Wyciągnąłem z piwnicy stary balon wino. Niestety w środku jest nieciekawy brunatny osad. Próbowałem to moczyć w wodzie z płynem do mycia naczyń i octem ale nic nie pomogło. Może ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na oczyczenie takiego naczynia.
Widzialam kiedys w knajpie jak ktos nalal troche wody, a potem wrzucil tabletke, ktora wygladala "na oko" jak taka do zmywarki, ale czy rzeczywiscie takowa byla, to nie mam pojecia (moze istnieja jakies specjalne wlasnie do mycia takich duzych butli), a potem oczywiscie odczekal troche. Jesli nikt Ci Pampasie nie pomoze, to sprobuj moze w ten sposob, potem tylko dokladnie wyplucz.
pozdrawiam Monika
sprobuj zestrugac calego ziemniaka- tak jakbys go ze skory obieral, ale skroj w tej sposob calego. wklada sie te obierki do balona z dodatkiem niewielkiej ilosci wody i sody oczyszczonej. Potem nalezy potrzasac balonem .
A swoja droga - czemu ja mam poszczegolne posty w watkach poprzestawiane??????
jeszcze dzis nie SIUPALEM przeciez.
:)
Uff
Udało się.
Najpierw potraktowałem krecikiem, który sporo tego osadu rozpuścił, a potem zalałem gorącą wodą i wrzuciłem kostke środka do zmywarek. Rozpuściło cały ten ten osad i butla jest czyściutka.
Mój małżonek brudne balony do wina od osadów czyści wszystkim co ma w sobie chlor, czyli Domestos, Ace itd, sodą też. Resztę wypłukuje wodą z płynem do mycia naczyń. Do czyszczenia butli ma taką specjalną szczotkę jak do czyszczenia butelek tylko w rozmiarze większym (do kupienia w sklepach winiarskich i nie tylko).
Broń Boże nie leje gorącej wody - wrzątku do butli, bo może pęknąć. To nie jest szkło przeznaczone do kontaktu z tak gorącą cieczą.
A propos przypomniało mi się, że w takich samych butlach przewozi się i składuje stężone kwasy i ługi, zatem środki żrące im nie są groźne.
Co do szkła to oczywiście masz rację. Tak na marginesie, to większy problem miałam, bo rozsypał mi się kosz, który ochrania balon i bardzo bałam się, że się potłucze razem z zawartością. Ku mojemu zdziwieniu całkiem przypadkiem odkryłam kosze do balonów zwykłe, wręcz toporne, w Cepelii!!! W różnych rozmiarach, kształtach, z wkładkami z folii i bez, do wyboru.
Pozdro I.
Ja początkujący jestem. Dopiero się uczę , więc nie podam przepisu . Przynajmniej nie teraz. Napierw musze sam coś poprubować.
Ale przepisy na wina znajdziecie tutaj: http://www.wino.art.pl
Użytkownik Pampas napisał w wiadomości:
> Winko będzie z węgierek
Że ja nie widziałam tego wątku wcześniej!
Przy małych balonach działa Corega Tabs. Przy 50-litrowym trzeba by tego z pół kilo wrzucić...
Pampas, napisz, jak tam Twoje wino?
Bo nasze (tj. ogólnorodzinne) wiśniowe jest grzechu warte. W łikend zlewam resztę do butelek!
Wyciągnąłem z piwnicy stary balon wino. Niestety w środku jest nieciekawy brunatny osad. Próbowałem to moczyć w wodzie z płynem do mycia naczyń i octem ale nic nie pomogło. Może ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na oczyczenie takiego naczynia.
pzodrowienia
Pampas
Widzialam kiedys w knajpie jak ktos nalal troche wody, a potem wrzucil tabletke, ktora wygladala "na oko" jak taka do zmywarki, ale czy rzeczywiscie takowa byla, to nie mam pojecia (moze istnieja jakies specjalne wlasnie do mycia takich duzych butli), a potem oczywiscie odczekal troche. Jesli nikt Ci Pampasie nie pomoze, to sprobuj moze w ten sposob, potem tylko dokladnie wyplucz.
pozdrawiam Monika
A moze zapytaj tutaj na forum :
http://www.wino.art.pl/
W koncu tam sa sami spece od tych spraw.
sprobuj zestrugac calego ziemniaka- tak jakbys go ze skory obieral, ale skroj w tej sposob calego. wklada sie te obierki do balona z dodatkiem niewielkiej ilosci wody i sody oczyszczonej. Potem nalezy potrzasac balonem .
A swoja droga - czemu ja mam poszczegolne posty w watkach poprzestawiane??????
jeszcze dzis nie SIUPALEM przeciez.
:)
Po "odmoczeniu" pozostałości w balonie nasyp piasku i poruszając balonem powinneś go domyć.
Uff
Udało się.
Najpierw potraktowałem krecikiem, który sporo tego osadu rozpuścił, a potem zalałem gorącą wodą i wrzuciłem kostke środka do zmywarek. Rozpuściło cały ten ten osad i butla jest czyściutka.
pozdrowienia
Pampas
Dobrze, że od krecika Ci się szkło nie rozpuściło. A z czego będzie winko?
Irena.
Mój małżonek brudne balony do wina od osadów czyści wszystkim co ma w sobie chlor, czyli Domestos, Ace itd, sodą też. Resztę wypłukuje wodą z płynem do mycia naczyń. Do czyszczenia butli ma taką specjalną szczotkę jak do czyszczenia butelek tylko w rozmiarze większym (do kupienia w sklepach winiarskich i nie tylko).
Broń Boże nie leje gorącej wody - wrzątku do butli, bo może pęknąć. To nie jest szkło przeznaczone do kontaktu z tak gorącą cieczą.
A propos przypomniało mi się, że w takich samych butlach przewozi się i składuje stężone kwasy i ługi, zatem środki żrące im nie są groźne.
Pozdrawiam
Penia
Co do szkła to oczywiście masz rację. Tak na marginesie, to większy problem miałam, bo rozsypał mi się kosz, który ochrania balon i bardzo bałam się, że się potłucze razem z zawartością. Ku mojemu zdziwieniu całkiem przypadkiem odkryłam kosze do balonów zwykłe, wręcz toporne, w Cepelii!!! W różnych rozmiarach, kształtach, z wkładkami z folii i bez, do wyboru.
Pozdro I.
Winko będzie z węgierek
Użytkownik pampas napisał w wiadomości:
> Winko będzie z węgierek
A rzucisz recepture, Pampasie mily? Sliwy w tym roku obrodzily, jak nie wiem co.
Pzdr
Dorota
Ja początkujący jestem. Dopiero się uczę , więc nie podam przepisu . Przynajmniej nie teraz. Napierw musze sam coś poprubować.
Ale przepisy na wina znajdziecie tutaj: http://www.wino.art.pl
Użytkownik Pampas napisał w wiadomości:
> Winko będzie z węgierek
Że ja nie widziałam tego wątku wcześniej!
Przy małych balonach działa Corega Tabs. Przy 50-litrowym trzeba by tego z pół kilo wrzucić...
Pampas, napisz, jak tam Twoje wino?
Bo nasze (tj. ogólnorodzinne) wiśniowe jest grzechu warte. W łikend zlewam resztę do butelek!
Moje winko jeszcze nie bardzo smakuje. Cały czas dojrzewa. Może na wiosne napisze coś bliżej.
wsyp ze dwie garście soli ale koniecznie grubej trochę cieołej wodu i mocno potrząsać jak sól nie pomoże to dwie garście ryżu
powodzenia inka