Zauwazylem w tesco torebke firmy j.w. z napisem CHLEB Z PAPRYKA. Nabylem. Starcza na 2 chleby. Zrobilem z polowki - odwazajac na wadze kuchennej 500 g. Wyszedl znakomity chlebek, to sie bardzo uradowalem kiedy przy kolejnej wizycie w tesco odkrylem jeszcze CHLEB Z CEBULA i CHLEB ZE SLONECZNIKIEM. Ale juz wkurzylem sie, kiedy przy pieczeniu drugiego chleba z papryka okazalo sie, ze to co zostalo w torebce po pierwszym pieczeniu - to zaledwie 42 dag. Zwazylem wiec pozostale pelne torebki i sie okazalo, ze jedna (BRUTTO) wazy 92 dag a druga 90 dag. Pomyslalem ze waga pewnie walnieta, ale jak postawilem na niej kilogram Szymanowskiej - to waga pokazala kilogram. No to - wywalilem firmie Polskie Mlyny maila z pretensjami. Zachowali sie jak nalezy i pan dyrektor d.s marketingu mnie mailowo przeprosil i poprosil o adres - to mi wysla jako rekomensate swoje chleby torebkowe. No i przyslali 3 x 1 kg w kazdym typie w eleganckiej zbiorczej torebce-walizeczce. Ucieszylem sie wielce, ale jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy sie okazalo, ze i te torebki waza ok 90 dag :(((((((( W koncu wlalem na szalke litr wody i okazalo sie, ze wskaznik wagi pokazuje 91 dag. no i co?? marinik naciagacz?????? Glupio mi :(((( Tylko jak te szymanowska sypia??????
mariniku, nasunęły mi się 2 kwestie, a właściwie 3:
1. mąka: tolerancja masy Xg - przy wilgotności Y%. Na opakowaniu powinno to być zaznaczone.
2. woda: u Ciebie to jest założenie, że 1 dm3 H2O waży 1 kilogram. Zobacz w tablicach kiedy jest to słuszne (tj. "ro" = 1 g/cm3).
3. w trzech podpunktach:
a) tolerancja błędu wagi;
b) wtórny ubytek produktu (tutaj mąki);
c) błąd pomiaru > masz np. pewność, że odmierzyłeś litr wody?
Zauwazylem w tesco torebke firmy j.w. z napisem CHLEB Z PAPRYKA. Nabylem. Starcza na 2 chleby. Zrobilem z polowki - odwazajac na wadze kuchennej 500 g. Wyszedl znakomity chlebek, to sie bardzo uradowalem kiedy przy kolejnej wizycie w tesco odkrylem jeszcze CHLEB Z CEBULA i CHLEB ZE SLONECZNIKIEM. Ale juz wkurzylem sie, kiedy przy pieczeniu drugiego chleba z papryka okazalo sie, ze to co zostalo w torebce po pierwszym pieczeniu - to zaledwie 42 dag. Zwazylem wiec pozostale pelne torebki i sie okazalo, ze jedna (BRUTTO) wazy 92 dag a druga 90 dag. Pomyslalem ze waga pewnie walnieta, ale jak postawilem na niej kilogram Szymanowskiej - to waga pokazala kilogram. No to - wywalilem firmie Polskie Mlyny maila z pretensjami. Zachowali sie jak nalezy i pan dyrektor d.s marketingu mnie mailowo przeprosil i poprosil o adres - to mi wysla jako rekomensate swoje chleby torebkowe. No i przyslali 3 x 1 kg w kazdym typie w eleganckiej zbiorczej torebce-walizeczce. Ucieszylem sie wielce, ale jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy sie okazalo, ze i te torebki waza ok 90 dag
:((((((((
W koncu wlalem na szalke litr wody i okazalo sie, ze wskaznik wagi pokazuje 91 dag.
no i co??
marinik naciagacz??????
Glupio mi
:((((
Tylko jak te szymanowska sypia??????
Marinik trzeba bylo reklamować niedolany spirytus....a nie tam chleb
Bahus
Hihihi popieram.... albo niedolane piwko w kufelku...
emiloos
mariniku, nasunęły mi się 2 kwestie, a właściwie 3:
1. mąka: tolerancja masy Xg - przy wilgotności Y%. Na opakowaniu powinno to być zaznaczone.
2. woda: u Ciebie to jest założenie, że 1 dm3 H2O waży 1 kilogram. Zobacz w tablicach kiedy jest to słuszne (tj. "ro" = 1 g/cm3).
3. w trzech podpunktach:
a) tolerancja błędu wagi;
b) wtórny ubytek produktu (tutaj mąki);
c) błąd pomiaru > masz np. pewność, że odmierzyłeś litr wody?
pozdrawiam,
shiludek
......... \/ .........
........ /..\ ........
.--o00- \-00o--.
......................
..... shoffix .....
......................