Przytulam mocno i życzę cierpliwości :-) Dzielna jesteś, cichutko operację przeszłaś . Teraz rehabilitacja i czekanie na poprawę. To czasami trwa długo, ale warto czekać. Trzymam kciuki za Ciebie. Pozdrawiam serdecznie :)
Basiu, a kierunku SM miałaś badania? Mój szwagier długo był leczony na coś innego, zanim trafiono z diagnozą. Ba, na początku neurolog wykluczył SM , a potem okazało się , że jednak ma. Zdrówka i wytrwałości Basiu życzę.
Dziekuje serdecznie za wszystkie porady, moja ostatnia szansa na "jakas" diagnoze to badanie w medycyznie nuklearnej.Musze sie jeszcze do 05.maja uzbroic w cierpliwosc.
Miałam mieć robioną koronarografię i przed nią w badaniach wyszło, że mam małą nadczynność tarczycy /o czym nie miałam pojęcia/. Czekał mnie zabieg kardiologiczny, więc endokrynolog skierował mnie na szybką ścieżkę badań /usg tarczycy, scyntografia /to jest badanie tarczycy po podaniu kontrastu/, biopsja - wszystkie związane z tarczycą/. Kiedy już było pewne, że nie ma nic groźnego w tarczycy, dostałam kapsułkę radiojodu i do domu. Kwarantanna chyba trwała kilka dni /może 3?/, a w stosunku do dzieci chyba 2 tyg. /tzn. nie mogłam np. przytulać wnucząt/. Potem już tylko badania kontrolne tarczycy /TSH/ - po 1 m-cu, po 2 mies. po 3 i ostatnie po 6. Wszystko jak dotąd jest OK.Teraz już będę pod opieką tylko endokrynologa /nuklearna zajmuje się przez 1 rok po podaniu radiojodu/. A samopoczucie w tym względzie? było i jest b.dobre.
Basiu, będzie dobrze. Nie ma co się stresować, wierz mi, że tyle przeszłam ostatnio, że wiem co mówię. I moje motto ostatnie - nie bój się jutra, niech jutro boi się ciebie! I tego się trzymaj. Pozdrawiam.
czy ktos mi pomoze i powie dlaczego nie moge chodzic?
a coś Ci dolega? z przyczyn zdrowotnych?
Basiu kochana, co się stało?
Pomogą na pewno lekarze, jak tylko opanują 'zarazę.
nic mi nie dolega, zrobilam juz tysiac badan(anoryzme mi znalezli, ale ok, juz po operacji.Jestescie kochane,mam swojego mercedesa(rolator) balkonik
Przytulam mocno i życzę cierpliwości :-)
Dzielna jesteś, cichutko operację przeszłaś . Teraz rehabilitacja i czekanie na poprawę. To czasami trwa długo, ale warto czekać.
Trzymam kciuki za Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Może to jakaś choroba autoimmunologiczna? Masz problem z mięśniami czy coś innego? Masz jakieś dodatkowe objawy?
Od dawna nie możesz chodzić, czy to ujawniło się niedawno ? Może problem tkwi w kręgosłupie ?
Basiu, a kierunku SM miałaś badania? Mój szwagier długo był leczony na coś innego, zanim trafiono z diagnozą. Ba, na początku neurolog wykluczył SM , a potem okazało się , że jednak ma.
Zdrówka i wytrwałości Basiu życzę.
Dziekuje serdecznie za wszystkie porady, moja ostatnia szansa na "jakas" diagnoze to badanie w medycyznie nuklearnej.Musze sie jeszcze do 05.maja uzbroic w cierpliwosc.
O. w medycynie nuklearnej bywałam przed rokiem... z tarczycą i radiojodem...
U nas wstrzykuja kontrast i po 2 godzinach robia zdjecia mozgu a wlasciwie to uklad nerwowy.A jak Ty sie czujesz?
Miałam mieć robioną koronarografię i przed nią w badaniach wyszło, że mam małą nadczynność tarczycy /o czym nie miałam pojęcia/. Czekał mnie zabieg kardiologiczny, więc endokrynolog skierował mnie na szybką ścieżkę badań /usg tarczycy, scyntografia /to jest badanie tarczycy po podaniu kontrastu/, biopsja - wszystkie związane z tarczycą/. Kiedy już było pewne, że nie ma nic groźnego w tarczycy, dostałam kapsułkę radiojodu i do domu. Kwarantanna chyba trwała kilka dni /może 3?/, a w stosunku do dzieci chyba 2 tyg. /tzn. nie mogłam np. przytulać wnucząt/. Potem już tylko badania kontrolne tarczycy /TSH/ - po 1 m-cu, po 2 mies. po 3 i ostatnie po 6. Wszystko jak dotąd jest OK.Teraz już będę pod opieką tylko endokrynologa /nuklearna zajmuje się przez 1 rok po podaniu radiojodu/. A samopoczucie w tym względzie? było i jest b.dobre.
Basiu, będzie dobrze. Nie ma co się stresować, wierz mi, że tyle przeszłam ostatnio, że wiem co mówię.
I moje motto ostatnie - nie bój się jutra, niech jutro boi się ciebie! I tego się trzymaj. Pozdrawiam.