Tak, ci to mają pomysły. Na Kaszubach w okolicy Karwi jest malutka wiocha Ostrowo i to tam właśnie poczęstowano mnie tym specjałem. Chyba są tam na niezłym głodzie, bo tego pić się nie da. A wy piliście kiedyś coś równie niedobrego?
Czytałem, że gdzieś w górach Albanii pędzi się bimber z odchodów zwierząt domowych.
Nazywa się tak jakoś od gnoju....gnojowićka czy jakoś tak. Natomiast w Indiach
w slumsach pędzi się bimber z resztek poubojowych...Brrrrrrr ohyda
Bahus
Kiedyś, jak alkoholu zabrakło, gospodarz wyjął z zakamarków butelkę, na dnie której spoczywały drobne bursztyny. Po kropelce do herbaty się pewnie da wypić, ale w połączeniu z czym innym nie. PASKUDZTWO, jeszcze mnie do tej pory telepie, brrrrrrrrrr
Aha jak będziecie w Egipcie to broń Boże nie pijcie ZIBIBY jedyny wyskokowy alkohol regionalny, jaki produkują. Smakuje jak bimber bimber mleka barwiony bejcą. Podobno od niej się ślepnie, ale ja widzę. Chyba wiem dla czego koran zabrania picia alkoholu.....
Tak, ci to mają pomysły. Na Kaszubach w okolicy Karwi jest malutka wiocha Ostrowo i to tam właśnie poczęstowano mnie tym specjałem. Chyba są tam na niezłym głodzie, bo tego pić się nie da. A wy piliście kiedyś coś równie niedobrego?
Czytałem, że gdzieś w górach Albanii pędzi się bimber z odchodów zwierząt domowych.
Nazywa się tak jakoś od gnoju....gnojowićka czy jakoś tak. Natomiast w Indiach
w slumsach pędzi się bimber z resztek poubojowych...Brrrrrrr ohyda
Bahus
Kiedyś, jak alkoholu zabrakło, gospodarz wyjął z zakamarków butelkę, na dnie której spoczywały drobne bursztyny. Po kropelce do herbaty się pewnie da wypić, ale w połączeniu z czym innym nie. PASKUDZTWO, jeszcze mnie do tej pory telepie, brrrrrrrrrr
Aha jak będziecie w Egipcie to broń Boże nie pijcie ZIBIBY jedyny wyskokowy alkohol regionalny, jaki produkują. Smakuje jak bimber bimber mleka barwiony bejcą. Podobno od niej się ślepnie, ale ja widzę. Chyba wiem dla czego koran zabrania picia alkoholu.....