Użytkownik slodka.frugo napisał w wiadomości:
> Dziwne ale niegdzie nie moge znalesc przepisu jak ugotowac jajko, ani jak
> zrobic kielki??
a jajko to ma być na miękko czy na twardo - a kielki - wrzuc do wrzątku osolonego - i gotuj do miękości
Co do jajek, to nie da się więcej powiedzieć (a tak na marginesie, to w każdej PRAWDZIWEJ książce kuch. znajdziesz "przepisy" - np. w "Kuchni polskiej")
Co do kiełków natomiast, to wrzuć sobie Wege Książka Kucharska i tam znajdziesz zapewne wyczerpujące informacje - nie będę duplikować
..jajko powinno byc zupelnie w wodzie. na miekko to od zagotowania sie wody 1min45s. gasze gaz i licze do 10 pozniej splukuje zimna woda. z jajkiem trzeba jak z jajkiem wystarczy 20-25sek i juz jajeczko jest na twardo. na twardo gotuje 3-5 min i zostawiam w garnku az woda przestygnie. a jajko w koszulce tez jest dobre ---- osolona woda pol na pol z octem. Gdy sie dobrze gotuje ZSOWAM jajko z talerzyka aby plywalo ( nie w skoprupce!!!) ostrorznie!!!! zmniejszam gaz i lekko zawijam zoltko w bialko ktore plywa po bokach. jak juz jest dobrze zawiniete(ok 1 min) wyciagam lyzka cedzakowa i ukladam na zielonej salacie ---polecam do tego chrupiacy bekonik mmmmm!!
Może się myle ale czas ogotawnia jajka zależy od jego świeżości. Im świeższe jajko tym szybciej się gotuje... ostatnio gotowałam jajka zupełnie świeżutkie ze wsi tak jak kupne w sklepie i zrobiło mi się na twardo... :( a było gotowane tak jak zawsze 2:45... co o tym myslicie?
Ja gotuję jajko na miękko 5 do 6 minut!!!
Dlaczego?
Ponieważ czas gotowania jajka - jak każdego innego produktu - zależy od jego wielkości:
ja używam wylącznie największych jajek - XXXL (mają często dwa żółtka) i trzymam je w lodówce,
przez co wydłuża się czas podgrzewania jajka do "temperatury produkcyjnej"..
Jajko należy wkładać do gotującej wody: proteiny białka jajecznego ścinają się dopiero od 60°C,
a temperatura krzepnięcia żółtka jest o 8°C wyższa; w słynnym 3-minutowym jajku, żółtko jest chronione przez białko i dopiero po ok. 4 minutach osiąga temperaturę krzepnięcia,
twardnieje.
Często zdarza się, że żółtko jest już gorące, jeszcze płynne i resztki białka w centrum jajka są jeszcze płynne:
otóż w białku jajecznym jest proteina o nazwie ovomucin, chroniąca żółtko przed zmieszaniem się z białkiem
i która krzepnie później niż inne proteiny.
W sobote wyprubowalem wkladanie jajek do gotujacej wody i dopiero mialem cyrk w garnku.
Na 10 st. tyko polowa ocalala bez pekniecia a zona mnie wysmiala za nowy sposob na gotowanie jajek.
Udalo mi sie zrobic jajecznice na twardo.
Dlaczego???
A ja uznaję tylko jajka na twardo (to gotowane), więc 10 minut lub ciut krócej czy dłuzej nie ma znaczenia. Aby skorupki nie pękały wkładam jajka do zimnej wody - wtedy temperatura się wyrównuje w sposób naturalny.
...Albo jajecznicę
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> Aby skorupki nie pękały wkładam jajka do zimnej
> wody - wtedy temperatura się wyrównuje w sposób naturalny.
Bajka!
W jajkach wkładanych do zimnej albo letniej wody i dopiero wtedy gotowanych razem z wodą, białko rozdziela się nierównomiernie
i jajka nie będzą ładne, w przekroju okrągłe.
A skorupki pękają, ponieważ powietrze, które się w jajku znajduje, w trakcie gotowania powiększa swoją objętość, a skorupki są zawsze nierównomiernie zbudowane.
W osolonej wodzie nie jest to duży problem, gdyż wtedy białko na rysie natyczmiast tężnieje.
Z kolei za długo gotowane jajka na twardo mają zielony rand żółtka, ponieważ wtedy (ponad 10 minut) proteiny białka, które posiadają atomy siarki wyzwalają siarkowodór wraz z jego kolorem i zapachem.
Wszystko zwyczajna chemia.
Aby jajko wkladane do goracej wody nie peklo, nalezy je:
a) odpowiednio wczesniej wyjac z lodowki :-)
b) umyc w cieplej wodzie - gdzies to wyczytalam i naprawde dziala. A jesli peknie to szybciutko troszeczke octu do garnka. Bialko pieknie zasklepia dziurke.
Ja zawsze wkładam do wody zimnej solonej.
Na miękko 3min 20s -30s od czasu jak zawrze. ze stoperem (to mój meżulek wymyślil bo on musi mieć idealne na miekko).
Ja poprostu wkladam do specjalnego naczynka ktore robi to za mnie :)
Przynajmniej do dzisiaj bo wlasnie rano ow to naczynko sie zepsulo i wcale jaj nie dogotowalo.. a jajko sie zemscilo i wyplulo surowe bialeczko
Pozdrawiam
A kiedyś byłam z mężem (wówczas jeszcze nie mężem) w Bieszczadach pod namiotem, wpadłam na sprytny niezwykle pomysł i wieczorem do pozostałości z ogniska włożyłam jajco, zadowolona, że będzie na twardo na śniadanie. Wyobrażacie sobie, co się stało...
Myślałam, że to bomba.... A namiot był do prania, heheheh
Nie polecam tego dania
Uśmiałam sie prawie do łez, oczywiście nie z ciebie ale z samej sytuacji. Wyobrażam sobie - to tak jakby włożyć jajko do mikrofali, nie dość że wybuch, to jeszcze ten zapach :))))
Prawda jest, ze nie gotujemy jajek w skorupkach w mikrofali. Ale mozna kupic specjalne "naczynka" na jajko, przykrywka jest z malenkim otworem, wlewamy tam 1-2 lyzek wody, dodajemy kilka kropli octu, wbijamy ostroznie jajko, i przekluwamy zoltko np, wykalaczka do zebow, wstawiamy do mikrofali i gotujemy, i zawsze mamy mozliwosc sprawdzenia, czy jajko ugotowalo nam sie tak jak chcemy.
Dziwne ale niegdzie nie moge znalesc przepisu jak ugotowac jajko, ani jak zrobic kielki??
Użytkownik slodka.frugo napisał w wiadomości:
> Dziwne ale niegdzie nie moge znalesc przepisu jak ugotowac jajko, ani jak
> zrobic kielki??
a jajko to ma być na miękko czy na twardo - a kielki - wrzuc do wrzątku osolonego - i gotuj do miękości
Co do jajek, to nie da się więcej powiedzieć (a tak na marginesie, to w każdej PRAWDZIWEJ książce kuch. znajdziesz "przepisy" - np. w "Kuchni polskiej")
Co do kiełków natomiast, to wrzuć sobie Wege Książka Kucharska i tam znajdziesz zapewne wyczerpujące informacje - nie będę duplikować
P.S. A kiełki dobra rzecz
P.S. Jajka też
..jajko powinno byc zupelnie w wodzie. na miekko to od zagotowania sie wody 1min45s. gasze gaz i licze do 10 pozniej splukuje zimna woda. z jajkiem trzeba jak z jajkiem wystarczy 20-25sek i juz jajeczko jest na twardo. na twardo gotuje 3-5 min i zostawiam w garnku az woda przestygnie. a jajko w koszulce tez jest dobre ---- osolona woda pol na pol z octem. Gdy sie dobrze gotuje ZSOWAM jajko z talerzyka aby plywalo ( nie w skoprupce!!!) ostrorznie!!!! zmniejszam gaz i lekko zawijam zoltko w bialko ktore plywa po bokach. jak juz jest dobrze zawiniete(ok 1 min) wyciagam lyzka cedzakowa i ukladam na zielonej salacie ---polecam do tego chrupiacy bekonik mmmmm!!
Może się myle ale czas ogotawnia jajka zależy od jego świeżości. Im świeższe jajko tym szybciej się gotuje... ostatnio gotowałam jajka zupełnie świeżutkie ze wsi tak jak kupne w sklepie i zrobiło mi się na twardo... :( a było gotowane tak jak zawsze 2:45... co o tym myslicie?
Ja gotuję jajko na miękko 5 do 6 minut!!!
Dlaczego?
Ponieważ czas gotowania jajka - jak każdego innego produktu - zależy od jego wielkości:
ja używam wylącznie największych jajek - XXXL (mają często dwa żółtka) i trzymam je w lodówce,
przez co wydłuża się czas podgrzewania jajka do "temperatury produkcyjnej"..
Jajko należy wkładać do gotującej wody: proteiny białka jajecznego ścinają się dopiero od 60°C,
a temperatura krzepnięcia żółtka jest o 8°C wyższa; w słynnym 3-minutowym jajku, żółtko jest chronione przez białko i dopiero po ok. 4 minutach osiąga temperaturę krzepnięcia,
twardnieje.
Często zdarza się, że żółtko jest już gorące, jeszcze płynne i resztki białka w centrum jajka są jeszcze płynne:
otóż w białku jajecznym jest proteina o nazwie ovomucin, chroniąca żółtko przed zmieszaniem się z białkiem
i która krzepnie później niż inne proteiny.
W sobote wyprubowalem wkladanie jajek do gotujacej wody i dopiero mialem cyrk w garnku.
Na 10 st. tyko polowa ocalala bez pekniecia a zona mnie wysmiala za nowy sposob na gotowanie jajek.
Udalo mi sie zrobic jajecznice na twardo.
Dlaczego???
A ja uznaję tylko jajka na twardo (to gotowane), więc 10 minut lub ciut krócej czy dłuzej nie ma znaczenia. Aby skorupki nie pękały wkładam jajka do zimnej wody - wtedy temperatura się wyrównuje w sposób naturalny.
...Albo jajecznicę
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> Aby skorupki nie pękały wkładam jajka do zimnej
> wody - wtedy temperatura się wyrównuje w sposób naturalny.
Bajka!
W jajkach wkładanych do zimnej albo letniej wody i dopiero wtedy gotowanych razem z wodą, białko rozdziela się nierównomiernie
i jajka nie będzą ładne, w przekroju okrągłe.
A skorupki pękają, ponieważ powietrze, które się w jajku znajduje, w trakcie gotowania powiększa swoją objętość, a skorupki są zawsze nierównomiernie zbudowane.
W osolonej wodzie nie jest to duży problem, gdyż wtedy białko na rysie natyczmiast tężnieje.
Z kolei za długo gotowane jajka na twardo mają zielony rand żółtka, ponieważ wtedy (ponad 10 minut) proteiny białka, które posiadają atomy siarki wyzwalają siarkowodór wraz z jego kolorem i zapachem.
Wszystko zwyczajna chemia.
Aby jajko wkladane do goracej wody nie peklo, nalezy je:
a) odpowiednio wczesniej wyjac z lodowki :-)
b) umyc w cieplej wodzie - gdzies to wyczytalam i naprawde dziala. A jesli peknie to szybciutko troszeczke octu do garnka. Bialko pieknie zasklepia dziurke.
Pozdrawiam monika
Ja zawsze wkładam do wody zimnej solonej.
Na miękko 3min 20s -30s od czasu jak zawrze. ze stoperem (to mój meżulek wymyślil bo on musi mieć idealne na miekko).
klio
~(*_*)~
Ja poprostu wkladam do specjalnego naczynka ktore robi to za mnie :)
Przynajmniej do dzisiaj bo wlasnie rano ow to naczynko sie zepsulo i wcale jaj nie dogotowalo.. a jajko sie zemscilo i wyplulo surowe bialeczko
Pozdrawiam
A kiedyś byłam z mężem (wówczas jeszcze nie mężem) w Bieszczadach pod namiotem, wpadłam na sprytny niezwykle pomysł i wieczorem do pozostałości z ogniska włożyłam jajco, zadowolona, że będzie na twardo na śniadanie. Wyobrażacie sobie, co się stało...
Myślałam, że to bomba.... A namiot był do prania, heheheh
Nie polecam tego dania
Uśmiałam sie prawie do łez, oczywiście nie z ciebie ale z samej sytuacji. Wyobrażam sobie - to tak jakby włożyć jajko do mikrofali, nie dość że wybuch, to jeszcze ten zapach :))))
Prawda jest, ze nie gotujemy jajek w skorupkach w mikrofali. Ale mozna kupic specjalne "naczynka" na jajko, przykrywka jest z malenkim otworem, wlewamy tam 1-2 lyzek wody, dodajemy kilka kropli octu, wbijamy ostroznie jajko, i przekluwamy zoltko np, wykalaczka do zebow, wstawiamy do mikrofali i gotujemy, i zawsze mamy mozliwosc sprawdzenia, czy jajko ugotowalo nam sie tak jak chcemy.