Kochane moje
myslę że podzielicie się cennymi uwagami dla tych Pań co mają depresję z tego powodu, albo sundrom spadającej gwiazdy.
Co prawda ja już przeszłam to i jestem już luzie
ale radami służę
pozdrawiam cieplutko cieplutko i głowa do góry 40 *-- stki
kamaxyz
Miła Kamo, z syndromem spadającej gwiazdy chyba przesadziłaś:) Moim skromnym zdaniem przekroczenie tej bariery wiekowej wcale nie jest stresujące, a wręcz przeciwnie. Ja stwierdziłam, że mam więcej czasu dla siebie( dzieci już odchowane), mam na swoim koncie mmniejsze i większe sukcesy, umiem się poruszać po terenie zwanym życie i wreszcie wiem, czego chcę. Żadnych oznak depresji nie zauważyłam i nie sądzę, żeby się tak stało, gdy stuknie mi pięćdziesiątka. Cieszę się życiem, każdą chwilą, czy dobrą, czy złą, no mam młodą duszę, czego i Wam, Kochani, życzę
i to jest to kochano Dorko!!!!!!
trzymajmy tak!!życie--- jest piękne i po 40 i 50 jak na to spojrzymy z perspektywy wrodzonego optymizmu
dzięki za wsparcie
pozdrawiam
kamaxyz
40-tkę przekroczyłam 4,5 roku temu, więc temat jest mi nie obcy :-)))
I muszę powiedzieć,że żyję o niebo spokojniej niż np 10 lat temu. Dzieci już prawieże samodzielne,a nabyte doświadczenie życiowe pozwala mi cieszyć się każdym dniem, każdym drobiazgiem,a w sytuacjach kryzysowych mieć właściwy dystans do sprawy!!!
Pozdrawiam wszystkich 40-latków.
Hahahahaha - moje drogie koleżanki - macie całkowita rację - teraz to jest dopiero życie , żeby tylko sił nie ubywało - a depresja? oj miałabym gdybym teraz miała zaczynać - a tak - ja mam to już za sobą - a teraz - żyć nie umierać.
Kilkanascie dni temu stuknęło mi 45 i jest ok .Stan ducha się nie zmienia od kilkunastu lat i jak mówią moje dzieci "Mamo, kiedy będziesz poważniejsza od nas" no cóż chyba nigdy.Taki gatunek.Ale kilka dni temu, pech,coś mi łupnęło w plecach i stan fizyczny nie najlepszy, ledwo sie poruszam,ł ykam wszystko co jest przeciw zapaleniom i bólom ,może się obejdzie bez lekarza bo brrr nie lubię.
Rawa, nie chce straszyc.. mnie jeszcze daleko do czterdziestki, a zlekcewazone "lupniecie" w plecach skonczylo sie operacja, po ktorej od roku nie moge odzyskac wlasciwej formy.. :/
a moze gdyby wtedy obejrzal mnie DOBRY lekarz, wystarczylaby sama rehabilitacja..?
pozdrawiam i polecam jednak konsultacje u dobrego specjalisty.. w razie potrzeby sluze kontaktami w okolicach Lodzi i Belchatowa.. :))
Piąteczki,moja rodzinka już na mnie wrzeszczy , wlasnie w tym tygodniu będzie operowany mój brat , też na kręgosłup, ale chcę poczekać jeszcze kilka dni, jak się nie poprawi to podejrzewam , że mnie silą zawloką do lekarza ,ale dzieki za troskę,gdy będzie coś nie tak to się z tobą skontaktuję i podasz mi konkretne kontakty,ale jestem dobrej myśli i że minie tak szybko jak weszło
Użytkownik inka21 napisał w wiadomości:
> a racja - spokojniejsze życie, dotarcie malżeńskie tez zakończone, swoboda ,a
> jaki seks cudowny po 40:) ludzie czyście o tym zapomnieli?,
inko21 - całkowicie masz rację - korzystaj dużo ,dużo bo po 50 trochę się odmienia - hahahaha
drogi BAHUSIE
napisałam ogólnie,jestem z natury osobą wesołą a nie smutasem co wiecznie buzia jak podkówka. Może mam takie szczęście, że jestem otoczona smutaskami i dlatego jak widzę te Panie --- żal duszę ściska.
Chciałam poruszyć ten temat na forum i jest mi bardzo przyjemnie, znalazłam to co chcę zobaczyć wokół siebie tj dużo optymizmu wiary w siebie i tak trzymać!!!!!!!!!!
dzięki bahusie - za Twoje cenne uwagi
a wszystkim dziękuję za wypowiedzi
pozdrawiam ciepło i 40 i 50 latków PANOWIE PANIE oby zdrowie dopisało
a jak Bożia da i co inne!!!!!!! no oczywiście mam na myśli to co pisała wiecznie uśmiechnięta i lubiąca żarty inka 21
Kochane moje
myslę że podzielicie się cennymi uwagami dla tych Pań co mają depresję z tego powodu, albo sundrom spadającej gwiazdy.
Co prawda ja już przeszłam to i jestem już luzie
ale radami służę
pozdrawiam cieplutko cieplutko i głowa do góry 40 *-- stki
kamaxyz
:)))))
i jeszcze - SIUUUUP !!!
za Panie, ale i za panow po 40 he he. I za ich optymizm w zyciu.
dzięki marnik za to ssssssssiiiiiiuuuuuuupppppppp rewelacja
i za optymizm Panowie po 40 -stce ----trzy mmmmaaa jjjj ccc iii eee
się
pozdrawiam
kamaxyz
Marynik, a wiesz że " podpadasz" pod ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Namawiasz do picia już o tak wczesnej godzinie :))))))))))
Bahus
A skąd wiesz, że marinik ze szczęścia nie podskoczył? :D:D:D
rozbieg... wybicie... i siuuuuuuuuuuuuup wzwyż na pół metra.
pozdrawiam,
shiludek
......... \/ .........
........ /..\ ........
.--o00- \-00o--.
......................
..... shoffix .....
......................
Ach TY !!!!! to marinikowi zaledwie polmetrowe osiagi przypisujesz ???????
Miła Kamo, z syndromem spadającej gwiazdy chyba przesadziłaś:) Moim skromnym zdaniem przekroczenie tej bariery wiekowej wcale nie jest stresujące, a wręcz przeciwnie. Ja stwierdziłam, że mam więcej czasu dla siebie( dzieci już odchowane), mam na swoim koncie mmniejsze i większe sukcesy, umiem się poruszać po terenie zwanym życie i wreszcie wiem, czego chcę. Żadnych oznak depresji nie zauważyłam i nie sądzę, żeby się tak stało, gdy stuknie mi pięćdziesiątka. Cieszę się życiem, każdą chwilą, czy dobrą, czy złą, no mam młodą duszę, czego i Wam, Kochani, życzę
i to jest to kochano Dorko!!!!!!
trzymajmy tak!!życie--- jest piękne i po 40 i 50 jak na to spojrzymy z perspektywy wrodzonego optymizmu
dzięki za wsparcie
pozdrawiam
kamaxyz
40-tkę przekroczyłam 4,5 roku temu, więc temat jest mi nie obcy :-)))
I muszę powiedzieć,że żyję o niebo spokojniej niż np 10 lat temu. Dzieci już prawieże samodzielne,a nabyte doświadczenie życiowe pozwala mi cieszyć się każdym dniem, każdym drobiazgiem,a w sytuacjach kryzysowych mieć właściwy dystans do sprawy!!!
Pozdrawiam wszystkich 40-latków.
Hahahahaha - moje drogie koleżanki - macie całkowita rację - teraz to jest dopiero życie , żeby tylko sił nie ubywało - a depresja? oj miałabym gdybym teraz miała zaczynać - a tak - ja mam to już za sobą - a teraz - żyć nie umierać.
Inka zgadzam się z Tobą w 100%!W kwietniu stuknie mi 40-stka i może wreszcie zacznę żyć na luzie!
aby do kwietnia he he
SZKODA ŻE DOPIERO PO CZTERDZIESTCE ZACZYNA SIĘ ŻYCIENA LUZIE !!!! W TAKIM RAZIE JAK DO TEJ CZTERDZISTKI DOTRWAĆ GDY BRAKUJE JESZCZE PARĘ LAT???
kamaxyz, Ciekawe jest to co piszesz. Znam mnóstwo pań, które tego syndromu nie mają. Poprostu od wielu lat mają 39 lat :))))))
Bahus
Kilkanascie dni temu stuknęło mi 45 i jest ok .Stan ducha się nie zmienia od kilkunastu lat i jak mówią moje dzieci "Mamo, kiedy będziesz poważniejsza od nas" no cóż chyba nigdy.Taki gatunek.Ale kilka dni temu, pech,coś mi łupnęło w plecach i stan fizyczny nie najlepszy, ledwo sie poruszam,ł ykam wszystko co jest przeciw zapaleniom i bólom ,może się obejdzie bez lekarza bo brrr nie lubię.
Rawa, nie chce straszyc.. mnie jeszcze daleko do czterdziestki, a zlekcewazone "lupniecie" w plecach skonczylo sie operacja, po ktorej od roku nie moge odzyskac wlasciwej formy.. :/
a moze gdyby wtedy obejrzal mnie DOBRY lekarz, wystarczylaby sama rehabilitacja..?
pozdrawiam i polecam jednak konsultacje u dobrego specjalisty.. w razie potrzeby sluze kontaktami w okolicach Lodzi i Belchatowa.. :))
Piąteczki,moja rodzinka już na mnie wrzeszczy , wlasnie w tym tygodniu będzie operowany mój brat , też na kręgosłup, ale chcę poczekać jeszcze kilka dni, jak się nie poprawi to podejrzewam , że mnie silą zawloką do lekarza ,ale dzieki za troskę,gdy będzie coś nie tak to się z tobą skontaktuję i podasz mi konkretne kontakty,ale jestem dobrej myśli i że minie tak szybko jak weszło
a racja - spokojniejsze życie, dotarcie malżeńskie tez zakończone, swoboda ,a jaki seks cudowny po 40:) ludzie czyście o tym zapomnieli?,
A życie po 50-tce jakie ciekawe!!! oby tylko zdrowie dopiywało POZDRAWIAM
Zosiu co Ty możesz o tym wiedzieć ? Po pięćdziesiątce?.....no na to to musisz jeszcze trochę poczekać.....nie ma tak dobrze :)))))))
Bahus
Użytkownik inka21 napisał w wiadomości:
> a racja - spokojniejsze życie, dotarcie malżeńskie tez zakończone, swoboda ,a
> jaki seks cudowny po 40:) ludzie czyście o tym zapomnieli?,
inko21 - całkowicie masz rację - korzystaj dużo ,dużo bo po 50 trochę się odmienia - hahahaha
drogi BAHUSIE
napisałam ogólnie,jestem z natury osobą wesołą a nie smutasem co wiecznie buzia jak podkówka. Może mam takie szczęście, że jestem otoczona smutaskami i dlatego jak widzę te Panie --- żal duszę ściska.
Chciałam poruszyć ten temat na forum i jest mi bardzo przyjemnie, znalazłam to co chcę zobaczyć wokół siebie tj dużo optymizmu wiary w siebie i tak trzymać!!!!!!!!!!
dzięki bahusie - za Twoje cenne uwagi
a wszystkim dziękuję za wypowiedzi
pozdrawiam ciepło i 40 i 50 latków PANOWIE PANIE oby zdrowie dopisało
a jak Bożia da i co inne!!!!!!! no oczywiście mam na myśli to co pisała wiecznie uśmiechnięta i lubiąca żarty inka 21