Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Drogie paliwo a nasze życie

  • Autor: lubczyk69 Data: 2004-11-04 15:11:20

    Ja ostatnio tankuję tylko po pół baka i czekam na obniżkę cen. Nie wydajemi się prawdopodobne aby to szaleństwo cenowe trwało wiecznie. Jeździć muszę, bo inaczej nie dostanę się do pracy. Nie mam żadnego środka lokomicji publicznej do wyboru. Jak Wy sobie radzicie z tą drożyzną. Czy ktoś wierzy w powrót rozsądnych cen tak jak ja?

  • Autor: lubczyk69 Data: 2004-11-04 16:29:56

    To jest zmowa tych wielkich, przeciw nam małym, cholera jasna, że tak powiem. Doprowadzą do tego, że ktoś wynajdzie coś zastępczego i tańszego. Wtedy będą nas prosić na kolanach o powrót do łask, psiakrew jedna.

  • Autor: marinik Data: 2004-11-05 10:30:55

    To, ze bedzie lepiej raczej zluda jest. Samochod znacznie ulatwia zycie i prawde mowiac nie wyobrazam soebie funkcjonowania bez niego. Szlag mnie trafia, ale oszczedzic na benzynie nie potrafie. Leje do pelna, bo wg mnie lanie tylko za okreslona kwote albo polowy baku niczego nie zalatwia- wrecz przeciwnie- wiecej irytacji przy kolejnych tankowaniach.
    WRRRRRRRRR

  • Autor: klio Data: 2004-11-05 10:49:08

    Ja się cieszyłam kiedyś, że mam diesla a teraz to i tak niewiele daje. Strasznie dogonił benzyne.
    Może za 10 -15 lat bedziemy jeździć na wodór lub inne tym podobne.

    Klio
    ~(*_*)~

  • Autor: marinik Data: 2004-11-05 11:11:29

    Użytkownik klio napisał w wiadomości:
    > Może za 10 -15 lat bedziemy jeździć na wodór lub inne tym podobne.
    >
    > Klio
    > ~(*_*)~
    >
    Osobiscie optuje za tym, zeby ktos wreszcze wymyslil jak ten wodor z wody uzyskac - najlepiej w warunkach domowych

Przejdź do pełnej wersji serwisu