Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Prosze o pomoc - ale to dluuuuga historia

  • Autor: gosipiet Data: 2004-08-11 00:07:07

    To naprawde problem:
    Wlasciwie nie wiem od czego zaczac.... Chyba musze sie nieco wywnetrzyc.... wiec spowiadam sie:
    Pierwsze malzenstwo - nie za bardzo mi sie udalo..............przecielam wezel po bagatela - 12 latach poddanstwa (tak to nazywam) i..................... kiedy 3 lata temu - corka mnie namowila na jakies tam rozmowy na necie (pomyslalam - co za glupota). Ale - sprobowalam - weszlam na onet - (pierwszy raz w zyciu) i pisalo: wybiez nick: popatrzylam w okno - byla jesien - - - wybralam : jesienna nocka. Kompletnie nie wiedziala, o co w tym wszystkim chodzi. Zbieg okolicznosci sprawil, ze (poniewaZ lubie imie leszek, wiec zastrukalam do leszka - jakiegos tam... ) odstukal do minie - nie bede przytoczala szczegolow - ale ..........................to nie samowita milosc......................... w kazdym slowie, w kazdym spojzeniu.. ................... czujemy sie
    Jakie to cudowne..........................
    Niestety - moja mama zawsze sie wtracala do mnie - ja já bardzo szanuje i wspieram jak tylko moge, ale mam jest typem czlowieka , ktory potrafi zaglaskac kota na smierc . . . . i ostatnio - moj maz powiedzial jej to wszystko - ze mamy swoje zycie, swoich przyjciol - - - mama sie obrazila - a ja nie wiem jak z tego wybrnac - kocham ja - nie chce jej urazic - co powiedziec............... pomozcie........

  • Autor: tinca Data: 2004-08-11 10:27:29

    Z internetem naprawdę uważaj. Bawiłem się tak przez kilka lat więc wiem. Dwa równoległe życia, dwa równoległe światy. Net to ułuda która potrafi wciągnąc człowieka jak wir wodny. Ja na szczęście potrafiłem ( z trudem ) powiedzieć basta. A co do mamy....hmmm trudno cokolwiek doradzać. Sama znasz ją najlepiej wiec powinnaś wiedzieć jak to rozegrać. Pa, a moze papatki czy też może nara.

  • Autor: nigra Data: 2004-08-11 10:55:22

  • Autor: bahus Data: 2004-08-11 15:51:25

    Czegoś tu nie rozumiem....czy ten Leszek to Twój mąż? Jeżeli nie, to Twoja Mama ma trochę racji. Jak każda (no prawie) Mama chce Twojego dobra, i z tym wtrącaniem się to nie jest dokładnie tak.
    Bahus

  • Autor: Bongo Data: 2004-08-11 23:39:48

    Szok jestes z Leszkiem z netu? i jest wam dobrze to najwazniejsze
    A co do mamy to my zawsze bedziemy dla nich malymi dziecmi -poczekaj z czasem to
    rodzice zaczna byc dla nas jak dzieci czasem bezradne ale zawsze powinny byc kochane

  • Autor: marinik Data: 2004-08-12 07:44:41

    Takze chyba dokladnie nie skumalem. Jak rozumiem- cudopwnym zbiegiem okolicznosci znajomosc netowa przeobrazila sie w rzeczywista a potem rozkwitla miloscia????
    Co do Mamy - MUSISZ sie wyzwolic. Uswiadomic, ze masz swoje zycia wlasnie i choc ja szanujesz i kochasz- nie mozesz sobie pozwolic na ingerencje.

  • Autor: gosipiet Data: 2004-08-12 08:11:52

    Wiam ponownie i wyjasniam
    Jesteśmy ze soba od dwóch lat - a małżeństwem od czerwca, żyjemy zgodnie i jestesmy szczesliwi, moja córka zaakceptowała mojego partnera bardzo szybko - i równiez nie ma nic przeciwko Niemu. Jakby mi kiedyś ktoś powiedział, ze wyjde za mąż za faceta z internetu - to kazałabym mu sie stuknąć w głowę. Ale teraz nie wyobrazam sobie bez Niego Zycia, tym bardziej, że poznalismy się w bardzo trudnym dla mnie okresie - czekała mnie powazna operacja - i Leszek specjalnie przyjechał ze Szwecji dla mnie i był ze mna w szpitalu.
    Moja mama wtrąca sie w moje zycie od kad pamiętam - ja zawsze uszy po sobie i nigdy nic nie powiedzialam, ale wszystko ma swoje granice.
    Ide dzis po pracy do mamy i sprobuje z Nia porozmawiać - ale układam sobie w głowie co mam powiedziec, bo przecież nie moge pozwolić sobie na żądzenie soba całeżycie, tym bardziej, że mam 41 lat :)

  • Autor: marinik Data: 2004-08-12 08:20:06

    Gocha !!!!!
    Nikt Ci nie pomoze, jak sobie nie pomozesz sama. Twoj facet slusznie bardzo sie zachowal skoro przystopowal mamuske. Ale, zeby spraw nie zadrazniac - sama musisz z Nia porozmawiac. Kobito- jestes dorosla (choc dla mamy - zawsze dziecko he he)

  • Autor: gosipiet Data: 2004-08-12 10:22:31

    Gorąco dziękuje z całego serca.
    dzis ide do mamy i porozmawiam z nią - bo "gryzie" nas to (mnie i meża), poza tym nir wyobrazam sobie, zeby sie moznabyło nie odzywac do własnej matki - wiec pojde i zalagodze sprawe za wszelka cenę.

  • Autor: bahus Data: 2004-08-13 01:20:06

    No teraz dla mnie wszystko jest jasne. Gratuluję Ci Gosiu z całego serca. A mama napewno kocha i dogadacie się.
    Bahus

  • Autor: shoffix Data: 2004-08-13 03:03:29

    zdaj relacje jak rozmowa przebiegla. Licze ze sie dogadaliscie i ugoda nastapila.
    szczescia zycze na wiele rokow.

    darz bor,
    shiludzik

    ......... \/ .........
    ........ /..\ ........
    .--o00- \-00o--.
    ......................
    ..... shoffix .....
    ......................

  • Autor: gosipiet Data: 2004-08-13 08:43:03

    Witam znowu. Wiecie, tak sobie poczytałam to co napisałam :) i wcale sie nie dziwie, że mało kto to wszystko zrozumiał, wszystko to okropnie haotycznie napisałam - wybaczcie.
    Jestem po rozmowie z mamą, na dzien dzisiejszy jest wszystko ok, dla załogodzenia sprawy przyznałam jej racje niemal we wszystkim co mówiła (choć wcale tak nie jest). Na końcu poprosiłam, aby zaprzestała ingerencji w nasz zwiazek - nie wiem czy zrozumiała - narazie przyjeła to do wiadomości.
    W kazdym razie pogodziłam sie z Nią - nie mogłoby byc inaczej!!!! Sumienie i wyrzuty nie dałyby mi zyć.
    Teraz szykujemy sie do wyjazdu na północ :) - nareszcie urlop!!!!!
    Buziaki dla wszystkich forumowiczów (no, moze prawie dla wszystkich :):) )

  • Autor: marinik Data: 2004-08-13 08:48:40

    No to popgratulowac. choc wg mnie nie powinnac przyznawac mamie racji skoro tej racji nie ma.
    Milego urlopu w kazym razie
    :)

Przejdź do pełnej wersji serwisu