Postanowiłam wypróbować przepis Wkn na chałkę.Wychodzi przepyszna, wyrośnięta, ale mało estetyczna .W trakcie pieczenia wszystkie jej "sploty"
rozrywają się... Co zrobić żeby temu zapobiec?? Jak uzyskać piękną warkoczowatą chałeczkę??
Mam do ciebie pytanie.
Oprócz tego, ze twoja chałka wychodzi pyszna, czy ugina się pod zębami?
Juz dawno nie jadłam pysznej chałki. Taka nie moze kruszyć się, ale ugina się, napręza, aż pęka pod zębem. Kiedyś mozna było taką kupić. Teraz prawie każde pieczywo jest obrzydliwie kruche.
Ja też mam podobny problem - chałka jest przepyszna, tylko rośnie do monstrualnych rozmiarów (we wszystkie strony).Już próbowałam upiec ją w keksówce- ale wyszedł ogromny chleb z warkoczem na wierzchu. Ale wymyśliłam, że skrócę jej czas rośniecia to raz, a dwa zamiast jednej - ulotę dwie z cieniutkich wałeczków. Zobaczymy co wyjdzie.
A ja zachęcona komentarzami zabrałam się za robienie chałki i nie wiem co zrobiłam źle ale miałam problem, żeby wgnieść całą makę do ciasta. Wydaje mi się, że ciasto było za "ścisłe" czy "twarde", sama nie wiem, które określenie jest trafniejsze. Podejrzewam, że to właśnie było powodem, że chałka po upieczeniu też była raczej twarda. Sprawdziłam, czy nie ominęłam żadnego ze składników. Jedyne co się różniło to to, że w przepisie podane było duże jajko a moje było raczej mniejsze. Sama nie wiem co zrobiłam nie tak, może to wina mąki a może ktoś miał podobny "chałaczany" problem?
pozdrawiam, Aldka
aldka skoro mialaś male jajko to powinnas doda jeszcze 1 samo żółtko i byloby idealnie, a co do rozwalania się chalki i jej warkoczy to moja rada jest następująca: musicie miec formę ściśle dostosowaną( przylegająca) do wymiarow chalki najlepiej keksowkę - wtedy się nie rozwala sama tak robię (pozostawiam w keksóce ciasto do wyrosniecia - wychodzi super, inka21
Aldko! weź do swojej chałki tyle wody lub mleka aby ciasto było miękkie i elastyczne /ale nie lepkie!!! bo jej nie zapleciesz/ Nie zwracaj uwagi na przepis. Zużycie płynu jest uwarunkowane "suchością"mąki.Doszłam do tego na drodze wielu prób i błędów... i okazało się,że im elastyczniejsze surowe ciasto tym miększe upieczone.To moja teoria ale radzę wypróbuj ją i Ty.
Aby chałka była dobra ciasto po wyrobieniu powinno odstwać od ręki i miski (jedno i drugie praktycznie powinno zostać czyste). A za gęste ciasto - dolej trochę więcej mleka (wtedy lepiej rośnie) lub wody. Ja na przepis wkn daję w sumie 1,5 szklanki płynu + tłuszcz.
Moja chałka była tak twarda, że wcale nie wkładałam jej do foremki tylko położyłam na dużej blasze i nawet się nie rozpadła ale do ideału brakowało jej bardzo dużo, chociaż na oko była ładna. Dzięki za rady, spróbuję poeksperymentować z tą większą ilością płynu.
Aldka
tylko uważaj z ilością - czytałam gdzieś, że jak się za dużo doleje to wśrodku wychodzi zakalec (mi się nie trafiło, choć zawsze daję więcej płynu niż w przepisie.
ja robilam te chałke-wychodzi przepyszna no i duuuża!! Ale wpadlismy na pomysł żeby z tego ciasta zrobić 4 mniejsze chałeczki.Wychodzą przepiękne takie małe warkoczyki.Wszystkie zmiescilismy na jednej blaszce.Do dwoch dodalismy do środka rodzynki.Wygladaja bajecznie!! Aha!posypalismy kruszonką mniam,mniam ale narobiłam sobie smaka!!Sprobuj -polecam takie rozwiązanie!!
moze ja uzyskam tutaj na dreczace mnie pytanie. Dlaczego chalki ktore pieke przypominaja mi w smaku ciasto drozdzowe i tak tez wygladaja w srodku. Korzystalam z kilku roznych przepisow i niestety za kazdym razem to samo. Czy ktos podsunie mi sprawdzony przepis/y?
moze ja uzyskam tutaj na dreczace mnie pytanie. Dlaczego chalki ktore pieke przypominaja mi w smaku ciasto drozdzowe i tak tez wygladaja w srodku. Korzystalam z kilku roznych przepisow i niestety za kazdym razem to samo. Czy ktos podsunie mi sprawdzony przepis/y?
Chałka na jogurcie, bardzo puszysta, z chrupiacą skórką
Drożdże wymieszac z cukrem i ciepłym mlekiem. Zostawic na kilka minut aż się napuszą. Do miski wsypac mąkę i sól. Dodac masło, jogurt, częśc jajka i podrośnięte drożdże. Dobrze wyrobic. Odstawic na ok. 1 godzinę w przykrytej misce, do wyrośnięcia. Następnie, uderzyc ciasto rękę aby wyleciał gaz.
Wyłożyc na blat i podzielic na 3 części. Każdą z części delikatnie rozwałkowac na długi i wąski prostokąt. Każdy z prostokątów zrolowac jak roladę. Powstaną nam 3 wałeczki, które zaplatamy jak warkocz typowej chałki. Wkładamy do posmarowanej masłem foremki-keksówki . Odstawiamy do wyrośnięcia w przykrytej folią keksówce. Chałka powinna dużo urosnąc. Przed wstawieniem do piekarnika, smarujemy jajkiem i posypujemy czym kto lubi: makiem, kruszonką. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy ok. 30 - 40 minut.
Wersja z makiem: Każdą z trzech części delikatnie rozwałkowac na długi a wąski prostokąt, posmarowac miękkim masłem i posypac cukrem i makiem. Zrolowac jak roladę i dale postępowac j.w.
każda kolejna kromeczka, ma inny makowy wzór
* Ciasto można wyrabiac w maszynie do pieczenia chleba * moja keksówka ma wymiary 29 x 10 x 7 (szklana. Widoczna na pierwszym zdjęciu)
Postanowiłam wypróbować przepis Wkn na chałkę.Wychodzi przepyszna, wyrośnięta, ale mało estetyczna .W trakcie pieczenia wszystkie jej "sploty"
rozrywają się... Co zrobić żeby temu zapobiec?? Jak uzyskać piękną warkoczowatą chałeczkę??
Nie wiem jak ci w tym pomoc, ale ja wyprobowalam Chalke pachnaca wanilia. Ta wychodzi piekna i sie nie rozwala. Polecam.
Mam do ciebie pytanie.
Oprócz tego, ze twoja chałka wychodzi pyszna, czy ugina się pod zębami?
Juz dawno nie jadłam pysznej chałki. Taka nie moze kruszyć się, ale ugina się, napręza, aż pęka pod zębem. Kiedyś mozna było taką kupić. Teraz prawie każde pieczywo jest obrzydliwie kruche.
Wydaje mi się, że można tak powiedzieć. Na sto procent nie jest krucha .
Mój mąż twierdzi,że smakuje mu tak jak w dziecinstwie...
Ja też mam podobny problem - chałka jest przepyszna, tylko rośnie do monstrualnych rozmiarów (we wszystkie strony).Już próbowałam upiec ją w keksówce- ale wyszedł ogromny chleb z warkoczem na wierzchu. Ale wymyśliłam, że skrócę jej czas rośniecia to raz, a dwa zamiast jednej - ulotę dwie z cieniutkich wałeczków. Zobaczymy co wyjdzie.
A ja zachęcona komentarzami zabrałam się za robienie chałki i nie wiem co zrobiłam źle ale miałam problem, żeby wgnieść całą makę do ciasta. Wydaje mi się, że ciasto było za "ścisłe" czy "twarde", sama nie wiem, które określenie jest trafniejsze. Podejrzewam, że to właśnie było powodem, że chałka po upieczeniu też była raczej twarda. Sprawdziłam, czy nie ominęłam żadnego ze składników. Jedyne co się różniło to to, że w przepisie podane było duże jajko a moje było raczej mniejsze. Sama nie wiem co zrobiłam nie tak, może to wina mąki a może ktoś miał podobny "chałaczany" problem?
pozdrawiam, Aldka
aldka skoro mialaś male jajko to powinnas doda jeszcze 1 samo żółtko i byloby idealnie, a co do rozwalania się chalki i jej warkoczy to moja rada jest następująca: musicie miec formę ściśle dostosowaną( przylegająca) do wymiarow chalki najlepiej keksowkę - wtedy się nie rozwala sama tak robię (pozostawiam w keksóce ciasto do wyrosniecia - wychodzi super, inka21
Muszę w takim razie spróbować jeszcze raz zmierzyć się z chałką, przecież niemożliwe, żeby wszystkim się udawała tylko mnie nie
Aldka
Aldko! weź do swojej chałki tyle wody lub mleka aby ciasto było miękkie i elastyczne /ale nie lepkie!!! bo jej nie zapleciesz/ Nie zwracaj uwagi na przepis. Zużycie płynu jest uwarunkowane "suchością"mąki.Doszłam do tego na drodze wielu prób i błędów... i okazało się,że im elastyczniejsze surowe ciasto tym miększe upieczone.To moja teoria ale radzę wypróbuj ją i Ty.
Aby chałka była dobra ciasto po wyrobieniu powinno odstwać od ręki i miski (jedno i drugie praktycznie powinno zostać czyste). A za gęste ciasto - dolej trochę więcej mleka (wtedy lepiej rośnie) lub wody. Ja na przepis wkn daję w sumie 1,5 szklanki płynu + tłuszcz.
Ale jak rosło w keksówce to zamiast chałki wyszedł mi chlebuś - ona chyba musi mieć przestrzeń do rośnięcia - aby boczne sploty się nie wygładziły.
Moja chałka była tak twarda, że wcale nie wkładałam jej do foremki tylko położyłam na dużej blasze i nawet się nie rozpadła ale do ideału brakowało jej bardzo dużo, chociaż na oko była ładna. Dzięki za rady, spróbuję poeksperymentować z tą większą ilością płynu.
Aldka
tylko uważaj z ilością - czytałam gdzieś, że jak się za dużo doleje to wśrodku wychodzi zakalec (mi się nie trafiło, choć zawsze daję więcej płynu niż w przepisie.
Poeksperymentowałam - z porcji ciasta zrobiłam dwie chałki - urosły wspaniale i co najważniejsze nie popękały i nie osiągneły monstrualnych rozmiarów
ja robilam te chałke-wychodzi przepyszna no i duuuża!! Ale wpadlismy na pomysł żeby z tego ciasta zrobić 4 mniejsze chałeczki.Wychodzą przepiękne takie małe warkoczyki.Wszystkie zmiescilismy na jednej blaszce.Do dwoch dodalismy do środka rodzynki.Wygladaja bajecznie!! Aha!posypalismy kruszonką mniam,mniam ale narobiłam sobie smaka!!Sprobuj -polecam takie rozwiązanie!!
moze ja uzyskam tutaj na dreczace mnie pytanie. Dlaczego chalki ktore pieke przypominaja mi w smaku ciasto drozdzowe i tak tez wygladaja w srodku. Korzystalam z kilku roznych przepisow i niestety za kazdym razem to samo. Czy ktos podsunie mi sprawdzony przepis/y?
moze ja uzyskam tutaj na dreczace mnie pytanie. Dlaczego chalki ktore pieke
przypominaja mi w smaku ciasto drozdzowe i tak tez wygladaja w srodku.
Korzystalam z kilku roznych przepisow i niestety za kazdym razem to samo. Czy
ktos podsunie mi sprawdzony przepis/y?
http://wielkiezarcie.com/recipe53842.html
Spróbuj tej,jest super.
Teraz zobaczyłam że usuneła przepis ale chyba mozna wkleic z ulubionych?
- 1 jajko ( rozbełtac i częśc zostawic do posmarowania chałki)
- 100 ml jogurtu naturalnego ( powinien byc gęsty)
- 1-1,5 łyżeczka suchych drożdży
- 4 - 6 łyżek cukru
- 4 łyżki mleka
- 1 łyżka masła ( miękkiego)
- 1/2 łyżeczki soli (łyżeczki kawowej) lub 1/3 łyżeczki herbacianej
opcjonalnie: mak, cukier, bardzo miękkie masło do zrobienia "nadzienia"
Następnie, uderzyc ciasto rękę aby wyleciał gaz.
Wyłożyc na blat i podzielic na 3 części. Każdą z części delikatnie rozwałkowac na długi i wąski prostokąt. Każdy z prostokątów zrolowac jak roladę. Powstaną nam 3 wałeczki, które zaplatamy jak warkocz typowej chałki. Wkładamy do posmarowanej masłem foremki-keksówki . Odstawiamy do wyrośnięcia w przykrytej folią keksówce. Chałka powinna dużo urosnąc. Przed wstawieniem do piekarnika, smarujemy jajkiem i posypujemy czym kto lubi: makiem, kruszonką.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni i pieczemy ok. 30 - 40 minut.
Wersja z makiem:
Każdą z trzech części delikatnie rozwałkowac na długi a wąski prostokąt, posmarowac miękkim masłem i posypac cukrem i makiem. Zrolowac jak roladę i dale postępowac j.w.
każda kolejna kromeczka, ma inny makowy wzór
* Ciasto można wyrabiac w maszynie do pieczenia chleba
* moja keksówka ma wymiary 29 x 10 x 7 (szklana. Widoczna na pierwszym zdjęciu)
Inne przepisy autora
dzieki, sprobuje raz jeszcze