Wielbiciele mielonej papryki (i słodkiej, i ostrej) nie zawsze wiedzą, jak ją dodawać do potraw. Zwykłe wsypanie papryki do zupy albo sosu na ogół nie wystarcza do tego, aby w pełni oddała swój smak. Dzieje się tak dlatego, że jej najważniejsze smakowe i zapachowe składniki oraz barwnik rozpuszczają się dobrze jedynie w tłuszczach i to rozgrzanych (ale niezbyt gorących). Wiedzą o tym najwięksi smakosze papryki - Węgrzy. Najwłaściwszy, według Madziarów, sposób dodawania papryki do potraw wygląda następująco: po usmażeniu produktu (mięsa, warzyw) należy naczynie zdjąć z ognia i poczekać aż tłuszcz przestanie skwierczeć (jego temperatura spadnie poniżej 100 st. C). Dopiero wtedy można wsypać mieloną paprykę i dokładnie rozprowadzić w mocno ciepłym tłuszczu. Smażenie papryki powoduje jej nieodwracalne zgorzknienie. Dalsze przyrządzanie potrawy (sosu, zupy) oczywiście również wyklucza smażenie. Można ją gotować, dusić (po podlaniu małą ilością płynu). Takie postępowanie pozwala na uwolnienie z mielonej papryki całego jej cudownego aromatu, smaku i wspaniałej intensywnej czerwieni. Opisaną zasadę postępowania stosuje się np. przy gotowaniu gulaszu, bogracza, smażeniu karpia po węgiersku. We wszystkich tych potrawach dodanie papryki oznacza koniec smażenia i rozpoczęcie końcowej części przygotowania potrawy. Nie marnujmy więc tej przyprawy wsypując ją np. do zupy na talerzu. Do tego celu znacznie lepiej nadaję się chili, pieprz Cayenne lub półprodukty takie jak sos Tabasco. Życzę smacznego.
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> a wiesz, ze w lutym pisałeś coś podobnego? może zrób z tego artykuł?
Hę to by było najwłaściwsze, ale nie wiemjak na WŻ dodaje się artykuły.
Rany, jak mi wstyd. Ja znam tylko Cezara i Lukrecję o tym nazwisku, i Cezar mi się nasunął pierwszy, bo rodzinka ma kiepską prasę (podobno dla wybranych gości przyprawiali pyszne potrawy strychniną) i widząc "borgia" zaraz pomyślałem o ponurym facecie a nie o Damie. Wybacz. Tłukę ze wstydu głową o monitor. Pozdrawiam. Jerzy.
P.S. Ale zaraz! Post przeciwsklerotyczny wysłał (a) ekkore, to jest zmiana płci, czy nicka?
No, że klarax to facet widać było po pierwszym jego poście, który przeczytałem. Takiego wymóżdżenia słownego nie przypisałbym kobiecie, nawet gdyby mi wbiła nóż w mój ulubiony brzuch.
Uretan, chciałbym Cię ostrzec !!!! Twoja wypowiedź jest obraźliwa w stosunku do Klaraxa....W przypadku powtórzenia się podobnych zostaną podjęte odpowiednie kroki porządkowe.
Bahus
Bahus, Przepraszam, widzę, że się zagalopowołem. Pisząc "wymóżdżenie" myślałem o intensywnym wypływie myśli z mózgu, czyli tzw. "strumieniu świadomości" a nie broń Boże o usunięciu samego mózgu. Muszę popracować nad słownictwem, żeby nie obrażać. Dziękuję za ostrzeżenie.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Wielbiciele mielonej papryki (i słodkiej, i ostrej) nie zawsze wiedzą, jak ją dodawać do potraw. Zwykłe wsypanie papryki do zupy albo sosu na ogół nie wystarcza do tego, aby w pełni oddała swój smak. Dzieje się tak dlatego, że jej najważniejsze smakowe i zapachowe składniki oraz barwnik rozpuszczają się dobrze jedynie w tłuszczach i to rozgrzanych (ale niezbyt gorących). Wiedzą o tym najwięksi smakosze papryki - Węgrzy. Najwłaściwszy, według Madziarów, sposób dodawania papryki do potraw wygląda następująco: po usmażeniu produktu (mięsa, warzyw) należy naczynie zdjąć z ognia i poczekać aż tłuszcz przestanie skwierczeć (jego temperatura spadnie poniżej 100 st. C). Dopiero wtedy można wsypać mieloną paprykę i dokładnie rozprowadzić w mocno ciepłym tłuszczu. Smażenie papryki powoduje jej nieodwracalne zgorzknienie. Dalsze przyrządzanie potrawy (sosu, zupy) oczywiście również wyklucza smażenie. Można ją gotować, dusić (po podlaniu małą ilością płynu). Takie postępowanie pozwala na uwolnienie z mielonej papryki całego jej cudownego aromatu, smaku i wspaniałej intensywnej czerwieni. Opisaną zasadę postępowania stosuje się np. przy gotowaniu gulaszu, bogracza, smażeniu karpia po węgiersku. We wszystkich tych potrawach dodanie papryki oznacza koniec smażenia i rozpoczęcie końcowej części przygotowania potrawy. Nie marnujmy więc tej przyprawy wsypując ją np. do zupy na talerzu. Do tego celu znacznie lepiej nadaję się chili, pieprz Cayenne lub półprodukty takie jak sos Tabasco. Życzę smacznego.
a wiesz, ze w lutym pisałeś coś podobnego? może zrób z tego artykuł?
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
jak na WŻ dodaje się artykuły.
> a wiesz, ze w lutym pisałeś coś podobnego? może zrób z tego artykuł?
Hę to by było najwłaściwsze, ale nie wiem
Dodaję ten post, bo przy tylko trzech, nie wyświetlają mi się inne poza 1.
Ekkore, jak widać skleroza nie zna wieku. Dziękuję , że przpomniałeś. Mam trochę materiału na pożyteczne artykuły, tylko jak je dodać!?
Rany, jak mi wstyd
. Ja znam tylko Cezara i Lukrecję o tym nazwisku, i Cezar mi się nasunął pierwszy, bo rodzinka ma kiepską prasę (podobno dla wybranych gości przyprawiali pyszne potrawy strychniną) i widząc "borgia" zaraz pomyślałem o ponurym facecie a nie o Damie. Wybacz. Tłukę ze wstydu głową o monitor. Pozdrawiam. Jerzy.
P.S. Ale zaraz! Post przeciwsklerotyczny wysłał (a) ekkore, to jest zmiana płci, czy nicka?
Ekkore to ona, a tak dla przeciwstawieństwa klarax to on. I kto by pomyślał...
No, że klarax to facet widać było po pierwszym jego poście, który przeczytałem. Takiego wymóżdżenia słownego nie przypisałbym kobiecie, nawet gdyby mi wbiła nóż w mój ulubiony brzuch.
Uretan, chciałbym Cię ostrzec !!!! Twoja wypowiedź jest obraźliwa w stosunku do Klaraxa....W przypadku powtórzenia się podobnych zostaną podjęte odpowiednie kroki porządkowe.
Bahus
Bahus, Przepraszam, widzę, że się zagalopowołem. Pisząc "wymóżdżenie" myślałem o intensywnym wypływie myśli z mózgu, czyli tzw. "strumieniu świadomości" a nie broń Boże o usunięciu samego mózgu. Muszę popracować nad słownictwem, żeby nie obrażać. Dziękuję za ostrzeżenie.