Na ostatnim spotkaniu towarzyskim u znajomych wywiazala sie dyskusja o takich wedlinach robionych wlasnym sumptem. Wiekszosc wspominala to z dziecinstwa- z wizyt na wsiach, gdzie zapeklowane szynki, balerony i boczki suszyly sie potem wiszac w przewiewnym miejscu.
czy ktos ma doswiadczenia w tym temacie i wie jak przystapic do tworzenia tych cudeniek??????
Doświadczenia niestety nie mam,ale zakupiłam jakis czas temu "Peklosól" i przymierzam sie.Na opakowaniu jest instrukcja.Zawartość torebki rozpuscic w 2 l wody.Zagotowac i ostudzic,wlac do naczynia.Mięso ułozyć ściśle i obciązyc.Poziom zalewy w naczyniu uzupełnic do całkowitego przykrycia mięsa.Peklówkę przechowywać w temp. 2-8 st.CCzas peklowania wynosi 4-5 dni na kazdy kilogram mięsa (przepis jest na 3kg mięsiwa).
Skład:sól.saletra,majeranek,pieprz naturalny.
To chyba nam sie nie uda,bo z tego co wiem mięsiwo to wieszało się gdzieś nad kuchnią węglową ,w tzw.cugu,.czyli ciągu powietrza ,gdzie "mucha nie siada".Przemysłowo pewnie stosuja jakis sztuczny nawiew?
REWELACJA!!!Dzięki za te namiary!Musze kiedyś spróbowac,bo tez mam dosyc sklepowych wędlin i do tego puste szuflady w chlodziarko -zamrazarce odkad straciłam dojście do swojskich wyrobów.
ja osobiście od lat robie sama szynke w piwie oraz kotlet w ziołach na parze i nadal sie tymi wędlinami zachwyca cala rodzina i znajomi- są w moich przepisach, niezbyt pracochłonne a jakie smaczne, spróbuj a sie przekonasz, inka21
dzieki Piateczki, ha- jeszcze nie przeczytalem, bo tyle tego.
Swoja droga podziwiam Ciebie- jakze czesto dajesz zyczliwie linki do najprzedziwniejszych miejsc w sieci.
:))))
Na ostatnim spotkaniu towarzyskim u znajomych wywiazala sie dyskusja o takich wedlinach robionych wlasnym sumptem. Wiekszosc wspominala to z dziecinstwa- z wizyt na wsiach, gdzie zapeklowane szynki, balerony i boczki suszyly sie potem wiszac w przewiewnym miejscu.
czy ktos ma doswiadczenia w tym temacie i wie jak przystapic do tworzenia tych cudeniek??????
Doświadczenia niestety nie mam,ale zakupiłam jakis czas temu "Peklosól" i przymierzam sie.Na opakowaniu jest instrukcja.Zawartość torebki rozpuscic w 2 l wody.Zagotowac i ostudzic,wlac do naczynia.Mięso ułozyć ściśle i obciązyc.Poziom zalewy w naczyniu uzupełnic do całkowitego przykrycia mięsa.Peklówkę przechowywać w temp. 2-8 st.CCzas peklowania wynosi 4-5 dni na kazdy kilogram mięsa (przepis jest na 3kg mięsiwa).
Skład:sól.saletra,majeranek,pieprz naturalny.
no tak, ale jak pozniej z tym suszeniem?? to chyba istotne- jak dlugo? w jakiej temperaturze? gdzie to zrobic??????
To chyba nam sie nie uda,bo z tego co wiem mięsiwo to wieszało się gdzieś nad kuchnią węglową ,w tzw.cugu,.czyli ciągu powietrza ,gdzie "mucha nie siada".Przemysłowo pewnie stosuja jakis sztuczny nawiew?
Mariniku, Kucharko, zajrzyjcie tutaj
zdecydowanie polecam :)
REWELACJA!!!Dzięki za te namiary!Musze kiedyś spróbowac,bo tez mam dosyc sklepowych wędlin i do tego puste szuflady w chlodziarko -zamrazarce odkad straciłam dojście do swojskich wyrobów.
ja osobiście od lat robie sama szynke w piwie oraz kotlet w ziołach na parze i nadal sie tymi wędlinami zachwyca cala rodzina i znajomi- są w moich przepisach, niezbyt pracochłonne a jakie smaczne, spróbuj a sie przekonasz, inka21
dzieki Piateczki, ha- jeszcze nie przeczytalem, bo tyle tego.
Swoja droga podziwiam Ciebie- jakze czesto dajesz zyczliwie linki do najprzedziwniejszych miejsc w sieci.
:))))
ciesze sie, jak moge pomoc :)
pozdrawiam