niby wszystko wiem, ziemniaki + jajka + maka, ale nie znam proporcji.. do tego nie bede miala mozliwosci zwazenia ziemniakow, wiec poprosze o rade, jak zobic kopytka bez wagi, co dodac i kiedy..
Ja to generalnie na oko robię. Wszystko razem mieszam,doprawiam i już. Tylko nie można za długo wyrabiać ciasta bo czym dłużej będziesz wyrabiała to ono będzie coraz bardziej miękkie się robiło. Mąki trzeba dodać tak w sam raz, na wyczucie żeby nie było za luźne bo inaczej sie rozleci przy gotowaniu.
Piola
Moja Babcia robiła tak: ugotowane i zmielone zimne ziemniaki wkładała do miski, wyrównywała powierzchnię, wyjmowała 1/4 ziemniaków, a w to miejsce wsypywała mąkę - na równo z ziemniakami. Do tego jajko, a jak było więcej ziemniaków ( ponad kilo -to dwa). Ja dodaję jeszcze odrobinę mąki ziemniaczanej, bo nie lubię miękkich i rozlazłych kopytek. Smacznego! Alina
Robię podobnie jak Twoja Babcia. Dla uściślenia: tę ¼ ziemniaków wkłada się z powrotem do ciasta. W powstały trójkąt wsypuję mąkę ziemniaczaną zamiast pszennej, której czasem w zależności od ziemniaków dodaję z jedną łyżkę i używam do podsypania przy formowaniu kopytek. Nie ma potrzeby dodawać jajka. Jajko wbijam jak robię z tego ciasta knedle ze śliwkami lub pyzy z mięsem.
kopytka sie robi z białego sera, a tobie slonko chodzi chyba o knedelki :) wiec moja Babcia, jak Babcia Aliny robiła na proporcje: 1/3 mąki i 2/3 ziemniaków i do tego 2 jajka. Zawsze wychodza knedelki pierwsza klasa, tylko tochę sie lepią, wiec trzeba mocno sypać ręce mąką, bo sie zakleisz :D. w środek polowke śliwki i pol lyżeczki cukru, wrzucasz do wrzatku i gotujesz do wyplynięcia, polane bułka tartą....pyfffunia :D
zrobilam ciasto wg przepisu: 3 czesci ziemniakow przecisnietych przez praske + 1 czesc maki pszennej + jajko + szczypta soli + kopiasta lyzka maki ziemniaczanej..
przy robieniu waleczkow podsypalam maka ziemiaczana, potem pokroilam w romby i ugotowalam w osolonej wodzie..
niby wszystko wiem, ziemniaki + jajka + maka, ale nie znam proporcji.. do tego nie bede miala mozliwosci zwazenia ziemniakow, wiec poprosze o rade, jak zobic kopytka bez wagi, co dodac i kiedy..
pozdrawiam
Ja to generalnie na oko robię. Wszystko razem mieszam,doprawiam i już. Tylko nie można za długo wyrabiać ciasta bo czym dłużej będziesz wyrabiała to ono będzie coraz bardziej miękkie się robiło. Mąki trzeba dodać tak w sam raz, na wyczucie żeby nie było za luźne bo inaczej sie rozleci przy gotowaniu.
Piola
no ale na oko jedno jajko czy dwa, szklanka maki czy dwie..?
tak na oko w proporcjach 1:3:1 ( mąka pszenna:kartofle gotowane i utluczone:jajko )
przyjmij, że kilo ziemnioków to ok 10 średnich sztuk
szklanka mąki to ok 190 g ( 23 płaskie łyżki )
czyli na kilo ziemnioków wez niecale dwie szklanki mąki ( ok 40 płaskich łyżek )
albo 1,2 kg ziemnioków ( ok 12 średnich sztuk ) i dwie szklanki mąki.
to tak na oko :DDD
shiludek
......... \/ .........
........ /..\ ........
.--o00- \-00o--.
......................
..... shoffix .....
......................
o to wlasnie mi chodzilo :))
dziekuje bardzo
Moja Babcia robiła tak: ugotowane i zmielone zimne ziemniaki wkładała do miski, wyrównywała powierzchnię, wyjmowała 1/4 ziemniaków, a w to miejsce wsypywała mąkę - na równo z ziemniakami. Do tego jajko, a jak było więcej ziemniaków ( ponad kilo -to dwa). Ja dodaję jeszcze odrobinę mąki ziemniaczanej, bo nie lubię miękkich i rozlazłych kopytek. Smacznego! Alina
Robię podobnie jak Twoja Babcia. Dla uściślenia: tę ¼ ziemniaków wkłada się z powrotem do ciasta. W powstały trójkąt wsypuję mąkę ziemniaczaną zamiast pszennej, której czasem w zależności od ziemniaków dodaję z jedną łyżkę i używam do podsypania przy formowaniu kopytek. Nie ma potrzeby dodawać jajka. Jajko wbijam jak robię z tego ciasta knedle ze śliwkami lub pyzy z mięsem.
w ten oto sposób powstają kluski śląskie :-)
pozdrawiam,
shiludek
......... \/ .........
........ /..\ ........
.--o00- \-00o--.
......................
..... shoffix .....
......................
kopytka sie robi z białego sera, a tobie slonko chodzi chyba o knedelki :) wiec moja Babcia, jak Babcia Aliny robiła na proporcje: 1/3 mąki i 2/3 ziemniaków i do tego 2 jajka. Zawsze wychodza knedelki pierwsza klasa, tylko tochę sie lepią, wiec trzeba mocno sypać ręce mąką, bo sie zakleisz :D. w środek polowke śliwki i pol lyżeczki cukru, wrzucasz do wrzatku i gotujesz do wyplynięcia, polane bułka tartą....pyfffunia :D
z twarogu sie powstaja leniwe kluchy :D
pozdrawiam,
shiludek
......... \/ .........
........ /..\ ........
.--o00- \-00o--.
......................
..... shoffix .....
......................
a faktycznie :D tak czy inaczej proporcje są fantastyczne na knedelki :D
buzka
zrobilam ciasto wg przepisu: 3 czesci ziemniakow przecisnietych przez praske + 1 czesc maki pszennej + jajko + szczypta soli + kopiasta lyzka maki ziemniaczanej..
przy robieniu waleczkow podsypalam maka ziemiaczana, potem pokroilam w romby i ugotowalam w osolonej wodzie..
wyszly mieciutkie i pyszne..
dziekuje za przepisy i porady :))