Mam prośbą do poliglotów albo Forumowiczek z Niemiec: co to jest Speisestarke (przepraszam, nie wszedł mi umlaut).Czy ktoś może wie?Szukałam w słownikach - nie ma. Dzięki z góry za odpowiedź.Marga
Bardzo dziękuję, uczę się niemieckiego można powiedzieć na nowo, bo wcześniej miałam go w liceum a polskie słowniki są beznadziejne. Wędrując po niemieckim Internecie cały czas natykam się na nowe wyrazy,których darmo szukać w jakimkolwiek słowniku,choć muszę przyznać,że i tak Słownik Ponsa jest najlepszy. A przy okazji chciałabym się spytać osób mieszkających poza Polską jak to jest z adaptacją kulinarną i nas i ich, czyli obcych a bliskich sercu połówek.Może ktoś założy taki wątek,łatwo nam polubić obcą kuchnię tam na miejscu czy trudno? Da się przyzwyczaić obcokrajowca do bigosu itd. czy nie? Moje doświadczenia ze znajomymi z zagranicy bywają nieraz zabawne.To co, przydał by się taki wątek? A teraz muszę iść niestety do pracy. (I gapa ostatnia jak mogłam zapomnieć o tytule, wstyd.Może Pampas wstawi).
Mam prośbą do poliglotów albo Forumowiczek z Niemiec: co to jest Speisestarke (przepraszam, nie wszedł mi umlaut).Czy ktoś może wie?Szukałam w słownikach - nie ma. Dzięki z góry za odpowiedź.Marga
Tytuł:Speisestarke, oczywiście.
kochaniutka
Speisestärke -albo inaczej tzw.Kartoffelmehl to nic innego jak polska maka ziemniaczana
albo kartoflanka
pozdrawiam
barbara
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź. A ja się biedziłam co to takiego.
Jak masz pytania tego typu zaden problem- jak tylko bede na forum odpowiem.
pozdraw.
barbara
Bardzo dziękuję, uczę się niemieckiego można powiedzieć na nowo, bo wcześniej miałam go w liceum a polskie słowniki są beznadziejne. Wędrując po niemieckim Internecie cały czas natykam się na nowe wyrazy,których darmo szukać w jakimkolwiek słowniku,choć muszę przyznać,że i tak Słownik Ponsa jest najlepszy. A przy okazji chciałabym się spytać osób mieszkających poza Polską jak to jest z adaptacją kulinarną i nas i ich, czyli obcych a bliskich sercu połówek.Może ktoś założy taki wątek,łatwo nam polubić obcą kuchnię tam na miejscu czy trudno? Da się przyzwyczaić obcokrajowca do bigosu itd. czy nie? Moje doświadczenia ze znajomymi z zagranicy bywają nieraz zabawne.To co, przydał by się taki wątek? A teraz muszę iść niestety do pracy. (I gapa ostatnia jak mogłam zapomnieć o tytule, wstyd.Może Pampas wstawi).