Zwracam sie po raz kolejny o pomoc. Swego czasu robilem taki trunek - gotujac zamkniete puszki mleka skondensowanego w wodzie a potem mieszajac uzyskana w ten sposob mase karmelowa z wodeczka. Coz - przepis gdzies mi wcielo i teraz nie pamietam ani proporcji, ani tego, czy mleko mialo byc slodzone czy nieslodzone.
Ostatnio dokladnie tak robilam!! Moze tylko wlalam troche wiecej niz szklanka
Pycha :)
Czy ugotowana puszke mozna dlugo trzymac? Oczywiscie zamknieta?
Troche mi szkoda gazu na gotowanie jednej puszki wiec pomyslalam zeby ugotowac od razu 2-3.
Ja tez niedawno robilam - puszka mleka slodzonego gotowana 2 godz. po ostudzeniu zmiksowane z 1/2 l wodki. Bylo pyszne i w blyskawicznym tempie zostalo "wylizane". Moim zdaniem z 1 szklanka wodki jest za slodkie. Podobno "napitek" ten jest tez bardzo dobry z mlekiem kakaowym /jest takie w sprzedazy/, ale jeszcze nie probowalam.Natomiast zrobilam tez z kawa rozpuszczalna - jeszcze lepsze. Dla zainteresowanych moge podac podac przepis. Pozdrawiam.
dziekuje za odzew. poprosimy tez o przepis z ta kawa rozpuszczalna. ze swojej strony powiem, ze ja to gotowane mleczko rozrabialem z wodeczka o posmaku cytrynowym, a wlasciwie o takim aromacie.
Użytkownik klio napisał w wiadomości:
> Czy ugotowana puszke mozna dlugo trzymac? Oczywiscie zamknieta?
> Troche mi szkoda gazu na gotowanie jednej puszki wiec pomyslalam zeby ugotowac
> od razu 2-3.
To chyba jest wieczne. Ja zawsze gotuję kilka puszek i niech stoją.
:)
A
uwaga!!!!!!!1
puszkę z mlekiem należy gotować w garczku z wodą na bardzo małym ogniu tyci tyci żeby się ta woda gotowała-- bo może spotkać niemiła przygoda jak moją koleżankę!!!!!!!! Wyobrażcie sobie jak puszka rozrywa się pod ciśnieniem i "obryzguje" całą kuchnię a w niej---- sufit ściany meble kuchenne okna- ogólnie masakra.Ciężko potem posprzątać, domyć, odszorować ojej!!!!!!!! widziałam to na własne oczy!!!! Radzę, aby taką ugotowaną puszkę z mlekiem nie otwirać od razu po ugotowaniu!!!!!!!!- bo może spotkać bbbbaaaarrrdddzzzzooo przykra niespodzianka!!!!!!!!! najlepiej odczekać kilka godzin A PÓZNIEJ PÓJDZIE JAK Z PŁATKA
pozdrawiam cieplutko
kamaxyz
Ja kiedyś robiłam taki "likierek" tylko z rumem, było naprawdę pyszne. Teraz muszę zrobić wersję z wódką. Ale przepis z kawą rozpuszczalną mnie też bardzo zainteresował. Proszę o podanie szczegółów :)
Pozdrawiam,
Aldka
ja tak kiedyś nie moglam sie doczekac na pyszny karmel i wbilam noz w jeszcze cieplawa puszke hehe strumien karmelu znalaz sie nagle na moim czole hehe. przez tydzien chodzilam z poparzonych czolem hehehe
nie można amen kropka!!!!!!!!!!!!!
to musi być gotowane mleko w puszce !!!!!!!!Bahus
pozdrawiam serdecznie niedowiarka bahusa
cieplutko pozdrawia
żarłowiczów
kamaxyz
Mnostwo razy gotowalam puszke z mlekiem /glownie do przelozenia wafla/ i nigdy nie mialam "wybuchu" - na szczescie - ale slyszalam rowniez o takim przypadku. Ja zawsze wstawiam puszke do garnka troche szerszego i wyzszego niz puszka, zalewam woda tak, ze cala jest zanurzona , przykrywam/koniecznie!!!/ i gotuje. Przepis na kawowke zaraz umieszcze w moich przepisach.
Proponuję jeszcze taką wersję:
Paczkę wiórków kokosowych zalać szklanką spirytusu, zamknąć naczynie i zostawić na dobę. Po tym czasie odcedzić (ale niezbyt dokładnie, niech trochę wiórków w spirytusie zostanie), do spirytusu dodać 1 puszkę mleka skondensowanego słodzonego i 1 puszkę niesłodzonego. Wymieszać i spożywać.
Wiórki spożytkować w inny, dowolny sposób.
Zwracam sie po raz kolejny o pomoc. Swego czasu robilem taki trunek - gotujac zamkniete puszki mleka skondensowanego w wodzie a potem mieszajac uzyskana w ten sposob mase karmelowa z wodeczka. Coz - przepis gdzies mi wcielo i teraz nie pamietam ani proporcji, ani tego, czy mleko mialo byc slodzone czy nieslodzone.
Puszka mleka slodkiego gotowac 2 godziny.
1 szkl. wodki
Po wystudzeniu mleko zmiksowac z wodka.
PYCHA
Ostatnio dokladnie tak robilam!! Moze tylko wlalam troche wiecej niz szklanka
Pycha :)
Czy ugotowana puszke mozna dlugo trzymac? Oczywiscie zamknieta?
Troche mi szkoda gazu na gotowanie jednej puszki wiec pomyslalam zeby ugotowac od razu 2-3.
Klio
~(*_*)~
Ja tez niedawno robilam - puszka mleka slodzonego gotowana 2 godz. po ostudzeniu zmiksowane z 1/2 l wodki. Bylo pyszne i w blyskawicznym tempie zostalo "wylizane". Moim zdaniem z 1 szklanka wodki jest za slodkie. Podobno "napitek" ten jest tez bardzo dobry z mlekiem kakaowym /jest takie w sprzedazy/, ale jeszcze nie probowalam.Natomiast zrobilam tez z kawa rozpuszczalna - jeszcze lepsze. Dla zainteresowanych moge podac podac przepis. Pozdrawiam.
dziekuje za odzew. poprosimy tez o przepis z ta kawa rozpuszczalna. ze swojej strony powiem, ze ja to gotowane mleczko rozrabialem z wodeczka o posmaku cytrynowym, a wlasciwie o takim aromacie.
jest w przepisach "NALEWKA KAWOWA AGNIESZKI " robiłam jest rewelacyjna
dobre z mlekiem kakaowym - piłam, choć nie robiłam.
To się nazywa "Mleczko wściekłej krowy"
Użytkownik klio napisał w wiadomości:
> Czy ugotowana puszke mozna dlugo trzymac? Oczywiscie zamknieta?
> Troche mi szkoda gazu na gotowanie jednej puszki wiec pomyslalam zeby ugotowac
> od razu 2-3.
To chyba jest wieczne. Ja zawsze gotuję kilka puszek i niech stoją.
:)
A
A puszka podczas gotowania nie wybuchnie?
Bahus
Też miałam pietra ale o dziwo nie wybuchła
Klio
~(*_*)~
uwaga!!!!!!!1
puszkę z mlekiem należy gotować w garczku z wodą na bardzo małym ogniu tyci tyci żeby się ta woda gotowała-- bo może spotkać niemiła przygoda jak moją koleżankę!!!!!!!! Wyobrażcie sobie jak puszka rozrywa się pod ciśnieniem i "obryzguje" całą kuchnię a w niej---- sufit ściany meble kuchenne okna- ogólnie masakra.Ciężko potem posprzątać, domyć, odszorować ojej!!!!!!!! widziałam to na własne oczy!!!! Radzę, aby taką ugotowaną puszkę z mlekiem nie otwirać od razu po ugotowaniu!!!!!!!!- bo może spotkać bbbbaaaarrrdddzzzzooo przykra niespodzianka!!!!!!!!! najlepiej odczekać kilka godzin A PÓZNIEJ PÓJDZIE JAK Z PŁATKA
pozdrawiam cieplutko
kamaxyz
Ja kiedyś robiłam taki "likierek" tylko z rumem, było naprawdę pyszne. Teraz muszę zrobić wersję z wódką. Ale przepis z kawą rozpuszczalną mnie też bardzo zainteresował. Proszę o podanie szczegółów :)
Pozdrawiam,
Aldka
ja tak kiedyś nie moglam sie doczekac na pyszny karmel i wbilam noz w jeszcze cieplawa puszke hehe strumien karmelu znalaz sie nagle na moim czole hehe. przez tydzien chodzilam z poparzonych czolem hehehe
A nie możnaby poprostu gotować otwartą zanurzoną w wodzie, na tzw. łaźni wodnej?
Bahus
nie można amen kropka!!!!!!!!!!!!!
to musi być gotowane mleko w puszce !!!!!!!!Bahus
pozdrawiam serdecznie niedowiarka bahusa
cieplutko pozdrawia
żarłowiczów
kamaxyz
Mnostwo razy gotowalam puszke z mlekiem /glownie do przelozenia wafla/ i nigdy nie mialam "wybuchu" - na szczescie - ale slyszalam rowniez o takim przypadku. Ja zawsze wstawiam puszke do garnka troche szerszego i wyzszego niz puszka, zalewam woda tak, ze cala jest zanurzona , przykrywam/koniecznie!!!/ i gotuje. Przepis na kawowke zaraz umieszcze w moich przepisach.
Proponuję jeszcze taką wersję:
Paczkę wiórków kokosowych zalać szklanką spirytusu, zamknąć naczynie i zostawić na dobę. Po tym czasie odcedzić (ale niezbyt dokładnie, niech trochę wiórków w spirytusie zostanie), do spirytusu dodać 1 puszkę mleka skondensowanego słodzonego i 1 puszkę niesłodzonego. Wymieszać i spożywać.
Wiórki spożytkować w inny, dowolny sposób.
Masz bardzo smaczne pomysły :)
Dziś gotuje mleczko!!
A to kokosowe to niegotowane rozumiem.
Klio
~(*_*)~
Tak, tak, niegotowane!
A po mojemu to można trochę ten spirytus oszukać wodą, bo całkiem mocne wychodzi :)
Tak,tak bedzie więcej jak sie go rozcieńczy !!! :)))))
Klio
~(*_*)~