy intensywnie a nawet wyczerpująco, ale lubię taki trening szarych komórek. Zmuszane do użycia, każą dłużej czekać nieprzyjaznemu alzheimerowi, gdzieś tam w oddali haha. W domu też je trochę potrenuję, lenić się będą w nocy:))) Smakosiu, u mnie też jakoś błyskawicznie dniu umykają. Poniekąd bardzo mnie to cieszy, bo piątek tuż tuż...a wtedy mąż się zza rogu wychyli :))) Agapis, nie!!! to nie na starość czas się kurczy zapewniam, przynajmniej u mnie. Kurczy się wiele, wiele innych rzeczy, np. oszczędności, bo trzeba kupować coraz droższe kremy hihi. Iwcia, kiedy ruszacie na podbój Zakopanego? No, ale chyba będziesz do nas zaglądać i referować nam wszystko co możemy i powinniśmy wiedzieć hahaha. Balbisiu, czekamy na wieści "z gabinetu", a powiesz, jakie wrażenie na synku ta wizyta zrobiła? :))) Mariola, dekoruję Twoją pierś Medalem Wytrwałości i Odwagi z racji tego prasowania. Zupełnie obca mi czynność z powodu braku integracji z narzędziem jakim jest żelazko. Mam tylko kawę, ale mogę się podzielić. W lodówce jak zwykle echo. Kiedyś nasz przyjaciel (Agapis wiesz, tylko Basi mąż taki odważny złośliwiec hihi) powiedział : "Patrycja ja to umieram ze strachu przed otwarciem Twojej lodówki, że zobaczę tam powieszonego szczura. Z głodu powieszonego..." Tak na marginesie, w weekendy za to staram się utrzymać owego "szczura" przy życiu i to na bogato haha. Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku
A widzisz Patrycja,bo te kremy cenowo są adekwatne do cyferek na nich...te +20, +30 itd. Myślą, że im starsza kobitka to kasy więcej ma!? Będę piekła pączki...wiem wiem na noc jeść nie zdrowo ale co tam, dostarcze Wam wieczorem do herbatki.
Witam czwartkowo :) Przyczłapałam z moimi pączkami. Tak tak wiem, miały być wczoraj, ale za nic nie mogłam wstawić z telefonu zdjęcia. Dobrze, że nikt nie słyszał jakie wiązanki leciały z moich ust Pączusie nie są może przecudnej urody, ale smakuja rewelacyjnie i już wiem, że mogę je piec na Tłusty Czwartek. Robię kawę i herbatę, co kto lubi i może.... zapraszam
Jak to nie są przecudnej urody? Kobieto! Ubliżasz pączkom! Ja chętnie teraz sięgnę po taką brązową kulkę, póki jeszcze jest A w przyszły czwartek nie zjem ani jednego "pąka" - taka ze mnie przekorna bestia Kiedy wszyscy jedzą, to ja się wtedy buntuję
Jeejjjj... ale kusisz. Umówiłam się z psiapsiółką (Aga,masz pozdrowienia od G.) i my dzisiaj robimy sobie tłusty czwartek, a co :)))). Pewnie w przyszły czwartek raczej też nie odpuszczę hihi.
Jakieś zaganiane te ferie....hihi Bubuś co rano zarobiony.....w każdy dzień poza wczorajszym ma trening dwugodzinny na basenie, a wczoraj kino ze szkolnymi kolegami..... W poniedziałek trenowali z panem, który normalnie zajmuje się starszą grupą i młody był trochę w szoku jaki wycisk im zapewnił. Musieli rozpocząć rozgrzewką 16-basenów, a potem mieli tury np. 6x20 basenów Chyba chciał ich mocno przeciągnąć, bo dziś już tak straszecznie ciężko nie było hihi:))
W niedzielę wybywamy do Zakopanego i mam nadzieję, że nie zdąży wszystko stopnieć do tego czasu, bo zapowiadają niezłe plusy, dziś u nas dyszka się pokazała na termometrze... Nie wiem czy będę miała jak do Was zaglądać, więc zachowujcie się przyzwoicie podczas mojej nieobecności.....No!
Aaaa, dziś testowałam orbitreka po ,,remoncie" przez mojego kolegę mechanika samochodowego i tokarza...... Jestem w pełni zadowolona.....Działa na medal:))
Szaro dziś za oknem, więc należy z uśmiechem wspominać wczorajszą, piękną pogodę i liczyć, że szybko do nas wróci......:))
Wczoraj jak odbierałam Bubusia z treningu trener zapytał, czy się młody zmęczył... A on, że nie i po tym trudnym poniedziałku już go chyba nic nie zmęczy....;) Więc trener zapowiedział, że dziś na pewno się zmęczy, bo musi mu na długo wystarczyć hihi. Jak się młody ubierał to mówił, że wszystko go boli, to chyba dziś padnie po intensywnym pływaniu ;)
Jak ja cieszę się, że mój ,,orbitek" działa, choć kolega nie podłączył z powrotem licznika i nie mam teraz pomiaru czasu, czy prędkości, ale i tak się cieszę że jest sprawny..... Żeby przebrnąć odpowiedni dystans muszę oglądnąć półtorej odcinka mojego niedawno odkrytego serialu.....hihihi Mówiłam Wam, że tylko przy bieganiu seriale wchłaniam...... To świetny sposób na, nie odliczanie ile jeszcze do końca męczarni, a raczej czy mam jeszcze chwilę by biegać, czy już inne zajęcia czekają.....;)) Już po raz kolejny podoba mi się produkcja ,,showtime" jest taka nieoczywista, ciekawie rozkręca się sytuacja w serialu......może oglądaliście ,,the affair".
Okijos....serial czeka, więc wskakuję na maszynę, a otem po młodego trzeba jechać.... Paaaa:))
A jak ktoś nie na drugiej połowy to niech stanie przed lustrem, spojrzy sobie w oczy, uśmiechnie się szeroko i powie "Kocham siebie!"...Okazujmy sobie i bliskim uczucia, to takie ważne.
Bezkrytycznie nowości z innych krajów przyjmujemy,
takie święto jak Walentynki o którym tak dużo wiemy.
To święto w naszej pamięci od dawna już nam zapada,
chłopak, dziewczyna, zakochani, każdy szeptem gada.
Wręczyć kwiatek, prezencik, taki jedyny, wyjątkowy,
poświęcić się dla drugiego, każdy zakochany gotowy.
Skraść całusa, przytulić, wymienić intymny uścisk dłoni,
potrafią tak zrobić tylko głęboko zakochani, jak to Oni.
Samotni szukają drugiego serca, doceniają to panie,
zrobią największe rzeczy przez walentynkowe kochanie.
Każdy Walenty i Walentynka jakoś dziwnie tak wyglądają,
tacy radośni, tajemniczy gdy razem się z sobą spotykają.
Warto to święto kultywować, nie dzień ale przez rok cały,
pomagać sobie, adorować wzajemnie, tego koszt jest mały.
Agapis, Patrycja1 i Mariolan76 głośno mi podpowiadają,
napisz o tym lajan, że One tak bardzo Walentynki kochają.
Cóż mam powiedzieć, ja w takich prośbach się wręcz lubuję,
od ręki wszystko opisałem, bo nasze Panie bardzo szanuję.
Wesolych Walentynek wszystkim zakochanym!
Lajan jak zawsze wiersz trafiony i z humorem. Dziękuję za przyjęcie pomysłu. Walentynkowy buziak dla Ciebie
Lajan dziękuję za wierszowane życzenia
Wspaniałych Walentynek dla Wszystkich i niech one trwają cały rok
Jest wreszcie wierszyk . Super jak zawsze . Buziaki nasz kochany Walenty .
Wszystkiego dobrego i niech Wam się dobrze pisze
Lajan, ale Ci to "piknie" wyszło! Po takim wierszyku nie pozostaje nic, tylko świętować
Ha....na szczęście nie trzeba ,,uprawiać" regularnie Walentynek, by zachwycić się Twoim świetnym wierszem Lajanku:))
Witam w dniu "gorących serc"
Liczę na to, że będzie miły mimo, że Połówek daleko. Uczucia akcentować można na różne sposoby więc my też sobie poradzimy
Dziś zapowiada się ładny dzionek. Rano było minus osiem, ale popołudniu zaświeci słońce więc temperatura wskoczy na plus.
Muszę się Wam przyznać, że trochę się czuję jakaś, taka...zmęczona? Ciągle chodzi mi po głowie, że może by tak wziąć jakiś dzień urlopu, ale potem czas pędzi i im bliżej do weekendu, tym bardziej odpuszczam urlopowe zapędy. Tyle, że to nie mija Szef pojechał na urlop więc jest szansa, że się automatycznie zregeneruję będą trochę sama
Ten tydzień zapowiada się intensywnie. Każdego dnia coś. Wczoraj wieczorem pomyślałam, że w związku z tym dobrze by było mieć jakiś solidny gar jedzenia na cztery dni żeby nie trzeba było przeznaczać czasu na pichcenie. Zrobiłam "kaszotto" z pęczaku, cebuli i pieczarek z dodatkiem mleka kokosowego. Super rozwiązanie. Tylko podgrzewać Za miesem jakoś nie tęsknię więc to dobre rozwiązanie.
Planujecie dzisiaj "walentynkowanie"?
Wszystkim życzę dziś wspaniałych i radosnych nastrojów
Pięknie Lajanku jak zawsze!!! Dziękuję!!!
Ojć, cmokam w oba policzki, ślicznie napisane :)
Dla wszystkich Żarłoczków:)
Lajanku, wierszyk jak zwykle piękny i trafiający w sedno . Wszystkim Zarloczkom życzę dużo radości i miłości, na dzisiaj i wszystkie pozostałe dni w roku.
Niezmiernie cieszę się, że sprawiłem Wam odrobinę radości. Dziękuję za miłe słowa.
Wasze pochwały będą mnie inspirować do jeszcze większego wysiłku twórczego. / znacie to? hahahahaha/
Ciemniejsza strona Walentynek:
Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom,
Śmiech schował się w kącie i śni.
Wieczory się dłużą, bo czasu zbyt dużo,
Nikt bliski nie puka do drzwi.
Tak wiele jest złego, szarego, groźnego,
Że smutno i płakać się chce.
Mijają soboty, pamiętaj, więc o tym,
Że komuś bez Ciebie też bardzo jest źle!
Witam środowo
Co?! To już środek tygodnia?! O ludzie!
Nareszcie doświadczyłam pięknego poranka. Mróz znacznie mniejszy a teraz świeci słońce. Pięknie!
Zostawiam dla Was pyszną, gorącą herbatę i zmykam.
Dobrego dnia
Czas tak zasuwa, że czasem wierzyć się nie chce. Niedawno Sylwester był a tu już połowa lutego. A może czym człowiek starszy tym szybciej leci? Koniec filozofii z rana Zrobiłam kawę ale jakby ktoś chciał to zostawiam też herbatkę owocową (malina z dziką różą, pyyyyszna) plus czekoladowe herbatniki. Słońce pięknie świeci, -4 na termometrze i oby tak dalej.
Witam,
pieknie słonecznie i mimo małego mrozu ciepło . Smok sie panoszy straszny i jak dzis wracałam z targu to mimo słońca nie było widać miasta z górki tylko wszystko było jakby za mgła . Kupiłam dzis piękna szara rentę i właśnie sie smażą na szarlotke . U małego tradycyjnie kolega wiec zabawa na całego . A ja musze sie pochwalić stałam wczoraj przy desce do prasowania i stałam ale poprasowałam wszystko . Ok lecę do kuchni jabłuszka przemieszać i wstawić obiadek bo dzieciaki zapewne juz wygłodniały .
Pa
Hej hej hej dobry dzień:))))
Otwieram wszystkie okna w Kawiarence, niech słońce w niej zagości. Piękny dzień!!!!
W pracy intensywnie a nawet wyczerpująco, ale lubię taki trening szarych komórek. Zmuszane do użycia, każą dłużej czekać nieprzyjaznemu alzheimerowi, gdzieś tam w oddali haha. W domu też je trochę potrenuję, lenić się będą w nocy:)))
Smakosiu, u mnie też jakoś błyskawicznie dniu umykają. Poniekąd bardzo mnie to cieszy, bo piątek tuż tuż...a wtedy mąż się zza rogu wychyli :)))
Agapis, nie!!! to nie na starość czas się kurczy zapewniam, przynajmniej u mnie. Kurczy się wiele, wiele innych rzeczy, np. oszczędności, bo trzeba kupować coraz droższe kremy hihi.
Iwcia, kiedy ruszacie na podbój Zakopanego? No, ale chyba będziesz do nas zaglądać i referować nam wszystko co możemy i powinniśmy wiedzieć hahaha.
Balbisiu, czekamy na wieści "z gabinetu", a powiesz, jakie wrażenie na synku ta wizyta zrobiła? :)))
Mariola, dekoruję Twoją pierś Medalem Wytrwałości i Odwagi z racji tego prasowania. Zupełnie obca mi czynność z powodu braku integracji z narzędziem jakim jest żelazko.
Mam tylko kawę, ale mogę się podzielić. W lodówce jak zwykle echo. Kiedyś nasz przyjaciel (Agapis wiesz, tylko Basi mąż taki odważny złośliwiec hihi) powiedział : "Patrycja ja to umieram ze strachu przed otwarciem Twojej lodówki, że zobaczę tam powieszonego szczura. Z głodu powieszonego..." Tak na marginesie, w weekendy za to staram się utrzymać owego "szczura" przy życiu i to na bogato haha.
Pozdrawiam wszystkich, bez wyjątku
A widzisz Patrycja,bo te kremy cenowo są adekwatne do cyferek na nich...te +20, +30 itd. Myślą, że im starsza kobitka to kasy więcej ma!? Będę piekła pączki...wiem wiem na noc jeść nie zdrowo ale co tam, dostarcze Wam wieczorem do herbatki.
Witam czwartkowo :) Przyczłapałam z moimi pączkami. Tak tak wiem, miały być wczoraj, ale za nic nie mogłam wstawić z telefonu zdjęcia. Dobrze, że nikt nie słyszał jakie wiązanki leciały z moich ust Pączusie nie są może przecudnej urody, ale smakuja rewelacyjnie i już wiem, że mogę je piec na Tłusty Czwartek. Robię kawę i herbatę, co kto lubi i może.... zapraszam
Jak to nie są przecudnej urody? Kobieto! Ubliżasz pączkom! Ja chętnie teraz sięgnę po taką brązową kulkę, póki jeszcze jest A w przyszły czwartek nie zjem ani jednego "pąka" - taka ze mnie przekorna bestia Kiedy wszyscy jedzą, to ja się wtedy buntuję
Dziękuję Smakosiu
Jeejjjj... ale kusisz. Umówiłam się z psiapsiółką (Aga,masz pozdrowienia od G.) i my dzisiaj robimy sobie tłusty czwartek, a co :)))). Pewnie w przyszły czwartek raczej też nie odpuszczę hihi.
Podziękuj, wyściskaj i również pozdrów :) I ten no, zawsze możecie wpaść na pączki
Ukłoniki Środowe:))
Jakieś zaganiane te ferie....hihi
Bubuś co rano zarobiony.....w każdy dzień poza wczorajszym ma trening dwugodzinny na basenie, a wczoraj kino ze szkolnymi kolegami..... W poniedziałek trenowali z panem, który normalnie zajmuje się starszą grupą i młody był trochę w szoku jaki wycisk im zapewnił. Musieli rozpocząć rozgrzewką 16-basenów, a potem mieli tury np. 6x20 basenów Chyba chciał ich mocno przeciągnąć, bo dziś już tak straszecznie ciężko nie było hihi:))
W niedzielę wybywamy do Zakopanego i mam nadzieję, że nie zdąży wszystko stopnieć do tego czasu, bo zapowiadają niezłe plusy, dziś u nas dyszka się pokazała na termometrze...
Nie wiem czy będę miała jak do Was zaglądać, więc zachowujcie się przyzwoicie podczas mojej nieobecności.....No!
Aaaa, dziś testowałam orbitreka po ,,remoncie" przez mojego kolegę mechanika samochodowego i tokarza...... Jestem w pełni zadowolona.....Działa na medal:))
Do juterka:)))
Ukłoniki Piątkowe:))
Szaro dziś za oknem, więc należy z uśmiechem wspominać wczorajszą, piękną pogodę i liczyć, że szybko do nas wróci......:))
Wczoraj jak odbierałam Bubusia z treningu trener zapytał, czy się młody zmęczył... A on, że nie i po tym trudnym poniedziałku już go chyba nic nie zmęczy....;) Więc trener zapowiedział, że dziś na pewno się zmęczy, bo musi mu na długo wystarczyć hihi.
Jak się młody ubierał to mówił, że wszystko go boli, to chyba dziś padnie po intensywnym pływaniu ;)
Jak ja cieszę się, że mój ,,orbitek" działa, choć kolega nie podłączył z powrotem licznika i nie mam teraz pomiaru czasu, czy prędkości, ale i tak się cieszę że jest sprawny..... Żeby przebrnąć odpowiedni dystans muszę oglądnąć półtorej odcinka mojego niedawno odkrytego serialu.....hihihi
Mówiłam Wam, że tylko przy bieganiu seriale wchłaniam...... To świetny sposób na, nie odliczanie ile jeszcze do końca męczarni, a raczej czy mam jeszcze chwilę by biegać, czy już inne zajęcia czekają.....;))
Już po raz kolejny podoba mi się produkcja ,,showtime" jest taka nieoczywista, ciekawie rozkręca się sytuacja w serialu......może oglądaliście ,,the affair".
Okijos....serial czeka, więc wskakuję na maszynę, a otem po młodego trzeba jechać....
Paaaa:))
Szepnijmy drugiej połowie, że Ją kochamy. Jedno słowo a ile dobrego zdziała w psychice.
A jak ktoś nie na drugiej połowy to niech stanie przed lustrem, spojrzy sobie w oczy, uśmiechnie się szeroko i powie "Kocham siebie!"...Okazujmy sobie i bliskim uczucia, to takie ważne.
Tak, bardzo, bardzo ważne:))
No, no...biję Tobie brawo, wiesz o tym , tak?