Forum

Kuchenne porady

Nalesniki Zuzi- Crepes Suzette (tak sie pisze????)

  • Autor: marinik Data: 2004-05-20 09:50:27

    Nalesniki jak nalesniki- zwykle. Najważniejszy jest sos do nich.
    Potrzebne 3/4 kostki masla, zmiksowane obrane ze skory 4 dorodne pomarancze , cukier- do smaku- wg uznania, szczypta soli, i kieliszek likieru pomaranczowego (opcjonalnie). W rondlu nalezy zrumienic maslo- do wydobycia z niego aromatu, a potem dodac dodac zmiksowane pomarancze sol i cukier oraz likier. Zamieszac i podgrzac mocno. W taki sos wkladamy zlozone na 4 nalsnik i serwujemy je pozniej wyjete na talerzyki i polane sosem.
    :))))))

  • Autor: ogrodniczka Data: 2004-05-20 10:38:06

    Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
    > Nalesniki jak nalesniki- zwykle. Najważniejszy jest sos do nich.

    Mariniku,
    pzwolę sobie nie zgodzić się z Tobą co do crepes. Otóż nie sa to, jak napisałaeś, naleśniki-zwykłe. Jest to specjalny rodzaj naleśników, bardzo cienkich, wykonanych z ciasta z dodatkiem wody mineralnej gazowanej( lub opcjonalnie zamiast wody z cydrem lub winem musującym).
    Crepes to francuska specjalność i we Francji podaje się je najcześciej polane sosem mandarynkowym lub pomarańczowym z dodatkim likieru Grand Marnier lub calvadosu.
    Popularne sa też crepes flambees ( płonace).
    (przepraszam za pisownię bez francuskich "kreseczek", ale nie mogę ich wstawić :) )

    tak mi smaku narobiliscie tym tematem, że chyba dziś zrobię na drugie śniadanie :))

    smaczne pozdrowienia z okrutnie wietrznego Wybrzeża :)

  • Autor: Animozja Data: 2004-05-20 10:43:42

    Mogę się mylić (fachowa literatura daleko), ale wydaje mi się, że oryginalne "Crepes Suzette" są właśnie flambirowane?

    pozdrawiam
    oleńka

  • Autor: marinik Data: 2004-05-20 10:45:58

    Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej receptury dodadza walorow potrawie.
    :)

  • Autor: ogrodniczka Data: 2004-05-20 15:18:12

    Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
    > Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i
    > francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie
    > ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej
    > receptury dodadza walorow potrawie.
    > :)

    Mariniku,
    jakże mi miło, ze wciąż pamiętasz moj "prawdziwy" nick :)
    taka szkoda, że był już zajęty...

    ale, ad rem : rzeczywiście, furorę zrobiły naleśniki właśnie z takim mandarynkowym czy pomarańczowym sosem i likierem. Najlepiej płonące :)

    a we Francji robią je rzeczywiście czesto.

    Moge podac przepis, pochodzi z książki "Dania na lato", autora/ów nie pomnę.

    2 jaja i 1 żółtko rozbełtać w miseczce ( w oryginale kazali trzepaczką rózgową :D ), dodać
    80 gr mąki ( ja daję tortową, przesianą), szczyptę soli i łyżeczkę cukru waniliowego. Wymieszać.
    Ciągle mieszając dolewać 100 ml mleka i 100 ml wody mineralnej gazowanej.
    Dodać 2 łyzki stopionego chłodnego masła. wymieszać.
    odstawić ciasto pod przykryciem na 1 godz.
    Smażyć na mocno rozgrzanej patelni posmarowanej masłem na złoty kolor z obu stron.

    moze wypróbujesz Mariniku?

    pozdro,
    wiktoria

  • Autor: ogrodniczka Data: 2004-05-20 15:18:31

    Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
    > Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i
    > francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie
    > ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej
    > receptury dodadza walorow potrawie.
    > :)

    Mariniku,
    jakże mi miło, ze wciąż pamiętasz moj "prawdziwy" nick :)
    taka szkoda, że był już zajęty...

    ale, ad rem : rzeczywiście, furorę zrobiły naleśniki właśnie z takim mandarynkowym czy pomarańczowym sosem i likierem. Najlepiej płonące :)

    a we Francji robią je rzeczywiście czesto.

    Moge podac przepis, pochodzi z książki "Dania na lato", autora/ów nie pomnę.

    2 jaja i 1 żółtko rozbełtać w miseczce ( w oryginale kazali trzepaczką rózgową :D ), dodać
    80 gr mąki ( ja daję tortową, przesianą), szczyptę soli i łyżeczkę cukru waniliowego. Wymieszać.
    Ciągle mieszając dolewać 100 ml mleka i 100 ml wody mineralnej gazowanej.
    Dodać 2 łyzki stopionego chłodnego masła. wymieszać.
    odstawić ciasto pod przykryciem na 1 godz.
    Smażyć na mocno rozgrzanej patelni posmarowanej masłem na złoty kolor z obu stron.

    moze wypróbujesz Mariniku?

    pozdro,
    wiktoria

  • Autor: bahus Data: 2004-05-20 15:18:46

    Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
    > Wiktorio- nie bede sie spierac Z Toba, bo w zyciu we Francji nie bylem i
    > francuskiego tez nie znam. Sadze jednak ze w tym przepisie wieksze znaczenie
    > ma sos niz sam nalesnik. Ale z pewnoscia crepes zrobione wg oryginalnej
    > receptury dodadza walorow potrawie.
    > :)

    Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej płycie grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana deseczka)
    Bahus

  • Autor: ogrodniczka Data: 2004-05-20 18:00:03

    Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych
    > naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej płycie
    > grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana
    > deseczka)
    > Bahus

    Dokładnie tak Bahusie :)
    i dlatego te domowe nigdy takiego smaku nie uzyskają :)
    wiktoria

  • Autor: bahus Data: 2004-05-20 18:15:04

    Użytkownik Ogrodniczka napisał w wiadomości:
    > Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > > Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych
    > > naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej
    > płycie
    > > grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana
    > > deseczka)
    > > Bahus
    >
    > Dokładnie tak Bahusie :)
    > i dlatego te domowe nigdy takiego smaku nie uzyskają :)
    > wiktoria
    Wiktorio, a spróbuj zalogować się jako Wiktoria1 ....2...3 jakoś mi trudno przyzwyczaić się do ogrodniczki
    Bahus

  • Autor: bahus Data: 2004-05-20 18:16:18

    Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > Użytkownik Ogrodniczka napisał w wiadomości:
    > > Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > > > Jadłem je we francji wiele razy, bardzo się różnią w smaku od naszych
    > > > naleśników. Również troszeczkę inaczej się je robi, na takiej okrągłej
    > > płycie
    > > > grzejnej ciasto rozprowadza się specjalnym narzędziem (taka drewniana
    > > > deseczka)
    > > > Bahus
    > >
    > > Dokładnie tak Bahusie :)
    > > i dlatego te domowe nigdy takiego smaku nie uzyskają :)
    > > wiktoria
    > Wiktorio, a spróbuj zalogować się jako Wiktoria1 ....2...3 jakoś mi trudno
    > przyzwyczaić się do Ogrodniczki
    > Bahus

  • Autor: ogrodniczka Data: 2004-05-21 08:08:21

    Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > Wiktorio, a spróbuj zalogować się jako Wiktoria1 ....2...3 jakoś mi trudno
    > przyzwyczaić się do ogrodniczki
    > Bahus

    Bahusie,
    prośbom tak uroczym nie odmawiam z zasady :)

    Zresztą i mnie ten nick nie pasuje, chociaż ogród to też moja pasja :D

    w.

Przejdź do pełnej wersji serwisu