Czytałam wątek o surówce z kapusty i doszłam do wniosku, że to warto podkreślić: DO DAŃ SŁODKICH DODAJEMY ODROBINKĘ SOLI A DO SŁONYCH I PIKANTNYCH - CUKRU. Myślę,że to żadna nowość dla doświadczonych kucharek, ale nikt nie rodzi się doświadczoną kucharką. Z tego wniosek, że rzeczy na pozór oczywiste czasem warto przypomnieć.
I - A ja wyczytalam, ze w solonej wodzie latwiej schodzi bloto i kurz z lisci salaty, szpinaku jak i innych "zielenin".
II - Odrobinka soli dodanej do zelatyny przyspiesza proces "ssiadania" galaretki.
Czytałam wątek o surówce z kapusty i doszłam do wniosku, że to warto podkreślić: DO DAŃ SŁODKICH DODAJEMY ODROBINKĘ SOLI A DO SŁONYCH I PIKANTNYCH - CUKRU. Myślę,że to żadna nowość dla doświadczonych kucharek, ale nikt nie rodzi się doświadczoną kucharką. Z tego wniosek, że rzeczy na pozór oczywiste czasem warto przypomnieć.
I - A ja wyczytalam, ze w solonej wodzie latwiej schodzi bloto i kurz z lisci salaty, szpinaku jak i innych "zielenin".
II - Odrobinka soli dodanej do zelatyny przyspiesza proces "ssiadania" galaretki.