W sobotę piekłam coś, co miało być miseczkami do lodów: upiec krążki o średnicy 15 cm, wyjąć z piekarnika i bardzo gorące ukształtować w miseczki. I guzik: albo było niedopieczone, albo się kruszyło. Poza tym było za słodkie. Sprawdziło się jako andrut :) Przepis został opatrzony stosowną adnotacją o nieprzydatności do lodów.
Byłoby najlepiej, ale u nas nie ma tego w sprzedaży. Rzadko jeżdżę do Łodzi, zresztą wafelki trudno kubić na zapas, bo z czasem robią się ciapowate.
Ja wiem, że w szkle bardziej dietetycznie... Tym się pocieszam :)
W sobotę piekłam coś, co miało być miseczkami do lodów: upiec krążki o średnicy 15 cm, wyjąć z piekarnika i bardzo gorące ukształtować w miseczki. I guzik: albo było niedopieczone, albo się kruszyło. Poza tym było za słodkie. Sprawdziło się jako andrut :) Przepis został opatrzony stosowną adnotacją o nieprzydatności do lodów.
Czy macie cos sprawdzonego?
pozdrawiam
nieco śpiąca oleńka
Byłoby najlepiej, ale u nas nie ma tego w sprzedaży. Rzadko jeżdżę do Łodzi, zresztą wafelki trudno kubić na zapas, bo z czasem robią się ciapowate.
Ja wiem, że w szkle bardziej dietetycznie... Tym się pocieszam :)
pozdrawiam
oleńka
Próbowałam - zdecydowany sprzeciw. Znaczy - owszem, sprzeda, ale za cenę loda.
Ale zapytam, gdzie kupuje wafelki...