Wczoraj mialam okazje uczestniczyc w swiecie trufli.Tu we Wloszech praktycznie kazda rzecz, ktora nadaje sie do jedzenia ma swoje swieto.I tak np.swoje "wielkie dni" maja kasztany,wino,grzyby,lesne owoce i inne regionalne smakolyki.Przezylam szok widzac jake ceny moga osiagnac trufle,szczegolnie te biale,ktore sa najcenniejsze.I tak np.taka mala kuleczka o srednicy ok.7 cm kosztowala 527 euro.Co wy na to ?!Niezle !!Ja oczywiscie zaopatrzylam sie w pare rzeczy m.in.maselko truflowe,ser i salami o smaku trufli oczywiscie.Trufla majac tak mocny charakterystyczny smak jest dodawana do potraw w bardzo malych ilosciach.No i dobrze bo chyba malo kto moglby sobie pozwolic na skosztowanie roznych truflowych smakowitosci.Pozdrawiam serdecznie wszystkich !!!
Te specjaly w ktore sie zaopatrzylam dwa dni temu musza poczekac na moich rodzcow, ktorzy przyjada do mnie za dwa tygodnie i wtedy bedziemy razem je degustowac.Ja w kazdym razie uwielbiam smak trufli.A w przyszlym roku mam zamiar wziac udzial w poszukiwaniu tych "skarbow".Takie eskapady sa tu organizowane przez milosnikow trufli.Bedzie wesolo bo aby zalezc trufle trzeba skorzystac z pomocy specjalnie wyszkolonych psow lub swin.
Tiramisu... slinka mi cieknie. Uwielbiam trufle, a szczegolnie paste truflowa, ktora z ciabatta moglabym jesc od rana do wieczora. Tylko taka prawdziwa, bez konserwantow i roznych takich tam. Udalo nam sie raz taka przepyszna kupc, gdy bylismy w Piemoncie. To byla poezja. Trafilismy przypadkiem do takiego malego, ale bardzo wytwornego sklepiku grzybowo-winnego w Albie i tam wlasnie zaopatrzylismy sie w sloiczek takiej pasty. Potem kilkakrotnie w roznych miejscach kupowalismy podobne, no wlasnie podobne, byly dobre, ale nie az tak, jak ta z Alby.
Jejku, jejku jakiego mi smaka narobilas :-)
Nie ma na świecie rzeczy bardziej wykwintnej (no może poza winami),
i smacznej. Jadłem omlet z truflami i pasztet. Białych to nawet nie
widziałem
Bahus
Wczoraj mialam okazje uczestniczyc w swiecie trufli.Tu we Wloszech praktycznie kazda rzecz, ktora nadaje sie do jedzenia ma swoje swieto.I tak np.swoje "wielkie dni" maja kasztany,wino,grzyby,lesne owoce i inne regionalne smakolyki.Przezylam szok widzac jake ceny moga osiagnac trufle,szczegolnie te biale,ktore sa najcenniejsze.I tak np.taka mala kuleczka o srednicy ok.7 cm kosztowala 527 euro.Co wy na to ?!Niezle !!Ja oczywiscie zaopatrzylam sie w pare rzeczy m.in.maselko truflowe,ser i salami o smaku trufli oczywiscie.Trufla majac tak mocny charakterystyczny smak jest dodawana do potraw w bardzo malych ilosciach.No i dobrze bo chyba malo kto moglby sobie pozwolic na skosztowanie roznych truflowych smakowitosci.Pozdrawiam serdecznie wszystkich !!!
Te specjaly w ktore sie zaopatrzylam dwa dni temu musza poczekac na moich rodzcow, ktorzy przyjada do mnie za dwa tygodnie i wtedy bedziemy razem je degustowac.Ja w kazdym razie uwielbiam smak trufli.A w przyszlym roku mam zamiar wziac udzial w poszukiwaniu tych "skarbow".Takie eskapady sa tu organizowane przez milosnikow trufli.Bedzie wesolo bo aby zalezc trufle trzeba skorzystac z pomocy specjalnie wyszkolonych psow lub swin.
Tiramisu... slinka mi cieknie. Uwielbiam trufle, a szczegolnie paste truflowa, ktora z ciabatta moglabym jesc od rana do wieczora. Tylko taka prawdziwa, bez konserwantow i roznych takich tam. Udalo nam sie raz taka przepyszna kupc, gdy bylismy w Piemoncie. To byla poezja. Trafilismy przypadkiem do takiego malego, ale bardzo wytwornego sklepiku grzybowo-winnego w Albie i tam wlasnie zaopatrzylismy sie w sloiczek takiej pasty. Potem kilkakrotnie w roznych miejscach kupowalismy podobne, no wlasnie podobne, byly dobre, ale nie az tak, jak ta z Alby.
Jejku, jejku jakiego mi smaka narobilas :-)
pozdrawiam M.
Nie ma na świecie rzeczy bardziej wykwintnej (no może poza winami),
i smacznej. Jadłem omlet z truflami i pasztet. Białych to nawet nie
widziałem
Bahus