Myślę sobie, że sezon niedługo się skończy i czas pomyśleć o przetworach. Przyznaję się bez bicia, że nigdy truskawek nie przerabiałam. W kompotach zawsze owoce "kapciały", więc nie dotykam się. A może by je w syropie utopić i zapasteryzować? Robił ktoś z Was w ten sposób?
Wdzięczna byłabym za przepis na konfitury bądź jakieś smarowidło do naleśników.
Dorota( znad szklanki bursztynowego płynu)
Sorry za powtorke, na niewlasciwe miejsce poszlo:-)
Myślę sobie, że sezon niedługo się skończy i czas pomyśleć o przetworach. Przyznaję się bez bicia, że nigdy truskawek nie przerabiałam. W kompotach zawsze owoce "kapciały", więc nie dotykam się. A może by je w syropie utopić i zapasteryzować? Robił ktoś z Was w ten sposób?
Wdzięczna byłabym za przepis na konfitury bądź jakieś smarowidło do naleśników.
Dorota( znad szklanki bursztynowego płynu)
Sorry za powtorke, na niewlasciwe miejsce poszlo:-)
ja zamrażam w całości, robię dżemy i mrożony mus truskawkowy