zawsze, kiedy chce rozbic kotlety z piersi kurczaka, to polowa mi sie przylepia do tluczka a polowa do deski..
slyszalam kiedys cos na temat uzycia woreczka foliowego, ale nie wiem dokladnie, czy wklada sie do niego mieso i dopiero rozbija, czy przykrywa sie rozbijana strone folia, czy moze chodzi o jeszcze cos innego..
jak Wy sobie radzicie z tym problemem..?
pozdrawiam
zawsze, kiedy chce rozbic kotlety z piersi kurczaka, to polowa mi sie przylepia do tluczka a polowa do deski..
slyszalam kiedys cos na temat uzycia woreczka foliowego, ale nie wiem dokladnie, czy wklada sie do niego mieso i dopiero rozbija, czy przykrywa sie rozbijana strone folia, czy moze chodzi o jeszcze cos innego..
jak Wy sobie radzicie z tym problemem..?
pozdrawiam
dzieki, Anerite, musze pokombinowac z tymi foliami..
ja rozbijam tluczkiem takim klasycznym, ktory mam jeszcze po Babci..
pozdrawiam :))
ja zawsze ozbijam mięko po tej stronie gładkiej ale kiedyś też użyłam woreczka i mięsko było ładnie rozbite choć też przyklejało się do worka