Dostałam w słoikach robioną po domowemu dynię marynowaną.Tylko nie wiem do czego można podać taką dynię?Z czym ją zjeść?
Do obiadu zamiast surówki????
Jakieś sugestie?
Jak najbardziej, ale raczej obok surówki (jeśli dynia jest z octem, a chyba tak). Możesz też potraktować taką dynię jako składnik surówki czy sałatki, będzie pięknie wyglądać, że o smaku nie wspomnę. Możesz też podawać na przyjęciach (i nie tylko) oprócz marynowanych grzybków czy innych korniszonów. Ja uwielbiam marynowaną dynię, tylko nigdy nie mam czasu, aby ją zrobić i najczęściej kupuję gotową. Też jest niezła.
W sumie to teraz nawet nie wiem czy ona jest marynowana.Dostałam ją i właśnie mnie skusiło żeby ją otworzyć i spróbować.Dynia ta chyba jest jakoś robiona na wodzie( a nie na occie) i ma strasznie dużo danych gożdzików(naliczyłam aż 7!!!na jeden słoik),moim zdaniem to za dużo.Czuć tylko smak gożdzików :///// Chyba jeden , góra dwa by wystarczyły...
Ooo... To bardziej jakaś kompotowa dynia. To chyba tylko do sałatek i surówek się nada. I to takich bardziej egzotycznych - może w połączeniu z pekińską i kukurydzą? Bo rzeczywiście dodaje się goździki, ale jak słusznie wyczułaś 2-3 góra. Spróbuj kupić marynowaną, jadłam niezłe z "Rolnika", to będziesz miała porównanie.
Ponieważ otworzyła już słoik(o czym pisałam wcześniej) to musiałam ją jakoś wykorzystać i zrobiłam sałatkę wg wskazówki Trylobicika.Z kapustą pekińską i kukurydzą.Sądzę , że gdzybym miała normalną dynię a nie przegożdzikowaną to wyszła by super.Ogólnie ta którą zrobiłam wyszła ok, tylko te gożdżiki :/ Zabiły cały smak wszystkiego,grrr. Już nie chcę takiej dyni od teściowej
No i zjadłam wszystko oprócz tej dyni, nie mogę znieść tych gożdzików....
Kupię jutro w SKLEPIE , z ciekawości, taką dynię marynowaną, prawdziwie marynowaną:)) Musze sobie porównać:D
Pozdrawiam!
Dostałam w słoikach robioną po domowemu dynię marynowaną.Tylko nie wiem do czego można podać taką dynię?Z czym ją zjeść?
Do obiadu zamiast surówki????
Jakieś sugestie?
Jak najbardziej, ale raczej obok surówki (jeśli dynia jest z octem, a chyba tak). Możesz też potraktować taką dynię jako składnik surówki czy sałatki, będzie pięknie wyglądać, że o smaku nie wspomnę. Możesz też podawać na przyjęciach (i nie tylko) oprócz marynowanych grzybków czy innych korniszonów. Ja uwielbiam marynowaną dynię, tylko nigdy nie mam czasu, aby ją zrobić i najczęściej kupuję gotową. Też jest niezła.
W sumie to teraz nawet nie wiem czy ona jest marynowana.Dostałam ją i właśnie mnie skusiło żeby ją otworzyć i spróbować.Dynia ta chyba jest jakoś robiona na wodzie( a nie na occie) i ma strasznie dużo danych gożdzików(naliczyłam aż 7!!!na jeden słoik),moim zdaniem to za dużo.Czuć tylko smak gożdzików :///// Chyba jeden , góra dwa by wystarczyły...
Ooo... To bardziej jakaś kompotowa dynia. To chyba tylko do sałatek i surówek się nada. I to takich bardziej egzotycznych - może w połączeniu z pekińską i kukurydzą? Bo rzeczywiście dodaje się goździki, ale jak słusznie wyczułaś 2-3 góra. Spróbuj kupić marynowaną, jadłam niezłe z "Rolnika", to będziesz miała porównanie.
Ponieważ otworzyła już słoik(o czym pisałam wcześniej) to musiałam ją jakoś wykorzystać i zrobiłam sałatkę wg wskazówki Trylobicika.Z kapustą pekińską i kukurydzą.Sądzę , że gdzybym miała normalną dynię a nie przegożdzikowaną to wyszła by super.Ogólnie ta którą zrobiłam wyszła ok, tylko te gożdżiki :/ Zabiły cały smak wszystkiego,grrr. Już nie chcę takiej dyni od teściowej
No i zjadłam wszystko oprócz tej dyni, nie mogę znieść tych gożdzików....
Kupię jutro w SKLEPIE , z ciekawości, taką dynię marynowaną, prawdziwie marynowaną:)) Musze sobie porównać:D
Pozdrawiam!