Biegnie kobieta na pociąg i widzi że pociąg odjeżdża. Spogląda w górę i mówi: - Spraw Panie Boże, żebym zdążyła na ten pociąg. Kobieta biegnie i się przewróciła, spogląda w górę i mówi: - Ale pchać mnie nie musiałeś.
Narozrabiałam jak zając w kapuście miało to być w rozmowach wolnych i frywolnych. Przepraszam. Pozdrawiam! Barbara
Biegnie kobieta na pociąg i widzi że pociąg odjeżdża.
Spogląda w górę i mówi:
- Spraw Panie Boże, żebym zdążyła na ten pociąg.
Kobieta biegnie i się przewróciła, spogląda w górę i mówi:
- Ale pchać mnie nie musiałeś.
Narozrabiałam jak zając w kapuście miało to być w rozmowach wolnych i frywolnych. Przepraszam.
Pozdrawiam! Barbara