Gdy upiekę bułeczki drożdżowe wieczorem do śniadania na niedzielę, rano są już wyraźnie podsuszone.
Studzę je pod lnianą ściereczką i mimo wszystko cała praca na marne. Babuni mojej, która robiła cudowne wypieki drożdżowe już nie mogę zapytać niestety.
CZY KTOŚ Z WAS WIE GDZIE POPEŁNIAM BŁĄD???
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:
> Gdy upiekę bułeczki drożdżowe wieczorem do śniadania na niedzielę, rano są już
> wyraźnie podsuszone.
> Studzę je pod lnianą ściereczką i mimo wszystko cała praca na marne. Babuni
> mojej, która robiła cudowne wypieki drożdżowe już nie mogę zapytać niestety.
> CZY KTOŚ Z WAS WIE GDZIE POPEŁNIAM BŁĄD???
Pardon. Pytanie miało oczywiście być zamieszczone w "kuchennych poradach". To wszystko przez to moje wieczne roztargnienie. Teraz nie wiem jak to tam przenieść a powtarzać się nie chcę. Wybaczcie.
Gdy upiekę bułeczki drożdżowe wieczorem do śniadania na niedzielę, rano są już wyraźnie podsuszone.
Studzę je pod lnianą ściereczką i mimo wszystko cała praca na marne. Babuni mojej, która robiła cudowne wypieki drożdżowe już nie mogę zapytać niestety.
CZY KTOŚ Z WAS WIE GDZIE POPEŁNIAM BŁĄD???
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:
> Gdy upiekę bułeczki drożdżowe wieczorem do śniadania na niedzielę, rano są już
> wyraźnie podsuszone.
> Studzę je pod lnianą ściereczką i mimo wszystko cała praca na marne. Babuni
> mojej, która robiła cudowne wypieki drożdżowe już nie mogę zapytać niestety.
> CZY KTOŚ Z WAS WIE GDZIE POPEŁNIAM BŁĄD???
Pardon. Pytanie miało oczywiście być zamieszczone w "kuchennych poradach". To wszystko przez to moje wieczne roztargnienie. Teraz nie wiem jak to tam przenieść a powtarzać się nie chcę. Wybaczcie.