K. Iakowiczówna napisała: " Jest taki błękit- ale ja go nie widzę nie czuję; jest taka gwiazda- ale ona w nieznanej orbicie kołuje; jest taki płomień- ale pali się tylko raz jeden, na stypie; jest takie szczęście- ale je oddech własny na świata cztery strony rozsypie."
Tak sobie pomyślałam, ze warto by było skreślić parę słów na temat. uważam,że jest to wyjątkowy dzień dla nas wszystkich: dla jednych jest okazją do dnia wolnego od pracy( adarza się,że ludzie na szczęście nie mają "okazji" do zwiedzania cmentarzy) , dla innych celem spotkań z bliskimi z dalszych lub bliższych okolic, jeszcze inni w tym dniu w zadumie stoją nad grobami swoich krewnych, wspominejąc ich,są i tacy dla których ten dzień jest szczególnie bolesny i trudny do przetrwania. Piszę tu o sobie, od śmierci Pawełka upłyną zaledwie 3 tygodnie. Współczuję wszystkim którzy utracili swoich bliskich, a szczególnie jeżeli ta strata jest jeszcze świeża.
Czy ktoś czuje podobnie? inka21
Kiedyś lubiłam ten dzień, jego atmosferę, koloryt. Od czasu kiedy odszedł mój tato, przeżywam ten dzień inaczej,nie lubię już go, bo dotyka mnie osobiście!!!
ja.. jeszcze lubie..
oprocz zadumy nad grobami, jest to w mojej rodzinie dzien spotkan z tymi, ktorych nie mozna odwiedzac na co dzien..
moze dlatego jest radosny i pelen ciepla..
Aboslutnie sie zgadzam z wyowiedziami wszystkich tu piszacych. Czas rany leczy, zatem Ci, ktory doswiadczyli odejscie bliskich juz dawno temu inaczej podchodza do tego swieta od Tych, ktorzy brak osoby bliskiej przezywaja od niedawna. Dla tych ostatnich mysli biegna ku zmarlej osobie niemalze nieustannie.
Ale jednak to swieto jest wg mnie potrzebne.Potrzebne jak kazda chwila zadumy i glebokiej refleksji.
Ja do dzisiaj nie pogodzilam się ze śmiercia mojego Ojca,choc minęło juz 21 lat...Kiedys zblizajac sie do Jego grobu zobaczyłam starszego pana zapalającego znicz.Pomyslałam "jakis kolega?Nie to niemozliwe,to jest siwy, starszy pan,a Tato jest młody!".Teraz byłby wlasnie takim starszym panem,tylko ze ja go wciąz pamiętam młodym,takim jak dzisiaj mi się śnił.Czekał na mnie na ławce w swojej czarnej skórzanej kurtce.
dziś - jak rok temu powracam w sposob szczegolny do rozmyslań o osobach ,ktorych nie ma już wśrod nas......., taki piekny sloneczny dzień, a taki szczegolnie trudny : przypominają się szczególy rozmow, usmiechy, mile i te niemile chwile, wspomnienia, łzy, zaduma, Do dnia dzisiejszego pasują słowa piosenki Urszuli Kiedy zamiera wokół nas w ciszę zaklęty świt I ten sam obcy czas, puste dni Gdy ci zabiera kogoś czas rozpaczą sięgasz gwiazd A gdzieś tam obcy świat, pusty dom
Dziś już wiem Będziesz zawsze blisko mnie I wierzę w dobry czas Kiedy ból odejdzie sam
Jak ciebie teraz kochać mam? Jak cię nie kochać mam? Taki sam Bliski, lecz inny tak
Dziś już wiem Jesteś zawsze blisko mnie A w sercu oddech gwiadz I anioły w moich snach
Dziś już wiem Będziesz zawsze blisko mnie I wierzę w dobry czas Ból odejdzie sam, Odejdzie na dobre
Dziś już wiem Jesteś zawsze blisko mnie A w sercu oddech gwiadz I anioły w moich snach
Ineczko no i doprowadziłaś,że potoczyły się łzy!!!Czas zadumy ,czas refleksji i ktoś kiedyś powiedział,że"śpieszmy się kochać bliskich bo tak szybko odchodzą".Teraz te słowa mają dla mnie wielkie tylko szkoda że tak póżno!!!
K. Iakowiczówna napisała: " Jest taki błękit- ale ja go nie widzę nie czuję; jest taka gwiazda- ale ona w nieznanej orbicie kołuje; jest taki płomień- ale pali się tylko raz jeden, na stypie; jest takie szczęście- ale je oddech własny na świata cztery strony rozsypie."
Tak sobie pomyślałam, ze warto by było skreślić parę słów na temat. uważam,że jest to wyjątkowy dzień dla nas wszystkich: dla jednych jest okazją do dnia wolnego od pracy( adarza się,że ludzie na szczęście nie mają "okazji" do zwiedzania cmentarzy) , dla innych celem spotkań z bliskimi z dalszych lub bliższych okolic, jeszcze inni w tym dniu w zadumie stoją nad grobami swoich krewnych, wspominejąc ich,są i tacy dla których ten dzień jest szczególnie bolesny i trudny do przetrwania. Piszę tu o sobie, od śmierci Pawełka upłyną zaledwie 3 tygodnie. Współczuję wszystkim którzy utracili swoich bliskich, a szczególnie jeżeli ta strata jest jeszcze świeża.
Czy ktoś czuje podobnie? inka21
Kiedyś lubiłam ten dzień, jego atmosferę, koloryt. Od czasu kiedy odszedł mój tato, przeżywam ten dzień inaczej,nie lubię już go, bo dotyka mnie osobiście!!!
ja.. jeszcze lubie..
oprocz zadumy nad grobami, jest to w mojej rodzinie dzien spotkan z tymi, ktorych nie mozna odwiedzac na co dzien..
moze dlatego jest radosny i pelen ciepla..
[']['][']
Aboslutnie sie zgadzam z wyowiedziami wszystkich tu piszacych. Czas rany leczy, zatem Ci, ktory doswiadczyli odejscie bliskich juz dawno temu inaczej podchodza do tego swieta od Tych, ktorzy brak osoby bliskiej przezywaja od niedawna. Dla tych ostatnich mysli biegna ku zmarlej osobie niemalze nieustannie.
Ale jednak to swieto jest wg mnie potrzebne.Potrzebne jak kazda chwila zadumy i glebokiej refleksji.
Ja do dzisiaj nie pogodzilam się ze śmiercia mojego Ojca,choc minęło juz 21 lat...Kiedys zblizajac sie do Jego grobu zobaczyłam starszego pana zapalającego znicz.Pomyslałam "jakis kolega?Nie to niemozliwe,to jest siwy, starszy pan,a Tato jest młody!".Teraz byłby wlasnie takim starszym panem,tylko ze ja go wciąz pamiętam młodym,takim jak dzisiaj mi się śnił.Czekał na mnie na ławce w swojej czarnej skórzanej kurtce.
dziś - jak rok temu powracam w sposob szczegolny do rozmyslań o osobach ,ktorych nie ma już wśrod nas......., taki piekny sloneczny dzień, a taki szczegolnie trudny : przypominają się szczególy rozmow, usmiechy, mile i te niemile chwile, wspomnienia, łzy, zaduma,
Do dnia dzisiejszego pasują słowa piosenki Urszuli
Kiedy zamiera wokół nas w ciszę zaklęty świt
I ten sam obcy czas, puste dni
Gdy ci zabiera kogoś czas rozpaczą sięgasz gwiazd
A gdzieś tam obcy świat, pusty dom
Dziś już wiem
Będziesz zawsze blisko mnie
I wierzę w dobry czas
Kiedy ból odejdzie sam
Jak ciebie teraz kochać mam?
Jak cię nie kochać mam?
Taki sam
Bliski, lecz inny tak
Dziś już wiem
Jesteś zawsze blisko mnie
A w sercu oddech gwiadz
I anioły w moich snach
Dziś już wiem
Będziesz zawsze blisko mnie
I wierzę w dobry czas
Ból odejdzie sam,
Odejdzie na dobre
Dziś już wiem
Jesteś zawsze blisko mnie
A w sercu oddech gwiadz
I anioły w moich snach
Ineczko no i doprowadziłaś,że potoczyły się łzy!!!Czas zadumy ,czas refleksji i ktoś kiedyś powiedział,że"śpieszmy się kochać bliskich bo tak szybko odchodzą".Teraz te słowa mają dla mnie wielkie tylko szkoda że tak póżno!!!