Forum

Rozmowy wolne i frywolne

piknikowy kosz!!!

  • Autor: 555 Data: 2004-07-10 19:50:32

    no i pojechalismy sobie na ryby.. ryby co prawda tez chyba dokas pojechaly, bo wrocilismy "o kiju", ale i tak bylo bardzo przyjemnie.. a takiej burzy, jaka nas zlapala, to nie widzialam chyba nigdy w zyciu..
    oczywiscie, trzeba bylo zabrac ze soba piknikowy kosz.. :))
    zapakowalam:
    - jajka na twardo w calosci;
    - pomidory w calosci;
    - kanapki z zoltym serem i kanapki z wedlina;
    - brzoskwinie;
    - wafelki suche tzw. grzeski;
    - czekolade mleczna;
    - termos slodkiej kawy;
    - wode mineralna, slodkie napoje;
    - osprzet w postaci solniczki, noza, szklanek, serwetek itd.

    a co Wy zabieracie w koszu piknikowym na jednodniowe wyjazdy..?

  • Autor: 555 Data: 2004-07-11 01:37:17

    no to zazdroszcze, terra, tych przyrzadow wszedzie porozstawianych.. :)) byloby latwiej i mialabym moze ciekawiej zorganizowany czas (czytaj: gotujac) ;)).. a moze jakby sie zlapala jakas ryba-desperatka, to i rybke z grilla bysmy skosztowali..?

    heh, jak ja bym chciala moc karmic mojego mezczyzne roznymi smakolykami.. ale on jest uodporniony, niestety, i rzadko sie na jakas nowinke skusi, chyba ze zawiera jego ulubione skladniki :))
    pozdrawiam

  • Autor: Animozja Data: 2004-07-16 14:17:52

    Skład koszyka piknikowego jest u nas nieomal święty:
    - jaja na twardo,
    - kiełbaski podsuszane lub słój z głowizną autorstwa Mamy,
    - pomidory w całości,
    - słój ogórów kiszonych,
    - chleb lub - rzadziej - bułki,
    - duuuży termos z herbatą, troszkę posłodzoną,
    - sól,
    - jabłka,
    - czekolada,
    - osprzęt.

    Wyjmujemy kiedyś nad wodą te ogóry kiszone, a dookoła OCZY... GŁODNE I SPRAGNIONE... Ludzie poprzyjeżdżali z grillami i cocacolami, a my takim dwulitrowy słojem po oczach... Ech, gdybyśmy zaczęli sprzedawać te ogóry, bylibyśmy milionerami...

Przejdź do pełnej wersji serwisu