byłąm tam i jest tam fantastycznie, co do Sylwestra to w tym roku sobie odpuszczam- mam żałobę i nigdzie sie nie wybieram, ale tym ktorzy gdzies będą balować życzę udanej zabawy.inka21
Ja - na miejscu; koompel otwiera knajpkę i ppodobnie zrobimy sobie bibkę jeszcze przed oficjalnym otwarciem - taki teścik ergonomiczności wnętrza.
Jestem ciekawa waszych opinii: Czy jest sens wypuszczać się gdzieś daleko na jeden dzień Sylwka, skoro:
- i tak jest ciemno i nic nie widać (np. Słowacji)?
- przeważnie jest zimno, co dodatkowo utrudnia podziwianie otoczenia (metody rozgrzewania są różne)?
- tłuc się po świecie, tylko po to, żeby gdzieś na jego krańcu założyć szpilki (wersja dla mężczyzn: krawat)?
- odstać w korkach, bo wszyscy chcą spędzić Sylwestra tam, gdzie i my?
Sylwestra lubię spędzać GP (gdzie popadnie), byle towarzystwo było fajne. Co mi po świadomości, ze tam gdzieś są góry/morze/Rzym?
Pod Twoim tekstem podpisuję się wraz z mężem obiema rękami i nogami,ten szpan garniturki ,krawaciki szpilki i uważać na oczko w pończoszkach to nie dla nas,nie ma jak całkowity luz blus
A ja kolejny rok spędze z najbliższymi chyba, że się jakaś para z maleństwem jak nasze (ok 3 lata) przypałęta bo towarzysto ostatnimi laty bardzo się rozmnaża. Albo zajrzy jakiś samotny kawaler bo tacy też się uchowali. A za pare lat jak mały bedzie większy to poszalejemy!!!
Macie już plany na sylwestra? Ja uderzam z ekipą na Słowację. Jest tam tanio i fajowo. Polecam Wam Stary Smokowiec.
byłąm tam i jest tam fantastycznie, co do Sylwestra to w tym roku sobie odpuszczam- mam żałobę i nigdzie sie nie wybieram, ale tym ktorzy gdzies będą balować życzę udanej zabawy.inka21

Ja - na miejscu; koompel otwiera knajpkę i ppodobnie zrobimy sobie bibkę jeszcze przed oficjalnym otwarciem - taki teścik ergonomiczności wnętrza.
)?
)?
Jestem ciekawa waszych opinii: Czy jest sens wypuszczać się gdzieś daleko na jeden dzień Sylwka, skoro:
- i tak jest ciemno i nic nie widać (np. Słowacji
- przeważnie jest zimno, co dodatkowo utrudnia podziwianie otoczenia (metody rozgrzewania są różne
- tłuc się po świecie, tylko po to, żeby gdzieś na jego krańcu założyć szpilki (wersja dla mężczyzn: krawat)?
- odstać w korkach, bo wszyscy chcą spędzić Sylwestra tam, gdzie i my?
Sylwestra lubię spędzać GP (gdzie popadnie), byle towarzystwo było fajne. Co mi po świadomości, ze tam gdzieś są góry/morze/Rzym?
Pod Twoim tekstem podpisuję się wraz z mężem obiema rękami i nogami,ten szpan garniturki ,krawaciki szpilki i uważać na oczko w pończoszkach to nie dla nas,nie ma jak całkowity luz blus
A ja kolejny rok spędze z najbliższymi chyba, że się jakaś para z maleństwem jak nasze (ok 3 lata) przypałęta bo towarzysto ostatnimi laty bardzo się rozmnaża. Albo zajrzy jakiś samotny kawaler bo tacy też się uchowali. A za pare lat jak mały bedzie większy to poszalejemy!!!
Klio
~(*_*)~
{balloon}{gorgeous}{guitarist}{drummer}{toff}{uhoh2}{love}{toilet}{sleeping} to czeka wszystkich imprezowiczów...
e tam to też ma swój urok chociaż mi już przeszło, ale kombinezon narciarski to tez fajny strój balowy:-D