Z powodu prywatnej malej "awarii" zmienila mi sie chronologia wpisow. Blagam Szanownych Moderatorow o przywrocenie na wlasciwe miejsce mojego postu, bo ze wstydu za taka nieuwaznosc nie bede miala odwagi wchodzic na te strone, tym bardziej, ze osoba ktorej zaoferowalam pomoc zdazyla w miedzyczasie napisac nie tylko prace magisterska, ale pewnie i doktorat.... Litosci.
Kokliko, ja co prawda nie moderator, ale mundra bestyja ;)) i musze Cie zmartwic, ze z prostego powodu, ze watek zostal odkopany (nie wytykam palcem przez kogo ;))) to teraz musi sam powoli odejsc w czelusci archiwalne i stanie sie to jesli nie bedziemy do niego nic dopisywac.... slowem ja sama, w tej chwili i tym postem "zatrzymuje" go "na gorze", czyli pierwszej stronie :))) Ale nie przejmuj sie takie "wpadki" zdarzaja sie w najlepszej rodzinie z fortepianem A kto wie, moze znajdzie sie ktos inny, kto teraz pisze prace i skoro juz zaoferowalas pomoc ......:))))
Marylko kochana, od dawna juz poczulam, ze moge na Ciebie liczyc, prawie tak jak na siebie!!!! Ale od tej chwili cisza jak makiem zasial........................
pisze prace dyplomowa o kuchni francuskiej i pilnie potrzebuje jakichkolwiek materialow.Pomocyyyy!!!!
A znasz język francuski?
Bahus
heheh...zdałam ...wczoraj maturke z francuskiego (ustną) :P
wpisz w google...jest dużo wiadomości..
No to gratulacje...małolatka....to mój ulubiony i ukochany język
Bahus
Chetnie Ci pomoge w przepisach, w jezyku, tylko gdzie????
Kokliko, myślę, że wątek się już zdeaktualizował nieco...:)))
grubo ponad dwa lata
Bahus
A to gapa!!!!!!!!!!!!!!!!
Z powodu prywatnej malej "awarii" zmienila mi sie chronologia wpisow.
Blagam Szanownych Moderatorow o przywrocenie na wlasciwe miejsce
mojego postu, bo ze wstydu za taka nieuwaznosc nie bede miala odwagi
wchodzic na te strone, tym bardziej, ze osoba ktorej zaoferowalam pomoc
zdazyla w miedzyczasie napisac nie tylko prace magisterska, ale pewnie
i doktorat.... Litosci.
Kokliko, ja co prawda nie moderator, ale mundra bestyja ;)) i musze Cie zmartwic, ze z prostego powodu, ze watek zostal odkopany (nie wytykam palcem przez kogo ;))) to teraz musi sam powoli odejsc w czelusci archiwalne i stanie sie to jesli nie bedziemy do niego nic dopisywac.... slowem ja sama, w tej chwili i tym postem "zatrzymuje" go "na gorze", czyli pierwszej stronie :))) Ale nie przejmuj sie takie "wpadki" zdarzaja sie w najlepszej rodzinie z fortepianem A kto wie, moze znajdzie sie ktos inny, kto teraz pisze prace i skoro juz zaoferowalas pomoc ......:))))
Marylko kochana, od dawna juz poczulam, ze moge na Ciebie liczyc, prawie tak jak na siebie!!!!
Ale od tej chwili cisza jak makiem zasial........................