Jakiś czas temu w starym numerze "Poradnika Domowego" znalazłam artykuł o mukimono jako o japońskiej sztuce dekorowania potraw, a konkretniej artystycznego wycinania warzyw (rzeźbienie w warzywach?). Zaczęliście dyskusję nt. tworzenia nowego działu o dekorowaniu stołu i sobie o tym przypomniałam. Wrzuciłam w google to hasło i w polskim nie znalazłam nic. Pozostałe języki są dla mnie raczej obce, obce, a nawet bardzo obce.
Jak zdobicie swoje potrawy? Czy tylko wędlina w rulonik, papryczka w tulipanek i wszystko na sałatę, czy może bardziej rozwijacie - świadomie lub nie - tę japońską sztukę?
Niestety nie natknęłam się na taką nazwę nigdzie ale ostatnio widziałam przepiękną różyczkę zrobioną z marchewki. Marchewka ta była gotowana w buraczkach tartych przez co miała przepiękną buraczkową otoczkę na brzegach. Plasterki tej marchewki były ustawione na sałatce w formie kwiatka. Małe cudo. A jakie dobre
Pozdrawiam,
emiloos
Jakiś czas temu w starym numerze "Poradnika Domowego" znalazłam artykuł o mukimono jako o japońskiej sztuce dekorowania potraw, a konkretniej artystycznego wycinania warzyw (rzeźbienie w warzywach?). Zaczęliście dyskusję nt. tworzenia nowego działu o dekorowaniu stołu i sobie o tym przypomniałam. Wrzuciłam w google to hasło i w polskim nie znalazłam nic. Pozostałe języki są dla mnie raczej obce, obce, a nawet bardzo obce.
Jak zdobicie swoje potrawy? Czy tylko wędlina w rulonik, papryczka w tulipanek i wszystko na sałatę, czy może bardziej rozwijacie - świadomie lub nie - tę japońską sztukę?
:) A
Niestety nie natknęłam się na taką nazwę nigdzie ale ostatnio widziałam przepiękną różyczkę zrobioną z marchewki. Marchewka ta była gotowana w buraczkach tartych przez co miała przepiękną buraczkową otoczkę na brzegach. Plasterki tej marchewki były ustawione na sałatce w formie kwiatka. Małe cudo. A jakie dobre
Pozdrawiam,
emiloos