Powtórzę się poraz enty. Praw autorskich do przepisu nie da się ustalić (a przynajmniej bardzo trudno). Tylko do nazwy. Jeżeli nie miałyby być rozpowszechniane nikt nie drukowałby ksiażek kucharskich, nie byłoby programów kulinarnych - one mają nas inspirować. Poza tym mało który przepis wykonujemy w 100 % wersji oryginalnej.
Przecież w tym układzie każde wydrukowanie przepisu ze strony powinno być traktowane jako piractwo. Jeżeli jednak zależy nam na naszych przepisach, chcemy je chronić, chcemy okazać szacunek osobie - źródłu przepisu, dajmy w nazwie jego imię, pod spodem podpiszmy - "przepis pochodzi stąd i stąd" czy też "jest mojego autorstwa w 100 % i rozpowszechnianie dozwolone za podaniem imienienia". W ten sposób unikniemy nieporozumień i niepotrzebnego bicia piany.
Bo jeżeli ja robie pieczeń z mięsa - wyobraziłam sobie jak to ma wyglądać, a za jakiś czas znajduję dokładnie taki sam przepis - to kto jest autorem - ja czy ta druga osba, której nie znam? Komu należą się prawa autorskie? A może przepis powstał 20- 30 lat temu?
Ewidentnym piractwem jest skanowanie, wstawianie zdjęć z książek bez podania źródła. Bo tu są prawa autorskie do wydania książki.
Życząc wszystkiego najlepszego - nie dajmy się zwariować, nie dajmy zniszczyć naszej strony i naszego forum i tych wątlutkich nici przyjaźni, które nas łączą.
Nie wiem czy nie przesadzasz teraz w drugą stronę. Nie wiem też czy to przeczytasz - skoro się wyniosłeś.
To że ludzie się obrażają, nie dażą się wzajemną sympatią, wcale nie umniejsza jakości strony. Każdy ma prawo do swoich poglądów czy nam się one podobają czy nie. I ma prawo i możliwość ich wyrażania właśnie na forum. Dzięki temu mamy możliwość wyrzucić z siebie emocje. A to nie pływa na jakość przepisów. A z tego powodu zabierać zabawki? Co najwyżej można nie czytać wypowiedzi na forum.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Ludzie - zaczynamy wariować!
Powtórzę się poraz enty. Praw autorskich do przepisu nie da się ustalić (a przynajmniej bardzo trudno). Tylko do nazwy. Jeżeli nie miałyby być rozpowszechniane nikt nie drukowałby ksiażek kucharskich, nie byłoby programów kulinarnych - one mają nas inspirować. Poza tym mało który przepis wykonujemy w 100 % wersji oryginalnej.
Przecież w tym układzie każde wydrukowanie przepisu ze strony powinno być traktowane jako piractwo. Jeżeli jednak zależy nam na naszych przepisach, chcemy je chronić, chcemy okazać szacunek osobie - źródłu przepisu, dajmy w nazwie jego imię, pod spodem podpiszmy - "przepis pochodzi stąd i stąd" czy też "jest mojego autorstwa w 100 % i rozpowszechnianie dozwolone za podaniem imienienia". W ten sposób unikniemy nieporozumień i niepotrzebnego bicia piany.
Bo jeżeli ja robie pieczeń z mięsa - wyobraziłam sobie jak to ma wyglądać, a za jakiś czas znajduję dokładnie taki sam przepis - to kto jest autorem - ja czy ta druga osba, której nie znam? Komu należą się prawa autorskie? A może przepis powstał 20- 30 lat temu?
Ewidentnym piractwem jest skanowanie, wstawianie zdjęć z książek bez podania źródła. Bo tu są prawa autorskie do wydania książki.
Życząc wszystkiego najlepszego - nie dajmy się zwariować, nie dajmy zniszczyć naszej strony i naszego forum i tych wątlutkich nici przyjaźni, które nas łączą.
ekkore, ten temat byl juz tutaj walkowany setki razy..
i, niestety, nie da sie znalezc consensusu..
pozdrawiam
Masz rację. W ogóle trzeba by skończyć dyskuję o tym, bo to nic nie daje. I zajac się gotowaniem i uwagami co dobre a co złe w potrawie.
Nie wiem czy nie przesadzasz teraz w drugą stronę. Nie wiem też czy to przeczytasz - skoro się wyniosłeś.
To że ludzie się obrażają, nie dażą się wzajemną sympatią, wcale nie umniejsza jakości strony. Każdy ma prawo do swoich poglądów czy nam się one podobają czy nie. I ma prawo i możliwość ich wyrażania właśnie na forum. Dzięki temu mamy możliwość wyrzucić z siebie emocje. A to nie pływa na jakość przepisów. A z tego powodu zabierać zabawki? Co najwyżej można nie czytać wypowiedzi na forum.