Zawsze w niedzielę jest więcej czasu na przyrządzenie solidnego obiadu,więc może będziemy dzielić się tym, co kto gotuje na niedzielny obiad,bo czasami brak pomysłu.Chciałoby się coś dobrego, a jednocześnie takiego,żeby nie chodzić głodnym i nie spędzić całego dnia w kuchni.
To tylko taka propozycja,bo ciągle wertowanie książek kucharskich nie zawsze przynosi rezultaty.
Pozdrawiam.
Właściwie to nie chodzi o to,że ja nie wiem, co ugotować na niedzielny obiad,ale właśnie tak jak Ty zrobiłaś Agulino,podzielić się pomysłem na niedzielny obiad.Jeśli pomysł zaciekawi można poprosić o przepis itd.itp.
Tak przy okazji powiem co u mnie na obiadek: klopsiki z indyka na parze w sosiku.Zastanawiam się tylko nad sosem,być może będzie to sos koperkowy,albo jarzynowy.Do tego ziemniaki.I marchewka zasmażana z groszkiem.Bardziej do tego dania pasowałaby surówka,ale w tej kwesti radzę się swoich synków i akurat jutro mają ochotę na marchewkę:).
Przepis na klopsiki zamieszczę w swojej książce.
Pozdrawiam i miłego weekendu.
Zawsze w niedzielę jest więcej czasu na przyrządzenie solidnego obiadu,więc może będziemy dzielić się tym, co kto gotuje na niedzielny obiad,bo czasami brak pomysłu.Chciałoby się coś dobrego, a jednocześnie takiego,żeby nie chodzić głodnym i nie spędzić całego dnia w kuchni.
To tylko taka propozycja,bo ciągle wertowanie książek kucharskich nie zawsze przynosi rezultaty.
Pozdrawiam.
Właściwie to nie chodzi o to,że ja nie wiem, co ugotować na niedzielny obiad,ale właśnie tak jak Ty zrobiłaś Agulino,podzielić się pomysłem na niedzielny obiad.Jeśli pomysł zaciekawi można poprosić o przepis itd.itp.
Tak przy okazji powiem co u mnie na obiadek: klopsiki z indyka na parze w sosiku.Zastanawiam się tylko nad sosem,być może będzie to sos koperkowy,albo jarzynowy.Do tego ziemniaki.I marchewka zasmażana z groszkiem.Bardziej do tego dania pasowałaby surówka,ale w tej kwesti radzę się swoich synków i akurat jutro mają ochotę na marchewkę:).
Przepis na klopsiki zamieszczę w swojej książce.
Pozdrawiam i miłego weekendu.