Dwa tygodnie temu byly moje urodziny, ale jakby nikt tego niezauwazyl. Mialem nadzieje, ze rano przy sniadaniu zona złoży mi zyczenia, moze nawet bedzie miala jakis prezent... Nie powiedziala nawet "czesc kochanie", nie mówiac juz o zyczeniach. Myslalem, ze chociaz dzieci beda pamietaly - ale zjadly sniadanie, nie odzywajac sie ani slowem.
Kiedy jechalem do pracy, czulem sie samotny i niedowartosciowany. Jak tylko wszedlem do biura, sekretarka zlozyla mi zyczenia urodzinowe i od razu poczulem sie duzo lepiej - ktos pamietal.
Pracowalem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszla i powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, w dodatku sa pana urodziny, moze zjemy gdzies razem obiad?
Zgodzilem sie - to byla najmilsza rzecz, jaka od rana uslyszalem.
Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy
obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien. Czy musimy wracac do biura?
- Wlasciwie to nie - stwierdzilem.
- No to chodzmy do mnie-zaproponowala.
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwile, a ona zaproponowala:
-Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pójde do sypialni przebrac sie w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodzilem sie bez wahania.
Poszla do sypialni, a po kilku minutach wyszla.....niosac tort urodzinowy razem z moja zona, dziecmi i tesciowa.Wszyscy spiewali "Sto lat" ...
A ja, k****...! siedzialem na kanapie...w samych skarpetkach."
hahahahahaha - bahus ale Ty masz marzenia hahahaha - a jeżeli to tylko sen hihihi - to dobrze że się obudziłeś - bo to był koszmar - ale się ubawiłam - irenka
Marzenia każdego mężczyzny !!!!!!! być w skarpetkach!!!!! a tu żona i wszyscy których kochasz!!!!! nie do śmiechu mi dzisiaj bo jutro mam pogrzeb mojej drogiej kuzynki
jednak drogi Bahusie życzę, aby spełniły się marzenia!!!! te marzenia !!!!! a tak serio z okazji urodzin */ jeżeli to nie blef/ --- dwa tygodnie temu to nic!!!! że dzisiaj składam --- samych dobrych słonecznych dni i tradycyjnie 100 lat z ogonkiem
pozdrawiam i z okazji urodzin ściskam o tak!!!!!! -- chyba żona nic nie będzie mieć
jakich tam no .......sji!!!!!!! przecież to z okazji urodzin
Czytam z wielkim zaciekawieniem , mysle sobie ''biedny czlek, moze choc po fakcie ale zloze mu zyczenia'':-), a tu prosze jaki final. Tak sie usmialam ze az dzieci obudzilam .Dawac z tym do gory
Kasiu, widze, ze tak sie usmialas, ze nawet nie zauwazylas, ze to watek z lutego ale 2005 roku, wiec za kilka dni bedzie obchodzil 3cia rocznice powstania :))) Ale smiech to zdrowie ...:))
Dwa tygodnie temu byly moje urodziny, ale jakby nikt tego niezauwazyl. Mialem nadzieje, ze rano przy sniadaniu zona złoży mi zyczenia, moze nawet bedzie miala jakis prezent... Nie powiedziala nawet "czesc kochanie", nie mówiac juz o zyczeniach. Myslalem, ze chociaz dzieci beda pamietaly - ale zjadly sniadanie, nie odzywajac sie ani slowem.
Kiedy jechalem do pracy, czulem sie samotny i niedowartosciowany. Jak tylko wszedlem do biura, sekretarka zlozyla mi zyczenia urodzinowe i od razu poczulem sie duzo lepiej - ktos pamietal.
Pracowalem do drugiej. Okolo drugiej sekretarka weszla i powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien, w dodatku sa pana urodziny, moze zjemy gdzies razem obiad?
Zgodzilem sie - to byla najmilsza rzecz, jaka od rana uslyszalem.
Poszlismy do cudownej restauracji, zjedlismy
obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziala:
- Dzisiaj jest taki piekny dzien. Czy musimy wracac do biura?
- Wlasciwie to nie - stwierdzilem.
- No to chodzmy do mnie-zaproponowala.
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwile, a ona zaproponowala:
-Czy nie masz nic przeciwko temu, jesli pójde do sypialni przebrac sie w cos wygodniejszego?
- Jasne - zgodzilem sie bez wahania.
Poszla do sypialni, a po kilku minutach wyszla.....niosac tort urodzinowy razem z moja zona, dziecmi i tesciowa.Wszyscy spiewali "Sto lat" ...
A ja, k****...! siedzialem na kanapie...w samych skarpetkach."
Sciągnąłem z innego fora ;)
Bahus
a ja ci życzę jak najmniej koszmarnych urodzin, ale masz poczucie humoru, he he he :):):), i wogole to sto lat na zapas
inka21
Dobra sekretarka to skarb.....dla rodziny
Makabryczne urodziny... Z tego wniosek, że lepiej nie wierzyć sekretarkom...
hehehe.... ludzie, ludzie....
hahahahahaha
- bahus ale Ty masz marzenia hahahaha - a jeżeli to tylko sen hihihi - to dobrze że się obudziłeś - bo to był koszmar - ale się ubawiłam
- irenka
Marzenia każdego mężczyzny !!!!!!! być w skarpetkach!!!!! a tu żona i wszyscy których kochasz!!!!! nie do śmiechu mi dzisiaj bo jutro mam pogrzeb mojej drogiej kuzynki
jednak drogi Bahusie życzę, aby spełniły się marzenia!!!! te marzenia !!!!! a tak serio z okazji urodzin */ jeżeli to nie blef/ --- dwa tygodnie temu to nic!!!! że dzisiaj składam --- samych dobrych słonecznych dni i tradycyjnie 100 lat z ogonkiem
pozdrawiam i z okazji urodzin ściskam o tak!!!!!! -- chyba żona nic nie będzie mieć
jakich tam no .......sji!!!!!!! przecież to z okazji urodzin
kamaxyz
Nie nie, kama nie miałem urodzin, to tylko żart, który ściągnąłem z netu :DDDD
Bahus
PS. Mimoo wszystko dziękuję
he he - tez seieusmialem ale jednoczesnie zawiedziony jestem, ze tych urodzin tak naprawde nie bylo :(((((
moznaby SIUPNAC z okazji urodzin baha.
Czytam z wielkim zaciekawieniem , mysle sobie ''biedny czlek, moze choc po fakcie ale zloze mu zyczenia'':-), a tu prosze jaki final. Tak sie usmialam ze az dzieci obudzilam
.Dawac z tym do gory
Kasiu, widze, ze tak sie usmialas, ze nawet nie zauwazylas, ze to watek z lutego ale 2005 roku, wiec za kilka dni bedzie obchodzil 3cia rocznice powstania :))) Ale smiech to zdrowie ...:))
Marylko, widzialam date i dlatego pisalam ''po fakcie''.:-)
Byłabym zawiedziona gdybyś pozostał w ubraniu.....
o kurcze flak!!! aleś wpadł jak śliwka w kompot
, wielkie dzieki :))))))